Jaka obroża dla berneńczyka?

Jaka obroża dla berneńczyka?

Postprzez Gapcio » 2006-10-03, 20:42

Jaka obróżka jest najwygodniejsza :?: Żeby nie plątała się w grzywie, nie wycierała włosów...
Jakiego typu obroże polecacie dla dorosłego psa :?:
Avatar użytkownika
Gapcio
 
Posty: 179
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 18:57

Postprzez Natalia i Galwin » 2006-10-03, 20:48

Ja ze smutkiem mówie, że Galwiniasty dostał dziś... kolczatke :-? :roll: :-? :roll: :-? :roll: Mam nadzieje, że długo w niej nie pochodzi... :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( A jak do tej pory miał najnormalniejszą, materiałową obroże. Wydaje mi się, że to zależy raczej od temperamentu psa i od tego jak dajemy sobie z nim rade na spacerach :roll: Jest to duży pies, więc potrzebuje czegoś solidnie wykonanego, by przy pierwszym lepszym szarpnięciu jej nie zerwał... Przede wszystkim nie zostawałam Galwinowi obroży na cały dzień, nosił ją tylko na spacerach, ponieważ gdy miał ją cały dzień, to odbarwiała mu się sierść na szyjce i wycierały się włoski...
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez ZewKrwi » 2006-10-03, 21:00

-=no comment=-

na szkoleniu mówią żeby dać łańcuszek jak pies ciągnie łańcuszek się zaciska, my chodzimy na obróżce metalowej zaciskowej ale za dużej, ale często też łaziliśmy na skórzanej nie wiem czemu przestaliśmy ale chyba wygodniejsza/praktyczniejsza jest metalowa
ZewKrwi
 
Posty: 63
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-28, 12:24
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Cefreud » 2006-10-03, 21:36

Freud chodzi na łańcuszku-pół zaciskowym-taki z dwóch połączonych łańcuszków-małego i większego.Ale one odbarwiaja futerko mimo,że nosi tylko na spacerach.Teraz chcę wybrac się po zwykłą skórzaną(byle nie czerwoną bo różowe berny juz były na forum :-) )
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez Szam » 2006-10-03, 22:06

http://karusek.com.pl/produkt.php?prod_ ... ction=prod

Polecamy !

nie wyrywa wlosa, nie wyciera, nie placze, a dodatkowo pies nie wyrwie sie z obrozy

nasze berny maja tego typu obroze od 8 lat
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Postprzez Natalia i Galwin » 2006-10-03, 22:26

ZewKrwi napisał(a):-=no comment=-

na szkoleniu mówią żeby dać łańcuszek jak pies ciągnie łańcuszek się zaciska, my chodzimy na obróżce metalowej zaciskowej ale za dużej, ale często też łaziliśmy na skórzanej nie wiem czemu przestaliśmy ale chyba wygodniejsza/praktyczniejsza jest metalowa


Łańcuszek według mnie robi więcej krzywdy psu aniżeli kolczatka... Jak pies mimo łańcuszka ciągnie to ciągle jest podduszany, a myśle, że podduszanie psa nie ma sensu i jest wręcz okrutne :cry: Samej mi się serca kraja jak Galwin ma tą kolczatke, ale o dziwo chodzi w niej doskonale... Za pierwszym razem jak tylko wyszliśmy, chciał jak zwykle pociągnąć mnie do psa i wtedy zapiszczał, był to jedyny raz. Teraz chodzi spokojnie i przy nodze, dzięki czemu kolczatka wogóle się nie zaciska, a ja jestem spokojna, że jak Galwin spotka kolege to mi ręki nie wyrwie :-P
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez ZewKrwi » 2006-10-03, 22:31

"Łańcuszek według mnie robi więcej krzywdy psu aniżeli kolczatka... " masz racje według Ciebie... ;-)
ZewKrwi
 
Posty: 63
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-28, 12:24
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Natalia i Galwin » 2006-10-03, 22:32

Czemu tak uważasz?
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez MartaD » 2006-10-03, 22:40

Bubu ma taką obrożę:
http://www.krakvet.pl/product_info.php? ... ts_id=2392

I chociaż kupiliśmy ją bardziej ze względów estetycznych :lol: to jesteśmy zadowoleni. Nie jest to obroża uciskowa, ale (odpukać ;-) ) narazie nie jest nam taka potrzebna.....
Avatar użytkownika
MartaD
Administrator
 
Posty: 2889
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:13
Lokalizacja: okolice Szczecina
psy: Lusionki
Hodowla: Lusion

Postprzez Gość » 2006-10-03, 23:03

słuchaj jest to klasyczna rozmowa poglądowa = podstawa
w kolczatce wywalą Cię ze szkolenia nie wiem jak na wystawie to wygląda ale nie widziałem ASTa więc psa nie porównywalnego do Berna na kolczatce (uważam że dużo trudniej ułożyć ASTa niż Berna + AST ma obniżony próg bólu więc może teoretycznie miało by to sens tylko po co?)

- uważam tak dlatego że kolczatką nadrabia się braki umiejętności, jeśli twój pies musi nosić kolczatkę = nie powinnaś mieś psa = idź na szkolenie i to zmień dla jego dobra

- kolczatka zadaje ból psu co sama przyznajesz pisząc coś w stylu pies pociągnoł i już nie ciągnie no ciekawe dlaczego? na łańcuszku pies nie piszczy z bólu

- sama różnica kolce a brak kolcy one się wbijają psu w szyje i sprawiają mu ból nie wiem czy zgrywasz taką nie kumatą czy poprostu jesteś taka kumata ale może załórz sobie na szyje to dziadostwo to może wtedy zrozumiesz jak naprawde działa kolczatka i wtedy porozmawiamy nad różnicami między łańcuszkiem a kolczatką bo narazie to poprostu ignor

- nie wiem co za cudo masz ale klasyczna kolczatka się zaciska więc nie wciskaj mi takiej bzdury, że psa nie pszydusisz, a jak już piszesz bajki dla dzieci to nie pisz na końcu że pies
"Teraz chodzi spokojnie i przy nodze, dzięki czemu kolczatka wogóle się nie zaciska,"

- mimo iż bardzo ładnie piszesz i starasz się pokazać że kolczatka jest super to jest to coś co większość ludzi na szczęście ma za sobą i mam nadzieje że nigdy do niej nie wrócą a osobiście naprawde nie wierze w Twoją opowieść że pies który twoim zdaniem potrzebował kolczatki bo ciągle ciągnoł nagle na kolczatce po jednym razie przestał ciągnąć wstawiam to między bajki

i generalnie z przykrością musze stwierdzić że tak cię oceniam że poprostu nie masz zielonego pojęcia o tym o czym mówisz
Ja nie uważam żebym miał prawo kazać komuś prowadzić psa w ten czy inny sposób ale namawiać ludzi że kolczatka jest lepsza :evil:
Gość
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez ZewKrwi » 2006-10-03, 23:04

znowu Mnie wywaliło ;-) zaczynam się przyzwyczajać :mrgreen:
ZewKrwi
 
Posty: 63
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-28, 12:24
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Natalia i Galwin » 2006-10-03, 23:16

A ja uważam, że jesteś beszczelny. Jeśli nie umiesz kulturalnie rozmawiać, to się lepiej nie odzywaj.

Czy ja napisałam gdzieś, że uważam, iż kolczatka to najlepszy wybór? NIE!! Jest to ostateczność. Jeśli uważasz, że lepiej jest męczyć psa i dusić go w dławiku to Twój problem... Pisze o swoich doświadczeniach, jeśli Ty masz inne to spoko.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez Gość » 2006-10-03, 23:17

ZewKrwi: mów co chcesz. Mam też Bernusia, chodził na zacisku dość długo - nic nie pomagało, nawet się przyzwyczaił do tego, że jak mocno ciągnął to się zaciskał ten dławik. Pies widać było, że się męczy niesamowicie bo tylko jak mu się dławik ściągnęło to nabierał powietrza.
Teraz chodzi w kolczatce na taką odległość, że może mu się zacisnąć, ale nic mu to nie robi. Nie rzuca się, chodzi spokojnie i co najważniejsze nie dusi się a jest grzeczny (co na dławiku nie wychodziło).
Tobie się nie podoba pomysł kolczatki to Twój problem. Wg mnie kolczatka jest bardzo dobrym pomysłem.

Znam Airedale terriera którego możesz powiesić na kolczatce (nic sobie z niej nie robi), nie mówiąc o dławikach i zwykłych rozmowach. I nie mówmy, że ludzie nie potrafią się nim zająć, bo jest po policyjnym szkoleniu....
Gość
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Karson » 2006-10-03, 23:21

Z formą postu przedmówcy ( Zew Krwi) sie nie zgadzam ale z przekazem tak. Obroża zaciskowa wyczynia więcej szkody psu niż korzyści. Jedna z zasad szkolenia mówi - myśl jak pies. W tym przypadku, pies ciągnąc czuje opór - myśli wtedy, że jak pociągnie mocniej to się uwolni. I w koło Macieju. ;-) Oczywiście zdarzają się przypadki, że psina przestaje ciągnąć, ale jest to bardziej strach przed kolejnym bólem niż wnioski i nauka na przyszłość.
Zresztą jak już ktoś napisał - na szkoleniach nie ma miejsca dla ludzi z psami w obrożach zaciskowych. Skądś się to musi brać.
Ostatnio edytowano 2006-10-03, 23:22 przez Karson, łącznie edytowano 1 raz
Karson
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Gość » 2006-10-03, 23:21

i zwykłych rozmowach.

oczywiście miało być "i zwykłych obrożach". Przepraszam, wychodzi późna godzina.


Btw, zgadzam się z Natalią... Jesteś bezczelny. Ton Twojej wypowiedzi wydaje się wskazywać, iż masz 12 a nie 22 lata....
Gość
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Agata » 2006-10-03, 23:41

Jeśli Was wylogowuje to wchodzcie przez bezpośredni adres (na stronie głównej jest informacja).
Jacek proszę Ciebie, postaraj się delikatniej przekazywać swoje poglądy, bo niepotrzebnie obraziłeś Natalię...możesz się nie zgadzać z tym co mówi, a jej prawo mówić, czy pisac co jej się żewnie podoba (nawet jezeli sie z tym nie zgadzasz)...ale nie charakteryzuj jej.
Avatar użytkownika
Agata
 
Posty: 982
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-22, 11:18

Postprzez Cefreud » 2006-10-04, 08:30

z tego co pamiętam Glonek na poprzednim forum-tym nr II wkleił adres do dyskusji na temat kolczatki.Było tam sporo mądrych wypowiedzi w śród nich pisała Pani Z.mrzewińska-dośc znany szkoleniowiec i autor wielu książek.
Freud nie ciągnie.Łańcuszek miał proforma-mam 6 letnie dziecko,które czasem prowadzi psa na smyczy,wiec tylko po to był kupiony,żeby Freud zrozumiał,iż marna postawa dziecka nie jest powodem do dominowania go.Zdał egzamin więc kupujemy nową obrożę.
Berny mają kłaki,więc kolczatka na pewno je może wyrwac, co sprawia psu dodatkowy ból.
Natala,jesli Galwin teraz nosi kolczatke co zrobisz później jak zacznie dorasta(reagowac na suki w cieczce?).Do kolczatki pies się przyzwyczaja.Później co Ci zostanie? Obroża elektryczna?
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez Natalia i Galwin » 2006-10-04, 09:02

Galwin wszedł w dziwny okres, podczas którego próbuje robić mi wszystko na przekór, ja ide w jedną strone na spacerze, to on idzie w drugą strone itp. Miał dławik, który go cały czas dusił. On go nienawidził, jak tylko go zakładaliśmy pies dostawał szału :-( Więc wróciliśmy do normalnej obroży, chodził w miare ale ciągle skakał, czego nie może ze względu na dysplazje. Niedługo udajemy się na szkolenie i mam nadzieje, że nauczą mnie tam jak sobie z nim radzić. Ja waży 54 kg, Galwin wazy 42 kg.. Jak na razie nie jestem w stanie zapanować nad jego szaleństwami podczas spacerów. Nikogo nie namawiam do kolczatki, ale nikt mnie nie przekona że dławik jest lepszy.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez Kasia » 2006-10-04, 09:06

Boss też czasami nosi kolczatkę.I własnie na szkleniu kazano nam ją załozyć ku mojemu wielkiemu oburzeniu.I ku mojemu zdziwieniu wielkiemu jak na nią klełam tak zaczęłam błogosławić - kto widział jak Boss chodzi na smych wie o czym piszę.
Uważam ze przy szkoleniu psa - obojętnie czy chodzi o chodzenie przy nodze czy nauce podstawowych komend NIE MA jedynego idealnego rozwiązania - tak jak nie ma dwóch takich samych psów.Zew - ja bym Ci zaproponowała spacer z takim 80 kg (Boss ma 60 ale ja jestem kobietą wiec inny przelicznik stosuję) kiedy jakaś suczka w okolicy ma cieczkę....ja dziekuje serdecznie...
Problem lezy gdzie indziej - kolczatki tak naprawdę moim zdaniem się nie powinno nosić tylko używać do konkretnego celu.
Ja np jestem przeciwna szkoleniom psów na smaczki i nagródki - ale to moje zdanie.
Gapcio - a moze zamiast obroza fajne szelki? i np obroza zamiennie? dodatkowo jesli pies nie będzie w takim "sprzecie" non stop to kłaczki mu się nie wytrą...
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez ZewKrwi » 2006-10-04, 09:28

pies ci tego nie powie/pogadamy jak założysz kolczatke sobie a nie psu na szyje ;-)

forma nie odpowiada zgoda należało użyć innych słów

uważam że

takie metody były popularyzowane 20 lat tem tak 20 wiem o tym bo sam nimi przesiąkałem kiedy mieliśmy 1 psa i uczyłem się od Mojej siostry która chodziła wtedy na szkolenie z psem naszczęśćie się od tego odchodzi a od osób szkolących w dawny sposób wszyscy się odsuwają i dobrze

uważam że kolczatka jest na jednej półce z kijem i kopniakiem ponieważ jest w grupie metod które do szkolenia używają przemocy i zadają psu ból choć zasadniczo robi to kochający właściciel

uważam że na kolczatce jeśli pies robi coś co nie podoba się właścicielowi to zadaje mu ból wbijając mu kolce jak nóż w plecy (pies piszczy), jeśli komuś to nie pomaga to zapewniam go iż jeśli psa kopnie to ten napewno nie będzie np ciągnoł dalej do jakiegoś innego psa a jeśli walnie psa ręką w głowę to pewnie nauczy psa siadać bądź leżeć, metoda walenia kijem zapewne też da ciekawe rezultaty a elektryczna obroża to już wogule szczyt pies się nawet nie wysra bez pozwolenia
no ale jeśli komuś nadal będzie brakowało umiejętności żal mu będzie czasu na szkolenie i chęci by wyszaleć psa (wybiegać) to może psa zwyczajnie skatować wedle dawnej dobrej szkoły :evil:

i tak skończył się post który miał zawrzeć przeprosiny za zły ton wypowiedzi lepiej nie będe więcej przepraszał bo znów krew Mnie zaleje a mam w duchu tylko cichą nadzaieje że nikt nie weźmie kolczatki na serio jako obroży dla swojego pupila
ZewKrwi
 
Posty: 63
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-28, 12:24
Lokalizacja: Warszawa

Następna strona

Powrót do - Obroże, szelki, smycze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość