Jaką piłkę polecacie?

Jaką piłkę polecacie?

Postprzez Ania od Corteza » 2007-08-14, 11:47

Mój piesio mial przez dwa lata ukochaną piłeczkę, którą w końcu ... zagryzł bo zdarzyło się, że sie nią zaczął bawić sam, bez nadzoru :-o Nie mam jej zdjęcia, była chyba lateksowa, w kształcie dyni, pomarańczowa z listkiem. Nie pamiętam gdzie ją kupiłam...
Teraz szukam nowej.
Piłeczka z kolcami jest be bo ma kolce - nie będzie się nią bawił.
Piłka ciężka - solidna jest ... za ciężka.
Jeżyki odpadają, bo szybko kończą żywot.
Może macie jakiś przebój piłkowy?
Piłka w sam raz dla berna, nie za mała, nie za duża, na spacerki itd.
Avatar użytkownika
Ania od Corteza
 
Posty: 450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:06
Lokalizacja: okolice Poznania

Postprzez nugatika » 2007-08-14, 11:55

Nugat preferuje te do kosza :-D
no ale miala nie byc za duzo, no to nie wiem.
Moze poszukaj cos w krakvecie czy karusku
Avatar użytkownika
nugatika
 
Posty: 3318
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:00
Lokalizacja: Strzyżów <--> Lublin
psy: Bystra, Nutka, niedźwiedz berneński Nugat {*}

Postprzez Cefreud » 2007-08-14, 13:42

Freud bawi sie sznurkiem związanym na kształt kości.Wszystkie jezyki,kaczki itp zjada w ciągu 2 dni.
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez Glonek » 2007-08-14, 14:01

Mogę się wypowiadać jedynie o piłkach szkoleniowych bo właściwie tylko takich używamy. Piłki Gappaya są dość wytrzymałe. Dobre do glamania są te puste w środku zdaje się 7cm średnicy. Niestety dość drogie. Ostatnio kupiliśmy piłki firmy Cariz. Nie dają się glamać ale w porównaniu do innych piłek są lekkie pomimo tego że są z lanej gumy, tak pi razy oko 1/2 tego co ważą inne piłki z lanej gumy.
Odradzam używania piłek tenisowych. Niszczą szkliwo na zębach. Na pewno zależy to od psa ale ja muszę uważać bardzo na piłki lateksowe piszczące. Bublasta połyka je w błyskawicznym tempie. O czym przekonaliśmy się dwukrotnie. Dzięki Bogu później zwraca je bez uszczerbku dla swego zdrowia.
Avatar użytkownika
Glonek
 
Posty: 150
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ania od Corteza » 2007-08-14, 21:02

U nas w wyniku nadmiernego ciamkania pilki sa rozgryzane i polykane w kawałkach, jak pies ma za duzo szczescia na raz i po kilku aportach ma jeszcze mozliwosc samodzielnej obslugi pilki, ale to sie w sumie zdarzylo raz czy dwa razy. Pies żyje. Pilka kaput.
Jezyki i te wszystkie piszczace odpadaja na starcie.
Pewnie ta dynia tak dlugo przetrwala, ze byla mu odbierana ;-)
Glonku, gdzie mozna sie zaopatrzyc w takie pilki?
Rozmiarowo to potrzebuje pilki, ktora moge nosic w rece/kieszeni kurtki na spacery, wiec pilka do kosza odpada. Nie wiem czy by jej nie przegryzl, taka zwykla do nogi potrafi zalatwic moj terminator :evil:
Avatar użytkownika
Ania od Corteza
 
Posty: 450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:06
Lokalizacja: okolice Poznania

Postprzez AT » 2007-08-14, 23:37

piłki gappay są faktycznie wytrzymałe. wszystkie inne tego typu mufka po jakimś czasie rozgryzała a ta jeszcze cała jest. 7 cm jest ok chociaż ja mam 6 cm dla własnej wygody(łatwiej wepchnąć do kieszeni)
poza tym męczy zwykłą piłkę do nogi :mrgreen: kocha ten sport
w tym sklepie można je kupić:
http://www.gappay.pl
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Postprzez Glonek » 2007-08-16, 08:12

Ania od Corteza napisał(a):U nas w wyniku nadmiernego ciamkania pilki sa rozgryzane i polykane w kawałkach, jak pies ma za duzo szczescia na raz i po kilku aportach ma jeszcze mozliwosc samodzielnej obslugi pilki, ale to sie w sumie zdarzylo raz czy dwa razy. Pies żyje. Pilka kaput.
Jezyki i te wszystkie piszczace odpadaja na starcie.
Pewnie ta dynia tak dlugo przetrwala, ze byla mu odbierana ;-)
Glonku, gdzie mozna sie zaopatrzyc w takie pilki?
Rozmiarowo to potrzebuje pilki, ktora moge nosic w rece/kieszeni kurtki na spacery, wiec pilka do kosza odpada. Nie wiem czy by jej nie przegryzl, taka zwykla do nogi potrafi zalatwic moj terminator :evil:

Piłki Gappaya przez niektóre psy są faktycznie rozgryzane. Ale zajmuje to dużo czasu.
Skoro pytasz to daję linki do sklepów:
http://ipo-sklep.pl/index.php
http://www.gappay.pl/
Avatar użytkownika
Glonek
 
Posty: 150
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ania od Corteza » 2007-08-16, 09:22

Bardzo dziekuje!
Avatar użytkownika
Ania od Corteza
 
Posty: 450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:06
Lokalizacja: okolice Poznania

Postprzez Koko » 2007-08-16, 21:59

Koko ma kilka piłek w stanie agonalnym i jedną (!) bez śladów używania.
Ta jedna jest mała (jak pomarańcza) i bardzo miękka, lateksowa.
Bardzo lubi ją ciamkać bo wydaje przy tym lekki świst (da się wytrzymać nawet pół godziny). :->

Większe, albo twardsze piłki (nie tylko piłki) zagryza i rozpruwa w ciągu pierwszych kilku minut kontaktu.
Później nosi te zwłoki i rozrywa na strzępy w ciągu max 2 tygodni, i tylko dlatego tak długo, ze zabieramy je jej z obawy o niestrawność. :-/

Mamy też w stadzie kurę z lateksu, którą Koko straszy ludzi na ulicy (nosząc ją w pysku),
też miękką, a tylko nieco twardszą gęś zagryzła i rozkawałkowała w pół godziny.

Podsumowując - tylko małe mięciutkie (delikatne w dotyku) mają szansę przeżyć więcej niż kilka minut.
Avatar użytkownika
Koko
 
Posty: 628
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 01:54
Lokalizacja: Grudna/Poznań
psy: [*] Elita Czereda Kusego ♀


Powrót do - Zabawki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość