DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Wszystko na temat hodowli Dużych Szwajcarów, a także dyskusje na temat rasy.

Moderator: annasm

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez marieanne » 2012-08-03, 09:11

Cefreud napisał(a):Jak chcesz stróża i obrońce z ras szwajcarskich to pomyśl nad apkiem czy entlem

Albo białego owczarka szwajcarskiego ;-) ten chyba z ras szwajcarskich (chociaż czy to do końca rasa szwajcarska w takim znaczeniu..?) najlepiej będzie pasował do wymagań...
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez Tequila85 » 2012-08-05, 19:48

Ja osobiscie mysle ze to bardzo zalezy od danego psa. Nasz Bentley jest wrecz oazą pierdolowatoci :) ale owszem sa ludzie ktorzy sie go boja bo jest duzy (choc jak na szwajcara niebardzo:P) i maja fobie. Bentley daje sobie zrobic kompletenie wszystko obcym dzieciakom raz nawet jakis tuptajacy dwulatek przyczepil mu sie do ogona i zaczal ciagac a ze mialam kaptur na glowie to dopiero krzyk przerazonego ojca dziecka nie przestraszyl a Bentley tylko ziewnął znudzony. Do domu wpuszcza wszystkich czasem az sie wsciekam ze cieszy sie do wszystkich panow spisujacych liczniki itp. Sa jednak sytuacje kiedy nas alaruje, takie zupelnie ekstremalne. Natomiast za plotem zdarza mu sie szczeknac np na ciagnik jako cos rzadko spotykanego. Ale to sa trzy szczekniecia maksymalnie

Znam jednak szwajcary ktore do lagodnych i ufnych sie nie zaliczaja. Sama mialam przyjemnosc spotkac jednego, ktorego automatycznie oczywiscie za zgoda wlasciciela chcialam poglaskac a on odsunal sie nieufnie i zawarczal.
Zna tez historie kiedy to szwajcar ugryzl intruza bedacego pod wplywe alkoholu ktory wtargal na teren pilnowany przez psa.
Jednak sa to odosobnione przypadki w naszy przypadku role lepszego alarmu spelnialby chyba worek ze smieciami zostawiony pod drzwiami :)
Avatar użytkownika
Tequila85
 
Posty: 45
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-06-08, 20:54
psy: West Bentley Caveat Actor

Bieganie

Postprzez Barbel » 2013-04-03, 22:18

gasparon napisał(a): szwajcary są bardzo czujne i gdy do ogrodzenia zbliża się niezidentyfikowany obiekt to po prostu gonią i szczekają - to jest wbrew pozoru bardzo energochłonne zajęcie.

to rasa pracująca - albo w pilnuje albo trzeba z nim dłużej pochodzić ).
.

Eee- od kiedy szwajcar to szczekacz płotowy???? Raczej miał za zadanie wpuścić a niekoniecznie wypuścić. Gospodarstwa w Szwajcarii to takie budynki ustawionew czworokąt z dziedzińcem po środku. Gdyby pies oszczekał i nie wpuscił gościa, gospodarz nie wiedział by, ze ktokolwiek przyszedł. W literaturze rasy opisywane są sytuacje, kiedy gość mógł wejść na podwórze ale potem mrrrr wychodzące z 50-cio kg cielska przytrzymywało go na miejscu. Przy tym cielsko nie miało nic przeciwko mizianiu w przerwach. ;-)

Barbel oszczekuje jednym/dwoma "hau" wyłącznie "dziwnych", chcących wejść, np złomiarzy,smieciarę. Na przechodzących ulica ludzi/psy nie reaguje. Taki typ temperamentu mi bardzo odpowiada - nie ma strzępienia języka po próznicy.
Niedawno sąsiedzi mieli 'przygodę" - jako,ze mieszkaja w odludnej okolicy ich bernenka pilnuje domu luzem (dom bez płotu). Szła wycieczka - panie z dziecmi ze szkoły. Bernusia sie poszła przywitać, pomachała ogonkiem, ale - wypuścić nie chciała. Zaganiała towarzystwo w okolice podwórka spychając ciałkiem gromadkę. Ojtłumaczyć się sąsiedzi musieli...;-)
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Bieganie w wykonaniu DSPP

Postprzez gasparon » 2013-04-03, 22:48

jakoś dziwnie - sam znam osobiście 3 DSPP i wszystkie szczekają przez płot na obcych ( znanych sąsiadów i znane psy są ignorowane ) do tego biegam przez osiedle domków jednorodzinnych codziennie i w 2 "obejsciach" zawsze obszczekują mnie Berneńczyki ( psy nie suki ) - czyżbym miał takiego "pecha" że z 5 znanych mi piesków 5 było szczekliwe ? do tego 6 sty to mój własny który obszczeka każdego obcego ( osobników których już poznał - widział i powąchał 2-3 razy - ignoruje, tych których zna lepiej - atakuje miłością )
gasparon
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-30, 09:52
psy: Bruno Szwajcar

Re: Bieganie w wykonaniu DSPP

Postprzez gasparon » 2013-04-03, 23:01

Barbel napisał(a):Eee- od kiedy szwajcar to szczekacz płotowy????
- czy ty tutaj jesteś nowa na forum ? ( ja jestem ale poczytałem i wg. mnie to normalne zachowanie ) poczytaj tutaj viewtopic.php?f=10&t=9731
gasparon
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-30, 09:52
psy: Bruno Szwajcar

Re: Bieganie w wykonaniu DSPP

Postprzez Ella » 2013-04-03, 23:14

Jokasta nie jest psem "szczekliwym",nie obszczekuje nikogo i nie biega wzdłuż ogrodzenia,niezależnie od tego kto przechodzi drogą,a ruch mamy dość spory.Lubi obserwować.Szczeka tylko gdy jest w domu i ktoś zadzwoni do furtki(kilka grubych szczeków),ale tylko do czasu otwarcia drzwi-potem co najwyżej podbiega za mną i chce się przywitać,wystawiajac wielki łeb do mizianek :radocha:
W sąsiedztwie mamy też "milczącego"berneńczyka-nigdy jeszcze nikogo nie obszczekał;za to jego towarzyszka-taka troszkę mniej rasowa"bernenka" obszczekuje wszystkich jak najęta.
Sporadycznie zdarza się,gdy jest ciemno,że Jokasta szczeka na coś, co ją niepokoi,ale zwykle nie na ludzi tylko np.na kota.Staram się ją wtedy przywołać do domu-na osiedlu szeregowców takie szczekanie raczej nie jest pożądane,zwłaszcza późnym wieczorem ;>
Ostatnio edytowano 2013-04-03, 23:37 przez Ella, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ella
 
Posty: 1797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-01-01, 01:57
Lokalizacja: Czeladź(Śląskie)
psy: JOKASTA i BAILA MORENA (DSPP)
Hodowla: Swiss Diamond FCI

Re: Bieganie w wykonaniu DSPP

Postprzez Barbel » 2013-04-03, 23:36

gasparon napisał(a):
Barbel napisał(a):Eee- od kiedy szwajcar to szczekacz płotowy????
- czy ty tutaj jesteś nowa na forum ? ( ja jestem ale poczytałem i wg. mnie to normalne zachowanie ) poczytaj tutaj viewtopic.php?f=10&t=9731

Hahahahaaa!!!
Zobacz sobie na date pierwszego logowania ;-)
(Tak gwoli scisłosci - w poprzednich 2 forach tez uczestniczyłam)

Ja tam się bardziej znam na bernach niz na "łysych". Jedyny "Łysy" którego blisko znałam to Sherman leczony przez forum. Shermanisko Wielebnego uśmiechem witało ;-)

Przez te prawie 10 lat "siedzenia"w rasie trochę sie naczytałam również. Nie tylko topików z kilkoma wypowiedziami ;-)
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Bieganie w wykonaniu DSPP

Postprzez gasparon » 2013-04-03, 23:56

sorry to moje "pytanie" - było trochę cyniczne - szczególnie, że nawet w opisie rasy DSPP na głównej stronie tego forum jest dokładnie opisane że pies DSPP jest "szczekliwy" - oczywiście psy co naturalne są znacznie bardziej niż suki ( to do Elli ). Zresztą podkreślam z żoną wybieraliśmy psa bardzo długo, odwiedziliśmy kilka hodowli dspp i ZAWSZE psy w tych hodowlach były "szczekliwe" w czasie odwiedzin obcych. Dlatego wnioskuje, że brak "szczekliwości" u DSPP jest raczej odstępstwem od wzorca. Co do Berneńczyka się autorytatywnie nie wypowiem ale wg. mojego doświadczenia za płotem duże samce głosu nie oszczędzają.
gasparon
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-30, 09:52
psy: Bruno Szwajcar

Re: Bieganie w wykonaniu DSPP

Postprzez Barbel » 2013-04-04, 00:04

Mam samca :-D
Pytanie - czy ty kiedykolwiek zapoznaeś sie z jakąś papierowa pozycją na temat ras szwajcarskich????
Poza tym - gdzie znalazłeś o tej "szczekliwości", bom nie zauważyła tutaj portal_page.35.php
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Bieganie w wykonaniu DSPP

Postprzez Ella » 2013-04-04, 10:10

gasparon napisał(a):sorry to moje "pytanie" - było trochę cyniczne - szczególnie, że nawet w opisie rasy DSPP na głównej stronie tego forum jest dokładnie opisane że pies DSPP jest "szczekliwy" - oczywiście psy co naturalne są znacznie bardziej niż suki ( to do Elli ). Zresztą podkreślam z żoną wybieraliśmy psa bardzo długo, odwiedziliśmy kilka hodowli dspp i ZAWSZE psy w tych hodowlach były "szczekliwe" w czasie odwiedzin obcych. Dlatego wnioskuje, że brak "szczekliwości" u DSPP jest raczej odstępstwem od wzorca. Co do Berneńczyka się autorytatywnie nie wypowiem ale wg. mojego doświadczenia za płotem duże samce głosu nie oszczędzają.



Gasparon,z całym dla ciebie szacunkiem-co ty tu wypisujesz???????
DSPP nie są według wzorca szczekliwe-poczytaj trochę poważnych artykułów,nie tylko posty forumowiczów,którzy często piszą tu na forum,gdy mają z psem kłopoty,co może trochę wypaczyć pogląd na temat rasy.To są psy według wzorca bardzo spokojne i zrównoważone- ujadanie za płotem i nadmierna szczekliwość nie jest cechą przypisaną tej rasie(to dotyczy także berneńczyków).
Myślę,że szwajcary i berneńczyki,które masz okazję oglądać na codzień,ujadające za czyimś ogrodzeniem,to po prostu psy niewłaściwie socjalizowane,mające albo nadmiar agresji,albo zabijające szczekaniem nudę,bo wlaściciele nie mają czasu nimi się zająć. Spotykałam wiele szwajcarów-i na codzień i na wystawach,i nigdy nie powiedziałabym,że są to psy szczekliwe.
I druga sprawa-żadna osoba ,czy to doświadczony hodowca,czy mądry właściciel,czy też weterynarz znający się na specyfice różnych ras ,niestety nie potwierdzi twoich rewelacji na temat biegania-bieganie kilkanaście km dziennie z psem rasy olbrzymiej w okresie wzrostu nie jest dla niego dobre(nie mówię tu,że ruch należy ograniczać,tylko,że nie należy psa forsować ).Na ten temat także jest sporo poważnej literatury ,i na twoim miejscu raczej na takowej bym się starała opierać .
Avatar użytkownika
Ella
 
Posty: 1797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-01-01, 01:57
Lokalizacja: Czeladź(Śląskie)
psy: JOKASTA i BAILA MORENA (DSPP)
Hodowla: Swiss Diamond FCI

Re: Bieganie w wykonaniu DSPP

Postprzez mack » 2013-04-04, 14:57

Ella napisał(a):DSPP nie są według wzorca szczekliwe


No i całe szczęście, bo już mnie troszeczkę ta rozmowa zaczynała niepokoić... :oczy:
Mam nadzieję, że już niedługo stanę się szczęśliwym posiadaczem DSPP. Podobnie jak gasparon dość długo zastanawialiśmy się z żoną nad wyborem rasy i jednym z głównych kryteriów miał być pies nie hałaśliwy (czyli jak to tu określono - nieszczekliwy) ale równocześnie opiekuńczy.
Z moich osobistych doświadczeń z DSPP i BPP (może nie są to zbyt bogate doświadczenia) potwierdzała się opinia o tym, że nie są psy które z byle powodu zaczną ujadać. Intruza mają odstraszyć raczej sowim wyglądem, niż hałaśliwym podejściem.
Avatar użytkownika
mack
 
Posty: 6
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-14, 12:21
Lokalizacja: Głogów
psy: Chili

Re: Bieganie w wykonaniu DSPP

Postprzez marieanne » 2013-04-04, 21:35

Ella napisał(a):Myślę,że szwajcary i berneńczyki,które masz okazję oglądać na codzień,ujadające za czyimś ogrodzeniem,to po prostu psy niewłaściwie socjalizowane,mające albo nadmiar agresji,albo zabijające szczekaniem nudę,bo wlaściciele nie mają czasu nimi się zająć. Spotykałam wiele szwajcarów-i na codzień i na wystawach,i nigdy nie powiedziałabym,że są to psy szczekliwe.

No i tu Ela dobrze mówi. U mnie samiec szczeknie raz czy dwa jak ktoś idzie po klatce, suka - potrafi drzeć dzioba, ale raczej w kontekście dyskusyjnym ze mną/TŻtem/gościem niż z powodu szeroko pojetego stróżowania.
Ella napisał(a):I druga sprawa-żadna osoba ,czy to doświadczony hodowca,czy mądry właściciel,czy też weterynarz znający się na specyfice różnych ras ,niestety nie potwierdzi twoich rewelacji na temat biegania-bieganie kilkanaście km dziennie z psem rasy olbrzymiej w okresie wzrostu nie jest dla niego dobre(nie mówię tu,że ruch należy ograniczać,tylko,że nie należy psa forsować ).Na ten temat także jest sporo poważnej literatury ,i na twoim miejscu raczej na takowej bym się starała opierać .

Elu, ale zrozum, że to co robi gasparon (czyli pies w kłusie luzem w lesie, obok niego biegnący własciciel) to nie jest żadne bieganie. To jest spacer - przynajmniej moje psy (i berny, i wczesniej CTR) tak tego typu aktywność odbierały. Rozumiem, ze gdyby robił te 12km bardzo szybkim, marszowym krokiem, to już by było inaczej...? No nie wiem, dla mnie spacer jak każdy inny i tyle (nie jestem miłośniczką włóczenia się w żółwim tempie ;-) )
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: Bieganie w wykonaniu DSPP

Postprzez anima » 2013-04-05, 15:45

Miało być o bieganiu a jest i o szczekaniu :-D
Ja tam się jakoś specjalnie na rasie nie znam, ale co mi utkwiło w pamięci to fakt, iż szykując się do zakupu DSPP wielokrotnie czytałem, że psy tej rasy rzadko kiedy dają sygnały dźwiękowe. Życie dosyć szybko zweryfikowało ten pogląd, tzn. Diego należy do psów gadatliwych ale ujadanie jest wykluczone. Nawet jak jedzie na wioskę do swojego kuzyna owczarka niemieckiego to owszem zerwie się "do płotu" za kolegą, ale mimo iż ten drze japę na całego to nasz pies się nie odezwie. Co innego jak się o coś go zapyta, czy nawet jak sam chce coś powiedzieć :mrgreen:

Zauważyłem jedynie, że w miejscach tymczasowego pobytu (np. wakacje) jest bardzo czujny i jak mu coś nie pasuje to poburkuje trochę, raz chyba się zdarzyło że zawył czym wzbudził nasz ogólny śmiech. Generalnie według mnie rola tej rasy polegająca na odstraszaniu / stróżowaniu objawia się masą, sporym łbem z wystającymi kłami (co my właściciele odbieramy za uśmiech, a u postronnych ludków budzi to strach), a w ostateczności wydawanym hałasem.

Ale wracając do biegania / spacerowania. Nasze wycieczki to szybki marsz. Żaden z nas nie biegnie i chyba to jest najlepsze rozwiązanie dla nas obu :mrgreen:
Avatar użytkownika
anima
 
Posty: 192
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-12, 16:21
Lokalizacja: Bydgoszcz
psy: Diego From Nest of Stork DSPP (*)

Re: Bieganie w wykonaniu DSPP

Postprzez jack » 2013-04-07, 21:14

anima napisał(a):

Ale wracając do biegania / spacerowania. Nasze wycieczki to szybki marsz. Żaden z nas nie biegnie i chyba to jest najlepsze rozwiązanie dla nas obu :mrgreen:



Z pewnym zdziwieniem czytam opisy DSPP jako psów, które nie lubią biegać, szybko siadają, męczą się itd. U nas spacery, takie 1,5 - 2 godzinne po lasach i łąkach wyglądają tak, że ja idę szybkim marszem, a Dalia wyprzedza mnie biegiem, odbiega na boki, coś tam sobie bada, niucha, a następnie BIEGIEM wyprzedza mnie, biegnie przodem, ponownie zostaje, znowu biegnie na przód itd. Jej podstawowym sposobem przemieszczania się kiedy tylko może jest bieg. A przecież wcale nie musi tego robić, mogłaby sobie iść powoli. Na smyczy gdyby tylko pozwolić też narzucałaby tempo. Jest jak Forest Gump, co to mawiał: "Jak gdzieś szedłem, to biegłem". Taka z niej biegaczka. Kiedy się z nią przebiegnę, mknie z uśmiechem na pysku, tylko się na mnie spogląda <tak>
Avatar użytkownika
jack
 
Posty: 98
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-21, 10:27
psy: 1xDSPP Dalia

Re: Bieganie w wykonaniu DSPP

Postprzez szysz » 2013-04-09, 09:10

Jeśli chodzi o nasze spacery, to Elmo w drodze powrotnej zawsze "wymięka" czyli drepta przy nogach. ALE my mamy psy które biegają szybko i daleko (wyżeł, seter, jamnik), a Elmo zawsze biega (galopuje) tam gdzie reszta. Spacery są długie, sam sobie mądrze dozuje intensywność i tempo spaceru (w przeciwieństwie do naszego setera-dziadka). Wydaje mi się że przy swobodnym kłusie Elmo by mógł biec bardzo długo, jest wytrzymały, ale przy swoim tempie nie tempie weimara ;-)
Avatar użytkownika
szysz
 
Posty: 92
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-10-01, 19:47
Lokalizacja: Sanok
psy: DSPP ELMO From Nest Of Stork i reszta
Hodowla: Biesy i Czady FCI

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez brams » 2013-05-15, 00:39

witajcie.
dawno na Forum nie nie bylo, ale widze, ze niektóre wątki zanikają, a szkoda..
co do zapytania mala_czarna.... Cóż - świetnie określił to Poker. Nie ma ideałów. Grunt - to normalny pies.
Wiem, że nie jestem obiektywny, ale psem najbardziej zbliżonym do poszukiwanego przez mala_czarna jest czarny terier rosyjski. Mam tego psa, wychowałem na spokojnego, zrównoważonego dorosłego samca - bez rozbudzania agresji na ludzi - i w wieku ok 1,5 - 2 lat zaczął powoli wykazywac cechy obronne. Mysle, że dla osoby z dobrym wyczuciem, spokojnej i wytrwałej w szkoleniu - jest to pierwszorzędny pies!! Kłopot - pielęgnacja. Jakie psy mam i czym się zajmuję - daje mi chyba prawo do takiego osądu. Oczywiscie nie jestem Hodowcą tych psów ;-)
Z tego co widzę inne czarne teriery - sytuacja ma się bardzo podobnie. Na codzień wielka puchata kulka leży przy właścicielu, na spacerze idzie normalnie nie zwracając uwagi na inne psy i ich zaczepki, ale jak przebiega obok nas ktos kto cwiczy jogging - może się nagle zdziwic majac na ramieniu wbite zeby "ruska"... taka cecha rasy ;-)
pozdrawiam
maciej

obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Avatar użytkownika
brams
 
Posty: 481
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-03, 23:55
Lokalizacja: Krzeszyce /lubuskie/
psy: 4 szwajcary, czarny terier, wyżeł, azjatka
Hodowla: Lubuski Opiekun

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez marieanne » 2013-05-15, 08:55

Zgadzam sie z Maćkiem, tylko dodam jedno: jeśli czernysz, to z bardzo dobrej DOMOWEJ hodowli, z poważną socjalizacją, kontaktem z innymi psami + ludźmi i sytuacjami. To samo należy kontynuować w domu, i mocno się do tego przyłożyć.
I psa nie "tresować", tylko wychowywać.

Ja miałam przed bernami właśnie czernysza - to był moj ukochany pies, pierwszy naprawdę mój, od niego zaczęło się wszystko, ale niestety był to pies z koszmarnych warunków (choć z rodowodem). I niestety do końca jego dni pewne rzeczy zostały i nie udało mi się ich z niego wyplenić - właśnie przez słaby początek jego życia.
Dlatego czernysz jako pies rodzinny - tak! Jako pies odstraszajacy nieproszonych gości - również (bo kto się nie przestraszy czarnego bydlaka, któremu jeszcze do tego oczu nie widać?). Tylko trzeba w niego włożyć bardzo bardzo dużo pracy - niestety zupełnie innej pracy niż np. w wychowanie ONka.
brams napisał(a):Na codzień wielka puchata kulka leży przy właścicielu, na spacerze idzie normalnie nie zwracając uwagi na inne psy i ich zaczepki, ale jak przebiega obok nas ktos kto cwiczy jogging - może się nagle zdziwic majac na ramieniu wbite zeby "ruska"... taka cecha rasy ;-)

Z tym się zgodzic nie mogę. Nie widzę w tym żadnej cechy rasy, a raczej jakiś błąd wychowawczy. Mój pies był jaki był, ale zasady znał i nigdy w życiu by nie zaatakował człowieka, który nie ma nic do mnie (zresztą - kilka innych CTRów które znam - również do dziś - podobnie, więc nie wiem o czym mówisz). Wiedział, że jak ja coś mówię, to tak ma byc i tyle - czasem pomarudził, ale pewne rzeczy były nienaruszalne.
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez HaniaHa » 2013-05-15, 12:50

Naszego Dagera ludzie co go nie znają to boją się. Masa ciała, wzrost i głośny szczek to idealny odstraszacz. Idąc na spacer ludziki przechodzą na drugą stronę ulicy :mrgreen:
Będąc sama z nim w nocy czuję się bezpiecznie!! Wiem że zareaguję na najmniejszy hałas!!! :-D
Choć jakby ktoś mnie ktoś zaatakował, wydaje mi się że by stanął w mojej obronie!!
Avatar użytkownika
HaniaHa
 
Posty: 990
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-09, 09:44
Lokalizacja: Górny Śląsk
psy: DSPP - Grand Dager Żorska Prima FCI

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez Bielunia » 2013-05-16, 00:11

Zgadzam się z Tobą Haniu, postura i szczek to to co działa na większość ludzi, resztę sobie wyobrażą :mrgreen:
Conan nie zaatakował żadnego człowieka, bo nie musiał, bo zawsze wystarczała jego postawa. Conan na spacerach nie zwraca uwagi na ludzi, ale dwukrotnie Conanowi nie spodobał się obcy człowiek,( może wg Conana podejrzanie się zachował, zbyt natarczywie mi się przyglądał) :?: Odebrałam od mojego psa czytelny sygnał,że coś mu nie gra: Conan przyjął tzw. wyzywającą postawę, usztywnił się na łapach, lekko zjeżył sierść na karku i zamruczał (proszę nie mylić z warczeniem) przy czym wyzywająco przyglądał się intruzowi - dając tym samym do zrozumienia, że ten ktoś - (dwukrotnie był to mężczyzna) jest bacznie obserwowany. To wystarczyło... Każdy kto nie zna Conana może w tym momencie powiedzieć, że Conan chciał go zaatakować i, że dobrze, że pies jest na smyczy i z właścicielką... :cwaniak:
"DSPP to bardzo zrównoważone psy, troszkę nieufne do obcych" zgadzam się z tym określeniem w 100%, a reszta to efekt właściwego podejścia "ludzkiego stada" do wychowania psa.
Avatar użytkownika
Bielunia
 
Posty: 335
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-12, 16:58
Lokalizacja: Rumia
psy: Conan Best-J-Ja [']

Re: DSPP - łagodny, ale czy zaatakuje w razie potrzeby?

Postprzez brams » 2013-05-17, 16:19

Do marieanne
witaj.
Nie lubie się kłócic, ale postawie fakty. - odnosnie mojego cytatu:

brams napisał(a):Na codzień wielka puchata kulka leży przy właścicielu, na spacerze idzie normalnie nie zwracając uwagi na inne psy i ich zaczepki, ale jak przebiega obok nas ktos kto cwiczy jogging - może się nagle zdziwic majac na ramieniu wbite zeby "ruska"... taka cecha rasy

Twoja odpowiedz....
Z tym się zgodzic nie mogę. Nie widzę w tym żadnej cechy rasy, a raczej jakiś błąd wychowawczy. Mój pies był jaki był, ale zasady znał i nigdy w życiu by nie zaatakował człowieka, który nie ma nic do mnie (zresztą - kilka innych CTRów które znam - również do dziś - podobnie, więc nie wiem o czym mówisz).

Z tym ja się nie zgodzę – więc wyjasnie....
Przyznasz, że większosc Włascicieli Dużych Szwajcarów kupiła je pod urokiem rasy – uroda zewnętrzna – oraz głównie – cech charakteru tych psów – taka jak łagodnosc, spokój, opanowanie, przywiązanie do człowieka – prawda? Dlaczego ? - dlatego, ze są to cechy charakteru – cechy rasy – zgodzisz się ze mna? Są szwajcary lekliwe / nadpobudliwe / nie związane z człowiekiem – ale to wynika wg mnie właśnie z blędów wychowawczych – prawda ?
Czarny terier rosyjski ma również pewne cechy. Jakie – wystarczy przeczytac wzorzec FCI – cechy te wynikają ze skrzyżowania (głównie) rottweilera, sznaucera olbrzyma i airedale teriera – uznanych jako psy użytkowe – obronne. (przypominam innym, gdyby nie zetknęli się wczesniej z tą rasą).

W związku z tym, psy te powinny takie być. To, że nie są – to negatywna „zasługa” Hodowców..

„Mimo całego spokoju, tolerancji i braku zajadłości, czernysz potrafi jednoczesnie dzialac niezwykle szybko, silnie i gwałtownie w razie niebezpieczenstwa lub po wydaniu komendy”
„Czernysze w obliczu realnego zagrozenia naprawdę potrafią zareagowac odpowiednio (…).

cytat z ksiązki Czarny Terier Rosyjski - Elżbieta Zaleska – Ksiazek; Eweliona Krajewska (str 22)

„Pies bardzo aktywny, pewny siebie, chetny do dzialan obronnych, jednoczesnie zrownowazony, latwo dajacy się uspokoic.
cytat z ksiązki Czarny Terier Rosyjski - Andrzej Kuncewicz; Joanna Milewska – Kuncewicz (szt 10)

„Ceni się jego opanowanie, zdolnosc szybkiej reakcji i pojetnosc oraz gotowosc do obrony bez niepozadanej agresji”
cytat z ksiązki Rasy Psów - Eva Maria Kramer (str 289)

„Hoduję czarne teriery od roku 1990.. Byłam jedną z pierwszych, którzy zafascynowani psychiką czernyszy postanowili rozpropagować tę rasę w Polsce (…)
I teraz nie wiem co my właściwie hodujemy..? Na wystawach obecnie preferowany jest typ CTR-a: wielkiego, napuszonego, kręconego niedźwiedzia o łagodnym, flegmatycznym usposobieniu. Właściwie mam wrażenie, że to pies w typie pudla, a przecież gdybym chciała mieć tego typu psa to taniej w eksploatacji byłoby tego ww pudelka sobie kupić..
Szkoda tylko, że typ wystawowy CTR-a zaprzepaszcza wszystkie cechy użytkowe i predyspozycje rasy, która została wyhodowana jako pies obronno-stróżujący. 
Kynologio-Quo vadis?”

cytat pochodzi ze strony http://czarny-terier-bichon-frise.blogs ... chive.html
Autor: Hodowla non Latrantium - Czarny Terier,
(przepraszam, że wykorzystałem tekst bez pozwolenia – ale wydał mi się kwintesencją zagadnienia )
I podsumowanie.

Swojego czernysza kupiłem właśnie dlatego, że rasa ta ma duże predyspozycje do obrony mojej Rodziny. Są na swiecie łagodne Czarne Teriery – są ładne – ale uważam, że to użytkowe odpady – pety. Uważam, że powinniśmy – jako Hodowcy dbac o czystosc rasy w jej pierwotnym kształcie (poza psami do walk oczywiscie) – jeśli hodujemy Duże Szwajcary – krzyżujmy tylko egzemplarze bez wad genetycznych, wzorcowo wybarwione, wychowujmy je w miłości i spokoju, uczmy je być przyjaciółmi świata.
Jeśli hodujemy czernysze – hodujmy te, które w przyszłości oprócz powyższych warunków, bedą w stanie zagrożenia gotowe do agresji na napastnika – w takiej formie, jaką pies uzna – postawa, szczek, warkot, atak bezpośredni.

Nie możemy oczekiwac od psa obronnego, żeby „wiedział” - że gościa, który na nas biegnie (jogging) – absolutnie nie wolno zaatakowac, ale już gościa, który na nas biegnie z kijem bejsbolowym lub nożem - oczywiście! - bzdury!! „takie rzeczy tylko w Erze”....cytujac reklame... Atak jest atakiem, kto twierdzi inaczej – nie miał kontaktu z dobrymi psami obronnymi.

Pies obronny, spokojny, zrównoważony, pewny siebie, będący związany z Właścicielem emocjonalnie – wyjdzie (wyskoczy) naprzeciw temu, co uzna za realne zagrożenie dla Przewodnika. I taki jest cel posiadania i hodowli psów obronnych! Pies obronny nie może atakowac wszystkiego wokoło, nie może wykazywac agresywnych reakcji w normalnych sytuacjach, ale wszyscy wiemy, że o zmierzchu, wieczorem, nawet nasze psy stają się „bardziej” czujne- prawda?
Pozdrawiam
maciej
Avatar użytkownika
brams
 
Posty: 481
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-03, 23:55
Lokalizacja: Krzeszyce /lubuskie/
psy: 4 szwajcary, czarny terier, wyżeł, azjatka
Hodowla: Lubuski Opiekun

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Duży Szwajcarski Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości