dspp padaczka

Wszystko na temat hodowli Dużych Szwajcarów, a także dyskusje na temat rasy.

Moderator: annasm

Re: dspp padaczka

Postprzez helvi » 2011-12-01, 00:35

Gratuluję "Agnieszka" :radocha2:
Patrz mój post nr 1 w tym wątku :mrgreen:
pozdrawiam
Avatar użytkownika
helvi
 
Posty: 35
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-03-06, 00:12
Lokalizacja: Łódź

Re: dspp padaczka

Postprzez Agnieszka » 2011-12-01, 00:40

MOŻE jestem ograniczona!Ale nie kumam!Jak widzę poczucie humoru ci dopisuje!Mi jednak by nie towarzyszyło!Od 20 lat jestem mężatką.Niestety nie mamy dzieci . Czy mam moją teściową zamordować , bo jej syn nie może mieć dzieci!Czy wychodząc za mąż z miłości popełniłam błąd ufając , że wszystko będzie ok!Czy jak nagle okaże się , że mam raka ,złośliwego raka to mam winić rodziców , że mnie poczęli!Czy może dziękować im za dotychczasowe życie , a chorobę uznać za egzamin z życia.Identycznie można odnieść się do hodowli psiaków.....
Avatar użytkownika
Agnieszka
 
Posty: 1151
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 22:54
Lokalizacja: Granówko
psy: www.czandoria.pl

Re: dspp padaczka

Postprzez Freedom » 2011-12-01, 01:01

Pani Agnieszko chapeau -bas wspaniale to Pani ujęła. W zasadzie doszła Pani do samego sedna. Jestem pod dużym wrażeniem prostoty i mocy Pani wypowiedzi.

Żeby już nie wdawać się w dalsze bezsensowne przepychanki z resztą Pań powiem na koniec ze co miałem napisać po-prostu napisałem. Uważam że zrobiłem dobra robotę nawet jako anonimowy poradnik i wykrywacz kłamstw. Było warto (pomijając resztę spraw) chociażby po to , żeby na forum pojawił się tak mądry post Pani Agnieszki. EOT
Avatar użytkownika
Freedom
 
Posty: 16
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-11-27, 21:51
psy: WI i ..:)

Re: dspp padaczka

Postprzez helvi » 2011-12-01, 01:14

Dżizus Krist, prostota i logika Waszych wypowiedzi kobitki i mnie ujęła <tak> <rotfl>
Ostatnio edytowano 2011-12-01, 01:22 przez helvi, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
helvi
 
Posty: 35
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-03-06, 00:12
Lokalizacja: Łódź

Re: dspp padaczka

Postprzez Agnieszka » 2011-12-01, 01:20

A ja pamiętam nasze wspólne gratulacje!Lata hodowli nauczyły mnie ignorancji ! Widać człowiek uczy się całe życie .Helvi właśnie pokazałeś prawdę !
Avatar użytkownika
Agnieszka
 
Posty: 1151
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 22:54
Lokalizacja: Granówko
psy: www.czandoria.pl

Re: dspp padaczka

Postprzez helvi » 2011-12-01, 02:09

"Agnieszko" prawdę to właśnie sama tego nawet nieświadoma Ty pokazałaś:
Agnieszka napisał(a):2. Po Helvim są tylko 2 mioty, z tego powodu, że przestaliśmy nim kryć natychmiast po pierwszym ataku. Odmawialiśmy wielu, bardzo wielu właścicielom suk, jak myślisz dlaczego tak piękny pies nie został ojcem dużo dużo razy więcej?
w TO NIE UWIERZE!!Mój Bohun zdecydowanie więcej wygrał wystaw a jakoś kolejki o krycie się nie ustawiały!


ponieważ nie zrozumiałaś więc napiszę to raz jeszcze: o tym właśnie pisałam w moim pierwszym poście, o "szczerych" "gratulacjach", samochwalstwie, zaliczaniu jak najwięcej wystaw itd itp.
Ale, żeby było jasne, co prawda tak to zabrzmiało, ale nie dotyczyło wszystkich forumowiczów, jest to TYLKO moje, subiektywne uogólnienie. Forum padło, bo kto by chciał czytać ciągle to samo.

Piszesz dalej:
Agnieszka napisał(a):MOŻE jestem ograniczona!Ale nie kumam!Jak widzę poczucie humoru ci dopisuje!Mi jednak by nie towarzyszyło!Od 20 lat jestem mężatką.Niestety nie mamy dzieci . Czy mam moją teściową zamordować , bo jej syn nie może mieć dzieci!Czy wychodząc za mąż z miłości popełniłam błąd ufając , że wszystko będzie ok!Czy jak nagle okaże się , że mam raka ,złośliwego raka to mam winić rodziców , że mnie poczęli!Czy może dziękować im za dotychczasowe życie , a chorobę uznać za egzamin z życia.Identycznie można odnieść się do hodowli psiaków.....


- to piękne i wzruszające, tylko trochę się ma nijak do sytuacji uszczęśliwionych właścicieli psów, które zachorowały na padaczkę. Do swojej Matki nie mogłabyś mieć pretensji, że zachorowałaś, ale mogli by mieć do niej (Twojej Matki) żal ludzie, którym Twoja Matka oddałaby Ciebie do adopcji nie informując ich o tym drobnym fakcie. Czy oni życzyli by sobie takiego "egzaminu z życia"?

A poza tym znowu stał się to wątek poboczny, nikt do nikogo nie ma o nic pretensji, nie padła żadna nazwa ani konkrety "trefnych hodowli". To nie o to chodzi.

Ale ktoś kto zdecyduje się na zakup psa chciałby wiedzieć o istniejącym ewentualnym ryzyku.

Ja już nawet nie chcę myśleć, że istnieją hodowcy, którzy dopuszczają chore psy do prokreacji.....
Oby tak nie było.


Monet chodzi o zgłębienie tematu padaczki w Polsce u DSPP.
Czy to przestępstwo? Co to za oburzenie się rozległo, chore posty, kłamstwa, bzdury, podszywanie się Pań za Panów, ............."uderz w stół....." (takie przysłowie)..... Dlaczego niektórzy są oburzeni, przecież chyba nikt nie ma nic strasznego do ukrycia..........
Fakt, że padło też kilka kultowych tekstów, naprawdę dobrych, rodem z najlepszej komedii.

Lepsze poznanie choroby psa to mały krok do sukcesu, co za motywy kierują kierunkowo obrzucających mnie i Monikę błotem? Czy sami zostali obrzuceni? O co tu chodzi?
Wiadomo, jak nie wiadomo o co chodzi to ............... co tam dalej było ?

Ja już kończę temat, nikt, nawet Pani Freedom mnie nie sprowokuje. Mój pies nie żyje. Nie wiem czy ktoś zawinił czy nie. Poprostu dostał padaczki i umarł. Ale inni mają prawo o tym wiedzieć.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
helvi
 
Posty: 35
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-03-06, 00:12
Lokalizacja: Łódź

Re: dspp padaczka

Postprzez wiki1710 » 2011-12-01, 10:03

Agnieszka napisał(a):Wiki byłyśmy w fajnym kilkumiesięcznym kontakcie i nie rozumiem skąd te dzikie oczęta!


Pani Agnieszko, nie znamy się ;-) Nigdy nie miałyśmy żadnego kontaktu-ani na maila ani PW, chyba, że poprzez czytanie swoich postów na forum <tak>
Dzikie oczęta to dlatego, że przykro, że taka znana hodowla z ogromną wiedzą o rasie nie wypowiada się w wątku dopóki sprawa tyczy zdrowia, gdy zaś chodzi o ilość kryć (czyli renomę) repro zaraz głos oburzenia :-/
Po co? Nie wiem, tym bardziej, że Helvi od dawna nie żyje.....

Agnieszka napisał(a):MOŻE jestem ograniczona!Ale nie kumam!Jak widzę poczucie humoru ci dopisuje!Mi jednak by nie towarzyszyło!Od 20 lat jestem mężatką.Niestety nie mamy dzieci . Czy mam moją teściową zamordować , bo jej syn nie może mieć dzieci!Czy wychodząc za mąż z miłości popełniłam błąd ufając , że wszystko będzie ok!Czy jak nagle okaże się , że mam raka ,złośliwego raka to mam winić rodziców , że mnie poczęli!Czy może dziękować im za dotychczasowe życie , a chorobę uznać za egzamin z życia.Identycznie można odnieść się do hodowli psiaków.....


A co do powyższego - co do ludzi to jeszcze nie ma chyba u nas prawnych zakazów ani żadnych innych dotyczących możliwości lub niemożliwości rodzenia dzieci przez ludzi chorych (świadomych lub nie, że są chorzy...nie wiem tego na pewno, może jakieś choroby się sprawdza; ale np. w mojej rodzinie były przypadki nowotworu a moich rodziców nikt nie zmusił do zrobienia badań pod kątem nowotworu - z własnej woli powołali mnie na świat, i nikt ani ja, ani Państwo czy urzędy nie będą Im mieli za złe jeśli kiedyś zachoruję, bo dostałam 'to' od Nich w genach).

Nie można do sytuacji ludzi mających wolną wolę i samoświadomość porównywać świadomej hodowli psów (bez nazwijmy to udziału naturalnego doboru). To my, jako ich 'stwórcy' mamy zadbać o ich zdrowie, o jakość życia itp. i w żadnym wypadku nie można pozwolić na takie podejście do sprawy: "och..ten pies ma chorobę X, bo mu rodzice genetycznie przekazali, ale nie mogę winić jego rodziców ani siebie jako hodowcy - ot, takie życie...".
Avatar użytkownika
wiki1710
 
Posty: 549
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-04, 13:52
psy: Nelly (DSPP), Layla (BPP)

Re: dspp padaczka

Postprzez Agnieszka » 2011-12-01, 10:56

wiki1710 widocznie pomyliłam się , ale byłam przekonana , że to właśnie z Tobą pisałam @ i czekałaś za sunią z mojej hodowli .Ale wówczas akurat urodziły się tylko dwie sunie i dla Ciebie zabrakło. Odnosząc się do zainteresowania kryciami ...Napisać każdy może ..Ale schodzimy z tematu .
Avatar użytkownika
Agnieszka
 
Posty: 1151
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 22:54
Lokalizacja: Granówko
psy: www.czandoria.pl

Re: dspp padaczka

Postprzez qbav » 2011-12-01, 11:02

no własnie drogie Panie, mocno zeszłyście z tematu ;)
Avatar użytkownika
qbav
 
Posty: 1526
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-05, 12:54
psy: Kuba + Betel & Birma

Re: dspp padaczka

Postprzez diapcio » 2011-12-01, 11:20

Wydaje mi sie, ze osoba, ktora zalozyla ten watek, zalozyla go w konkretnym celu--dowiedziec sie o Szwajcarach z padaczka i nawiazac kontakt z wlascicielami psow chorych na nia. A tymczasem, jedni obrzucaja sie blotem, lapia za slowka, kropki i przecinki, inni opowiadaja historie swojego zycia z roznymi problemami im towarzyszacymi, a jeszcze inni chwala sie ile ich pies wygral wystaw....Jestem w szoku, jak mozna przy okazji takiego tematu chwalic sie - a moj pies to, to i to...Moze jeszcze zacznijmy w tym watku obwiniac sie za niewyrosniete ciasto...
Nie ulega watpliwosci, ze obie Panie przezyly tragedie i mialy psy chore na padaczke, bez wzgledu na przyczyne padaczki..Faktem jest, ze byla to padaczka....

Dajmy sie wypowiedziec hodowcom i wlascicielom na ten konkretny temat....Napewno dla niektorych fajnie jest przy okazji chryji i goracego tematu reklamowac swoje hodowle i sukcesy psow, ale mysle ze to jest nie fair i pozbawione dobrego smaku, zwlaszca, jesli sie nazywa mianem milosnika psow....
diapcio
 
Posty: 78
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-21, 10:55

Re: dspp padaczka

Postprzez wiki1710 » 2011-12-01, 11:25

Ech...ok :-)
Zatem wracając do zdrowia <tak>
Nie roztrząsam kto ma rację: czy monet i helvi czy Freedom.

Wiem tylko, że gdy jeśli jeszcze kiedyś będę chciała kupić psa z rodowodem a nie adoptować 'kundelka' to chciałabym mieć pewność, że osoba 'stwarzająca' mojego szczeniaka (świadomie powołująca go na świat) dokona wszelkich starań aby było ograniczone lub wyeliminowane ryzyko chorób, których da się pozbyć w kolejnych pokoleniach dzięki wiedzy człowieka-hodowcy.

Tyle ode mnie laika; natomiast dalej Freedom jest dla mnie osobą anonimową i choć Jego wiedza wydaje się być szeroka i mogę ją zweryfikować choćby w necie, to rewelacje odnośnie sytuacji danych psów danych właścicieli nie mogą być do końca wiarygodne z powodu właśnie anonimowości Freedom.
Avatar użytkownika
wiki1710
 
Posty: 549
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-04, 13:52
psy: Nelly (DSPP), Layla (BPP)

Re: dspp padaczka

Postprzez Gosia1812 » 2011-12-01, 11:28

Pani Agnieszko to ja czekałam na sunię z Pani Hodowli ( koniec lutego 2011 ). Niestety urodziły się tylko dwie. Pomyłka wynika ze zbieżności miejscowości Mojej i Wiki1710.

Pozdrawiam Gosia z Kajką
Avatar użytkownika
Gosia1812
 
Posty: 890
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-12, 10:32
Lokalizacja: Puławy
psy: DSPP Kajka
Hodowla: Z Chełmskiego Grodu

Re: dspp padaczka

Postprzez monet » 2011-12-01, 19:47

Zamieszczam ponizej dokumenty dotyczace choroby i ostatnich dwoch dni zycia mojego Contusia. Mam nadzieje, ze rozwieja one wszelkie przypuszczenia co do nieprawidlowosci podawanych przeze mnie informacji. Bardzo prosze wszystkie osoby, ktore maja informacje na temat padaczki u duzych szwajcarskich psow pasterskich, zeby zastanowily sie nad udostepnieniem tych informacji - to naprawde wazne i moze okazac sie bardzo pomocne zarowno dla hodowcow (gdyz beda mieli wieksza wiedze na temat chorob mozgu dajacych objawy padaczkowe lub padaczki samej w sobie przy wyborze partnera dla swojego pieska/suni) oraz dla obecnych i przyszlych nabywcow, zeby mogli bez wstydu i zenady zapytac, poprosic o pomoc. Kiedy moj piesek chorowal, mimo staran i duzych wysilkow, nie trafilam na zaden 'slad' osoby borykajacej sie z tym samym problemem, a tak bardzo wtedy potrzebowalam kogos takiego......Bardzo prosze wszystkie osoby, ktore przezywaja ten sam dramat co ja o kontakt, bo wiem jak wazne w walce z ta choroba jest wsparcie, zrozumienie, wspolczucie, pomoc.

obrazek
Obrazek został zmniejszony. - to link do skanow dokumentow - nie umialam zamiescic ich w inny sposob.
monet
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-11-26, 23:07
Lokalizacja: Gostynin
psy: Conti (*), Franek DSPP

Re: dspp padaczka

Postprzez monet » 2011-12-01, 20:03

Moj piesek zyl niecale trzy lata. Jeszcze tyle bylo przed nim........Jeszcze tyle moglismy razem zrobic....... Prosze Was wszystkich: nie przemilczajcie tematu padaczki, mowcie o tym glosno - niech wszyscy wiedza i niech przyniesie to efekt w postaci porawy zdrowia tej wspanialej rasy. Przede wszystkim jednak uchronmy innych przed koszmarem, jaki niesie za soba diagnoza: padaczka.
monet
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-11-26, 23:07
Lokalizacja: Gostynin
psy: Conti (*), Franek DSPP

Re: dspp padaczka

Postprzez Cefreud » 2011-12-01, 22:03

bardzo współczuję.Wiem co przeszliście.
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: dspp padaczka

Postprzez monet » 2011-12-01, 23:55

Dziekuje Cefreud. Faktycznie to byl koszmar, szczegolnie w ostatnim czasie, ale u nas pies nie mial zadnych dodatkowych schorzen. W waszym przypadku to dopiero byla gehenna - podziwiam za caloksztalt walki, ktora byla o wiele dluzsza od mojej. Az trudno uwierzyc ile w czlowieku moze byc sily i wiary w to, ze sie uda.........
monet
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-11-26, 23:07
Lokalizacja: Gostynin
psy: Conti (*), Franek DSPP

Re: dspp padaczka

Postprzez Aga-2 » 2011-12-02, 18:22

Monet, jest nas tutaj więcej takich, którzy nie chcą "zamiatać problemu pod dywan". Nie zawsze się odzywamy, bo szkoda w pewnych sytuacjach dolewać oliwy do ognia, szczególnie jak się czyta wypowiedzi niektórych... :roll:
Zmowa milczenia, podejrzewam, że nie istnieje, bo do tej pory nie istniał problem. Nawet jeśli pojedyncze psy chorowały, a sprawa była przemilczana, to skąd niby ludzie mieli o tym wiedzieć? Wiedzieli tylko właściciele tych psów, pewnie wiedzieli też ich hodowcy. Kwestia, czy umieli wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski, a nie zasłaniać się brakiem testów i uważać, że skoro choroba nie może być udowodniona na papierze jako genetyczna, to oznacza, że NA PEWNO jest niegenetyczna. Ja nie jestem absolutnie za nagonką na hodowców, ale uważam, że hodowca ma obowiązek i wręcz powinien być zainteresowany zdrowiem zwierząt, noszących przydomek jego hodowli. Obowiązkiem jest również wyciąganie wniosków, jeśli pojawią się jakieś choroby, które mogą być dziedziczone. Jeśli się zamknie uszy na informacje, które nie zawsze nam pasują, a innym próbuje się zamknąć usta, żeby tych informacji nie przekazywali, to niestety niczego się nie nauczymy, ani nie wyhodujemy nic lepszego.
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: dspp padaczka

Postprzez monet » 2011-12-02, 19:10

Aga-2 - w zupelnosci sie z toba zgadzam! Ja rowniez nie jestem za nagonka na hodowcow - nie taki byl moj cel, kiedy zakladalam ten watek. Chcialam po prostu, zeby ludzie wiedzieli, ze padaczka istnieje wsrod kazdej rasy, takze wsrod dspp. I ze kazdy moze kiedys stanac w obliczu takiej diagnozy u swojego pieska. I mialam nadzieje, i nadal mam, ze hodowcy przylacza sie do tej dyskusji, bo moze ona sluzyc czemus dobremu.
Ja nie wiem dokladnie czy moj piesek mial padaczke genetyczna, czy wtorna, ale wiem na pewno ze mial padaczke i leczylam go poltora roku na ta wlasnie chorobe. Bardzo chcialabym dociec do potwierdzonych przypadkow tej choroby u innych pieskow, bo znajomosc przez nas wszystkich linii, w ktorych ta choroba wystapila byloby pomocne zarowno w unikaniu krzyzowan pomiedzy pieskami 'zwiekszonego' ryzyka jak rowniez mogloby pomoc potencjalnym nabywcom szczeniat w rozeznaniu, z ktorej hodowli i po jakich rodzicach chcieliby lub nie kupic pieska. Mysle, ze nie ma w tym nic zlego i nie wiem czemu na poczatku starano mi sie wmowic tyle ewidentnych bzdur.
Chcialabym rowniez, zeby osoby takie jak ja, ktore staja w obliczu tej choroby mogly sie zwrocic chociazby o pomoc czy wsparcie do kogos z nas, bo jak do tej pory temat padaczki u dspp w ogole nie istnial.
monet
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-11-26, 23:07
Lokalizacja: Gostynin
psy: Conti (*), Franek DSPP

Re: dspp padaczka

Postprzez qbav » 2011-12-02, 19:55

monet napisał(a):Chcialabym rowniez, zeby osoby takie jak ja, ktore staja w obliczu tej choroby mogly sie zwrocic chociazby o pomoc czy wsparcie do kogos z nas, bo jak do tej pory temat padaczki u dspp w ogole nie istnial.


Monet, skoro piszesz że walczyłaś z chorobą półtora roku, w tym czasie aktywnie jeżdząc na wystawy, gdzie niejednokrotnie spotykałaś się z hodowcą, czy poruszyłas ten temat ? Czy informowałaś hodowców wcześniej o padaczce, czy prosiłaś ich o jakąś pomoc czy wsparcie, i zostało one odrzucone ?
Avatar użytkownika
qbav
 
Posty: 1526
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-05, 12:54
psy: Kuba + Betel & Birma

Re: dspp padaczka

Postprzez monet » 2011-12-02, 20:11

Qbav- bylam tylko na kilku wystawach, a w ostatnim roku tylko na tych blisko domu - w Plocku i Wloclawku. Z hodowcami widzialam sie na bodajze trzech wystawach, ale mialam z nimi kontakt mailowy (z jedna ze stron duzo lepszy). Nigdy otwarcie nie powiedzialam..... Podpytywalam na rozne sposoby jedna ze stron, ale zapewniano mnie, ze obydwie linie, z ktorych pochodzil moj piesek sa super zdrowe. W miedzyczasie usilnie staralam sie znalezc jakies informacje o padaczce u dspp - niestety nieskutecznie. I wtedy uznalam, ze albo moj pies byl jakims super wyjatkiem, ktoremu przydarzyla sie ta straszna choroba, albo ze temat tej choroby wsrod dspp to temat TABU. Dalsze przegladanie roznych for utwierdzalo mnie w przekonaniu, ze o padaczce nikt nigdy nie wspomnial, bo to faktycznie temat tabu i wymyslilam sobie inny, wlasny plan, zeby powiedziec ludziom, ze moj piesek jest chory, ale juz nie zdazylam. Byla tez inna rzecz, cos co powiedziala mi jedna ze stron, ze uznalam, ze nie warto.
monet
 
Posty: 27
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-11-26, 23:07
Lokalizacja: Gostynin
psy: Conti (*), Franek DSPP

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Duży Szwajcarski Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości