Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=63.0

znalazłam kilka ciekawostek - może kogoś tez to zainteresuje

Ja skorzystałem. W linkowanym artykule jest podany tutuł książki, która wygląda niezmiernie interesująco. Na Amazonie można podejrzeć jej spis treści i losowe strony. Oj, ciekawe. Na razie dowiedziałem się, że psy lubią ogórecznik (ten od oleju z Gammolenu). Można sobie posiać na wiosnę :)

Dzięki, dzięki. Ja też korzystam z takich niefamaceutycznych środków leczniczych/profilaktycznych.

Od jakiegoś czasu sama pijam różne ziółka i efekty są widoczne, u mojego SZM też. Jakiś czas temu - za dobra radą - zaaplikowałam Esi ziołowe tabletki gdy zaczęła utykać na łapkę. Pomogło.

Wstawiam jeszcze jednego linka http://dog-natural.blog.onet.pl/ (dostałam od dobrej duszy ) - rozmawiałam przed chwilą z tym Zielarzem, sympatyczny gość, ma wiedzę, doświadczenie i ludzkie podejście do tematu. Spytałam czy mogę podać namiary - zgodził się. Jakby ktoś miał potrzebę, to można pisać na maila.

Czy ktoś stosował jakieś preparaty ziołowe w profilaktyce przeciwpasożytniczo ? Zastanawiałam się nad wyciągiem z orzecha czarnego. Preparat ten stosuje się u dzieci profilaktycznie i do zwalczania pasożytów. Kilka moich znajomych ma pozytywne doświadczenia ale właśnie u dzieci. Czy są komuś znane przypadki stosowania tego u psów?

Gosia z Kajką

Wydaje mi się, że jak można dzieciom to spokojnie psu też można podać. Ja co prawda nie stosowałam ale jak tylko się pojawią na drzewie to dorzucę do menu. Daję pestki z dyni, olejek anyżowy wcieram w skórę zamiast środkom p/pchłom, poza tym różne ziólka i przyprawy jak dla nas np. cynamon, tymianek, bazylia również pokrzywę, koniczynę, liście brzozy, liść babki, maliny i co tam na łące znajdę.

Ciekaw jestem szczegółów dotyczących ziołowych preparatów na pasożyty...
Z olejkami eterycznymi stosowanymi na skórę nie mam dobrych doświadczeń. Nabyta kiedyś mieszanka takich repelentów zaskutkowała u psów uczuleniem, które ustąpiło dopiero po dłuższym czasie od odstawienia preparatu. Wróciliśmy do Advantixa. Pewnie diabeł tkwi w szczegółach - stężeniu, sposobie aplikacji...

Ja czekam na ziołowe kapsułki na te dziwne "cieczki "Esi. Mają wyrównać poziom hormonów, zwalczyć ewentualne stany zapalne (jeśli są ), do tego (za rada w/w Zielarza) kupiłam jej Omega3 z rybek - profilaktycznie przeciw nowotworom. Dlaczego nie tran? bo można przedawkować witaminy. Dlaczego nie siemię lniane? Bo psy gorzej przyswajają ją roślinne Omega3. Lepsze jest pochodzenia rybnego. Z tego co się dowiedziałam facet leczy psy ziołami dość skutecznie, trudne przypadki też. No to mam nadzieję, że Esię też wyprowadzimy na prostą

Bobik - masz rację, diabeł tkwi w szczegółach. A znajomość zielaszcza zawsze się przydaje . Jednego roku wybitnie mnie atakowały komary - żeby się nie drapać na okrągło ukąszenia nacierałam plastrem cebuli, a jak byłam akurat w lesie, czy na łące to szukałam mniszka lekarskiego - sok z liścia działał kojąco

Aniu, ja korzystałam z ziół od Pana Roberta, właściwie Nela nie ja
Miała alergię/uczulenie/odczyn zapalny/coś, co objawiło się zaczerwienieniem pachwin łap tylnych.

Zastosowaliśmy kurację ziołami i brzusio jest znowu blady
Nam pomogły

To tym bardziej mam nadzieję

Gosia1812 napisał(a):Czy ktoś stosował jakieś preparaty ziołowe w profilaktyce przeciwpasożytniczo ?
Gosia z Kajką

Na stronie Zielarza Roberta jest mieszanka ziołowa na pasożyty. Czytałam opinie, że bardzo skuteczna.