Strona 1 z 1

szczeniak gryzie za bardzo

PostNapisane: 2011-09-11, 22:01
przez jester79
Witam jeszcze raz. Problem jest taki że 3-miesięczy szczeniak DSPP gryzie po rękach nogach łydkach kostkach przy każdej okazji witania się zabawie czymkolwiek. Nie wiem czy to normalne ale napewno bardzo irytujące. Czy wasze psiaki też tak miały albo mają?
Pozdrawiam i dzięki z góry.

Re: szczeniak gryzie za bardzo

PostNapisane: 2011-09-11, 22:13
przez Elmo
Robi to celowo? Wątpię.
Ja miałam raczej tak, że Borys nie gryzł ze złośliwości, a raczej mieliśmy problem, że gryzł mocno i dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, jak mocno potrafi ;-) gdy nie trafił zabawkę, a w rękę. Gdy był malutki, tzn. 2 mc. za bardzo fajną zabawę uważał podgryzanie za łydki podczas gonitwy. Czasem podczas zabawy, gdy się zapomniał również hryzł w rękę.
Ja demonstrowałam mu swoją dezaprobatę, mówiąc piskliwym głosem, bo to na psy najbardziej działa. Skuteczniejsze było i jest :-D Odwrócenie się od psiaka i powiedzenie stanowczym głosem= "nie wolno!" Czekasz tyłem, aż pies się uspokoi, wtedy się odwracasz, nagradzasz. Trzeba jedynie być konsekwentnym <tak>

Re: szczeniak gryzie za bardzo

PostNapisane: 2011-09-11, 23:37
przez anima
Nasz Diego miał dokładnie tak samo, trwało to do ok. 6 miesiąca. Zapobieganie / odzwyczajanie przebiegało tak jak opisała to Julka, ogólnie z czasem to minęło, choć obecnie mimo 1,5 roku czasem jeszcze nieśmiało trąci piętę w zabawie, a ręce ( także w zabawie ) bardzo delikatnie mizia / podgryza.

Re: szczeniak gryzie za bardzo

PostNapisane: 2011-09-12, 07:24
przez jester79
Dziękuje za odpowiedzi. Na to wygląda że to normalne. Będziemy się starać oduczać gryzienia.
Dzięki i pozdrawiam.

Re: szczeniak gryzie za bardzo

PostNapisane: 2011-09-12, 16:58
przez Carlos
Podłączę się pod temat, bo próbowałem już opisywanej tutaj metody tylko ona nie działa na Neora (BPP). Mimo, że powiem mu stanowcze "FE" i się odwrócę on z powrotem rzuca mi się do spodni, w ogóle sobie nie zdając sprawy, że tak nie powinno być.

W innych sytuacjach Fe działa wyśmienicie, jednak nie w tym przypadku, być może znacie jeszcze jakieś sposoby na oduczenie go gryzienia łydek, stóp, dłoni.

Dodam, że zauważyłem, że to jego gryzienie nie występuje przy każdej zabawie lub danym typie zabawy. W trakcie zabawy 5 min wcześniej nie gryzł, a potem zaczyna i na odwrót. Rozumiem, że w ten sposób on się bawi, ale jak mu jeszcze te zębiska trochę urosną to już się martwię o moje nogi. ( pies zachowuje się w identyczny sposób wobec całej rodziny, nie jest to tak, że tylko mnie upatrzył :)

Re: szczeniak gryzie za bardzo

PostNapisane: 2011-09-16, 15:00
przez Poker
cześć
Waszym psiakom rosną stałe zęby, dziąsła swędzą, bolą stąd to ustawiczne gryzienie, przejdzie jak ręką odjął po wymianie zębów :-)
Polecam dużą ilość gryzaków porozkładanych po mieszkaniu, tak żeby zawsze była pod ręką jakaś "zatkajmorda", żeby nie musiały z braku zabawki ściskać dłoni czy łapać za spodnie :-D nauka jak najbardziej(fee, nie wolno), ale rozsądna, bez rękoczynów, tak by po wymianie zębów, gdy wszystko wróci do normy-tzn. pies znormalnieje i przestanie być piranią, nie pozostały mu urazy "z dzieciństwa" po zbyt ostrym odzwyczajaniu od podgryzania domowników np. cofanie się przed ręką, gazetą czy ścierką cz nawet osobą, bo któryś z domowników nie wytrzymał (ząbki jak szpilki bolą) i trzepnął raz a dobrze.
Jak mój pies dorastał to w domu przez kilka miesiecy walały się po meblach i podłodze jego zabawki, ząbki zmienił, posprzątałam, zostawiłam dwie ulubione i po sprawie.
Pamiętajcie, macie w domu psie dzieci i ich dzieciństwo trwa króciutko (w porównaniu z dwunożnymi) bo ok. 6 mcy trzeba to po prostu efektywnie przeżyć. Tyle czasu, cierpliwości i pozytywnego szkolenia, pozytywnych doznań ile zafundujecie psu do przynajmniej 2 lat (dopóki nie dorośnie) , tyle przez następne 10 będziecie ze współżycia z nim "wyjmować". Warto się starać, żeby mieć potem fajnego towarzysza :-D

Re: szczeniak gryzie za bardzo

PostNapisane: 2011-09-16, 16:16
przez Barbel
Pamietam jak wyprowadzałam na poranne spacery Barbelka - malenstwo - wisiał przez pół ogrodu na połach szlafroka. Wlokło sie, trudno, tylko spokój może nas uratować ;-)

Re: szczeniak gryzie za bardzo

PostNapisane: 2011-09-16, 23:05
przez Justynka
Jeszcze nie tak dawno pamiętam siebie jak wielce zmartwiona szukałam informacji na ten temat i odetchnęłam z ulgą, że nie tylko ja miałam ten problem i że to mija u szczeniaków. Gryzienie przez szczeniaka jest straszne, bo te małe ząbki są bardzo, bardzo ostre. U mnie jedyną skuteczną metodą, aby Pako przestał podryzać było ignorowanie. Gdy tylko Pako probówał mnie ugryźć zostawiałam go. Np. głaskałam go a on ..haps i atakował moją rękę, natychmiast przestawałam go głaskać i przestawalam się nim interesować. Gdy w czasie zabawy ugryzł mnie był koniec zabawy i zero zainteresowania. Mała bestyjka szybko zrozumiała, że nie opłaca się gryźć. Niestety trzeba być konsekwentnym. Pako przestał mnie tak nachalnie podgryzać przy każdej sposobności. Natomiast mój TŻ nie był konsekwentny i Pakuś dalej traktował jego rączki jako zabaweczki.

Re: szczeniak gryzie za bardzo

PostNapisane: 2011-09-18, 08:40
przez Rysia
Justynka napisał(a): U mnie jedyną skuteczną metodą, aby Pako przestał podryzać było ignorowanie. Gdy tylko Pako probówał mnie ugryźć zostawiałam go. Np. głaskałam go a on ..haps i atakował moją rękę, natychmiast przestawałam go głaskać i przestawalam się nim interesować. Gdy w czasie zabawy ugryzł mnie był koniec zabawy i zero zainteresowania. Mała bestyjka szybko zrozumiała, że nie opłaca się gryźć. Niestety trzeba być konsekwentnym.


Ja muszę zacząć wprowadzać to w życie, moja słodka pirania, ostatnio podgryza coraz mocniej. Ale dziś podczas zabawy jak niestety wycelowała i ugryzła mnie w łuk brwiowy (mała ranka na oku <rotfl> ) to stwierdziłam że miarka się przebrała. Od razu odstąpiłam od zabawy przy okazji mówiłam ału i wyszłam z pokoju. Nie wiedziała co jest grane, ale się chyba też lekko wystraszyła i uspokoiła. Oczywiście po 5 minutach powróciliśmy do zabawy <rotfl>
Muszę być bardziej konsekwentna.

Re: szczeniak gryzie za bardzo

PostNapisane: 2011-11-26, 15:33
przez Joni00
Nasz Ziomuś ma 2 lata i ciągle podgryza dla mnie osobiście to extra zabawa ale jeśli uważasz że dla Ciebie nie jest to fajne oduczysz go. <okok>

Re: szczeniak gryzie za bardzo

PostNapisane: 2011-12-31, 17:35
przez Madzia
Tak czytam i czytam.. moj nero jak był mały to także podgryzał ale w końcu mu to mineło. Niepokoji mnie fakt że ma okło 2 lata i ostatnio coś się "rozbrykał". Kiedy jest bez żadnej obroży i tym podobne zaczyna mnie gryźć... podgryza buty i łapie za rękawy. Kiedy próbuje go uspokic głaskaniem to czasami się udaje i jest spokojny ale czasem późniejsze skarcenie go głosem nie wystarsza i wychodze z kojca lub innej przestrzeni.. Juz go obserwowałam - on mnie w taki sposób zacheca do zabawy, chce zwrócić na siebie uwage ale juz porobił mi troche szram na rece :/ Jednak jest to pies i ma prawo sie tak zachowywać (chyba). Mozecie mi cos na to poradzic ?

Re: szczeniak gryzie za bardzo

PostNapisane: 2012-01-01, 11:52
przez Daria + Chila i Luna
Hmmm chyba tylko konsekwencja Ci pomoze, nie daj sie zachecic, moze wlasnie wczesniej nieswiadomie zaczelas sie z nim bawic gdy tak cie zaprosil do zabawy, wystarczy niera tylko raz a psiak zalapie, i bedzie probowac. moja Luna tez tak robi ale tylko gdy ja ja do tego zachece, czasem po prostu z nimi sie wsciekam, ale u nas zawsze slowo koniec i koniec.

Re: szczeniak gryzie za bardzo

PostNapisane: 2012-01-02, 21:32
przez Benio
Też mieliśmy ten problem. Rzeczywiście poprawiło się po wymianie zębów, ale nadal, mimo że nasz Benio ma już rok, gdy chce zaczepić kogoś do zabawy, robi to lekko podgryzając. Na szczęście nie chce zrobić krzywdy, bo robi to delikatnie, ale jednak nawet jeżeli kończy się tylko na byciu obślinionym, to nie jest najprzyjemniejsze :/ Najczęściej jest tak, że gdy go karcę (przez "fe") albo ignoruję, on próbuje znaleźć inny sposób, żeby mnie mimo wszystko przekonać do zabawy i na ogół przechodzi wtedy do szczekania. Jeżeli nadal mu się nie udaje - a na tym etapie raczej nie zaczynam się z nim bawić, tylko staram się go uspokoić - jest mocno skonsternowany, że żadna z jego sztuczek i popisów nie wywołały we mnie entuzjazmu... ;) trzeba przyznać, że w tym względzie jego repertuar jest dość ograniczony - sprowadza się w zasadzie jedynie do podgryzania lub szczekania - ale jest sprawdzony w zabawach z psami, więc Benio pewnie próbuje przeszczepić to na ludzi.
Tłumaczę sobie to tak, że on jest jeszcze bardzo młodym psiakiem, który po prostu czasami musi się pobawić i tyle. Stosuję wtedy po prostu metodę różnych rozpraszaczy - albo dostaje jakąś zabawkę do dzioba, żeby odwrócić uwagę od naszych biednych kończyn, albo robimy psie pompki w zamian za pogryzki, żeby trochę odparować energii (kilka powtórzeń siad-waruj, on jest tym zachwycony, bo to najprostszy dla niego sposób, żeby zarobić parę smakołyków :) ), a jak nie mam ochoty na zabawę, to uspokajam go, każąc mu usiąść i zostać w danym miejscu, po czym po chwili go zwalniam.
I tak jakoś sobie żyjemy w oczekiwaniu na dorosłość ;) może któreś z naszych rozwiązań sprawdzi się i u Was. Tymczasem - cierpliwości i wyrozumiałości! ;)