pies a cieczki

pies a cieczki

Postprzez Ania od Corteza » 2006-12-12, 13:35

Czy to możliwe, że z każdym sezonem cieczkowym pies będzie je coraz mocniej przeżywał?
U nas na to wygląda.
Jak się ma do tego popularny pogląd, że jak pies wreszcie pokryje sukę, to mu trochę przejdzie? Pewnie tak jak i podobna madrosc ludowa, ze jak sie psa nie dopusi ani razu w zyciu, to mu sie krew zapali (XXI wiek, takie poglady wyglasza moj sasiad) :evil:
Avatar użytkownika
Ania od Corteza
 
Posty: 450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:06
Lokalizacja: okolice Poznania

Postprzez Cefreud » 2006-12-12, 13:50

z tego co zaobserwowałam u koni, dopiero po kryciu zaczyna sie jazda.Nie mam jednak obserwacji jak z psami.Poza moim pudlem, reszta sunki miała w nosie-znaczy od 3 roku zycia, wczesniej jak sie jakas napatoczyła pod nos :-) .Ale, zaden z moich psów nigdy nie krył wiec nie wiem
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez Ania od Corteza » 2006-12-12, 14:43

Dzięki, Dziewczyny, czyli nie mam co liczyć na poprawę sytuacji...

U nas nawet już podawanie Sedalinu nie pomaga. Wyje jak opętany, nie je, ucieka, na spacerze nie spacer mu w głowie, tylko kombinuje jak tu się zmyć, piszczy, przegryzł siatkę, płot chyba przeskoczył albo jakichś skrzydeł dostał, prawie ze smyczy mi się zerwał wczoraj pod furtką, żeby tylko lecieć do suki.
W dodatku właściciele aktualnej wybranki puszczają ją luzem, a ta się włóczy po całym osiedlu zostawiając wszędzie zapach. :evil: Interweniowaliśmy już, ciekawe ile ją potrzymają na swoim terenie... :shock:
Swoją drogą, nie wyobrażam sobie np. hodowli z takim jurnym osobnikiem ;-)
Avatar użytkownika
Ania od Corteza
 
Posty: 450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:06
Lokalizacja: okolice Poznania

Postprzez Ania Gd » 2006-12-12, 15:03

Aniu
Z moich obserwacji wszystkich kryjących samców
zarówno u koni (Karolina) jak również u psów
potwierdza się teza że "apetyt rośnie w miarę jedzenia".
Jurność staje się wprost proporcjonalne do ilości kryć.
Niech Cię Aniu pocieszy fakt, że temperamentne samce, które dużo kryją
zachowują doskonałą "kondycję" do późnej starości i dożywają sędziwego wielku.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Postprzez Ania Gd » 2006-12-12, 22:27

AniRysTeam napisał(a):Chyba, że wcześniej będą miały zawał serca...


Właśnie zawał serca grozi tym co używają .... tylko "okazjonalnie i sporadycznie" :mrgreen:
A swoją drogą czyż takie "zejście w glorii i chwale" nie jest piękniejsze od np. długich męczarni wywołanych rakiem ? :-(
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Postprzez Poker » 2006-12-12, 22:29

o jakich samcach tu mowa ? :mrgreen: :lol: :lol: :lol:
Poker
 
Posty: 2223
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 14:22
Lokalizacja: nad Świdrem
psy: Poker (*)Hugo(*)O MójTySmutku, Porto CzarująceOczy

Postprzez Ania Gd » 2006-12-12, 22:31

Grażynko
o wszelakich,
ta teoria jest uniwersalna i ponadczasowa. Obrazek
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Postprzez Ania od Corteza » 2006-12-12, 23:01

A to mnie rozsmieszyłyscie! Własnie wysłałam swoje dwa samce na spacer, ciekawe który wróci do domu bez drugiego? :-P :lol:
Avatar użytkownika
Ania od Corteza
 
Posty: 450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:06
Lokalizacja: okolice Poznania

Postprzez Cefreud » 2006-12-13, 11:36

Ania,moim wczesniej przechodziło(poza pudlem, który za suczkami uciekał do 10 roku życia :-) ).nie były kastrowane i dożyły sedziwych lat :->
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez Ania Gd » 2006-12-13, 13:20

Jeden z moich poprzednich psów został szczęśliwym Tatusiem
w wieku 15 lat !!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Postprzez Ania od Corteza » 2006-12-13, 15:32

He he jakby to miało Corteziowi przedłużyć statystyczny żywot bpp, to niech wyje ile wlezie, tylko faktycznie, czy jego serce wytrzyma?
Cieczki przezywa od wrzesnia, z krotkimi przerwami, strasznie dlugi sezon na miłośc w tym roku, chyba że się tyle nowych suk pojawiło w okolicy :-/ Nawet na drugim końcu Polski, u moich rodziców w ciągu tygodniowego pobytu znalazł sobie jakąś do wzdychania! A wet powiedział, że najlepszy sposób to gdzieś psa wywieźć :lol:
Avatar użytkownika
Ania od Corteza
 
Posty: 450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:06
Lokalizacja: okolice Poznania

Postprzez Joanka » 2006-12-14, 20:27

To straszne jak te nasze psiaki się męczą. Mój Api też wygląda na jurnego :mrgreen: Na szczęście nasza posesja jest lekko oddalona i domostwa są najbliżej ok. 100m od nas. Suczki nie podchodzą blisko więc da się przeżyć, ale na spacerze....... Ale jestem wyrozumiała :mrgreen: :-D
Joanka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Ewa z Bostonem » 2006-12-15, 14:45

Świetne dziewczyny jesteście :!: :!:
Musimy jakoś sobie radzić z tymi chłopami...
Avatar użytkownika
Ewa z Bostonem
 
Posty: 419
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-08, 17:44
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Ania Gd » 2006-12-16, 23:53

Tym kobitkom, które nie radzą sobie z jurnością swoich "samców"
mogę podpowiedzieć że dodawanie do jedzenia niewielkich ilości sody oczyszczonej
przynosi rewelacyjne efekty.
Hmmmmm ......
Tylko dobrze się zastanówcie ....
czy aby na pewno tego chcecie ?
hi hi hi
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Postprzez Ania od Corteza » 2006-12-17, 22:05

Aniu psom TEŻ można? :-D :-D :-D
Avatar użytkownika
Ania od Corteza
 
Posty: 450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:06
Lokalizacja: okolice Poznania

Postprzez Poker » 2006-12-19, 00:19

no co Ty, Aniu, jeszcze piesunia strujesz! :-P
tylko innym samcom :mrgreen: :mrgreen:
Poker
 
Posty: 2223
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 14:22
Lokalizacja: nad Świdrem
psy: Poker (*)Hugo(*)O MójTySmutku, Porto CzarująceOczy

Postprzez Beata i Falco » 2006-12-19, 13:27

Poker napisał(a):no co Ty, Aniu, jeszcze piesunia strujesz! :-P
tylko innym samcom :mrgreen: :mrgreen:


Grażynka, Ty jak coś powiesz... Znaczy jest nadzieja...na otrucie?
Proszę nie likwidować mojego posta...myślałam o tych INNYCH samcach :-P

A poważnie - oj rozumiem doskonale co to znaczy mieć berna, który by brał co leci, a tu jeszcze rozkoszni sąsiedzi puszczają suczki na lewiznę... Najbardziej upierdliwa nasza sąsiadka już jest głucha jak pień, ledwie łazi a i tak przylezie pod plot i się nadstawia! A żeby jeszcze co mogła! Musiałaby na stołek wleźć, albo Falco paść na kolana, a ja nie wiem czy psy mają aż tak szeroki wachlarz..."pozycyjny"... :oops:
Cóż, Falco za wiele nie bryka, a należy do tych napalonych, więc od jakiegoś czasu zastanawiam się nad psią gumową panienką - niestety nie znalazłam jeszcze wariata, który by toto produkował.. :roll:
Avatar użytkownika
Beata i Falco
 
Posty: 21
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:25
Lokalizacja: Rzeszów

Postprzez Ania Gd » 2006-12-19, 20:01

Beata i Falco napisał(a): ......ja nie wiem czy psy mają aż tak szeroki wachlarz..."pozycyjny"... :oops:


Ojjjjj Beatka bardzo byś się zdziwiła.
Widziałam pewną scenkę.
Otóż pewnej dużej suczce moich sąsiadów (bardzo dużej-mieszaniec podhalana)
szalenie spodobał się kawaler niedużego wzrostu.
No i z racji oczywistych dysproporcji wzrostu nic im z tego nie wychodziło.
Ale nie dawali za wygraną.
I wiecie co ?
Znaleźli wyjście ! Zrobili to na schodach.
I niech mi ktoś powie że psy nie myślą ! :mrgreen:

Tak więc Beata uważaj na swojego "gorącokrwistego".
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Postprzez Kasia » 2006-12-20, 10:06

Beatka gumowa nie! dla psiaków musi byc futrzana....york mojej mamy ma taką szmatkę kochankę i najbardziej nieszczęśliwy jest jak mama mu ją wypierze...zaraz ją targa za kudły :mrgreen:
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Beata i Falco » 2006-12-20, 11:12

Kasia napisał(a):Beatka gumowa nie! dla psiaków musi byc futrzana.... :mrgreen:


Hym... nie pomyślałam... w takim razie wyruszam na poszukiwania wielkiej maskotki.. Mam jedną wielką co prawda, ale to żaba... nie wiem czy Falcowi się spodoba :roll: , choć z drugiej strony skoro ta głucha sąsiadka robi na nim wrażenie, to istnieje nadzieja, że taki pluszowy, wielki zielony plaz też jest w jego typie :-P
Avatar użytkownika
Beata i Falco
 
Posty: 21
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:25
Lokalizacja: Rzeszów

Następna strona

Powrót do - Rozwój psa czyli krok po kroku do dorosłości

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron