Nie chce chodzić na spacery....

Wszystko na temat hodowli oraz dyskusje na temat ras.

Moderator: annasm

Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez Sylwia » 2010-08-15, 10:20

Witam!
Od półtora miesiaca jestem bardzo szczęśliwą posiadaczką entlika Mikusia, jest przecudownym psiakiem, wszyscy go kochają i on kacha wszystkich- to znaczy mam na myśli domowników, bo do obcych ma dużą rezerwę. Niedługo skończy 4 miesiące. Niestey aby pospacerowac z nim trochę trzeba go wywieźć z dala od domu. Jak wychodzi z domu to interesuje go tylko podwórko i nieduża okolica , najbardziej lubi siedzieć na środku jezdni przed domem i obserwowac okolicę, ale aby pójść dalej nie ma mowy. Już dawno, bo od około 20 lat nie miałam szczeniaka i nie pamiętam czy to normalne zachowanie, czy nie. Czy wasze Entle tez maja takie swoje dziwactwa?
Avatar użytkownika
Sylwia
 
Posty: 229
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-31, 21:09
Lokalizacja: Sopot
psy: entlebucher Mikuś

Re: Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez santa » 2010-08-15, 22:03

A czy probowaliscie zachecac malucha przysmaczkami albo zabawka? Co robicie jak usiadzie i nie chce isc dalej?
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez Sylwia » 2010-08-18, 16:29

Próbowałam, jak idę z tygryskiem lub jeżykiem, to rzeczywiście pokonujemy trochę dłuższą trasę, ale nadal trudno to nazwać spacerem, kiedyś też zabrałam smakołyki, takie jakich używam w przedszkolu, ale troche dalej od domu przestały go interesować. On chyba ma taki charakter, jak jesteśmy na działce, to furtka może być otwarta bo i tak wiemy, że nie odjedzie, najwyżej położy się na środku ścieżki i obseruje sobie chodzących ludzi. Ciekawa jestem czy to taka entlikowa natura, czy raczej on taki jest wyjątkowy ;-)
Avatar użytkownika
Sylwia
 
Posty: 229
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-31, 21:09
Lokalizacja: Sopot
psy: entlebucher Mikuś

Re: Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez santa » 2010-08-18, 16:43

Chyba Wasz szkrab jest taki wyjatkowy ;-) bo entliki sa zwykle bardzo ciekawskie ;-)
Santy jak byla mala nie dalo sie upilnowac, latala gdzie sie tylko dalo, zupelnie sie nie pilnowala.
Mysle ze po prostu potrzeba Wam wiele cierpliwosci i cwiczen z małym a ze spaceru na spacer powinno byc lepiej :-) Nic na sile, zachecac go, zainteresowac tym co sie na zewnatrz dzieje. Powodzenia :-)
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez Majszczur » 2010-08-18, 17:19

Pewnie ma taki charakter, ale dla świętego spokoju zrób małemu badanie moczu (ogólne + posiew) .
Miesiąc temu zadawałam dokładnie takie samo pytanie... psica nie chciała się oddalać od bramki, pokładała się po kilku krokach, nie podejmowała zabaw z rówieśnikami... okazało się, że moja mała (wówczas 4 mies. bern) nie chciała chodzić, bo czuła ból w podbrzuszu - miała zapalenie pęcherza, którego wet w pierwszym momencie nie rozpoznał i psina przechodziła z bólem kilka dni :evil:
Po kuracji antybiotykowej jest jak nowonarodzona. Bryka i dokazuje. A jak nie chciała chodzić to nachodziły mnie czarne myśli, że pewnie coś nie tak ze stawami :roll:
Dobry wynik badania i brak bakterii powinny Cię uspokoić.
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez anitax » 2010-09-17, 11:08

Moja Celka ma roki cztery miesiace i tez nie chce chodzic na spacery. Tylko na osiedlu czyje sie pewnie. Jeżdzimy z nia na Pola Mokotowskie i tam wyskakuje z samochodu i czasami łaskawie pobiega. Rowerów boi się przerażliwie. Psycholog nam powiedzial, że nie jest lękliwa tylko uparta. No nie wiem.
anitax
 
Posty: 205
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-09-13, 20:02
Lokalizacja: Warszawa Ochota
psy: Celka - entlebucher
Hodowla: Porażynianka

Re: Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez Czela » 2010-09-17, 22:05

Sylwia i anitax tak jak radzi Majszczur, sprawdzila bym czy psiakom nic nie dolega.
Jezeli sa zdrowe, to wowczas szukala bym przyczyny niecheci do spacerkow. Mlode pieski sa
bardzo zywiolowe i ciekawe wszystkiego, co je otacza. Ale sa tez pieski ostrozne, niepewne
najprosciej okreslane jako lekliwe lub uparte. Jezeli sie czegos boja, to oznacza, ze cos ten
strach spowodowalo. Nalezy znalezc przyczyne i dopiero leczyc skutek.
Psy inaczej odbieraja dzwieki. Czesto slysze, moj pies boi sie odkurzacza. Jest to nieprawda.
To nie odkurzacz lecz warkot silnika je drazni. To samo moze byc z rowerem. Ktos nagle uzyl
dzwonka lub jeszcze lepiej trabki, ktore nawet dla mnie , rycza okropnie i wystarczy by niemile
przezycie pozostalo w pamieci. Czesto wylaczony odkurzacz jest normala rzecza, wlaczony jest be.
Wlaczone syreny - pogotowie, straz pozarna, psy wyja. Moj Irko -apek, zaczyna koncert, gdy
slyszy hejnal. Draznil go tez dzwiek telefonu. Zmienilam aparat i jest spokoj.
Musimy bardzo lagodnie przekonac psine, ze to nic strasznego. Nie przekonywac na sile, nie ciagnac
do rzeczy, ktorej sie boja. Postawic to cos i nie zwracac uwage. Psy na nas patrza, panci nic nie
grozi to i ja jestem bezpieczny lub bezpieczna.
Nasze pieski sa kochane nie uparte. Tez psycholog wymyslil.
Avatar użytkownika
Czela
 
Posty: 582
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-07-11, 14:28
psy: Irko* Appek, Bolto*, Bero* i Falk* (BPP)Rubin Land

Re: Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez Sylwia » 2010-09-17, 23:40

Minął miesiąc od założenia tego wątku i chyba już zaczynam rozumieć co się dzieje. Miki nie boi się żadnych głosnych dżwięków, huków, pojadów itp. On się czuje bardzo niepewnie idąc na smyczy! Kiedy idzie luzem zachowuje się całkiem inaczej. Niestety w mieście, nawet w takiej spokojnej dzielnicy gdzie mieszkamy, nie mogę go puścic ze smyczy na ulicy, więc pozostanie nam na razie podwożenie go kawałek do lasu :D Jest zupełnie zdrowy, niedawno miał kontuzję łapki i w lecznicy dokładnie go przebadali na wszytkie strony.
Kiedys miałam taki przypadek; idziemy na smyczy i nagle z drugiej strony ulicy biegnie do nas piesek, Miki tak szarpnął do tyłu, aż wyskoczył z obroży i w tym momencie zaczął biec za tym pieskiem, którego wydawało się, że panicznie sie przestraszył, ganiał go po ulicy, właściciel tego psiaczka wziął go na ręce, Miki na niego skakał, ja biegałam w koło nich, bo wtedy jeszcze tak nie słuchał jak teraz, nie mogłam go od nich odciągnąć. Tak sobie to zinterpretowałam, że na smyczy czuje się zagrozony, ale jak się z niej wyrwał i był wolny zachowywał się jak ciekawski, natrętny szczeniak. Kiedy jest na smyczy stale ogląda się dokoła, ogon ma opuszczony, no i robi co chwilkę "osiołka" i jak mu ulegnę, i się cofnę to pędzimy biegiem do domu. Jak idzie bez smyczy to biega, podskakuje, podrzuca sobie patyki, robi ściezkę zdrowia i inne wariactwa, i wygląda na całkiem zrelaksowanego. I jeszcze jedno, jak idzie z nami drugi pies, kogos mojej rodziny, to możemy iść na smyczy na koniec świata :D Wtedy świat dookoła nie istnieje liczy się tylko towarzystwo tego drugiego psa.
Avatar użytkownika
Sylwia
 
Posty: 229
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-31, 21:09
Lokalizacja: Sopot
psy: entlebucher Mikuś

Re: Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez Czela » 2010-09-18, 00:12

A moze tu nie chodzi o smycz, lecz o obrozke. Mam obroze, ktora jest podszyta filcem.
Wydawalo by sie, ze jest bardzo delikatna, niestety lapie siersc i drazni. Wystarczy zebym
ja wziela do reki, to moj Irko sie kuki. Jest ladna, ale nie praktyczna, wiec jej nie uzywam.
Towarzystwo drugiego psa jest zawsze bardzo ciekawe, a szczegolnie w szczeniecym wieku.
Nie pamieta sie o niedogodnosciach a nawet o bolu, ale z wiekiem nie bedzie to juz tak
spataniczne.
Avatar użytkownika
Czela
 
Posty: 582
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-07-11, 14:28
psy: Irko* Appek, Bolto*, Bero* i Falk* (BPP)Rubin Land

Re: Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez lilia3 » 2010-09-18, 13:51

anitax napisał(a):Moja Celka ma roki cztery miesiace i tez nie chce chodzic na spacery. Tylko na osiedlu czyje sie pewnie. Jeżdzimy z nia na Pola Mokotowskie i tam wyskakuje z samochodu i czasami łaskawie pobiega. Rowerów boi się przerażliwie. Psycholog nam powiedzial, że nie jest lękliwa tylko uparta. No nie wiem.



Serdecznie witam Panią i Celke.
lilia3
 
Posty: 397
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-04-10, 21:26
Lokalizacja: Porażynianka-Opalenica
psy: Entlebucher. Duży Szwajcarski Pies,Appenzeller

Re: Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez anitax » 2010-09-20, 20:47

Próbowaliśmy z Celką różnych sposobów. Smakołyki na spacerze, wożenie do parku (chowa się pod samochód i trzeba ją siłą wyciągnąć), chodziła do przedszkola. Na smakołyki nie zwraca uwagi, na nas także. Ciągnie do domu, ogon podkulony. To nie jest kwestia obroży ani smyczy. Miała rózne obroże, teraz ma zawodowe szelki. Fakt, że na smyczy nie lubi chodzić. Najbardziej lubi ganiać za piłką, ale tylko na osiedlu! Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł jak rozwiązć ten problem, to proszę o pomoc.
anitax
 
Posty: 205
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-09-13, 20:02
Lokalizacja: Warszawa Ochota
psy: Celka - entlebucher
Hodowla: Porażynianka

Re: Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez santa » 2010-09-20, 22:04

czasem ciezko jest cos poradzic na odleglosc, bo kazdy przypadek to indywidualna sprawa i nie zawsze te "standardowe" metody pomagaja. jezeli problem jest az tak zaawansowany najlepiej poszukac sprawdzonego behawiorysty.
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez Sylwia » 2010-09-24, 13:58

Już jest dobrze :D Nie wiem jak to się stało, to znaczy właściwie to wiem, ale przedtem te metody nie skutkowały. Napchałam kieszenie parówkami i żółtym serem, całą drogę do lasu go karmiłam, szczególnie żółty ser był pomocny :D I udało się !! Teraz też mam w kieszeniach smakołyki, ale on już wie gdzie idziemy i ciągnie aż trudno go utrzymać i stosuję je tylko do przywołania, lub gdy coś za bardzo odwraca jego uwagę. Widocznie na wszystko musi przyjść właściwy czas. Spacery po ulicy go nudzą( przynajmniej na razie, jak dojrzeje to się może zmieni), ale jak załapał , że idziemy do lasu -nie ma problemu.
Pozdrawiam wszystkich !!
Avatar użytkownika
Sylwia
 
Posty: 229
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-31, 21:09
Lokalizacja: Sopot
psy: entlebucher Mikuś

Re: Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez anitax » 2010-09-27, 19:39

Celka wczoraj biegła do parku razem z moją córką. Tzn. Kasia biegła a Celka z nią. W sobotę na Polach pobiegała trochę za piłką.Ciężko nam idzie z tymi spacerami, ale za to jest taka kochana, przytulasek.
anitax
 
Posty: 205
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-09-13, 20:02
Lokalizacja: Warszawa Ochota
psy: Celka - entlebucher
Hodowla: Porażynianka

Re: Nie chce chodzić na spacery....

Postprzez Sylwia » 2010-09-28, 22:28

Hmmm, pewnie, że kochana :D Miki na razie przytulaskiem nie jest, wiecznie by wojował :D No ale ma dopiero 5 m-cy.
Na razie aby pójść na spacer trzeba brać zapas parówek. Inaczej się nie da. No ale to zawsze coś.
Pozdrawiam !
Avatar użytkownika
Sylwia
 
Posty: 229
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-31, 21:09
Lokalizacja: Sopot
psy: entlebucher Mikuś


Powrót do Appenzeller i Entlebucher

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość