duża niedowaga u szczeniaka

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez agnes » 2013-04-06, 01:47

weterynarz ktory podawal chorulon jest rowniez hodowca o czym pisalam sama wymienilas w cytatach 3 wetow Fabisz Bojarski i lekarz hodowca pisalam ost o konsultacji Bojarskiego z endokrynologiem jak i o jedynej kobiecie w tym gronie 5 lekarzu weterynarii zarzucilas ze zapomnialam wspomniec o 2 wetach ale to Ty przeoczylas kiedy o nich pisalam. Nie wiem.co mialy znaczyc te sugestie ze wystawy sa drogie? Na nie nie jezdzi sie codziennie to po pierwsze a koszty naszej diagnozy juz dawno przekroczyly te 100 zl o ktorych pisalas bo pewnie chodzilo o nasz budzet.Moze nie kazdy ma 400 zl przed wyplata kiedy w ost tygodniach wydal o wiele wiecej i to niespodziewanie
agnes
 
Posty: 111
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-12-10, 23:45

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez agnes » 2013-04-06, 01:52

Do reszty odniose.sie jutro moze bede madrzejsza poki co mamy zupelnie inne podejscie do tematu Ty jako doswiadczony hodowca z duza wiedza i ja wlasciciel pierwszego w zyciu psa
agnes
 
Posty: 111
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-12-10, 23:45

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez kreska » 2013-04-06, 01:52

Sama przeoczylas pewne rzeczy

co?
Mowisz zebym nie czula sie atakowana a tak wlasnie jest nawet okreslenie wieku zaakcentowalas chociaz ma ponad 21 tyg co ja uwazamza ponad 5 miesiecy

wedlug czasu w jakim ja sie poruszam 5 miesiecy konczy dzis 6 kwietnia(urodzil sie 6.11. wiec 6 .12(1miesiac)6 stycznia(2m), 6luty(3m), 6(4m)6kwiecien(5m), jakbys chciala go zglaszac na wystawe w klasie szczeniat to moglabys to zrobic od 6 miesiaca czyli po 6 maja, jest pozno wiec moge sie mylic ;-)
agnes..szkoda Twojego czasu i stresu...pomysl na spokojnie, bo czasem sie wet i wlasciciel potrafi zapedzic w "kozi rog"
weterynarz ktory podawal chorulon jest rowniez hodowca o czym pisalam sama

jakos mi umknal ten fragment gdzie pisalas ze ,ktorys z wetow jest hodowca i to wlasnie on podawal Chorulon(jesli mozesz to zacytuj), co nie zmienia faktu ze nie odpowiadasz kiedy go dostal..i po co?(w nawiazaniu do skutkow negatywnych o ,ktorych pisalam) .
Moze nie kazdy ma 400 zl przed wyplata kiedy w ost tygodniach wydal o wiele wiecej i to niespodziewanie

uwierz mi ze zdaje sobie z tego sprawe ze nie kazdy ma ta kwote, dlatego pisze ze robisz duzo badan ,ktore malo wnosza a moglabys zaplacic te 400zl i wiedziec ze pierwotna diagnoza jest...
Do reszty odniose.sie jutro moze bede madrzejsza poki co mamy zupelnie inne podejscie do tematu

życzę miłych i konstruktywnych przemyslen nocnych <okok> a przedewszystkim trafnej diagnozy dla malucha bo on w tym wszystkim jest najwazniejszy <okok>
pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez Ella » 2013-04-06, 09:37

Agnes-bardzo ci współczuję ,że znalazłaś się w sytuacji,w której zamiast cieszyć się wspólnymi spacerkami i zabawami z psiakiem,musisz jeździć po weterynarzach.Myślę,że robisz dla malucha wszystko co można zrobić.Wobec hodowcy zachowujesz się bardzo(za bardzo! ;> fair).
Nie przejmuj się niektórymi niezbyt sympatycznymi postami,które pewnie odbierasz jako atak i zarzut,że niewłaściwie postępujesz.
Postaraj się na chłodno wybrać z tych postów to,co istotne <tak>
Ja sporo dowiedziałam się z postów np.Kreski (ma sporą wiedzę <faja> ),a że ma taki "czepliwy "styl,to już trudno ;-) W sumie Kreska na pewno chciałaby ci pomóc i dlatego jest taka dociekliwa

Pozdrawiam i trzymam kciuki za jak najlepsze zakończenie. :papa:
Avatar użytkownika
Ella
 
Posty: 1797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-01-01, 01:57
Lokalizacja: Czeladź(Śląskie)
psy: JOKASTA i BAILA MORENA (DSPP)
Hodowla: Swiss Diamond FCI

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez ewazoltowska » 2013-04-06, 09:42

Ella super podsumowanie <okok> <brawo> <brawo> <brawo> za zdrówko malucha <winko>
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez MB » 2013-04-06, 10:14

Dla mnie ta diagnostyka wcale nie jest błędna. Test jest zaplanowany, będzie wykonany w tym tygodniu. Jak rozumię dla właścicielki to tylko większy stres, że jego wykonanie uzależnione jest od posiadanych środków finansowych. Gdyby był zrobiony od razu test w kierunku karłowatości przysadkowej, to jest prawdopodobne, że pies nie miałby wykonanych tych „niepotrzebnych” badań. Jak widać są one dość celowe, bo problem może również dotyczyć tarczycy i trzustki. Jeśli diagnoza się potwierdzi ( mam nadzieję że nie),to bez tych pozostałych wyników leczenie mogłoby nie być efektywne. Wg autorów publikacji, na której opierałam mój poprzedni post, karłowatość przysadkową podejrzewa się po wyeliminowaniu wszystkich innych powodów małego wzrostu. Wśród nich wymieniane są również złe trawienie i złe wchłanianie.
„Ponieważ na proces wzrostu mają wpływ hormon wzrostu oraz hormony tarczycy, skuteczność leczenia hormonem wzrostu przy obniżonym poziomie hormonów tarczycy jest mniejsza. Przy podejrzeniu niedorozwoju przysadki mózgowej zwierzę powinno przyjmować do końca życia hormony tarczycy.”
Co do poziomu albumin i białek, to ich utrata jest charakterystyczna, tylko w zespole złego wchłaniania przebiegającego z utratą białek (enteropatia z utrata białka).
Taki przebieg może być możliwy, np. przy ciężkich nieswoistych zapaleniach jelit (często), przy chłoniaku przewodu pokarmowego (szczególnie często), ale tez nie zawsze, bo utrata białka przy tych chorobach może nie wystąpić. Na stałe, enteropatia z utratą białka jest charakterystyczna w limfagiektazji. Druga grupa to zespół złego wchłaniania bez utraty białka, który może być spowodowany np. nietolerancją pokarmową, alergią, lambliozą, nieswoistym zapaleniem jelit. To znaczy, że przy poziomie albumin i białka w normie, może występować zespół złego wchłaniania lub złego trawienia. W czasie 3-letniej choroby Saszy, związanej z zaburzeniami wchłaniania i trawienia, przy jego dużym wychudzeniu, niedowadze do 10kg, poziom albumin i białek był zwykle w normie (może ze 2x były lekko poniżej normy). Rozpoznanie zaburzeń wchłaniania wcale nie jest takie łatwe, nie ma 100% testu który mógłby je rozpoznać.
Avatar użytkownika
MB
 
Posty: 1690
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 23:15
Lokalizacja: Mazańcowice k.B-B
psy: Wania,Konrad,Fia, Solo['] Paiko['] Sasza[']

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez agnes » 2013-04-06, 10:45

niestety moje przemyślenia nocne zostały zaburzone przez trwającą do 4 rano imprezę sąsiadów:) Owszem Kresko masz kąśliwy styl pisania i moim zdaniem za dużo trochę tej uszczypliwości w mojej obecnej sytuacji, choć wiem , że napewno w przeciwieństwie do mnie masz ogromną wiedzę i przez to nasze punkty widzenia się poprostu różnią. Jestem wdzięczna za pomoc ale o wiele łatwiej byłoby mi gdybyś normalnie zadawała pytania i reagowała na moje odpowiedzi, to że nie pamiętam dokładnie kiedy dostał Chorulon nie znaczy że trzeba mnie odrazu zlinczować od tamtego czasu dzieje się tyle rzeczy że nie sposób wszystkiego zapamiętać. Poza tym napisałam że zadzwonię do weta i Ci podam, to chyba lepiej niż wymyślać na oko który to był dzień? Dla mnie mały też jest najważniejszy i oprócz jeżdzenia po wetach i siedzenia na forum poświęcam dużo czasu jemu( moja siostra twierdzi że jest uczłowieczony:)nie da się od niego opętać, bo nawet jak pisze to wciska głowę między ekran i łapą trąca klawiaturę albo internet który się odrazu rozłącza i trzeba pisać od nowa. Na wspólne spacerki też jest czas, chociaż gdyby nie te eskapady do wetów to napewno byłoby nam wszystkim milej. Poza tym odrazu niestety i tu ja tym razem pozwolę sobie na offa, przypomina mi się czas kiedy jeździliśmy codziennie do weta z naszym kotem. Kroplówki , zastrzyki antybiotyki. On niestety nie wygrał bo miał FIP (śmiertelna kocia choroba) dlatego teraz chodzę tak pospinana i dobita że ciężko jest mi czasem sklecić rzeczowe merytoryczne zdania. Także proszę o odrobinę wyrozumiałości. Tak jak pisałam myślę że jesteśmy w dobrych rękach , co 2 głowy to nie jedna , pomaga też endokrynolog i myślę że leczenie jednego nie wyklucza istnienia innej choroby. Pomimo że może nie piszę czasem chronologicznie to tak staramy się badać naszego psa, po kolei.
Ostatnio edytowano 2013-04-06, 11:05 przez agnes, łącznie edytowano 1 raz
agnes
 
Posty: 111
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-12-10, 23:45

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez agnes » 2013-04-06, 10:47

agnes napisał(a):. Prowadzacy go weterynarz prowadzil rowniez psa mojego narzeczonego, ma hodowle psow, nigdy nie bylo nim problemu , nasz pies byl z nim w czestym kontakcie bo 2 razy w tyg dostawal terapie hormonalna na zejscie jąder do moszny i nic nigdy nie mowil ze pies jest za chudy nie wyrosniety. Wczoraj chcialam mu przebadac mocz i zrobic badanie krwi tak kontrolnie a ze inna znana nam weterynarz ma laboratorium i niezbedne sprzety pojechalismy wlasnie do niej gdzie jak grom z jasnego nieba spadla na nas wiadomosc ze nasz pies nie wyglada tak jak powinien i ze wazy o polowe za malo....


Kreska chyba to jednak Ci umknęło
agnes
 
Posty: 111
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-12-10, 23:45

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez Anna Rozalska » 2013-04-06, 15:00

Bardzo wam współczuję, bo ja nie wyobrażam sobie takiej jazdy ze szczeniakiem zakupionym za niemałą cenę z legalnej hodowli. Zastanawia mnie fakt, jaką wagę urodzeniową miał psiak a jaką w momencie odbioru z hodowli.
Czy tak mała waga Was nie zaniepokoiła. Ja wiedziałam, że szczeniak BPP w momencie opuszczenia hodowli tj. około 9 tygodnia waży przeciętnie 9kg. i na początku przybiera średnio 1 kg. na tydzień. Czy mieliście do wglądu
przegląd miotu?, czy inne szczeniaki też były takie małe?
Wcale mnie nie dziwi, że nie chcieliście oddać psa , bo się do niego przyzwyczailiście ale moim zdaniem hodowca
powinien zwrócić koszty za psa niewystawowego. Mały na ostatnich zdjęciach jest słodki ale naprawdę wygląda
na szczeniaczka max 3 miesięcznego.
Mam nadzieję, że test na karłowatość wykluczy tę wadę genetyczną a weci znajdą przyczynę niskiej wagi i nieprawidłowego rozwoju psiaka.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez ewazoltowska » 2013-04-06, 15:20

czytuję z postu Diego ..." Mały w dniu szczepienia ważył by najmniej u niej 5,1 kg podobnie jego siostra (5,5kg) mniejszy się urodził, ".....tylko nie wiadomo kiedy było to szczepienie.Podejrzewam ,że ok 2 tyg przed sprzedażą i tu pytanie czy hodowca mając szczeniaki ,móc je poruwnywać z sobą nie zauważył zahamowania wzrostu ?
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez Agama » 2013-04-06, 17:13

Dziewczyny tego rodzaju różnica w wadze szczeniąt jest na prawdę bez znaczenia i często póżniej się odmienia.
Są różne szczeniaczki i różnie rosną Ważne żeby miały przyrost wagi i harmonijny rozwój ;)

Trzymamy kciuki za maluszka nieustająco ;)

Do Ani R wyżej jest zacytowany cały odbiór miotu , ;)
Avatar użytkownika
Agama
 
Posty: 5685
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-03, 16:34
Lokalizacja: Góra Siewierska
psy: Philadelphia, Alhambra, Fiona, Kayah i Nemezis
Hodowla: Z CICHEJ GÓRKI

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez agnes » 2013-04-06, 17:19

Goscimy sie dzisiaj z Brunem u rodzicow ale jak wroce do domu to zobacze kiedy bylo szczepienie. Nie moge sobie wydarowac ze nie sprawdzilam jaka waga jest do jakiego wieku nic mnie wlasnie nie zaniepokoilo bo maly wygladal jak puchata kluska a jest taki ofutrzony ze to jeszcze wzmaga obraz jego dobrego wygladu. Niektorzy tez twierdza ze z takiej wagi moze wyrosnac normalny bern ze szybko szczonki nadrabiaja. Nie mniej jednak nikt nam przy zakupie nie wspomnial ze maly jest mniejszy. Nie mam porownania do siostry bo jakos sie zawsze nie skladalo zeby nam ja pokazali Kasia mowila ze rozwija sie prawidlowo i wazy tez prawidlowo. Nie mialam nigdy psa i dla mnie on byl duzy , bardzo zdziwilam sie jak zobaczylam w internecie jak powinien wygladac... waga u nas na kontroli u weta byla 4,6 niestety wetka do wagi sie nie doczepila zreszta nie dziwie jej sie troche wygladal jak kawal szczona. Zwrot do niewystawowego ma wkrotce nastapic.
agnes
 
Posty: 111
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-12-10, 23:45

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez agnes » 2013-04-06, 17:30

a i nie pochwalilismy sie(nie wiem czy jest czym)wazymy 14kg czyli od pocztku watku przybralismy 3 kg yeah:-D cieszy nas kazdy kg takze sie nie smiejcie ze 14 kg na ten moment to wielkie wydarzenie;-)
agnes
 
Posty: 111
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-12-10, 23:45

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez jbeata » 2013-04-06, 22:15

Trzymamy kciuki za zdrówko malucha, a Pańciostwu życzymy dużo siły, bo to wszystko " przechodzi ludzkie pojęcie" :shock:
Avatar użytkownika
jbeata
 
Posty: 2942
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-07-28, 20:37
Lokalizacja: śląskie
psy: Pola,Rose,Klara,Beauty,Phoebe,Rolex, Erotica (*)
Hodowla: Mocne Góralki

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez agnes » 2013-04-06, 23:34

data szczepienia: 27 grudzien, 1 stycznia maly mial 8 tyg 3 stycznia go odbieralismy
Dziekujemy za kciuki!;-)
agnes
 
Posty: 111
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-12-10, 23:45

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez Caro » 2013-04-08, 02:51

Agnes ,
Co do choroby i diagnostyki szczeniaczka:

1. Uważam, że nie powinna Pani słuchać żadnych formowych „Pocieszycielek” a swoja energie skoncentrować tylko i wyłącznie na tym co podpowiada Pani własny rozum i serce oraz co sugerują weterynarze u których konsultuje Pani chorobę pieska. Czym więcej "banialukow" będzie Pani czytała i wszystkim wszystko objaśniała, tym większy strach i mętlik będzie Pani miała w glowie, a pieskowi i tak wiele to nie pomoże. Dla mnie jest Pani madra i logiczna osoba, a to w zupelnosci Pani wystarczy aby pomoc psu.
2. Ze względu na to , że psina znajduje się w fazie wzrostu diagnostyka od strony medycznej jest bardzo trudna. Uważam, że prowadzona jest przez lekarzy dobrze i moim zdaniem bez zastrzeżeń. Badania diagnostyczne nie wyszły najgorzej a to dobry znak. Szczeniaczek jest w fazie rozwojowej i badania jako wytyczne mimo, ze są bardzo pomocne dla weterynarzy do końca nie odzwierciedlają stanu zdrowia pieska, w innym wypadku już dawno postawiono by końcową diagnozę. Wyniki Bruna nie są za miarodajne i to co dziś wykaże badanie krwi jutro może być całkiem inne, dlatego należy zachować najwyższą ostrożność i nie postępować pochopnie, co tez Weci czynią.
3. Pewne rzeczy trzeba brać lekko przez palce, ale oczywiście nie wolno niczego lekceważyć. Psa trzeba leczyć mądrze i oczywiście do pewnej określonej granicy finansów, nie wprowadzającej Panią i rodzinę w bankructwo czy skrajna biedę. Normalni Weci to wiedza i ze względu na spory koszt tego badania wykonuje się je w odpowiednim momencie, wtedy kiedy jest ono naprawdę ostatecznością.
4. Nigdy badania na karłowatość nie robi się w pierwszej kolejności. Żeby moc podać hormon musi być przeprowadzona podstawowa diagnostyka , wykluczająca inne schorzenia w innym przypadku można pieska wysłać za Tęczowy Most. Nawet jeśli test potwierdzi karłowatość i ona faktycznie wystąpi to nie wiele dla psa już zmieni. Oczywiście warto walczyć i nie wolno przeoczyć pewnego momentu, bo po 7 miesiącu życia nawet jak się poda hormon wzrostu to nie ma gwarancji , ze on zadziała i pies „podrośnie” bo o pełnym „wyrośnięciu” w moich oczach nie ma o co marzyc. Boje się tu twierdzić, ze pan dr. Bojarski ma racje i inne problemy zdrowotne z tym „fenomenem” nie maja za wiele wspólnego.
5. Pies nie jest apatyczny ani w zlej kondycji co widać po zdjęciach. Na wadze przybiera! W całym wątku nie wykazuje Pani zachowań wskazujących na ciężkie zachorowania. Pies przyswaja pokarm i jest żywy. Bawi się i figluje to znaczy , ze nie czuje się najgorzej dlatego nie powinno się robić przy nim więcej niż potrzeba. Pani postanowiła zatrzymać psa przy sobie i nie zwrócić go hodowcy, wiec śmiem twierdzić , że miłość do niego jest „wyższa niż wzrost” a to najważniejsze. Teraz tylko ze spokojem trzeba podejść do sprawy jego zdrowia a czas pokaże co będzie… na te chwile więcej Pani nie jest w stanie zrobić.
6. Proszę nie słuchać głupot odnośnie karmienia psa na „deka, gramy czy procenty” bądź inne dziwne standardy wymyślane przez forumowiczow i literaturę (każdy pisze co mu się podoba). Pies ma jeść normalnie a dieta ma być skomponowana pod niego. Od zawsze mokra karma (gotowana z wypełniaczami) plus mięso i kości była podstawa diety psa. Czy 50 lat temu ktoś podawał puszeczki i karmę sucha? Karma sucha to „chemia z ulepszaczami i witaminami” pakowana w pokarm dla zwierząt a w przypadku problemów z trzustka trzeba od niej odstąpić. Warto nauczyć psa na suchym choćby ze względu na podróżowanie z pupilem, ale nie powinna być podstawa dziennego wyżywienia. Może być dodatkiem i trzeba się liczyć z tym , ze pies intuicyjnie omija karmę bo źle sie po niej czuje a nie może powiedzieć, ze mu po niej jest niedobrze! Sa weterynarze , którzy przy leczeniu nie stosuja suchych karm i odstępują od tej doktryny. W Pani przypadku to nie dieta odpowiedzialna jest za zły rozwój i obecny stan wzrostu psa. Proszę karmić względem własnego uznania i obserwować jak po posiłkach reaguje pupil. Proszę prowadzić codzienny dziennik diety i pisać co dokładnie i o której jadł i jak po tym reagował. Jaki oddaje stolec. Pani pies sam pokarze co chce i ile a dla lekarzy prowadzących Bruna być może będzie to tez wskazówką w leczeniu.

Co do innych spraw poruszanych w wątku:

1.Proszę pamiętać, ze Związek to nie „Bóg” a przeglądy miotów prowadzone są czasem w bardzo „DZIWNY” i ciekawy sposób, często nierzetelny. To że szczenię przeszło przegląd nie znaczy, ze zawsze wszystko jest ok i na Pani przykładzie to widać. Takich „cichych” przykładów, które nie ujrzały światła dziennego jest bardzooo dużo.
2. Druga rzecz to taka, że uprawnione osoby do przeprowadzania przeglądu hodowlanego nie zawsze są na odpowiednim stanowisku. Bywa tak, że brak odpowiedniego doświadczenia czy kompetencji a czasami „ślepota i przymkniecie oka dla ulubionego hodowcy” doprowadza do tego, ze brak zejścia jajek został „nienamacany” z wiara w to , ze jakoś to beeeeedzieee.
3. Czasem faktycznie bywa i tak, że z przyczyn naturalnych pewne rzeczy nie zostały wyłapane, trzeba tez i taka opcje wziąć pod uwagę… jesteśmy tylko ludźmi. Trudno spekulować która z trzech opcji jest trafna dlatego radze od serca, ze powinna Pani zachować dystans, aby nie trącić nerw.
4. Co do faktu, ze hodowca ubiega się o uprawnienia sędziego w moich oczach to nic nie wielkiego. To, ze ktoś się na cos uczy nie znaczy , że się dobrze wyuczy i jest "adekwatny" w tym na co sie uczy . Sędzia sędziemu nie równy ….i nie każdy będzie dobrym sędzią...to widac od razu! Do hodowli czy sedzowania trzeba mieć dryg i madrosc nie tylko hodowlana ale i zycowa…. Uprawnienia sędziego nie pomogą byc dobrym hodowca . Być może sugerowali się Państwo właśnie tym faktem, ze to dobry argument i renoma hodowli, ale jak widać rozminęli się Państwo z prawda. W Państwa przypadku doszło do wielu zaniedbań od strony hodowcy.

Z mojej strony to już wszystko co mam do powiedzenia w tej kwestii. Życzę Pani Agnes spokoju i cierpliwości a pieskowi wszystkiego co najlepsze i dużo zdrówka. Jest śliczną kuleczka i wierze, ze przy tak troskliwym właścicielu wszystko dobrze się zakończy!

Pozdrawiam Panią serdecznie! :-)
Caro
Avatar użytkownika
Caro
 
Posty: 40
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-18, 21:15

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez Barbel » 2013-04-08, 08:45

Spoiler:
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez Leszczyna » 2013-04-08, 12:49

Witam. Dopiero dzisiaj zdołałam tu dotrzeć.
Początkowo obserwowałam wątek, nie chciałam zabierać głosu bo od początku byłam w kontakcie z Agnes i niczego jej nie odmówiłam. Moja wina bo nie sprawdziłam istotnej sprawy, aż mi wstyd :ojoj: - ale nie zrobiłam tego specjalnie. Między bliźniakami waga była dość wyrównana i na dzień szczepienia nie była tak niska - były ważone przez weta i badane. No ale teraz tłumaczenie nic tu nie da bo to było ponad 4 miesiące temu. Jak Agnes do mnie zadzwoniła i powiedziała że mały waży 11 kilo to byłam przerażona. Na początku pomyślałam że może źle karmi albo coś takiego, ale nawet gdyby tak było to i tak waga jest za mała. We wszystkich kwestiach jesteśmy umówione. Zobowiązałam się zrekompensować część kosztów diagnostyki - na tyle na ile mogę. Dobrze się składa bo w sobotę jadę na szkolenie i poproszę dr hab. Wojciecha Niżańskiego o konsultację. Mam nadzieję że Agnes zdąży dostarczyć mi wszystkie wyniki. Nie jestem zbyt doświadczonym hodowcą bo zbyt dużo miotów nie miałam, chyba więcej praktyki tu trzeba jednak. Staram się doszkalać i wiem o tych wszystkich niuansach a jednak popełniłam kardynalny błąd, za co już w tej chwili mogę jedynie przeprosić i starać się jakoś pomóc finansowo.
Gdyby ktoś z ludzi tu zaglądających chciał zabrać udział w bazarku na rzecz Bruna to zapraszam, bo zaproponowałam też między innymi taką formę pomocy dla małego. Pozdrawiam.
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez maat » 2013-04-08, 12:53

Dotyczy wypowiedzi Caro :
Wygląda na to, że objawił się nam na forum wybitny weterynarz - może endokrynolog światowej sławy, albo specjalista wielu dziedzin, bo z taką swobodą chwalisz albo ganisz innych kolegów i ich opinie...Proszę się zatem nie ukrywać, chętnie będziemy czerpać z tej wiedzy popartej dyplomami dobrych uczelni.

Spoiler:
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Re: duża niedowaga u szczeniaka

Postprzez agnes » 2013-04-08, 22:44

Myślę, że Caro nie miała niczego złego na myśli,ja przynajmniej tego tak nie odebrałam i wiem o co jej chodziło. Endokrynologowi potrzebne były winiki badań, dr. Bojarski wszystkie mu je posłał dlatego Caro i nie tylko mieliście rację mowiąc że najpierw nalezy wykonac inne badania. Z jedzeniem chyba tez miała sporo racji, przestudiowałam dział żywieniowy i faktycznie każdy ma inny pogląd i najlepiej nie trzymac sie sztywno jednej zasady, pomimo ze ja bylam na poczatku zwolennikiem podawania psu w wiekszosci karmy suchej przynajmniej w fazie wzrostu, zrozumialam ze on jej poprostu nie lubi i teraz owszem musze mu ja podawac w 1 czy 2 posilkach (w zwiazku z problemami z trzustka )ale chyba raczej jak juz bedzie duzy(w co chce bardzo wierzyc) nie bede stala nad nim i karmila go z reki tylko po to zeby laskawie zjadl, skoro miecho i puchy mu wchodza bez mrugniecia okiem. Nie mniej jednak wszyscy maja prawo do wlasnego zdania, a ja sie ciesze ze ten watek ma taki odzew, duzo sie dowiedzialam, skonfrontowalam z innymi opinie wetow, to jak dzialaja, dostałam dużo pomocnych rad i duzo wsparcia za co bardzo dziękuję. Jak bede wiedziala cokolwiek wiecej to zaraz napisze,poki co razem z Brunem mowimy wszystkim dobranoc:)
agnes
 
Posty: 111
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-12-10, 23:45

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Rozwój psa czyli krok po kroku do dorosłości

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość