Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Wpadlam na jeden pomysl jakiś czas temu.No,najpierw o tym co już zrobilam.Wiadomo,że najlepsze w przygotowaniu wystawowych psów nie grómerzy. A znane ,szanowane hodowcy w rasie którze maja jescze do tego złote rączki. Psów których widać na wystawach,psów pieknie przygotowanych.Pare mies.temu zorganizowalam taki kurs u spanieli zaprosilam znanego na śwecie hodowce i jednooczesnie bardzo dobrego groomera spanieli i on 2 dni w Polsce pokazywal,tłumaczyl nam wszystko związanego z gromingiem spaniela.Naród byl bardzo zadowolon i zachwycon /opinie o tym kursie możliwo przeczytać na ogolnym forum spaniele w wątku Kurs groominga/.Pomyslalam ze dobrze bylo by zrobić to i u bernenczyków.Sorry,no grooming berneczyków na naszych wystawach jescze sporo zostawia do życzenia.Sorry za krytyke. I stąd moje pytanie do was wszystkich-czy bylo by to dla was interesujące? Taki 2 -owy kurs? Odbyl by się on w Warszawie. Dzieki znajomośćam i pomocy jednego z użytkowników tego forum zgodzili się przyjechać 2 WYBITNE hodowczynie bernenczyków na prowadzenie takiego kursy.Nie bede pisać kto to,no proszę uwierzyć że oni są dobre-wy ich wszysci znacie.Powinnam wybrac jedne z nich.
Bardzo ciekawam waszej opinie!

Gdybym mieszkała w W-wie to napewno chciałabym skorzystać.
Pomysł świetny

Na pewno było by nowe doświadczenie .Osobiście nie podoba mi się jak wystawiają psy osoby które tym się zajmują ''zawodowo'' te smycze które zakładają sobie na szyje to mnie dobija , przestawianie psa za pysk i ogon jak by był zabawką to jest porostu coś strasznego , jest to sztuczne pozbawione miłości i szacunku do tego psa .Psy które są wystawiane przez swoich kochających właścicieli wypadają naturalnie bez zakłamania zgodnie z prawdą'' ile dajesz tyle dostajesz '' .Jeżeli właściciel socjalizuje psa i z nim pracuje ,a pies jest w swojej rasie bardzo dobry to niema lipy będzie bardzo dobry . Oczywiście jeśli by był taki kurs to pewnie warto iść zawsze można się czegoś dowiedzieć i oczywiście że właścicielom bernów i innych molosów nie grozi przestawianie ich pupili za pysk i ogon została jeszcze ta smycz na szyji .Pozdrawiam

Anna Przybylak napisał(a):Na pewno było by nowe doświadczenie .Osobiście nie podoba mi się jak wystawiają psy osoby które tym się zajmują ''zawodowo'' te smycze które zakładają sobie na szyje to mnie dobija , przestawianie psa za pysk i ogon jak by był zabawką to jest porostu coś strasznego , jest to sztuczne pozbawione miłości i szacunku do tego psa .Psy które są wystawiane przez swoich kochających właścicieli wypadają naturalnie bez zakłamania zgodnie z prawdą'' ile dajesz tyle dostajesz '' .Jeżeli właściciel socjalizuje psa i z nim pracuje ,a pies jest w swojej rasie bardzo dobry to niema lipy będzie bardzo dobry . Oczywiście jeśli by był taki kurs to pewnie warto iść zawsze można się czegoś dowiedzieć i oczywiście że właścicielom bernów i innych molosów nie grozi przestawianie ich pupili za pysk i ogon została jeszcze ta smycz na szyji .Pozdrawiam

Temat-rzeka .O wystawianiu. Może trzeba w innym temacie o tym podyskutować?

Myślę że dla wielu taki pokaz byłby bardzo interesujący, kwestia jest tylko kosztów jakie będą z tym związane. Inna sprawa że bernusie pod tym względem nie są bardzo wymagające w porównaniu do niektórych ras.

Anna Przybylak napisał(a):Na pewno było by nowe doświadczenie .Osobiście nie podoba mi się jak wystawiają psy osoby które tym się zajmują ''zawodowo'' (...)

Ania, Ty piszesz o handlingu. Nikt tu nie proponuje pokazów z handlingu, tylko z groomingu

Aga-2 czyli dotyczy to głównie puchatych ? I chodzi głównie o przygotowanie szaty psa na wystawę czy o coś jeszcze ? bo ja z tych zielonych

aaa czego potrzeba Bernom poza korekcją futra na uszkach i łapkach i porządnym wyczesaniu po wcześniejszym wypraniu ?
no przecież Bernów się nie strzyże
aaa może by tak kurs pt."jak suszyć i czesać psa w domowych warunkach" (jaką suszarę kupić - taką fryzjerską np.)

a trymowanie zadka? Albo napuszanie karku lub braku kontowania?

no i farbowanie łat na karku.Nawet na forum się zdażało

Cefreud napisał(a):no i farbowanie łat na karku.Nawet na forum się zdażało

Komu

pozdr

Kreska, jeśli Karolina coś wyciąga, można domniemywać, że chodzi o mnie...

Re miała przez pierwsze 2 lata farbowaną łate na karku, czego nie ukrywam przed nikim.. Wtedy, 8 lat temu-Re jest moim pierwszym rasowym psem- wydawało mi się, że to ważne, mieć idealnego psa i wygrywać z nim wystawy..
Już dawno mi przeszło.. Ale jak widać, zawsze da się znaleźć coś fajnego...


A odnośnie groomingu: ja widzę różnicę w przygotowanym profesjonalnie psie. Taką, jak pomiędzy fryzurą ułożoną samemu w domu a przez dobrego fryzjera..
Berna nie trzeba strzyc, ani cudować specjalnie, a profesjonalny groomer i tak ma masę pracy a efekt jest na ogół o wiele lepszy niż nasze domowe starania

Cefreud napisał(a):no i farbowanie łat na karku.Nawet na forum się zdażało

W tym wątku też zaczyna się mącenie ???

AniaRe napisał(a):Kreska, jeśli Karolina coś wyciąga, można domniemywać, że chodzi o mnie...

Re miała przez pierwsze 2 lata farbowaną łate na karku, czego nie ukrywam przed nikim.. Wtedy, 8 lat temu-Re jest moim pierwszym rasowym psem- wydawało mi się, że to ważne, mieć idealnego psa i wygrywać z nim wystawy..
Już dawno mi przeszło.. Ale jak widać, zawsze da się znaleźć coś fajnego...


A odnośnie groomingu: ja widzę różnicę w przygotowanym profesjonalnie psie. Taką, jak pomiędzy fryzurą ułożoną samemu w domu a przez dobrego fryzjera..
Berna nie trzeba strzyc, ani cudować specjalnie, a profesjonalny groomer i tak ma masę pracy a efekt jest na ogół o wiele lepszy niż nasze domowe starania

Aniu ale ja myslalam ze moze chodzic jej o mnie i moja Łatke

a odnosnie goomingu zgadzam sie z Toba w 100% , samemu czasem wiecej mozemy popsuc bo zazwyczaj niedosuszamy siersci i zawsze sie gdziec odgniecie nie w tym kierunku albo napuszymy na karku i optycznie skrocimy szyje .

pozdr
pozdr
pozdr

Anna Przybylak napisał(a):Aga-2 czyli dotyczy to głównie puchatych ? I chodzi głównie o przygotowanie szaty psa na wystawę czy o coś jeszcze ? bo ja z tych zielonych

Groomer to psi fryzjer i kosmetyczka w jednym - tak w przybliżeniu

kreska napisał(a):

AniaRe napisał(a):Aniu ale ja myslalam ze moze chodzic jej o mnie i moja Łatke

A to Ty też farbowałaś

Myśle ,że taki pokaz by się bardzo przydał ,czasami na wystawach spotykamy jeszcze berny w opłakanym stanie.
a" bern -bernowi nie równy" i przy niektórych można się
bardzo zdziwić i narobić. Samo rozczesanie psa to już wyzwanie- nie mówię o gładzeniu pudlówką po wierzchu

Uważam,że każdy włascicel wybiera sam jak bedzie wygladać na wystawie jego własny pies.
Jedni uważaja że u berna wszystko powinno być natuaralnie i z podworka biąrą psa na wystawe,inne sami wykąpią albo zaprowadza do fryzjera do kąpania,porzadnie wyczeszą i już,inne zrobią tak żeby bern wyglada rewelecyjnie.
Kazdy wybiera swóje. Mi bardzo podoba jak wygladają ci berny i ja bym bardzo chcialam by dowedzić się jak i czym oni tak pieknie zrobione.Z tego co zrozumialam niektórze też chetnie poznali wszystko albo wprawie wszystko zwiazane z włosem berna.

AniaRe napisał(a):Kreska, jeśli Karolina coś wyciąga, można domniemywać, że chodzi o mnie...

Re miała przez pierwsze 2 lata farbowaną łate na karku, czego nie ukrywam przed nikim.. Wtedy, 8 lat temu-Re jest moim pierwszym rasowym psem- wydawało mi się, że to ważne, mieć idealnego psa i wygrywać z nim wystawy..
Już dawno mi przeszło.. Ale jak widać, zawsze da się znaleźć coś fajnego...


A odnośnie groomingu: ja widzę różnicę w przygotowanym profesjonalnie psie. Taką, jak pomiędzy fryzurą ułożoną samemu w domu a przez dobrego fryzjera..
Berna nie trzeba strzyc, ani cudować specjalnie, a profesjonalny groomer i tak ma masę pracy a efekt jest na ogół o wiele lepszy niż nasze domowe starania

Anka dlaczego uważasz ,ze to o Tobie mowa?
Tylko Ty jedna farbowałaś? No bez przesady.

Świetny pomysłna taką naukę. Osobną kwestią jest kosztowność sprzętu, choć może nie jest konieczny. Czyli wszystko o"sposobikachwybór kosmetyków, dobór szczotek i grzebieni, technika, etc. Supcio.