Strona 1 z 5

Kaganiec dla berna

PostNapisane: 2007-07-31, 22:30
przez anula
Dobrzy ludzie poradźcie jaki kaganiec kupić dla bernusi. Sawa ma 5 m-cy, niby nie jest agresywna, ale w niektórych sytuacjach trzeba taki kaganiec mieć. Myslałam o takim na rzep z siateczką, ale nie wiem czy jest to dobry pomysł. Co nam poradzicie? :-/

PostNapisane: 2007-08-01, 08:45
przez Glonek
Hi!
Kupując kaganiec myśl o psie. A nie swojej wygodzie. Kagańce materiałowe to nadają się do weta jak pies go gryzie a nie do przejazdem komunikacją itp. Dobre są plastikowe i metalowe. Plastikowe mniej bolą. :mrgreen:
Ale kaganiec musi być taki aby pies przede wszystkim mógł w nim rozdziawić paszczę i dyszeć.

PostNapisane: 2007-08-01, 09:36
przez Kasia
Ja dodam do tego - taki który idzie przez środek głowy - wszystkie inne wynalazki zmyslny bern ( i nie tylko) w kilka sekund ściągnie

PostNapisane: 2007-08-01, 10:22
przez anula
Zastanawiam się nad rodzajem kagańca właśnie z myślą o psie. Rozmawiałam z bardziej doświadczoną znajomą, która twierdzi, że najlepsze są te tradycyjne metalowe.

PostNapisane: 2007-08-01, 11:03
przez Glonek
anula napisał(a):Zastanawiam się nad rodzajem kagańca właśnie z myślą o psie. Rozmawiałam z bardziej doświadczoną znajomą, która twierdzi, że najlepsze są te tradycyjne metalowe.

I metalowe i plastikowe mają swoje zalety i wady. Metalowe są trwalsze,ale jak pies majtnie łbem to boli. Plastikowe szybciej ulegają destrukcji ale nie zostawiają na ciele przewodnika siniaków.
Jeśli kaganiec będzie używany sporadycznie to plastik jest tańszy i lżejszy. W takiej sytuacji optowałbym za plastikowym. Sunia jest młoda i dość szybko wyrośnie z kagańca zakupionego dla niej teraz. A i tak będzie trudno dla niej kupić kaganiec w którym będzie mogła obecnie swobodnie dyszeć. Szczególnie, że nie piszesz jakie są to sytuacje w których będziesz go zakładać psu.

PostNapisane: 2007-08-01, 11:20
przez anula
Sytuacje raczej wyjątkowe, typu: jazda autobusem, spacer między ludźmi, np. w centrum miasta. Chcę żeby poznała różne sytuacje, miejsca gdzie wiele się dzieje i myślę że w takich sytuacjach kaganiec może okazać się konieczny, choć nie musi. Wiadomo że nowe doznania mogą spowodować reakcje nieoczekiwane, a ponieważ sama mam niewielkie doświadczenie wolałabym mieć kaganiec, który psu krzywdy nie zrobi, ale i nie pozwoli zrobić krzywdy innym. Oczywiście nie wykluczam, że to będzie całkowicie zbędny zakup.

PostNapisane: 2007-08-01, 11:34
przez Glonek
Na takie sytuacje plastikowy jest w zupełności wystarczający. Raczej nie widzę potrzeby inwestowania w metalowy na jakieś pół roku, albo i krócej, nawet jeśli kupisz kaganiec za duży.

PostNapisane: 2007-08-01, 11:52
przez STAWKA
ja jakiś czas temu kupiłam tzw smaciankę i... w naszym przypadku nie zdał egzaminu... wogóle mam problem z przyzwyczajeniem Astora do noszenia kagańca... strasznie sie buntuje... moze jakaś rada ?? bede wdzięczna... a moze jeszcze dodam, ze kupiłam skórzany;-)

PostNapisane: 2007-08-01, 12:05
przez Glonek
Szmaciane odradzam. Pies nie może w nich swobodnie dyszeć. O skórzanych też nie mam najlepszej opinii.
A co do przyzwyczajenia psa to jest to męczące i raczej nie ma innej rady jak cierpliwość i codzienne ćwiczenie. Ja przynajmniej nie znam jakiejś złotej szybkiej metody.

PostNapisane: 2007-08-01, 12:10
przez Cefreud
a ja do komunikacji miejskiej zakładam halter.Pies ma cos na pysku i nikt się nie czepia.Jeśli potrzeba Ci czegoś tylko do socjalizacji to własnie halter bym nabyła.

PostNapisane: 2007-08-01, 12:15
przez Glonek
Też dobre rozwiązanie aczkolwiek trochę bardziej kłopotliwe. Czasami niektórzy czepiają się haltera. Wtedy można wyciągnąć opakowanie na którym zwykle halter jest opisany jako "kaganiec treningowy" i ukrócić czepialstwo. No nie wiem jak by to wyglądało przy spotkaniu ze SM lub Policją. Ale zawsze można robić blondynkę/blondyna. ;-) Bo chyba nigdzie w przepisach nie jest powiedziane jak ma wyglądać kaganiec.

PostNapisane: 2007-08-01, 12:18
przez Cefreud
nie maja na rysunku w swojej sprytnej książeczce ściągawce :mrgreen:
Pies nie jest na liście więc zazwyczaj mają olewkę.A zresztą nawet jak by był to nie sprawdzą.Jak dzwoniłam do SM i policji,ze po osiedlu biega samopas rotek to zarówno jedna jak i druga instytucja spytała czy ma.....tatuaż, bo inaczej nic nie zrobią. :-)

PostNapisane: 2007-08-01, 12:21
przez Glonek
Cefreud napisał(a):[ciach]Jak dzwoniłam do SM i policji,ze po osiedlu biega samopas rotek to zarówno jedna jak i druga instytucja spytała czy ma.....tatuaż, bo inaczej nic nie zrobią. :-)

To mi się podoba. :-D

PostNapisane: 2007-08-01, 13:14
przez Kasia
Mi ostatnio kierowca kazał założyc kaganiec...Lunie :shock:
nie wiedziałam czy mam się smiac czy płakać

PostNapisane: 2007-08-01, 16:00
przez Szilkowa
Ja z moją szilką jeżdżę często autobusem więc mnie dużo kierowców zna także kupiłam kaganiec nylonowy i zakładam jej jak wsiadamy i wysiadamy bo idę z n ią na sam koniec i jej zdejmuje a wogóle to dużo kierowców najpier głaszcze ją i czasami jest kaganiel nie potrzebny.Szilka bardzo lubi jeżdzić bo w tedy jest w kręgu zainteresowań :-)

PostNapisane: 2007-08-01, 16:46
przez Magda
Ja polecam tzw. kaganiec fizjologiczny - Maszera, chyba kiedyś nawet gdzieś już o nim pisałam. Może on i strasznie wygląda - jak taka mega klatka - ale u nas sprawdza się w 100%. Pies może w nim ziajać, szczekać, nawet jeść smakołyki, zakłada się go i zdejmuje w sekundzie, poza tym jest lekki i bardzo trwały.
Jedyny minus, to na początku kilka siniaków... na moich nogach :-/
Tak to wygląda:
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: 2007-08-01, 21:35
przez Szilkowa
Ten kaganiec o którym napisała P. Magda jest bardzo dobre wiem bo wiele osób go ma i chwali :-)

PostNapisane: 2007-08-01, 22:18
przez Ania Gd
Bastek wygląda jak zawodnik drużyny Rugby hi hi hi

PostNapisane: 2008-01-01, 11:39
przez Angelika
Chcę kupić Veyronowi kaganiec i zastanawiam się nad tym Maszera. Tylko nie wiem, czy on nadaje się dla siedmiomiesięcznego psa? Czy jest jakaś różnica w rozmiarach? Bo kufa to mu chyba jeszcze trochę urośnie, więc za jakiś czas musiałabym kupić następny, większy....

PostNapisane: 2008-01-01, 14:45
przez anula
Ja kupiłam kantar. Sawa nie gryzie, ale np. w autobusie musi mieć coś na pysku.