Strona 6 z 8

Re: czesanko...

PostNapisane: 2008-10-06, 21:39
przez Maryś_i_Pako
Hekate napisał(a):Aniu jeżeli z łapką Drixa będzie ok i się spotkamy w niedziele, to wezme swój trymer i ci pokaże ci jak używać, ja mam ten, poleciła go Zuza, jest super http://www.onlineshop.germapol.pl/sklep ... 196,0.html



ooo Hekate to ja też chętnie popatrze!Muszę coś skombinować do mojego psiulka bo i szczotki muszę zmienić i do futerka coś wykombinować i nauczyć się sama podcinać gdzie niegdzie bo w psim salonie uważam,że czasem za dużo podetną ;/

Re: czesanko...

PostNapisane: 2008-10-06, 21:46
przez Hekate
że tak powiem, serdecznie zapraszam na śląsk :mrgreen: niestety na kujawski spacerek mam za daleko, a pewnie pomyślałaś że sie tam spotamy, niemniej jeżeli będziesz w mojej okolicy to zapraszam ;-)
co do trymowania ekspertem nie jestem (dostałam krótki instruktaż od Zuzandy przez telefon, Zuzo jeszcze raz dziękuje za porady ;-) ), w każdym bądź razie tyle futra co nim wyczesze to niczym innym nie dam rady, oprócz tego trymera do którego link podałam wcześniej, mam pudlówke i u mnie ten zestaw się świetnie sprawdza :mrgreen:

Re: czesanko...

PostNapisane: 2008-10-07, 08:58
przez bodzia78
Ja nie wiem jak u bernów ale u collie czesze się tak żeby rozczesać zarówno włosy okrywowe jak i podszerstek ale żeby NIE wyrwać tego drugiego.

Ja raz w roku wyczesuję razem z podszerstkiem... Na jesieni - i to zazwyczj przy drastycznej zmianie szaty spowodowanej np. chorobą, sterylką, zmianą z młodzieżowej na dorosłą, po szczeniakach itd.

W koszmarnych sytuacjach używam filcaka. Zazwyczaj staram się poradzić sobie za pomocą metalowego grzebienia i grabi. No i EASY BRUSH OIL bez spłukiwania. Namaczam kołtun i pomału rozczesuję, rozrywam palcami potem grzebieniem. Kąpię potem psa w szamponie Easy Brush i zabezpieczam płukanką z olejku.

Re: czesanko...

PostNapisane: 2008-10-07, 15:38
przez Maryś_i_Pako
w piątek mój siak ma wizyte w psim salonie i nie wiem co zrobić bo...kiedyś mi go przycieli tak jak innym za bardzo za uszami ;/ i to wygląda idiotycznie oni najchętniej wszytsko by wycieli...podcieli mi go przy łapkach tak,że jak nigdy nie rosły mu długie zachodzące na łapki włosy tak teraz ma ;| właśnie przez to podcinanie ;/ brzydko to wygląda ;/ i przy tyłeczku go też tak podcieli,że zaczeło inaczej rosnąć ;| chyba sama nauczę się używać trymera/nożyczek bo boje się,że znowu za mocno go podetną ;/ pomimo tego,że im powiem,że nie...Chciałam jeszcze zadać takie pytanie odnośnie preparatów róznych.Niestety ja psa nie kąpie sama bo on boi się wody i wsadzenie go do wanny/miski graniczy z cudem :| poza tym tak się boi i wyrywa wtedy,że boje się by sobie łap nie połamał ;/ - tak więc dlatego od czasu do czasu oddaje go do salonu,ale tam nie mam kontroli nad wyborem szamponu itd no i często mam wrażenie,że futerko mojego psa po tej kąpieli jest bardziej matowe i szorstkie ;/ nie mówiąc już o tym,że leci z niego futro jak z choinki igły ;/ czy są jakieś preparaty,którymi można bez spłukania nie podrażniając jednocześnia skóry psa używać do pięlęgnacji i przy czesaniu sierści?(coś ala jak odżywka dla ludzi do włosów ;)), w ogóle zauważyłam,że od mometu kiedy mój pies zaczął się kąpać (wliczając również jeziorko) ma łupieżu tochę ;/ i w ogóle brzydsze mu się zrobiło futerko a zawsze charakeryzował je zdrowy piękny błysk i była bardzo miękka w dotyku a teraz zrobiła się jakaś taka sztywniejsza ;/

Re: czesanko...

PostNapisane: 2008-10-07, 16:16
przez Zuzanda
Maryś ,Jestem groomerem i z tego co mówisz to zmień salon .
Ja ZAWSZE ustalam z klientem co chce, czego nie chce dostosowuje szampony do struktury szaty . nie ma czegoś takiego jak szampon do bernusia to tak jakbys chciala dla Ślazaczek czy ,Kujawianek .Wlos jest długi ,któtki ,puszący sie ,lejacy są alergicy ect.
Po kapieli nie ma prawa sie sypac z psa wlos ,powinien PRZED kąpiela być gruntownie wyczesany ,mieć usuniety martwy podszerstek i ewentualne kołtunki
Matowa sierśc potrzebuje DOBREJ odżywki po kapieli i odżywki w spreyu do codziennego uzytku .
Poza tym wyglad futra i jego struktura to nie tylko pielegnacja ale odzwierciedlas on stan zdrowia naszego psa ,diete itp.

Re: czesanko...

PostNapisane: 2008-10-07, 16:41
przez bodzia78
Dokładnie :) Po za tym włos cięty zmienia się (gęstość struktura, twardość) tak więc tym groomerom radziłabym się zastanowić ... I po jaką ... wycinają włosy za uszami ??? żeby kołtuny się nie tworzyły ???

Aj... na skróty i to bardzo idą :roll:

Re: czesanko...

PostNapisane: 2008-10-07, 18:04
przez Maryś_i_Pako
Zuzanda napisał(a):Maryś ,Jestem groomerem i z tego co mówisz to zmień salon .
Ja ZAWSZE ustalam z klientem co chce, czego nie chce dostosowuje szampony do struktury szaty . nie ma czegoś takiego jak szampon do bernusia to tak jakbys chciala dla Ślazaczek czy ,Kujawianek .Wlos jest długi ,któtki ,puszący sie ,lejacy są alergicy ect.
Po kapieli nie ma prawa sie sypac z psa wlos ,powinien PRZED kąpiela być gruntownie wyczesany ,mieć usuniety martwy podszerstek i ewentualne kołtunki
Matowa sierśc potrzebuje DOBREJ odżywki po kapieli i odżywki w spreyu do codziennego uzytku .
Poza tym wyglad futra i jego struktura to nie tylko pielegnacja ale odzwierciedlas on stan zdrowia naszego psa ,diete itp.



tak wiem,ale moj psiaczek jestes obecnie w pleni zdrowy,zywotny itd,w piatek ejszcze raz zaryzykuje i najpierw pogadam z groomerem...ewentulanie w koncu sama bede musiala jakos psa do wody przekonac chociaz nie wiem jak to zrobie ;| nie wiem czy to pwlywa na wyglad futerka tez czy nie to gdzie on hasa?zmienia teraz futerko na zimowe czesalam go dzis i wczoraj sporo i calkiem niezle blyszczy,ale mam wrazenie,ze nie jest tak gladkie i miekkie,jakby moglby byc,moj pisiak nigdy wczesniej nie uzywal zadnych odzywek do wlosow a z szamponow to wiem,ze go myli nie wiem jak ostatnio?szaponem dla suk w ciazy czy karmiacych jakos tak jak im powiedzialam,ze Pakowi wyszedl luzpiez po wodzie z jeziora (ale to jeziero akurat jak sie pozniej okazalo zasyfione,ja tez podchorowalam a znajomy berni mial gronkowca ;/ wiec dobrze,ze u mojego tylko lupiezem sie skonczylo...)

Re: czesanko...

PostNapisane: 2008-10-07, 18:11
przez Maryś_i_Pako
bodzia78 napisał(a):Dokładnie :) Po za tym włos cięty zmienia się (gęstość struktura, twardość) tak więc tym groomerom radziłabym się zastanowić ... I po jaką ... wycinają włosy za uszami ??? żeby kołtuny się nie tworzyły ???

Aj... na skróty i to bardzo idą :roll:



nie mam pojcia :| moj koltuny mial tylko raz czy dwa teraz jedynie tak jakby zbijaja mu sie w kepki przy uszkach i je wtedy rozczesuje hmmm mysle,ze w ogole powinnam zmienic juz szczotki wiec,moze powiedzcie mi co jest najlepsze do czesania berniucha?

Re: czesanko...

PostNapisane: 2008-10-07, 18:41
przez Maryś_i_Pako
tak sobie czytam i czytam caly watek i tak sobie rowniez mysle o trymerze,ale ja to taka niepelnosprytna jestem,ze troche sie boje ;/ ja uzywam szczotek podobnej do pudlowki tylko bez zagietych zabkow i takiej dwustronnej szczotki trixie co z jednej strony ma ten wlos miekki a z drugiej metalowez plastikowymi kuleczkami (wyglada jak dla ludzi)ale te kuleczki juz mi odlecialy wiec szczotka i tak do zmiany.Nie wiem czym wyczesac podszerstek,wlasnie okrywowy jest ladnie i dobrze wyczesany przynajmniej mi sie tak wydaje :P ale podszerstek jest juz za malo blyszczacy,za szorstki i az taki bialawy?-to znak by go wyczesac?patrzac bo ilosci gubionych klakow zaczyna liniec...tak sobie mysle jeszcze ile w koncu powinno go sie czesac tygodniowo?Bo rozmawiajac jeszcze z innymi poza forum widze,ze zdania sa mocno podzielone.

Re: czesanko...

PostNapisane: 2009-02-11, 22:51
przez Hekate
chce dokupić grzebień do czesania Altka, nie ma jak narazie długiej sierści, ale za to bardzo gęstą
przejrzałam wątek ale w linku podanym przez Zuze wyświetla mi się strona zbiorcza
czy taki jest dobry http://www.onlineshop.germapol.pl/sklep ... 992,0.html :?:
o jakim rozstawie i długości zębów powinien być :?:

Re: czesanko...

PostNapisane: 2009-02-11, 22:55
przez anula
napisz na PW do Zuzki ;-)

Re: czesanko...

PostNapisane: 2009-02-12, 10:43
przez Anna Rozalska
Polecam sprawdzony trymer firmy Oster o symbolu 300. Żadna szczotka czy gęsty gęsty grzebień nie zbiera martwego podszerstka. Trymer nie łamie włosa a jedynie usuwa martwy włos. Gdy pierwszy raz na próbę użyłam trymera byłam w szoku ile podszerstka martwego było w sierści a szczotka i grzebień rozczesały tylko włos.

Re: czesanko...

PostNapisane: 2009-02-12, 11:09
przez Hekate
ale ja już mam trymer firmy Mars polecany przez Zuze i bardzo go sobie chwalę, ale nie wytrymuje psa w zimie który lubi nieraz długo przebywac na ogrodzie, musze mu jakieś futro zostawić :->

Re: czesanko...

PostNapisane: 2009-02-12, 12:16
przez MB
Ja używam tego grzebienia.
Do rozczesywania jest świetny :-) i niezniszczalny :!:
Polecam :-)

Re: czesanko...

PostNapisane: 2009-03-02, 11:31
przez Barb
A w jaki sposób sprawić, by pies pozwolił się wyczesać? Bo mamy problemy z Hectorem. Hammer lubił czesanko, nawet wystawiał brzuch do czesania, a Hector gryzie grzebień i szczotkę, ucieka i nawet smaczki go nie przekonują. Co robić?

Re: czesanko...

PostNapisane: 2009-03-03, 00:05
przez Wydra
Zacznij czesać psa kiedy leży i jest wyciszony,rób to przez jakiś czas codziennie,ale bardzo krótko i zawsze po czesaniu czochranko i smaczek :lol: systematycznie wydłużaj czas czesania.Tego nauczyła mnie Zuza i poskutkowało,bo wcześniej też goniliśmy się w koło domu.Podczas czesania nie rozmawiam do psa aby go nie rozpraszać.powodzenia

Re: czesanko...

PostNapisane: 2009-03-03, 00:48
przez marzena
Roma napisał(a):Podczas czesania nie rozmawiam do psa aby go nie rozpraszać.powodzenia

A ja z kolei tak się nagadam, że ochrypnąć można ;-) "A jaki ty przystojny będziesz, a czy to na pewno Horacek ten śliczny piesek, a to się suczki zdziwią jak cię zobaczą" :lol: i tak przez całe czesanie :oops: Szczególnie porządnie czeszemy się w soboty przed odkurzaniem domu, żeby to odkurzanie miało w ogóle jakiś sens. Najpierw grzebieniem z długimi metalowymi zębami, potem szczotką. Ale jak Horacek był mały, to bardzo nie lubił się czesać. Dawałam mu wtedy coś do gryzienia - do zabawy i stopniowo wydłużałam czas tej "katorgi" ;-) Teraz, gdy mówię "chodź pańcia cię wyczesze" to może nie jest szczęśliwy, ale wykazuje się cierpliwością i pobłażliwie przyjmuje moje gadulstwo przy tych zabiegach ;-)

Re: czesanko...

PostNapisane: 2009-03-03, 14:43
przez Barb
Bardzo dziękuję :-D To tak jak z ludźmi, każdy jest inny.
Od juterka zaczniemy ćwiczyć codzienie. I chyba będę dawać mu gryzaka, bo grzebień i szczotka są już bardzo pogryzione :lol: najlepsze jest to, że jak tylko przejadę grzebieniem po sierści (np. po łapkach) to Hector zaraz poprawia zębami i jest ośliniony :lol: :lol: :lol:
Ja po powrocie od fryzjera też poprawiałam po swojemu :lol: :lol: :lol: On to ma po mnie? :lol:

Re: czesanko...

PostNapisane: 2009-03-04, 23:23
przez meggy
Basiu Niunia tez nie lubi sie czesac ,najgorsze sa a lapy i ogon ! :mrgreen:
-musze ja skarcic jak ucieka krzycze FE i stoi niesczesliwa czekajac potulnie jak skoncze ,na koniec dostaje nagrode :mrgreen:lapki obrabiam (wycinam)jak spi na fotelu bo inaczej sie wyrywa ;-)
Za to benek przychodzi sie suszyc i czesac nawet jak nie jedzie na wystawe -z zazdrosci :mrgreen: i musze troche go posuszyc i poczesac bo inaczej sie nie odczepi :-P

Re: czesanko...

PostNapisane: 2009-03-04, 23:31
przez Agama
Za to benek przychodzi sie suszyc i czesac nawet jak nie jedzie na wystawe -z zazdrosci :mrgreen: i musze troche go posuszyc i poczesac bo inaczej sie nie odczepi :-P[/quote]

i to widać na wystawach - idealny :lol: :lol: