DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Wszystko na temat hodowli Dużych Szwajcarów, a także dyskusje na temat rasy.

Moderator: annasm

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez gasparon » 2014-05-26, 22:37

AniaRe napisał(a):
gasparon napisał(a):AniaRe [...] myślisz czy tylko udajesz ?


Poproszę moderatora o interwencje, dyskusja zaczyna być prowadzona w obraźliwy sposób.

A może od razu na policję ?
gasparon
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-30, 09:52
psy: Bruno Szwajcar

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez Milla » 2014-05-26, 22:44

Gasparon, po pierwsze "wyluzuj", bo nie dość, że krzyczysz, to zaczynasz obrażać innych.

To ja może nie po kolei, ale jak pamiętam.

Działam sobie ja w adopcjach, będzie 5 lat.
Ludzie, jak pozbywają się psów, to na ogół nie szczeniaków, a starsze, 3-8 letnie psy.
Z różnych miejsc (od kanapy do obory i kojca) o różnym stopniu zsocjalizowania, lub całkowitym brakiem.
To psy które nie wiedzą jak zachować się w domu, a na spacerze mogą spokojnie całą rodzinkę uciągnąć na smyczy.
I po 3 tygodniach w domu tymczasowym (np. u mnie), taki pies przestaje uznawać dom za kolejną toaletę, na smyczy chodzi jak trzeba, ba! nawet "na miasto" sie daje wyjść, bo już nie próbuje zjeść wszystkiego i wszystkich.
To stereotyp, że dorosłego psa już się niczego nie da nauczyć. Serio.

Kiedyś, na samym początku, do mojego domu trafił duży bern (duży, jako wychudzony ważył ponad 50 kg, potem coraz wiecej), pies którego poprzedni właściciele kupi z zamiarem wykorzystania jako dogoterapeutę. Pies się jednak nie nadawał i jako 4-latek został oddany. Jednym z moich sąsiadów jest osoba niepełnosprawna, chłopak z zespołem Downa, dokładnie tak jak w poprzednim domu Bruna. Fakt, na początku Bruno reagował agresywnie, ważąc tyle samo co on, a będąc o połowę słabsza do utrzymania psa wykorzystywałam m. in. drzewa. Po miesiącu Brunio z sąsiadem witał się na siedząco oczekując mizianka i smaczków.
Da się? Nawet z 'kaleką' i 'dziwadłem'? Ano da.

Mają rację dziewczyny pisząc, ze to człowiek ma rządzić. Nigdy pies. Nigdy.
Mam w domu ONka, psa szkolonego ostatnimi czasy mocno. Ma instynkt obronny i to całkiem silny, ale zaatakuje jedynie na moją wyraźną komendę. Jeżeli jej nie wydam, a pies poczuje że coś mi grozi, Jego jedynym ruchem będzie dorównanie do lewej nogi i najerzenie sierści na karku. Nie wypracowałam tego sama, chłopak spędził kilka miesięcy pod okiem świetnego szkoleniowca, ale da się? Ano da.

Sposób na "gości niosących kanapę"?
Poczytaj książki o wychowywaniu psów, o agresji, ale także o strachu który tą agresję może wywoływać.
Poszukaj w swojej okolicy dobrego behawiorysty (nie chodzi o "tresera" psów), może szkółki dla psów.
Tam znajdziesz ludzi którzy nauczą Cię właśnie rozmowy z psem, jak powinna wyglądać.


To, że jeszcze Twój pies nie zrobił nikomu krzywdy to dobrze, choć z Twoich opisów wychodzi mi, że ten stan rzeczy może się szybko zmienić. Sama po akcji z cudzym psem który próbowałby mnie "kłapnąć" czy przewrócić wezwałabym policję bez zawachania. Bo co gdyby na moim miejscu było np. dziecko?
Avatar użytkownika
Milla
Moderator
 
Posty: 1383
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-24, 12:21
Lokalizacja: Podkowa Leśna
psy: Maja[*], Bonita oraz klan A&B&D

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez gasparon » 2014-05-26, 23:45

tak tak - dokładnie to samo opowiadał mój kuzyn na którego bruno szczekał przez płot a on się jego panicznie bał i nie chciał ze swoimi dziećmi do nas przychodzić - a wystarczyło że go pies RAZ powąchał na spacerze i teraz są kumplami i już nie myśli o nim jak o zabójcy jego dzieci - jego córki się z Brunem tarzają po trawniku. Kobiety dajcie spokój z tym "lamentem" że mój pies w tym tempie to zostanie przed 5 latką zabójcą przechodniów. Litoście to są po prostu wyostrzone cechy charakteru DSPP tego szwajcarski / alpejski pasterz od czasów Otzi do 18-19 wieku oczekiwał od psa pracującego - że będzie bronił niezależnie ( jak baca leżał pijany na sianie ) stada i ostrzegał przed wszelkim obcym niebezpieczeństwem - bez uszczerbku na stadzie - dlatego szybo przemieszczające się obiekty ( uciekające ze stada owce - wyłapywał i chwytając nie gryząc przyprowadzał z powrotem - te co gryzły lub nie pilnowały jako szkodniki i darmozjady były zabijane - i tak te cechy się utrwaliły w rasie ) - dopiero może od 100 lat cechy tych psów próbuje się zmieniać pod upodobania "salonowe" ale co to jest 100 lat dla ewolucji gatunku ?? nawet takiego co ma miot w 3 roku dojrzałości - wiedzy to trochę wam też brakuje. Takie "mądrale" behawioryści myśleli że mogą mieszkać z szympansami pod jednym dachem i wręcz uczłowieczyć małpy lub żyć w stadzie z wilkami - to sobie poczytajcie jak takie praktyki się kończą - Wasze rady żeby "tłumić" cechy wrodzone pasa jakimiś behawiorystycznymi "zaklęciami" można włożyć w buty. Pies Pasterski nie bez przyczyny był NIEZALEŻNY ( podejmował decyzje bez uzgodnienia z Panem ) , ODWAŻNY ( odpędzał potencjalnego napastnika ) , CZUJNY ( zwracał uwagę na odstępstwa od normy ) , NIEUSTĘPLIWY ( czytaj też uparty ) takie cechy utrwaliło w rasie 1. zabijanie tych które tych cech nie miały ( kto w przeszłości "cackał" się z bezużytecznym psem ??? 2. nie dokarmianie w/w nawet teraz na wsi się nie "cackają" i za darmo michy nie dają - te czynniki doboru naturalnego wytworzone sztucznie przez człowieka ukształtowały podstawę do tworzenia ras nowoczesnych ( takich co sobie człowiek z własnego upodobania zapragnął wykombinować kanapowce - dlatego te wzorce ras które mi tu cytujecie namiętnie to raczej pobożna lista życzeń szlachcianki niż to czym dysponuje w materiale genetycznym dana rasa
gasparon
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-30, 09:52
psy: Bruno Szwajcar

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez baksak » 2014-05-27, 08:17

Gasparon myślę, że niestety piszesz straszne kocopoły.
Tak się składa, że te kobiety które piszą w tym wątku mają gigantyczne doświadczenie szkoleniowe.
Większość problemowych psów z którymi one sobie poradziły by cię po prostu zjadła.
Może jakimś nieziemskim fartem uda ci się kiedyś trafić do szkoleniowca, który ma choćby część ich wiedzy i doświadczenia.

Wiem, że nie jesteś w stanie ocenić merytorycznej wartości tego co piszą. Ale może pomoże ci podpowiedź, że mocno się ośmieszasz. Myślę, że twoje wpisy na temat DSPP będą opowiadane na szwajcarskich spotkaniach jako dowcipy. Ale ty, skoro już masz takiego psa mógłbyś przeczytać jakąkolwiek publikację o tej rasie - zdobyłbyś jakąś wiedzę.

Ciężko jest się przyznać przed samym sobą do własnej ignorancji - ale trwać w niej to głupota.
Skorzystaj z porad - a jak czegoś nie wiesz, to zapytaj.

A jeszcze jedno, bo to jakoś mi się wydaje szczególnie szkodliwy zabobon:
gasparon napisał(a):(...) I powiem szczerze w takiej sytuacji gdy ja trzymam psa na smyczy i on działa de facto w mojej obronie - nie boję się konfrontacji z policją.(...)

Konfrontacja z policją skończyła by się zastrzeleniem agresywnego psa po wezwaniu właściela, żeby zapanował nad zwierzęciem i oddaniu uprzednio strzałów ostrzegawczych. A ty odpowiadał byś za atak na funkcjonariusza.
Chyba, że chodziło ci o konfrontację w sądzie. Ale takie zdarzenie nie ma nic wspólnego z obroną konieczną - jeśli to masz na myśli. W takim przypadku twoje działanie było by potraktowane jako niewspółmierne do zagrożenia.
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez Barbel » 2014-05-27, 08:41

Gasparon, niniejszym udzielam ci pierwszego ostrzeżenia! Uwłaczanie adwersarzom nie lezy w zwyczajach tego forum.


Teraz prywata.
Chłopie,
litości....
Ja wiem, ze wszystkie kobiety są dla prawdziwych macho teoretycznie głupsze, a jak juz mówia wiecej niz jedno zdanie to... - na stos z nimi ;-)
Osobniki przejawiajace takie cechy jak opisałeś powinny byc eliminowane z hodowli!!!!! Namnożyło się ostatnio pseudo- bernów - i tam pełno osobników lękliwych a od nich tylko krok do agresji. Rozmnażaczom nie chodzi o psyche a o eksterier wiec spokojnie sobie powielają...
Łysych jest mniej, krócej muszą czekac na ocenę w ringu- to i presja wystawy nie ma szans tak na nie podziałać jak na 10 wystawianych w jednym ringu bernów - stąd pewnie i agresywne jednostki dostaja hodowlankę póki co (miejmy nadzieję, ze to sie ukróci).... W sumie- dobrze, ze o tym napisałeś - przyjrze sie charakterowi populacji łysych na jakiejś wystawie. Osobiście i blizej znam 2(psa i sukę) nie liczac niewiadomego pochodzenia Shermana... Nieznane mi są tego typu zachowania. Owszem - znam zwierzęta hodowlane...
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez gasparon » 2014-05-27, 10:00

baksak napisał(a):Gasparon myślę, że niestety piszesz straszne kocopoły.
Tak się składa, że te kobiety które piszą w tym wątku mają gigantyczne doświadczenie szkoleniowe.
Większość problemowych psów z którymi one sobie poradziły by cię po prostu zjadła.
Może jakimś nieziemskim fartem uda ci się kiedyś trafić do szkoleniowca, który ma choćby część ich wiedzy i doświadczenia.

Wiem, że nie jesteś w stanie ocenić merytorycznej wartości tego co piszą. Ale może pomoże ci podpowiedź, że mocno się ośmieszasz. Myślę, że twoje wpisy na temat DSPP będą opowiadane na szwajcarskich spotkaniach jako dowcipy. Ale ty, skoro już masz takiego psa mógłbyś przeczytać jakąkolwiek publikację o tej rasie - zdobyłbyś jakąś wiedzę.

Ciężko jest się przyznać przed samym sobą do własnej ignorancji - ale trwać w niej to głupota.
Skorzystaj z porad - a jak czegoś nie wiesz, to zapytaj.

A jeszcze jedno, bo to jakoś mi się wydaje szczególnie szkodliwy zabobon:
gasparon napisał(a):(...) I powiem szczerze w takiej sytuacji gdy ja trzymam psa na smyczy i on działa de facto w mojej obronie - nie boję się konfrontacji z policją.(...)

Konfrontacja z policją skończyła by się zastrzeleniem agresywnego psa po wezwaniu właściela, żeby zapanował nad zwierzęciem i oddaniu uprzednio strzałów ostrzegawczych. A ty odpowiadał byś za atak na funkcjonariusza.
Chyba, że chodziło ci o konfrontację w sądzie. Ale takie zdarzenie nie ma nic wspólnego z obroną konieczną - jeśli to masz na myśli. W takim przypadku twoje działanie było by potraktowane jako niewspółmierne do zagrożenia.


No na pewno szczególnie jak go trzymam na na smyczy to policja by do nas strzelała - gratulacje za logikę rozumowania - chyba się naoglądałaś amerykańskich thrillerów - i gdzie ja napisałem że policjanta by mój pies atakował ?? dlaczego miałbym odpowiadać za atak na funkcjonariusza ? jesteś prawnikiem ? to z pewnością zeznania pijanego mężczyzny z izby wytrzeźwię były by bardziej miarodajne od moich i świadków ?tak uważasz ? LITOŚCI dzidzie na spacer ze swoim psem zamiast wypisywać dyrdymały
gasparon
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-30, 09:52
psy: Bruno Szwajcar

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez gasparon » 2014-05-27, 10:23

Barbel napisał(a):Gasparon, niniejszym udzielam ci pierwszego ostrzeżenia! Uwłaczanie adwersarzom nie lezy w zwyczajach tego forum.


Teraz prywata.
Chłopie,
litości....
Ja wiem, ze wszystkie kobiety są dla prawdziwych macho teoretycznie głupsze, a jak juz mówia wiecej niz jedno zdanie to... - na stos z nimi ;-)
Osobniki przejawiajace takie cechy jak opisałeś powinny byc eliminowane z hodowli!!!!! Namnożyło się ostatnio pseudo- bernów - i tam pełno osobników lękliwych a od nich tylko krok do agresji. Rozmnażaczom nie chodzi o psyche a o eksterier wiec spokojnie sobie powielają...
Łysych jest mniej, krócej muszą czekac na ocenę w ringu- to i presja wystawy nie ma szans tak na nie podziałać jak na 10 wystawianych w jednym ringu bernów - stąd pewnie i agresywne jednostki dostaja hodowlankę póki co (miejmy nadzieję, ze to sie ukróci).... W sumie- dobrze, ze o tym napisałeś - przyjrze sie charakterowi populacji łysych na jakiejś wystawie. Osobiście i blizej znam 2(psa i sukę) nie liczac niewiadomego pochodzenia Shermana... Nieznane mi są tego typu zachowania. Owszem - znam zwierzęta hodowlane...


Możesz mnie od razu ZBANOWAĆ bo nie poddam się fali panicznej bezmyślnej krytki i świętego oburzenia ze strony hodowców amatorów którzy mają ZEROWe pojęcie o genetyce , dziedziczeniu cech i ekspresji genetycznej a także fizjologii zwierząt . Eliminują cechy pod wzorzec nie rozumiejąc możliwości sprzężenia z płcią i z innymi genami etc.. jakbym się zapytał tutaj co to jest kura szurpata i drosophila melanogaster crossing-over etc.. ( i co one mają wspólnego z genetyką ) to pewno nikt by nie udzielił mi żadnej odpowiedzi nie zerkając do wikipedii , nie wspominając lektory chociażby takich pozycji jak ewolucja umysłu Hoimara von Ditfurthta itp. . Tak więc sobie daruj pobłażliwy i mentorski ton. Takie bezmyślne hodowanie uznaniowe zwierząt ( bo tą cechę należy wyplenić ) kończy się chowem wsobnym , obciążaniem genetycznym ras etc.. Dla mnie hodowca który nie zna się na genetyce i nie ma minimum magisterki w tej dziedzinie powinien być karany więzieniem. A takie samozwańcze kółka wzajemnej adoracji w zakresie związków kynologicznych na całym świecie to reguła a nie wyjątek.

Nie zauważyłaś i nawet brałaś w tym czynny udział - jak odpowiadając na pytanie rzeczowo na konkretne pytanie w wątku zostałem razem z moim psem zaatakowany i oblany pomyjami przez zgraję spanikowanych BAB- a fakt że się broniłem uznajesz za macho zachowanie godne pożałowania.

PS. bądź konsekwentna i na tej samej zasadzie udziel ostrzeżenia użytkownikowi babsk - czy może solidarność płciowa ci na to nie pozwala ?
Ostatnio edytowano 2014-05-27, 10:32 przez gasparon, łącznie edytowano 1 raz
gasparon
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-30, 09:52
psy: Bruno Szwajcar

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez baksak » 2014-05-27, 10:31

gasparon napisał(a):(...)No na pewno szczególnie jak go trzymam na na smyczy to policja by do nas strzelała - gratulacje za logikę rozumowania - chyba się naoglądałaś amerykańskich thrillerów - i gdzie ja napisałem że policjanta by mój pies atakował ?? dlaczego miałbym odpowiadać za atak na funkcjonariusza ? jesteś prawnikiem ? to z pewnością zeznania pijanego mężczyzny z izby wytrzeźwię były by bardziej miarodajne od moich i świadków ?tak uważasz ? LITOŚCI dzidzie na spacer ze swoim psem zamiast wypisywać dyrdymały

Mój drogi, próbuję ci uświadomić jakie mogą być dla ciebie konsekwencje twojego działania, bo myślę, że nie zdajesz sobie z tego sprawy.
Może jeszcze raz wyjaśnię:
Napisałeś: "(...) gdy ja trzymam psa na smyczy i on działa de facto w mojej obronie - nie boję się konfrontacji z policją.(...)". Co można rozumieć albo jako fizyczną konfrontację z funkcjonariuszami albo jako spór z nimi co do okoliczności zajścia.
W pierwszym przypadku - czego pewno nie wiesz - policjant ma prawo twojego psa zastrzelić, gdy uzna, że stanowi on dla niego zagrożenie i nie ma innego sposobu by je wyeliminować.
W drugim przypadku gdy pies pogryzie innego człowieka to ty ponosisz za to odpowiedzialność - zależnie od okoliczności - jak za wykroczenie bądź jak za przesępstwo. Przypuszczam, że wyobrażasz sobie, że mógłbyś twierdzić, że działałeś w obronie koniecznej. Jednak musiałbyś to udowodnić, a średnio ogarnięty prokurator wyśmiałby to w sądzie, bo zastosowane przez ciebie środki były nieadekwatne do zagrożenia. To że napastnikiem byłby pijany nie ma tu żadnego znaczenia.

Absolutnie nie podjąłbym się konkurowania z Tobą w pisaniu dyrdymałów.

Jedynym powodem dla którego reaguję na twoje wpisy jest to, że ludzie często szukają na naszym forum rzetelnych informacji. Pozostawienie twoich wpisów bez żadnego komentarza mogłoby wprowadzić ich w błąd.

Może napisz, że: nie chce ci się z nami gadać, szkoda ci czasu na takie rozmowy albo że głupich nic nie przekona. Twój wpis będzie ostatni w wątku, ocalisz swoje poczucie własnej wartości i przekonanie o słuszności twoich słów, a my będziemy mieli spokój? To chyba uczciwa propozycja?

O przeczytałem twoją odpowiedź na post Barbelowej i zgłaszam twoją kandydaturę na nowego użytkownika miesiąca <hahaha> <hahaha> <hahaha>

Stary, parę postów wyżej piszesz o ewolucji hodowlanej rasy psów. Naprawdę nie uda ci się ściemnić, że masz pojęcie o genetyce. Daj sobie spokój. Skorzystaj z propozycji powyżej
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez gasparon » 2014-05-27, 10:34

BANUJ MNIE NATYCHMIAST bo nie zdzierżę
gasparon
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-30, 09:52
psy: Bruno Szwajcar

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez baksak » 2014-05-27, 10:35

O widzisz! Dzięki <okok>
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez gasparon » 2014-05-27, 11:01

baksak napisał(a):O widzisz! Dzięki <okok>

No i kurcze nie zdążyłaś - bo po prostu kłamiesz - gdzie ja używam sformułowania EWOLUCJA HODOWLANA ??? sama to wymyśliłaś ???? czy w związku kynologicznym czegoś takiego uczą ? bo dla mnie hodowla to tylko czynnik indukujący ewolucję tak samo jak brak pożywienia w danym ekosystemie nawet napisałem cytuję "ale co to jest 100 lat ( hodowli) dla ewolucji gatunku ?? " Wy hodowcy skupiacie się na cechach fenotypowych i w tym cała bieda - zero zrozumiana homo i heterozygotycznego dziedziczenia nawet. Nie rozumiecie że większym zagrożeniem może być eliminowanie niepożądanej cechy tylko przez zwykłe usunięcie osobonika z fenotypową ekspresją genetyczną cechy skoro ona się przenosi heterozygotyczn e i może "wybuchać" w jakiejś populacji nagle bez ostrzeżenia ( a później to tylko wykastrować i sterylizować i nie dopuszczać do rozmnożenia )

Udowadniasz że nie masz bladego pojęcia o genetyce do tego czego nie zrozumiesz to dopowiesz ( ta cecha u Ciebie też wytworzyła się na drodze ewolucji ) - do ciupy z tobą i tyle ;)
gasparon
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-30, 09:52
psy: Bruno Szwajcar

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez baksak » 2014-05-27, 11:48

Masz rację. Kłamię. Kłamię notorycznie. Nie znam się na genetyce.
Nie mam o niej bladego pojęcia, co udało mi się udowodnić.
Dopowiadam sobie to, czego nie rozumiem. Ta cecha wytworzyła się u mnie na drodze ewolucji, w skutek trwającego miliony lat procesu doboru naturalnego.

Po zmiażdżeniu rzeczowymi argumentami i pobiciu na wszelkich polach naukowego dyskursu udam się w miejsce odosobnienia, gdzie pozostanę w niesławie. Jakże się wstydzę swej niedostatecznej edukacji w związku kynologicznym. My hodowcy już tak mamy.

Gasparon wszystko co napisałeś nie tylko ma sens, ale jest najoczywistszą z prawd. Teraz to dostrzegam.
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez Milla » 2014-05-27, 11:49

zdecydowanie wole dyskusje forumowe BoBerem, On posiada jakąs wiedzę i coś przeczytał.
gasparon napisał(a):[..] Dla mnie hodowca który nie zna się na genetyce i nie ma minimum magisterki w tej dziedzinie powinien być karany więzieniem. [...]

Rozumiem, z mentorskiego i oburzonego tonu, że Ty takowe posiadasz, chętnie też bym poszła na takie studia, tylko... gdzie? i jeszcze mi powiedz z czego w takim razie w/w hodowca, po takowej magisterce miałby się utrzymać? Bo jakoś z hodowli psów średnio sie daje.
A sama, kupna berna z hodowli całkowicie kojcowej (bo tylko w takiej można uzyskać korzyści finansowe, ponieważ pozwala ona na trzymanie odpowiedniej ilości psów i suk) sobie nie wyobrażam, podejrzewam, socjalizacje na poziomie 0, o jakości żywienia i np. nauki nie wspominając.
Sugeruję również, ze takie same zasady powinny panować wśród ludzi, coby się "kaleki" i "dziwadła" nie rodziły. :sciana:

gasparon napisał(a):[..]
Nie zauważyłaś i nawet brałaś w tym czynny udział - jak odpowiadając na pytanie rzeczowo na konkretne pytanie w wątku zostałem razem z moim psem zaatakowany i oblany pomyjami przez zgraję spanikowanych BAB- a fakt że się broniłem uznajesz za macho zachowanie godne pożałowania.

Dołączam się chętnie do tego grona.
Bo dla mnie jest skandaliczne, że właściciel dużego psa, nie jest w stanie nad nim zapanować.
A furii, dostałabym gdyby taki pies na ulicy postanowiby na mnie skoczyć, czy co gorsza na moje dziecko, a właściciel nie umiałby go powstrzymać.
Ty się nie broniłeś, w zamian za posty uzytkowników tego forum, sam, dośc skutecznie postanowiłeś wszystkich obrażać. Sorry, dla mnie to nie obrona.
gasparon napisał(a):[..]
PS. bądź konsekwentna i na tej samej zasadzie udziel ostrzeżenia użytkownikowi babsk - czy może solidarność płciowa ci na to nie pozwala

Czytanie ze zrozumieniem sie kłania.
Użytkownik używa nick'a baksak.
I jeszcze raz czytanie ze zrozumieniem, ponieważ z Jego postów można wywnioskować płeć.


Ło matko, skądyś sie człowieku tutaj pojawił...
Avatar użytkownika
Milla
Moderator
 
Posty: 1383
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-24, 12:21
Lokalizacja: Podkowa Leśna
psy: Maja[*], Bonita oraz klan A&B&D

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez aurorabea » 2014-05-27, 11:52

Gaspargon proszę Cię nie obrażaj zgromadzonych tutaj osób, które często całe swoje życie poświęcają na wychowywanie psów, naukę o nich i są na tyle uprzejmi, aby dzielić się swoją wiedzą z innymi. Wyraziłeś swoje zdanie, z niektórymi punktami mogłabym się (na początku) nawet zgodzić ale sposób w jaki próbujesz je przeforsować pozostawia wiele do życzenia. A pisanie że: " Wy hodowcy skupiacie się na cechach fenotypowych i w tym cała bieda" jest już szczytem bezczelności. Forum to założone zostało z myślą prowadzenia dyskusji a nie wzajemnego obrażania się.
Poza tym jeśli sądzisz, że używając zwrotów "heterozygota", "fenotyp", "ekspresja genetyczna" czy nawet (łał) "crossing over", kogoś zmieszasz, to się grubo mylisz. Ja osobiście owe zagadnienia poznałam w liceum (a nie byłam w klasie z profilem biologicznym) , większość z nich w podstawówce.
Tyle ode mnie.
I proponuję, podobnie jak Milla, kolokwialnie rzecz ujmując "wrzucić już na luz" ;)
Avatar użytkownika
aurorabea
 
Posty: 107
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-08-05, 14:20
Lokalizacja: Bolechowice k. Krakowa
psy: berneński pies pasterski

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez gasparon » 2014-05-27, 14:06

aurorabea napisał(a):Gaspargon proszę Cię nie obrażaj zgromadzonych tutaj osób, które często całe swoje życie poświęcają na wychowywanie psów, naukę o nich i są na tyle uprzejmi, aby dzielić się swoją wiedzą z innymi. Wyraziłeś swoje zdanie, z niektórymi punktami mogłabym się (na początku) nawet zgodzić ale sposób w jaki próbujesz je przeforsować pozostawia wiele do życzenia. A pisanie że: " Wy hodowcy skupiacie się na cechach fenotypowych i w tym cała bieda" jest już szczytem bezczelności. Forum to założone zostało z myślą prowadzenia dyskusji a nie wzajemnego obrażania się.
Poza tym jeśli sądzisz, że używając zwrotów "heterozygota", "fenotyp", "ekspresja genetyczna" czy nawet (łał) "crossing over", kogoś zmieszasz, to się grubo mylisz. Ja osobiście owe zagadnienia poznałam w liceum (a nie byłam w klasie z profilem biologicznym) , większość z nich w podstawówce.
Tyle ode mnie.
I proponuję, podobnie jak Milla, kolokwialnie rzecz ujmując "wrzucić już na luz" ;)


Naprawdę bardzo się cieszę że ktoś poznał te zagadnienie a jeszcze bardziej bym się cieszył gdyby je rozumiał bo faktycznie są to pojęcia LICEALNE co najwyżej- choć śmiem twierdzić, że w społeczeństwie i zresztą tu na forum większość ludzi nieświadomie uprawia lamarkizm do tego antropomorfizując swoich pupili. BTW Poświęcenie czemuś życia wcale nie świadczy o tym że ktoś te życie poświęcił właściwie - znam wiele osób które się czemuś poświęciły a nie mają do tego predyspozycji zdolności etc.. i tylko marnują swój i innych czas. Ja starałem się odpowiedzieć kobiecie która rozpoczęła ten wątek - tak jak uważam za stosowne to znaczy stwierdzić czego jestem pewny że występują wśród DSPP osobniki - szczególnie psy nie kastrowane - które będą wykazywały cechy przez tą osobę poszukiwane i wg. mojej wiedzy nie jest to aberacja żadna tylko wzmocnione cech tego" przysłowiowego wzorca rasy". Po czym w skrócie usłyszałem że bezmyślnie hoduję w domu morderce dzieci latającego samopas po ulicach bez kontroli - bo przecież ich pieski w hodowlach to są idealne potulne olbrzymy stworzone do rodzinnej dogoterapii ( to jakiś marketing jest ? ) ( do tego co poniektórzy nawet chcą z tym zrobić porządek )- i jak tu nie rozpocząć polemiki ?? - Jak dałem rzeczowy przykład z tego forum to usłyszałem - że na tym forum różne ludzie głupoty wypisują - a później żebym już kompletnie był zdezorientowany moralizuje mnie się tym, że przecież na tym forum ludzie z życzliwości dzielą się swoją wieloletnią wiedzą ??? gdzie tu logika ??

BTW. jesli ktoś się czuje dotknięty to może uderzyłem w czuły punkt za co przepraszam solennie
Ostatnio edytowano 2014-05-27, 14:42 przez gasparon, łącznie edytowano 1 raz
gasparon
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-30, 09:52
psy: Bruno Szwajcar

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez gasparon » 2014-05-27, 14:17

Milla napisał(a):zdecydowanie wole dyskusje forumowe BoBerem, On posiada jakąs wiedzę i coś przeczytał.
gasparon napisał(a):[..] Dla mnie hodowca który nie zna się na genetyce i nie ma minimum magisterki w tej dziedzinie powinien być karany więzieniem. [...]

Rozumiem, z mentorskiego i oburzonego tonu, że Ty takowe posiadasz, chętnie też bym poszła na takie studia, tylko... gdzie? i jeszcze mi powiedz z czego w takim razie w/w hodowca, po takowej magisterce miałby się utrzymać? Bo jakoś z hodowli psów średnio sie daje.
A sama, kupna berna z hodowli całkowicie kojcowej (bo tylko w takiej można uzyskać korzyści finansowe, ponieważ pozwala ona na trzymanie odpowiedniej ilości psów i suk) sobie nie wyobrażam, podejrzewam, socjalizacje na poziomie 0, o jakości żywienia i np. nauki nie wspominając.
Sugeruję również, ze takie same zasady powinny panować wśród ludzi, coby się "kaleki" i "dziwadła" nie rodziły. :sciana:

gasparon napisał(a):[..]
Nie zauważyłaś i nawet brałaś w tym czynny udział - jak odpowiadając na pytanie rzeczowo na konkretne pytanie w wątku zostałem razem z moim psem zaatakowany i oblany pomyjami przez zgraję spanikowanych BAB- a fakt że się broniłem uznajesz za macho zachowanie godne pożałowania.

Dołączam się chętnie do tego grona.
Bo dla mnie jest skandaliczne, że właściciel dużego psa, nie jest w stanie nad nim zapanować.
A furii, dostałabym gdyby taki pies na ulicy postanowiby na mnie skoczyć, czy co gorsza na moje dziecko, a właściciel nie umiałby go powstrzymać.
Ty się nie broniłeś, w zamian za posty uzytkowników tego forum, sam, dośc skutecznie postanowiłeś wszystkich obrażać. Sorry, dla mnie to nie obrona.
gasparon napisał(a):[..]
PS. bądź konsekwentna i na tej samej zasadzie udziel ostrzeżenia użytkownikowi babsk - czy może solidarność płciowa ci na to nie pozwala

Czytanie ze zrozumieniem sie kłania.
Użytkownik używa nick'a baksak.
I jeszcze raz czytanie ze zrozumieniem, ponieważ z Jego postów można wywnioskować płeć.


Ło matko, skądyś sie człowieku tutaj pojawił...[/quote

każdy weterynarz , biotechnolog, zoolog , lekarz i inny przedstawiciel nauk przyrodniczych będzie taką wiedzą dysponował na studiach rolniczych też są katedry hodowli zwierząt.
gasparon
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-30, 09:52
psy: Bruno Szwajcar

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez Aga-2 » 2014-05-27, 17:38

Stanowczo proszę o stonowanie dyskusji.
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez aneczka2014 » 2015-08-06, 08:54

Ja jestem tylko ciekawa z jakiej hodowli facet ma tego psa? <mysli> Wiem,wiem,że dyskusja toczyła się rok temu ale tak jakoś na nią przypadkiem wpadłam przeglądając forum <tak> Śmiech przez łzy a i ciśnienie też mi skoczyło troszku.... :-> A może zmądrzał i poszedł z psem na jakieś szkolenie....kto wie,kto wie.... <tak> W każdym razie brak słów :-x Ale jak przeczytałam jak gasparon napisał,że jego pies ma długie nogi bo biega z nim od małego to popłakałam się ze śmiechu :lol: Większej głupoty nie słyszałam :lol:
Avatar użytkownika
aneczka2014
 
Posty: 273
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-10-16, 13:57
Lokalizacja: Myszków
psy: york dspp bernardyn
Hodowla: Czandoria

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez ewa sz » 2015-08-06, 14:53

Aniu, moja Emi też ma bardzo długie nogi, a ma dopiero 3 miesiące... To, jaka jest tego przyczyna, jak myślisz? ;)
Swoją drogą, ja nie o tym, ale nie mogłam się powstrzymać... Jeżeli uznacie, że mój post nie powinien się tutaj znaleźć, to proszę go usunąć. Nie obrażę się. <tak>
Zalogowałam się na tym portalu, bo miałam zamówionego już appka, a to jest przecież Portal Wielbicieli Ras Szwajcarskich. Znalazłam tutaj wiele ciekawych wpisów, które mi pomogły i nadal pomagają, teraz już w codziennym życiu ze szczeniakiem szwajcara. Poznałam przesympatycznych ludzi, z którymi utrzymuję kontakt również pozaportalowy i w tym miejscu serdecznie ich pozdrawiam. Wydaje mi się jednak, że PWRS to nie jest miejsce na pyskówki, obrażanie się i udowadnianie innym, jak mało wiedzą lub nawet nic... Nie odważę się dyskutować z kimś, kto od lat jest hodowcą i zajmuje się psami z ogromną pasją oraz oddaniem. Ma dodatkowo wiedzę i doświadczenie. W moim domu zawsze były psy. Nigdy nie zajmowałam się hodowlą, nawet jeśli był to pies z rodowodem, wystawiany z sukcesami na międzynarodówkach. Jednak nie mogłabym wypowiadać się tonem mentorskim o opiece nad psami w szerokim tego słowa znaczeniu. Po przeczytaniu wielu postów stwierdzam, że niektóre osoby mają pierwszego psa lub drugiego, a wypowiadają się w sposób, z którego wynika, że "pozjadali wszystkie rozumy", od 50 lat żyją w psim stadzie, gdzie wszyscy jedzą ze wspólnej miski... I właściwie trudno z nimi dyskutować. Chociaż to nie byłoby najgorsze, bo przecież "warto rozmawiać", ale trzeba powstrzymać emocje i stosować inne słownictwo oraz ton wypowiedzi, bo przecież nie musimy się ze wszystkim i wszystkimi zgadzać. Na szczęście takich dyskutantów nie ma tutaj tak wielu.
To tylko takie moje przemyślenia <skromny>
Zapomniałabym, to nie jest uwaga tylko do tego wątku.
Avatar użytkownika
ewa sz
 
Posty: 328
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2015-03-18, 09:41
Lokalizacja: Sadki, powiat nakielski
psy: Emi (appenzeller)
Hodowla: CZANDORIA

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez aneczka2014 » 2015-08-06, 19:25

Zgadzam się z tobą całkowicie <okok>Ale czasami trudno jest powstrzymać emocje czytając takie bzdety.... :[ Ja w każdym razie jestem bardzo impulsywna,najpierw robie lub mówię a potem myślę.... <mysli> A czasami warto się ugryźć w język zanim się coś powie...ale to nie takie proste... <tak> Co do twojej Emi i jej długich nóżek to tak sobie myślę,że może ona dużo biega jak ty nie widzisz....i dlatego tak no ten tego... :radocha:Ty się lepiej zastanów czy ona zaatakuje w razie potrzeby....jak murzyna zobaczy albo coś biegnącego.... <rotfl>Bo węża ogrodowego już zaatakowała,widziałam osobiście <tak> Aż strach pomyśleć co będzie dalej <wow> A tak teraz na poważnie facet ma kompletnie nie socjalizowanego psa w domu i nie widzi w tym nic złego-porażka <załamka>
Avatar użytkownika
aneczka2014
 
Posty: 273
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-10-16, 13:57
Lokalizacja: Myszków
psy: york dspp bernardyn
Hodowla: Czandoria

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Duży Szwajcarski Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości