Strona 1 z 1

Ja choruję, psa roznosi, czym go zająć??

PostNapisane: 2012-02-05, 17:28
przez Sylwia
Od pewnego czasu mam nogę w gipsie, nie jestem w stanie zapewnić psu tyle ruchu i zabawy na powietrzu co narmalnie, nie mam pomysłu jak go zająć w domu, aby trochę mniej się nudził. Bawimy sie w chowanie piłeczki( czy innej zabawki) , w trzy kubki czyli gdzie jest parówka:), trochę szarpanie sznurka, ale tak lekko , bo nie mogę mocniej. Nie mam pomysłu co jeszcze wymysleć, Miki jest psem bardzo energicznym i teraz pod wieczór dostaje już takiej głupawki, że wytrzymac nie można.

Re: Ja choruję, psa roznosi, czym go zająć??

PostNapisane: 2012-02-05, 18:44
przez anitax
We wrześniu też miałam nogę w gipsie przez 6 tyg. i wiem co to znaczy. Współczuję. U mnie SZM i córka musili zapanować nad Celką. Dobrze, że było ciepło i mogła trochę szaleć na tarasie. Życzymy powrotu do zdrowia.

Re: Ja choruję, psa roznosi, czym go zająć??

PostNapisane: 2012-02-05, 20:03
przez rosomak-82
Można psu dać zabawkę z której wypadają smakołyki. Ja mam Konga i piłkę z której wyleciała piszczałka i przez dziurkę nasypuje do środka karmy, a Brian popycha ją nosem po całym pokoju żeby wydobyć chrupki :-) życzę zdrówka

Re: Ja choruję, psa roznosi, czym go zająć??

PostNapisane: 2012-02-05, 20:46
przez Olcia
Sylwia, spróbuj uczyć go sztuczek przez klikanie i kształtowanie. To nie musi być nic spektakularnego - może być trącanie butelki nosem, wchodzenie na krzesło, podawanie Ci wskazanych rzeczy. Ważne, żeby Mikuś sam dochodził o co Ci chodzi i ruszył łepetynką.

Re: Ja choruję, psa roznosi, czym go zająć??

PostNapisane: 2012-02-06, 18:36
przez Sylwia
Anitax dziękuje, oczywiście Mikusiem zajmuje się teraz dzielnie jego pan, ale widzę, że też już jest nieco zmęczony :-) i traci siły ;-)

Rosomak-82 mamy konga dla niego, ale ograniczamy bo Miki ma problemy z trawieniem, kilka małych kawałeczków parówki jeszcze ujdzie, ale nic więcej, żadnych smakołyków :-(

Olcia, poczytałam na razie tak pobieżnie o tym kształtowaniu i jestem zachwycona, niby proste sprawy a jakoś bym na to sama nie wpadła, Miki co prawda ma problem ze skupieniem uwagi, wpada w coś w rodzaju euforii czy jakiegoś takiego pobudzenia, nakręca się i chce robić wszystko na raz do tego szczeka, skacze jakby ze skóry miał wyskoczyć. Ale może z czasem się opanuje :-) Dziś zamówię klikier :okok:

Dziękuję wszystkim !!!

Re: Ja choruję, psa roznosi, czym go zająć??

PostNapisane: 2012-02-09, 00:39
przez anizbi
Noga w gipsie może się nadać do ćwiczenia komendy Przeszkoda! :-D

Pozdrawiamy i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

Re: Ja choruję, psa roznosi, czym go zająć??

PostNapisane: 2012-02-13, 15:14
przez Sylwia
Anizbi, dzięki, juz pozbyłam się tego paskudztwa na nodze :-)

Mam pytanie chyba gównie do Olci, ale może ktoś inny też ma doświadczenie w tej materii, jak uczę psa nowych sztuczek, to ile na raz mogę, to znaczy zaczęliśmy "wstydź się" , "kółeczko" i ósemki między nogami, ale mam wrażenie, że to chyba za dużo na raz i pies się gubi. Czy trzymać się tego i czekać aż w końcu sobie wszystko poukłada, czy lepiej skupić się na dobrym wyćwiczeniu jednej komendy, dopiero potem wprowadzać nową? I jeszcze jak długo może trwać jedna sesja, aby pies się nie znudził, albo nie zaczęło mu sie kręcić? Ja widzę, że po 10 minutach Miki zaczyna dostawać głupawki i kończymy, nie wiem czy starać się wydłużyć czas?

Re: Ja choruję, psa roznosi, czym go zająć??

PostNapisane: 2012-02-13, 17:07
przez Olcia
Weź na warsztat jedną komendę i ćwicz w bardzo krótkich sesjach - max 5 minut.
10 to dużo, pies zacznie się frustrować.
Dawaj psu wyraźne sygnały kiedy zaczynasz sesję i kiedy kończysz (np. hasłami "ćwiczymy" i "kończymy", wkładając i zdejmując opaskę na nadgarstek/czapeczkę/kamizelkę/szelki psu etc.) - żeby wiedział, kiedy już nic od niego nie chcesz.
Rób sesje kilkuminutowe na zmianę z kilkuminutowymi przerwami.
Staraj się kończyć sukcesem psa.
Jeśli coś Ci nie wychodzi, pies zaczyna się irytować, że nie wie, o co Ci chodzi, wróć krok do tyłu i zakończ sesje tym, co pies umie.

Pewnie jest gdzieś na forum temat o klikaniu, poszukaj.

Re: Ja choruję, psa roznosi, czym go zająć??

PostNapisane: 2012-02-16, 17:23
przez anizbi
Chorowanie to jeszcze...

Odśnieżanie z entlebucherem, to jest to!

Szufla, rzut piłeczką, szufla, rzut piłeczką,... i tak bez końca <szok>