Strona 3 z 4

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-04, 12:10
przez Bobik
W rozwinięciu poprzedniej wypowiedzi chciałbym dodać...
Na naszego pierwszego psa czekaliśmy ponad rok. Opłaciło się. Nie warto brać psa z łapanki i warto sprawdzić, czy kontakt z hodowcą nam odpowiada, bo to hodowca będzie pierwszym i najlepszym na początek doradcą, jak postępować z psem. W miarę nabywanego doświadczenia człowiek się od tego uniezależnia, ale kontakt się przydaje na przyszłość.
Mały psiur rzeczywiście najlepiej sprawdza się moim zdaniem w pełni wiosny, kiedy o 5 rano trzeba wypadać z nim na dwór na siku. Mniej też wycierania i suszenia po powrocie. Chyba, że ktoś ma jakiś bufor/poczekalnię ;) No i łatwiej wtedy próbować nadrobić wszystkie niedobory socjalizacyjne, których ewentualnie zaniedbał hodowca u szczeniaka.
Dalej na razie nie rozwijam...
Errata do informacji o 9 szczeniakach z hodowli Szwajcar: One urodziły się w Niemczech, chociaż tatą jest pleni titulo Obelix Szwajcar.

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-05, 09:50
przez sasza69
Dzięki wszystkim za informacje. Podjeliśmy decyzję, że zapiszemy się u jakiegoś hodowcy i poczekamy na szczeniaczka do wiosny. Mam do was jeszcze jedno, bardzo ważne pytanie. Na portalu mogę znleźć podane przez was linki najbardziej znanych hodowli w Polsce. Ponieważ wiem, że macie pieski z różnych hodowli chcę was poprosić o wypowiedź: którą hodowlę wybrać? Chodzi mi głównieaby szczeniaczek był dobrze zsocjalizowany. Mamy w domu krolika. Będę wdzięczny za wypowiedzi. W następnym tygodniu zaczynam dzwonić i postaram sie zapisać "na pieska".

Pozdrawiam

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-05, 10:53
przez agnees
Witaj :-) Moja Kejsi jest z hodowli Czandoria i z pełną odpowiedzialnością mogę tą hodowlę polecić.Nie chcę robić tutaj reklamy, jedynie opisać własne doświadczenia.Zanim zdecydowałam się na zakup szczeniaczka wymieniłam z p.Agnieszką mnóstwo maili, wiele razy rozmawiałyśmy przez telefon.Nigdy nie widziałam "na żywo" entlebuchera , posiadałam tylko takie informacje jakie zdobyłam czytając to forum i miałam sporo pytań i wątpliwości. Chciałam mieć pewność, że dokonam właściwego wyboru, że mam odpowiednie warunki , że będe w stanie zapewnić szczęście mojemu psu.p.Agnieszka na bierząco udzielała mi odpowiedzi, starała się jak najbardziej przybliżyć mi charakter tej rasy, zawsze służyła radą.Dla mnie ważne było również to , że informowała mnie także o trudnościach, z którymi może będe musiała się zmierzyć decydując się na tą rasę.P.Agnieszka wkłada mnóstwo pracy w to, żeby szczeniaczki były jak najlepiej zsocjalizowane , czego efekty naprawdę widać. Pieski od urodzenia są wychowywane w domu i przyzwyczajane do różnych dźwięków, do towarzystwa innych osób.Z p. Agnieszką nadal mam kontakt, nadal mogę liczyć na jej pomoc jeżeli mam jakieś wątpliwości.I to jest właśnie dla mnie prawdziwy hodowca, który robi to z pasją a nie tylko dla samego zysku.Na pewno jest jeszcze wiele dobrych hodowli ale to już inni forumowicze muszą się wypowiedzieć :-)

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-05, 13:47
przez Sylwia
Ja też z czystym sumieniem moge polecić Skarb Marysieńki, też świetny kontakt z hodowcą zarówno przed jak i po zakupie szczeniaka, szczeniaczek był przyzwyczajony do obroży i smyczy, znał juz swoje imię, które ustaliłysmy wcześniej. Widać w ludziach zamiłowanie do psów. No i dużo innych plusów!! Zawsze mogłam liczyć na radę, zainteresownie rozwojem pieska.

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-05, 16:32
przez Guard
sasza69 napisał(a):Witam Wszystkich,

Podjeliśmy z żona decyzję o zakupie pieska i po wielu dyskusjach stwierdziliśmy, że entlebucher najbardziej nam odpowiada(zarówno pod katem charakteru jak i wyglądu). I w tym momencie mam do was pytanie.

Mam możliwość zakupienia 3 letniego psa - żona chciałaby aby był już trochę ułożony. Jednak ja jestem za tym, aby kupić kilkumiesięcznego szczeniaka u hodowcy. Co myślicie o przysposobieniu dorosłego psa?

Jestem z Warszawy. Może ktoś z was poleci mi osobę która w mazowieckim może mieć rodowodowe szczeniaczki. najbliżej warszawy zlokalizowałem hodowle Wolin's Dog. Czy polecacie szczeniaczki z tego miejsca?

Pozdrawiam

Ja mogę polecić hodowlę Wolin's Dog. Znam osobiście.

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-26, 20:57
przez Quiney
Witam! Mam ok 1,5 rocznego entlika Quineya z hodowli Kawalkada z Warszawy, chciałabym podzielić się swoimi spostrzeżeniami z opieki nad pieskiem tej wspaniałej rasy.Myślę ,że każdy kto decyduje się na tę rasę powinien wiedzieć , że jest to pies wymagający naprawdę dużo ruchu. Gdy się nudzi gryzie wszystko co mu wpadnie do buźki, poszczekuje , próbuje zachęcać do zabawy.Nie ma zabawki ,której by nie pogryzł i co gorsza nie połknął i na to trzeba bardzo uważać , bo potem w nocy trzeba skutki sprzątnąć i strach ,że w końcu to mu zaszkodzi.Jako szczeniaczek jest dość niepewny a czasem wręcz lękliwy , dlatego ważne aby zabierać go ze sobą wszędzie gdzie tylko się da , gdyż jest to pies inteligentny i szybko się uczy. Każde nowe doświadczenie wzmacnia go i czyni mniej wrażliwym na nieoczekiwane sytuacje. W młodości miewa problemy żołądkowe,każda zmiana sposobu żywienia powoduje rozwolnienie lub/i gazy, które potrafią wyrwać człowieka z najgłębszego snu.Poza tymi problemami jest to super pies , jest bardzo łągodny w stosunku do dzieci, dogaduje się z kotami i innymi psami .Jest wspaniałym stróżem i obrońcą.Jego gwałtowne i napastliwe szczekanie odstrasza.Choć nie wiem , czy posunął by się do czynnego ataku.Kocha wszystkich domowników, ale tak naprawdę wybiera sobie jednego i wtedy przechlapane, nawet do toalety usiłuje się dostać.Trzeba uważać na schodach , bo świetnie umie chodzić krok w krok( do czego podobno był uczony przez pasterzy aby umiał chodzić bezpiecznie po wąskich alpejskich ścieżkach)i następuje na klapki-można spaść!Aby siedzieć przy mnie nie zawacha się usiąść na kocie , który akurat leży w pobliżu. Wogóle nie jest to delikatny pies,ale jest to szczera , lojalna , nieprzekupna , kochana psina.

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-28, 08:29
przez anizbi
Quiney napisał(a):Witam! Mam ok 1,5 rocznego entlika Quineya z hodowli Kawalkada z Warszawy


Quini pozdrawia braciszka :!:

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-28, 22:08
przez Quiney
Witamy! Czy Mufka też jest tak strasznie żywiołowa w okazywaniu uczuć? Nasz Reksio witając się gryzie po stopach i rękach wydając przy tym dźwięki będące mieszaniną pisku , warczenia i szczekania , chociaż nie zostaje nigdy sam dłużej niż 5 godz i to nie codziennie.Mam czasem siniaki na rękach od tej"radości"i dziury w nogawkach od spodni i nie ma sposobu żeby go oduczyć od tego zachowania.Nie jest to mój pierwszy pies, miałam poprzednio dobermana , później rottweilera, ale z takim żywiołem jeszcze nie miałam do czynienia.Pocieszam się ,że może jak skończy 2 lub 3 lata trochę się uspokoi.Ale generalnie jest super!Pozdrawiam serdecznie.Grazyna

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-28, 22:33
przez dosjaa
Braciszek Reksia czyli Tabs / Quiz/ zachowuje sie identycznie. Szczeka , gryzie , popiskuje jest bardzo żywiołowy i radosny. Ale jest przecudowny....Łagodny w stosunku do innych zwierzą i dzieci. Troche uciązliwe bywa to jego obszczekianie " podejrzanych" czyli prawie wszystkich spotkanych na spacerze.Wyjątkiem są ludzie spacerujący z psami. Tych z psami nie obszczekujemy :-D Mimo swojej żywiołowości nic nie poniszczył w domu. Ale codziennie odbywa godzinny spacer gdzie warjuje z ukochaną piłeczką.

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-28, 22:54
przez Olcia
Chyba wszystkie entle są takie żywiołowe.

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-29, 01:11
przez anizbi
Quiney napisał(a):Witamy! Czy Mufka też jest tak strasznie żywiołowa w okazywaniu uczuć?


O tak :-D , jak nie zdążę wysiąść z samochodu zanim nie zamknie się brama i żona otworzy drzwi, to natychmiast mam ją na kolanach, z tym że nie gryzie ale skacze łapami usiłując dać buzi.

Wszelcy goście mają ŁUŁUŁU gwarantowane, ale zwykle tylko jedno, po czym po paru minutach się zaprzyjaźnia.

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-29, 17:21
przez Anna Przybylak
Żywiołowe są :lol: ,ale czy takie zachowanie to nie brak dobrego wychowania i dyscypliny :-P

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-29, 21:24
przez Quiney
Pewnie masz rację , choć mój pies zna podstawowe komendy, w sumie jest posłuszny , nie mam kłopotu z przychodzeniem na zawołanie, problemem jest właściwie tylko ta szalona radość powitalna.Niestety nie umiem go okiełznać w tym względzie.Będę wdzięczna za wskazówki.Chociaż nie wyobrażam sobie tego psa - jako ułożonego, zrównoważonego i chyba część jego uroku tkwi w tym żywiole.

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-29, 22:20
przez Agnieszka
Uwierz , entik moze być cudowny usłuchany ..hihi ale jak ma z 5 lat:)

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-29, 22:26
przez Olcia
Dziękuję Agnieszko, to bardzo pocieszające. Czyli muszę wytrzymać jeszcze 3,5 roku i będę mogła odpocząć? ;-)

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-29, 23:22
przez anizbi
Anna Przybylak napisał(a):Żywiołowe są :lol: ,ale czy takie zachowanie to nie brak dobrego wychowania i dyscypliny :-P


Po trosze być może tak, ale:

- Młoda jeszcze jest, pewnie się z czasem nieco uspokoi. Sega jak dorastała miała u nas ksywę "krokodyl" a teraz jest wzorem delikatności i również stara się wychowywać Mufę.

- Ze względu na nieco nieufny i lękliwy charakter entlebucherów mamy obawy przed stosowaniem nadmiaru ostrych środków wychowawczych. Co nie znaczy że w innych wypadkach nie bywamy stanowczy, ale te radosne powitania są w sumie miłe i de facto nieszkodliwe, zwłaszcza odkąd mamy podjazd, na którym suki pięknie doszlifowują sobie pazurki :-)

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-29, 23:23
przez anizbi
Olcia napisał(a):Dziękuję Agnieszko, to bardzo pocieszające. Czyli muszę wytrzymać jeszcze 3,5 roku i będę mogła odpocząć? ;-)


Chyba, że wcześniej przywykniesz :lol:

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-29, 23:25
przez santa
ja sie zgadzam z Agnieszką, im starszy entl tym spokojniejszy :-)

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-30, 10:56
przez Agnieszka
Agnieszka napisał(a):Uwierz , entik moze być cudowny usłuchany ..hihi ale jak ma z 5 lat:)

Napisałam tak pół żartem ,pół serio.Ale fakt , że czym entlik starszy tym spokojniejszy.Najzwyczajniej z czasem dopasowujemy sie do siebie :lol:

Re: Entlebucher prośba o garść informacji

PostNapisane: 2010-12-30, 18:48
przez agnees
No to rzeczywiście jest pocieszające ;-) Szczerze to myślałam, że tylko moja Kejsi tak ma nie mówię tu o żywiołowości ale raczej jak to ktoś ujął delikatności a może jej braku :-> Z tym, że będe miała podrapane i pogryzione całe ręce się liczyłam taka jest chyba uroda każdego szczeniaka.Ale że mój własny pies nabije mi tyle siniaków -nie tego się nie spodziewałam :lol: Czasem jak leże na łóżku to z takim impetem na mnie wskoczy, że :shock: Są chwile gdzie w nocy dosłownie włazi nam na głowę.Staramy się jakoś nad tym zapanować mam nadzieję że rzeczywiście z czasem będzie coraz lepiej