Glupi Jas

Moderator: Anirysova

Glupi Jas

Postprzez kabi » 2008-05-19, 14:02

Mam pytanie,ile czasu trzyma glupi jas? Dzisiaj o 10 rano Afera miala robione badanie w kierunku dysplazji (HD-A!!!) i do tej pory nie moze dojsc do siebie. Pomijajac juz ze ciagle spi,to poza tym ledwo chodzi.Jak ja obudzilam to przez pol minuty oko nie moglo wrocic na wlasne miejsce,tylko miala taka czerwona galke. Przerazajace. Nie wiem czy mam sie nastawic na to,ze caly dzien bedzie miala wyjety z zyciorysu i nie martwic sie tym,czy wrecz przeciwnie?
Po jakim czasie Wasze psy dochodzily do siebie?
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: Glupi Jas

Postprzez Kasia » 2008-05-19, 14:06

Duzo szybciej....fakt - dzien spisany na straty, psiaki skołowane i spiące ale i gały i inne parametry ok.
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Glupi Jas

Postprzez Zuzanda » 2008-05-19, 14:08

Bo to raczej nie jest glupi jas tylko zwykla narkoza z tego co opisujesz :-/
I to moze caly dzień tak wygladać . Niestety w Warszawie tylko w taki sposób "przygotowują' psy do RTG stawó
Zuzanda
 
Posty: 3247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 20:46
Lokalizacja: Błonie koło Warszawy
psy: Laponia ,Tomek(*) ,Bleki
Hodowla: Black Velvet

Re: Glupi Jas

Postprzez kabi » 2008-05-19, 14:12

Ale narkoza polega na tym,ze pies jest calkowicie uspiony(?).
A Afera jednak miala swiadomosc,otwierala oczy,byla zwiotczala i nie mogla wstac,ale nie spala tak mocno.
Czyli nie stresowac sie,ze przez caly dzien bedzie nie do zycia i dac jej sie pozadnie wyspac? Wet kazal mi ja rozbudzac chodzac na spacer,ale ja nie mam serca jej ciagac za soba w takim stanie.
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: Glupi Jas

Postprzez Robert » 2008-05-19, 14:41

Boston po zabiegu który był przed południem doszedł do siebie dopiero późnym wieczorem. Oczy reagowały raczej normalnie, powieki opadały, ale gałki oczne były normalne. przespał cały dzień i nie miał ochoty na nic, tyle że on był całkowicie uśpiony przez ponad godzinę.
Avatar użytkownika
Robert
 
Posty: 385
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-03, 21:53
Lokalizacja: Jawor

Re: Glupi Jas

Postprzez Guard » 2008-05-19, 21:54

Nasze dwie duże szwajcarki miały robione zdjęcia RTG we Wrocławiu. Dla nas to 3 godziny drogi. W samochodzie jeszcze spały, ale po powrocie do domu doszły do siebie. Czyli trwało to około 3-4 godzin. Myslę jednak,że jest to też cecha osobnicza, bo Winter po obudzeniu stanęła na równe nogi i zachowywyała się jakby nic się nie stało, natomiast Rota stopniowo wracała do pełnej werwy.
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: Glupi Jas

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-05-19, 22:00

Galwin miał i narkozy i głupiego jasia.
Za każdym razem było jednak tak, że dostawałam psa wybudzonego który po jakichś 15 minutach od wyjścia z kliniki dochodził do siebie. Nie odebrałabym psa który jest nieprzytomny, albo ledwo przytomny. Bałabym się tego, że coś się może stać oraz tego że jak zacznie się w domu wybudzać to będzie się zachowywać dziwnie (rozjeżdżać się na łapach, obijać o wszystko co tylko możliwe itp) - pierwsze prześwietlenie Galwin miał pod narkozą i dostałam go nieprzytomnego do domu, to był koszmar :-/ Cały dzień pies się męczył :-/
Po zabiegu spał dużo, ale to raczej ze względu na zastrzyki przeciwbólowe.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Glupi Jas

Postprzez kabi » 2008-05-20, 10:49

Afera juz doszla do siebie. Dlugo to trwalo,nie powiem. Wieczorem bylo duzo lepiej,ale otepialy wzrok utrzymywal sie do konca. Dzisiaj wszystko wrocilo do normy ;)
Jestem wsciekla,bo wet nie mial czasu na wykonanie za jednym zamachem przeswietlenia lokci.Ale niestety - nie wyrobil sie :evil: Nie wiem czy jest sens drugi raz usypiac psa,moze kiedys.
Natalia,no ja wlasnie w takim stanie dostalam Afere, polprzytomna i z rozjezdzajacymi lapami,obijajaca sie o wszystko,zasypiajaca na stojaco,z opadnietymi powiekami i faflami. Yh :-/
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: Glupi Jas

Postprzez Busola » 2008-05-20, 10:54

Dobrze że z Aferą już lepiej.
Dlaczego wet nie zdążył z łokciami? Mieliście jakieś problemy z biodrami, coś sie przedłużyło?
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Glupi Jas

Postprzez kabi » 2008-05-20, 11:23

Nie, jak ja przyszlam na przeswietlenie,to w poczekalni juz byla pani,ktora miala wizyte po mnie. Mieli napiety kalendarzyk badan,a ja spoznilam sie 15 min (korki,jechalam do lecznicy 1godz 10 min!!!!). Nie wiedzialam,ze traktuja to tak automatycznie. Lekarz powiedzial,ze jak zdazy to zrobi przeswietlenie lokci,ale nie zdazyl. Biodra bez problemu,calosc trwala okolo 25-30 min.
Przeswietlenia w kierunku dysplazji wykonuja dwa razy w tygodniu,kiedy to jest dr.Blenau wykonujaca wpis do rodowodu. W zwiazku z tym maja wypelnione terminy (ja zapisywalam sie tydzien temu,ledwo wepchnieto mnie na 10 rano).
Mysle,ze 15 minutowe opoznienie nie zawaliloby im calego grafiku dnia i mogliby podejsc do pacjenta bardziej indywidualnie. Ale jednak nie ...
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: Glupi Jas

Postprzez marzena » 2008-05-20, 13:19

A my jutro idziemy na prześwietlenie... brrrrr :-|
marzena
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Glupi Jas

Postprzez Kasia » 2008-05-20, 14:08

Kabi, troche to przykre, ze Was tak potraktowali...spóźnienie spóźnieniem ale wiadomo, ze nawet głupiego jasia nie powinno się robić często...szkoda, mielbyscie juz i to z głowy. Dobrze, ze Aferka juz sie ma lepiej!
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Glupi Jas

Postprzez AT » 2008-05-20, 18:00

psa można wybudzić szybko farmakologicznie ale to też nie jest obojętne dla organizmu :-/ ,,moi" weci zawsze mówili, że lepiej jak zwierz sam do siebie dojdzie.
Dobrze że Afera już do siebie doszła (choć faktycznie długo to trwało) i trochę nie ładnie, że was w ,,całości" nie prześwietlili - jak prześwietlali Mufoląga to prześwietlenie przednich łap trwało 5 minut - tyle chyba by ich nie zbawiło :-?
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Glupi Jas

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-05-20, 18:23

Wiesz co Asiu, może i tak, ale tak jak było u nas.. Galwin bardzo kulał dlatego poszłam z nim na prześwietlenie. Jak przyjechaliśmy do domu to zaczął sie rozjeżdżać, wywalać - dopiero wtedy mógł sobie prawdziwą krzywdę zrobić.. Po za tym co jeśli pojawiłyby się jakieś problemy podczas wybudzania w domu :?: Teoretycznie jeżeli pies jest niewybudzony np z narkozy moze dojść do zapaści. Wszystko przecież może sie zdarzyć...
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Glupi Jas

Postprzez AT » 2008-05-20, 18:45

Natalia taki przypadek jak Wasz to insza inszość - jak psiak ma ewidentną kontuzję to może faktycznie zrobić sobie krzywdę ale jak psiak zdrowy ,,ruchowo" to raczej krzywdy sobie nie zrobi nawet jak nogi mu się porozjeżdżają. Faktycznie zupełnie śpiącego psa nigdy nie zabierałam - Mufka nawet podczas rtg nie spała zupełnie i wyszła od Prof. na własnych kulasach (choć zamroczona) a jak Bąbel miał zabieg i był uśpiony totalnie to czekaliśmy w lecznicy ponad godzinę aż się wybudzi. Śpiącego psa też bym nie wzięła.
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Glupi Jas

Postprzez EwaM » 2008-05-20, 19:17

Dziesięć lat temu,moja kundelka byla operowana z powodu ropomacicza.Oddano mi ją niedobudzoną do domu.Lekarz twierdził,że jest wybudzona-łeb podnosiła,oczy otwierała,ale do samochodu wnieśli ją na kocu.Uprzedzono mnie, że może wymiotować po narkozie i tyle.A ja głupia,ciemna baba wierzyłam,że tak ma być jak jest.Czuwałam przy niej razem z mężem cały czas,i w nocy,kiedy wydawało się,że dochodzi do siebie,weszła na swój ulubiony fotel,westchnęła i jej serduszko przestało bić :cry: Na żadną reakcję w domu nie było szans.Podobno był to wstrząs po narkozie-tak mi potem tłumaczył wet.Gdyby była w tym czasie w lecznicy może udałoby się ją uratować...Do dzis nie mogę sobie darować,że ją odebrałam w takim stanie w jakim była.I tu znowu powraca problem zaufania do wetów,a w końcu nie możemy być od nich mądrzejsi,wtedy byliby niepotrzebni ...Eh,szkoda gadać ...Uczymy się na błędach.Przykro tylko,że często kosztem naszych przyjaciół :-(
Tak "ku przestrodze" to opowiadam-nie zabierajcie do domu niewybudzonych psów,bo to naprawdę niebezpieczne dla nich :-(
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: Glupi Jas

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-05-20, 20:01

A no właśnie o to mi chodziło :!: Weci powinni być mądrzejsi od nas, ale niestety często nie są.
Jeżeli weci chcą się szybko pozbyć z poczekalni pacjentów to nie wybudzają tylko oddają nieprzytomnych. W takim przypadku wole żeby wybudzili psa farmakologicznie.
U profesora jest tak, że dają dawkę niewielką, taką która starcza dosłownie na 10 minut - potem pies zaczyna się sam wybudzać. Ale mimo to zawsze jeszcze czekaliśmy jakieś pół godziny na trawce przed kliniką żeby Galwiniasty/Borys doszli do siebie a wet zawsze przychodził kilka razy sprawdzić czy wszystko jest ok. Dopiero jak psiaki do siebie dochodziły pozwalali nam pójść.
Ja też się tego nauczyłam na błędach, nie miało to na szczęście tragicznych skutków.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Glupi Jas

Postprzez kabi » 2008-05-20, 21:26

No niestety,ale takie sa realia. Nie zmusze lekarza do przeswietlenia jesli mowi ze nie mial czasu przez moje spoznienie :/
To nie bylo tak,ze mnie wyganiali do domu. Musze stanac choc troche w obronie lecznicy ;) Powiedzieli mi zebym wyszla z psem na dwor i probowala go dobudzic,nie pozwolic mu spac. Wiec wyciagnelam Afere,ale chodzenia to bynajmniej nie przypominalo. Ledwo stala na nogach. Jak lezala jeszcze w poczekalni,lekarz dwa razy przyszedl pozagladac jej w oczy,popukac w plecy ;-) i mowil,ze doszla do tej poczekalni wlasnymi silami,nie wynosili jej na rekach.Do samochodu tez sie jakos doczlapala. Byla przytomna,ale nieswiadoma.Cialo nie wspolpracowalo z mozgiem z pewnoscia.
W domu chciala tylko spac,ale co 10 -15 min robilam jej delikatne pobudki,tak dla pewnosci ze nic jej nie jest. Ok. 23 zdecydowalam sie dac jej choc odrobine jedzenia (moze i nie powinnam,dostalam kategoryczny zakaz), bo byla przerazliwie glodna,no i oczy Afery mowily "co Ty mi dzisiaj zrobilas?I nawet w nagrode nie dostane jesc?",wiec powstrzymac sie nie moglam.Nie wymiotowala na szczescie.

Kot mnie zadziwil pozytywnie pierwszy raz w zyciu. Jak zobaczyl Afere w takim stanie,to szybciutko sie do niej wtulil i pomrukiwal. Tym razem nie atakowal jej pazurami (ktore wet obcial bardzo przyzwoicie:D). No oczywiscie do momentu az sie rozbudzila,teraz wszystko wrocilo do normy. Zdechlak kradnie smieci,Afera rozgryza je na kawalki. Cudownie,cudownie.
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: Glupi Jas

Postprzez Hekate » 2008-05-21, 00:16

marzena napisał(a):A my jutro idziemy na prześwietlenie... brrrrr :-|

będziemy trzymać kciuki
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: Glupi Jas

Postprzez Aneczka » 2008-05-21, 20:33

Kabi, rozumiem że prześwietlaliście się na Gagarina? Jestem w szoku że tak was potraktowano, to skandal że wydano wam nie wybudzonego psa (spore ryzyko), niestety właściciele psów muszą się nauczyć wymagać od weterynarzy trochę więcej niż mniej niż minimum :evil:, i co to znaczy ze nie miał czasu na prześwietlenie łokci, do zdjęcia ustawia psa dr Blenau i ona opisuje zdjęcia, a ten lekarz was po prostu olał . My też tam się prześwietlalismy i było super, tym bardziej przykro słyszeć o takich sytuacjach. Czy mozesz podać nazwisko weterynarza który was przyjmował?
Avatar użytkownika
Aneczka
 
Posty: 80
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-03, 13:25
Lokalizacja: Warszawa i Glina koło Otwocka
psy: Bu, Ugo, Vivi

Następna strona

Powrót do - Wszystko o narkozie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron