Lubię kiedy mój pies się cieszy

Wszystko na temat hodowli oraz dyskusje na temat ras.

Moderator: annasm

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Olcia » 2013-02-27, 21:51

belesiu, a czyż nie smakuje najlepiej to co niezdrowe i zakazane? ;>
Avatar użytkownika
Olcia
 
Posty: 1670
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-05-27, 01:16
Lokalizacja: Warszawa
psy: entlebucherka Negra

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Grrr » 2013-02-28, 00:13

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Dziękuje za informacje odnośnie smakołyków. Moje smakołyki też są w plastikowym wiaderku i w formie kolorowych kosteczek ale innej firmy niż piszecie. W takim razie następny zakup będzie tej firmy. Winter na chwilę obecną nie zwraca uwagi na nasze posiłki więc o te parówki to bym się bał, że jak poczuje w domu ich zapach np. przy śniadaniu to będzie się ich domagał.

Altager, dziękuję za mądre uwagi. O takich sytuacjach jak piszesz też trzeba wiedzieć.

Gdyby Winterowi się coś stało to moi synowie by się chyba zapłakali i dobry wizerunek opiekuńczego taty zostałby poważnie zachwiany. Mieszkam w centrum miasta ale dookoła mini osiedla mam 3 bardzo duże parki. Winter wychodząc na spacer natychmiast robi 1 i ewentualnie 2 i chce natychmiast wracać do domu. W związku z powyższym trzymam go na smyczy aby zmuszać go do spacerów. W sytuacji kiedy jest w nowym miejscu to go spuszczam ze smyczy bo wiem, że będzie trzymał się blisko mnie ale jak tylko poznaje drogę do domu to już nie można go zatrzymać. Oczywiście póki co biegam dużo szybciej niż on i jest cały czas pod moją opieką.
Avatar użytkownika
Grrr
 
Posty: 285
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-17, 10:18
Lokalizacja: The Court Of The Crimson King
psy: Entlebucher Winter
Hodowla: z hodowli Szwajcar

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Grrr » 2013-02-28, 00:15

obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Avatar użytkownika
Grrr
 
Posty: 285
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-17, 10:18
Lokalizacja: The Court Of The Crimson King
psy: Entlebucher Winter
Hodowla: z hodowli Szwajcar

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez belesiu » 2013-02-28, 01:58

Na pierwszy rzut oka - Winter jest bardziej przypakowany od mojej Westy. Ale spojrzenie to samo. Ja je czytam tak: "ufam, że jesteś mądrzejszy, wiesz co robisz i mnie nie zawiedziesz". I ze wszystkich sił staram się sprostać.
Jednym ze sposobów na to "sprostanie" jest niepodawanie mu trucizn - czyli między innymi parówek.
Olcia - na temat parówek jako smakołyków rozmawiałem już z tak wieloma osobami (głównie leaderami agility i podobnych zajęć) i mimo ich tłumaczeń zdania nie zmienię. Uważam, że to pójście na łatwiznę - tanie i pies lubi.
Upodobanie psa do tego smaku o niczym nie świadczy. Co tu daleko szukać - ludzie też lubią parówki - a przecież wszyscy wiemy, (choć udajemy, że nie wiemy) z czego są robione. (Chyba nie pisałem tutaj, że jestem wegetarianinem) :)
Ja stosuję przysmaki Forza10 - tak dają rybą, że ledwo umiem wytrzymać, ale Westa zrobi za nie wszystko.
Mają bardzo fajną konsystencję - na zewnątrz są twarde (dzięki czemu nie łamią mi się w kieszeni) ale po przełamaniu okazują włóknistą strukturę - mogę je dzielić na drobniutkie cząstki.
Zwykle biorę po prostu jeden kawałek na spacer, łamię i potem skubię z niego kilka a nawet kilkanaście malutkich.
Pozdrawiam
Leszek
Avatar użytkownika
belesiu
 
Posty: 60
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-08, 13:33
Lokalizacja: Rybnik
psy: Entlebucherka Westa (Whity Szwajcar)
Hodowla: Szwajcar

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Barbel » 2013-02-28, 09:07

Paski z Brita są fajne - można łamac na malusienkie kawałeczki. Są i wersji rybnej - chłopaki wcinaja i psie i kocie.
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Sylwia » 2013-02-28, 14:02

U nas tez parówki najlepiej się sprawdzają, oczywiście wystarczy maleńki kawałeczek, pół plasterka, a Miki już by wszystkie sztuczki świata za to wykonał :) Oczywiście po takim parówkowym szale zmniejszam porcję jego obiadku. :D
Avatar użytkownika
Sylwia
 
Posty: 229
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-31, 21:09
Lokalizacja: Sopot
psy: entlebucher Mikuś

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Bobik » 2013-02-28, 16:16

Kiedy psiak dostaje smakołyki w biegu, podczas wysiłku, podekscytowany, to sprawdzają się miękkie, a nie chrupiące. No bo te chrupkie generują okruszki czasem wpadające nie tam gdzie trzeba i się krztusimy... więc może stąd też kariera parówek. Ale parówek nie bronię, choćby dlatego, że pomijając wszystko są zwykle sakramencko słone nawet jak na ludzką miarę.
PS. No a Winter na tym zdjęciu, gdzie idzie w obiektyw, ma niezmiernie samczy wygląd, choć to jeszcze taki karakan... Niesamowite.
Bobik
 
Posty: 388
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-01-07, 00:26
Lokalizacja: Okolice Strzelina, Dolny Śląsk
psy: Entlebuchery Cyrus i Urania
Hodowla: Quercus Niger

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Olcia » 2013-02-28, 19:27

Ja jestem zdania, że parówki w takiej ilości, jaka jest potrzebna raz w tygodniu w przedszkolu czy na treningu nie zaszkodzą. Nie trzeba ich przecież dawać psu codziennie.
Na spacerach mam zazwyczaj w kieszenie jakiś psi przysmak do łamania albo jako przynętę, jeśli Negra zasmakowałaby w czymś z osiedlowej stołówki podbalkonowej.
Avatar użytkownika
Olcia
 
Posty: 1670
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-05-27, 01:16
Lokalizacja: Warszawa
psy: entlebucherka Negra

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez belesiu » 2013-02-28, 21:17

Kurcze - Olcia - bardzo chcę zachować spokój, więc powstrzymam się od używania słów powszechnie uznawanych za wulgarne, ale w myślach mi wre. Jesteś tutaj autorytetem - masz status moderatora, więc ludzie mają prawo tak Cię traktować. Dlatego napiszę tylko tyle - sprawy wywołania alergii rozgrywają się na poziomie molekuł. To nie jest sprawa dekagramów, gramów, miligramów. Nawet nie mikrogramów ani nanogramów. Nawet nie pikogramów.
(przepraszam - tyle jest złych emocji we mnie !)
Z przykrością (choć biznesowo teraz grzeszę) stwierdzam, że takie wypowiedzi gwarantują mi (jako sprzedawcy karm przede wszystkim antyalergicznych) spokojny i bezpieczny finansowo żywot oraz dobrą emeryturę.
Najgorsze jest to, że ludzie stosujący parówki jako smaczki (fuj) nie widzą (albo udają że nie widzą) efektów swojego postępowania.
Bo przecież zaropiałe oczka (czyli początki albo i nawet nie początki zapalenia spojówek), brzydki zapach z pyska (zapalenie górnych dróg oddechowych), nadmiar woszczyny w uszach (zapalenie ucha środkowego albo zewnętrznego), leciutki (przecież prawie nie widać) łupież (zapalenie skóry) - to wszystko przecież nie ma nic wspólnego z tym, że karmią psa (to znaczy - nagradzają) nawet nie potrafię wymienić jakimi mieszankami żeby to chociaż mięs (i czego tam jeszcze).
uuuuuuuffff
trochę zeszło
wrrrrr
Grrr - ale Ci się szwagier trafił.
Ostatnio edytowano 2013-02-28, 22:02 przez belesiu, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
belesiu
 
Posty: 60
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-08, 13:33
Lokalizacja: Rybnik
psy: Entlebucherka Westa (Whity Szwajcar)
Hodowla: Szwajcar

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Olcia » 2013-02-28, 22:01

Belesiu, nie gotuj się, bardzo dobrze, że o tym piszesz. Parówki to są śmieci, nie ma co ukrywać, i pewnie wszyscy podający je po Twoim poście przemyślą to dwa razy.
Avatar użytkownika
Olcia
 
Posty: 1670
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-05-27, 01:16
Lokalizacja: Warszawa
psy: entlebucherka Negra

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez belesiu » 2013-02-28, 22:15

Przepraszam, że się unoszę, ale przez alergię (i wywołaną przez nią autoimmunoagresję) przez grube kilka lat walczyłem o życie Ozzyego - mojego boksera. Nie chcę liczyć kosztów leczenia, ale jeśli nie wydawałbym pieniędzy na kuracje (nie licząc - bo przelicznik mocno zmienny - stressu, nerwów, cierpienia) to stać by mnie było na żywienie Ziwi Pickiem kilku bokserów (dla niewtajemniczonych - ZP to taka karma nowozelandzka kosztująca kilkaset złotych za 5 kilo).
Tak więc wszelką niefrasobliwość w karmieniu psa (zauważcie jak ważne jest jedzenie - większość ludzi nagradza psa - nie tylko psa zresztą - głównie jedzeniem) staram się tłumić w zarodku.
Oczywiście - nie każdy pies ma nietolerancję pokarmową i nie u każdego pojawia się alergia nawet jak zje tonę parówek. Ale, niestety, ponad połowa populacji psów ma alergię a połowa z tej połowy to ostre i chroniczne stany zapalne wywołane alergiami.
Tak więc, jeśli widzicie, że wasz pies potrząsa uszkiem, to nie myślcie, że to oznaka sympatii, tylko jak najszybciej wyeliminujcie każdy składnik jego dziennego pożywienia, co do czystości biologicznej którego macie wątpliwość.
Olcia - średnio połowa mojego dnia, to próba znalezienia właściwego sposobu na wyleczenie dokuczliwej alergii stwierdzonej u psa mojego klienta. Cierpienie w głosie moich rozmówców jest autentyczne, bo mają świadomość, że w większości przypadków to ich wina - pies cierpi, bo oni nie pomyśleli.
No dobra - już się nad Tobą nie znęcam :-)
Idę na swoje - szykować fotoreportaż z życia Westy.
Avatar użytkownika
belesiu
 
Posty: 60
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-08, 13:33
Lokalizacja: Rybnik
psy: Entlebucherka Westa (Whity Szwajcar)
Hodowla: Szwajcar

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Grrr » 2013-02-28, 22:25

Belesiu,
Przynajmniej Szwagier który ma sporą wiedzę. :-) To co piszesz jest dla mnie bardzo ciekawe. Ostatni raz jak miałem psa to w tamtych czasach nie było karm dla psów nie mówiąc już o jakiś smaczkach.
Napisałeś, że Winter jest bardziej przysadzisty od Westy. Myślałem o tym i postanowiłem go zważyć. Jakoś teraz nasze psy zaczynają 10 tydzień – mój Winter waży 7,2kg. Zastanawiam się czy nie ma nadwagi. Daje mu jeść 3 razy dziennie. Na obiad daje mu tyle ile może zjeść do syta.
Byłeś już w tym przedszkolu? Jeżeli tak to jak wrażenia? Domyślam się, że to psie przedszkole to kontakt z innymi szczeniakami, prosta podstawowa tresura i przyzwyczajanie do jakiś dźwięków…

Olcia,
Przeważnie każdy jak się rejestruje na forum, to podaje rasę psa. Czy jako moderator masz może wgląd w jakąś statystykę ile jest zarejestrowanych właścicieli Entli. Taka statystyka mówi nam, że w Polsce nie jest mniej Entli niż….. – tak sobie pytam z ciekawości.

Jako ciekawostkę powiem Wam, że jak podjąłem decyzję o kupnie psa i bardzo poważnie zastanawiałem się nad Entlem, to byłem się przejechać do Doliny Kościeliskiej w Tatrach. Na końcu doliny w schronisku „Ornak”, zaraz przy wejściu, na zdjęciach przedstawiających młodzież gdzieś w górach (chyba Alpach), zauważyłem 2 psy. Jeden z nich to Labrador biszkoptowy a drugi to najprawdopodobniej był Entlik. Potraktowałem to jako „dobry znak” co do wyboru Entla. :okok:
Avatar użytkownika
Grrr
 
Posty: 285
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-17, 10:18
Lokalizacja: The Court Of The Crimson King
psy: Entlebucher Winter
Hodowla: z hodowli Szwajcar

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez belesiu » 2013-02-28, 23:03

No widzisz - moja Westa waży równe 5 kg, więc różnica jest dość wyraźna. Ilość karmy jest mocno zależna od... karmy i oczywiście od wagi i wieku szczenięcia. Mojej karmy (oczywiście - karmię Forza10) podaję 200 gram dziennie i dzielę na 4 posiłki. 6.00 - 10.00 - 14.00 - 18.00
Czasem ciutkę zostanie, czasem wydaje się, że było ciut za mało - ale to chyba zależy też od tego ile smaczków dostała :) O nadwadze nie można mówić patrząc na samą wagę - ważna jest budowa i wielkość Wintera. Moja Westa nie ma ze mną lekko - musi się biedna sporo nachodzić (czasem w jej oczach widzę niemą prośbę, abyśmy odpuścili spacer, bo ona by poleżała w spokoju, ale zaraz po wyjściu nabiera energii i szaleje z ogromną chęcią) więc przerób ma spory. Twój Winter, jak piszesz, to raczej kibic sportowy niż sportowiec :-)
Wkrótce będziemy u wetów, więc się dowiemy, czy wszystko z wagą w porządku - do tego czasu nie martwiłbym się tym zbytnio.
Avatar użytkownika
belesiu
 
Posty: 60
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-08, 13:33
Lokalizacja: Rybnik
psy: Entlebucherka Westa (Whity Szwajcar)
Hodowla: Szwajcar

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Grrr » 2013-02-28, 23:37

Hmm, czemu napisałeś, że oczywiście karma Forza 10 ?
Mi polecono karmę Eukanuba i według tabelki powinienem jej dawać około 350gram na dzień.
Sportowiec to on jest kiedy na spacerze robię w tył zwrot i do domu. Wtedy zaczyna z radości biec ile ma sił w nogach. A tak to muszę go zmuszać do spaceru i cały czas słyszę piszczenie. On może tego jeszcze nie wie ale będzie musiał zostać sportowcem. ;-)
Belesiu, tyle tu piszemy o naszych psach, że może wrzucisz parę fotek po weekendzie? Trzeba focić póki jeszcze małe. :-)
Avatar użytkownika
Grrr
 
Posty: 285
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-17, 10:18
Lokalizacja: The Court Of The Crimson King
psy: Entlebucher Winter
Hodowla: z hodowli Szwajcar

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Olcia » 2013-02-28, 23:47

Grrr, nie mam takiej możliwości.
Avatar użytkownika
Olcia
 
Posty: 1670
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-05-27, 01:16
Lokalizacja: Warszawa
psy: entlebucherka Negra

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez belesiu » 2013-03-01, 10:00

W czasie jak pisałeś, już wisiał mój mały fotoreportaż -> viewtopic.php?f=28&t=10727&p=383523#p383523
Zapraszam
Avatar użytkownika
belesiu
 
Posty: 60
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-02-08, 13:33
Lokalizacja: Rybnik
psy: Entlebucherka Westa (Whity Szwajcar)
Hodowla: Szwajcar

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Sylwia » 2013-03-01, 20:27

Gdzieś słyszałam, albo czytałam też taką opinię, że kiedyś psy na oczy nie widziały suchej karmy i nie miały w ogóle alergii, problemów pokamowych , ADHD... i dożywały sędziwego wieku :D
Avatar użytkownika
Sylwia
 
Posty: 229
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-31, 21:09
Lokalizacja: Sopot
psy: entlebucher Mikuś

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Olcia » 2013-03-01, 23:43

Sylwia, raczej miały, ale nie zdiagnozowane albo nikt tym się nie przejmował.
Avatar użytkownika
Olcia
 
Posty: 1670
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-05-27, 01:16
Lokalizacja: Warszawa
psy: entlebucherka Negra

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Sylwia » 2013-03-02, 01:47

No tak, teraz diagnoza dla wszelkich dolegliwości to- alergia i oczywiście jedyne lekarstwo- sucha karma itd, a biznes się kręci :-? Dla nabrania zdrowego dystansu polecam viewtopic.php?f=56&t=5519
Avatar użytkownika
Sylwia
 
Posty: 229
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-31, 21:09
Lokalizacja: Sopot
psy: entlebucher Mikuś

Re: Lubię kiedy mój pies się cieszy

Postprzez Bobik » 2013-03-02, 10:35

Koleżanka ma słuszną rację - wyrób karm suchych to świetna metoda zagospodarowania odpadów poubojowych, które kiedyś poszłyby na mydło albo świece. Karmy weterynaryjne mają dokładnie dopracowany bilans, zawierają hydrolizowane białko, szczególne suplementy - ale "mięso" czy syntetyczne witaminy pochodzą z tych samych źródeł, co w pozostałych karmach. Podobno do II wojny gotowe karmy w USA były wyłącznie w puszkach, ale kiedy blacha poszła na czołgi, trzeba było wymyślić nowy jedynie słuszny sposób ich produkcji i tak powstały suche. Są oczywiście rodzynki: Koebers, może inne karmy, których my jeszcze nie poznaliśmy i, jeżeli kogoś stać, warto je kupować. A my i tak żywimy w sposób urozmaicony, tzn. i świeżym i dla wygody nieraz również suchym granulatem. Zresztą kiedyś była o tym mowa na forum.
PS. Wczoraj w sklepie zawisła mi w powietrzu ręka przed regałem z parówkami - byłem w naszym domu ostatnią osobą, która je jadła. Na razie przeszła mi ochota :)
Bobik
 
Posty: 388
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-01-07, 00:26
Lokalizacja: Okolice Strzelina, Dolny Śląsk
psy: Entlebuchery Cyrus i Urania
Hodowla: Quercus Niger

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Appenzeller i Entlebucher

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości