przez wikuś » 2007-11-12, 21:26
To ja opowiem na podstawie obserwacji Bacy i informacji, które zdobyłam przez ostatnie 14 miesięcy posiadając Bacę.
Baca wychowywał się w środku miasta, w mieszkaniu w kamienicy w Łodzi. Jak na Appenzellera jest bardzo ufny. Na spacerze nie każdemu obcemu da się pogłaskać, ale jak ktoś mu się spodoba to i owszem. Nigdy jednak nie warknie ani zębów na człowieka nie pokazał, jak ktoś mu się nie podoba poprostu odsunie się. Niestety okazuje agresję do psów ale tylko gdy jakiś pies pierwszy jest wrogo nastawiony.
Jest świetnym stróżem. Jak ktoś zadzwoni, zapuka, idzie po schodach to głośno alarmuje, nawet jodłuje. Bardzo lubi szczekać, ma różne rodzaje szczekania i każdy cos innego oznacza.
Potrzebuje bardzo dużo ruchu. Uwielbia zabawy, bieganie, szukanie, musi coś robić i czuje się ważny i potrzebny gdy ma jakieś zadanie.
Wydaje mi się że suki są dużo spokojniejsze, ale też mniej odważne. Piszę to z opowiadań o rodzeństwie Bacy, a także obserwacji na wystawach.
Wystawy: Baca bardzo nerwowo na nie reaguje. Jak narazie nie potrafi ładnie chodzić i się prezentować, zawsze chce wrócić do pozostałych członków rodziny - pilnuje ich żeby w tym tłumie psów i ludzi mu się nie zgubili.
Baca jest typowym samcem o bardzo mocnym charakterze, bardzo dominującym. Przyznam, że nie jest łatwy do ułożenia, ale za to bardzo kochany. Tych psów nie można nie kochać. Są bardzo mądre i sprytne. Baca ma świetny węch, wzrok i słuch. Ciągle nas zaskakuje, zawsze pozytywnie.
Mogłabym pisać jeszcze bardzo wiele, bo o Appenzellerach nie da sie powiedzieć tylko kilku zdań. Są to z całą pewnością psy wyjatkowe.
W razie jakiś pytań służę.
Pozdrawiam