Strona 3 z 3

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2010-01-23, 20:04
przez AniaRe
Popieram Maćka-zdecyduj się, co i jak chcesz robić. Wybierz metodę i do tego szkoleniowca i literaturę.
Jesli zamierzasz szkolis tzw. "tradycyjnie" to faktyczniepoczekaj trochę,aż psychika szczeniaka sie utrwali. Ale pozytywnie można/należy zaczynać od małego-on to tak samo "rozumie" jak dorosły pies. I popieram Macka, zę jesli chcesz psa pracującego, to powinnaś szkolic pozytywnie, budować więź i uczyć tropienia, budowac motywację i własna atrakcyjność dla psa.
I przeczytaj ksiązki, które Ci polecił.

I jeśli szkolisz małego pieska-to od razu wymagaj żeby zrobił dobrze -nawet, jeśli zrobi to 2-3 razy , zamiast 8.
Jak raz nauczysz na "siad,siad, siad" to potem będzie baaardzo trudno oduczyć i nauczyć wykonuwania na "siad".
A podstawą pracy każdego psa pracującego jest dobre wyszkolenie podstawowe.

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2010-01-23, 20:26
przez hania
Chciałam tylko pomóc.

A wujka spytaj się, czy zna wyniki badań nad uczeniem się psów, które wykazały, że szczeniak od 47 dnia życia uczy się tak samo jak dorosły pies - ogranicza go tylko rozwój fizyczny (nie podniesie np kilogramowego koziołka) i to, że się szybciej męczy. A nie to, że nie są w stanie czegoś zrozumieć.

Interesuję się szkoleniem psów asystujących - w wielu fundacjach standardem jest, żeby szczeniak w wieku pół roku miał opanowany cały program posłuszeństwa wymagany do przejścia do następnego etapu - szkolenia specjalistycznego. I były w stanie to zrobić bez ciągłego nagradzania - bo nawet szkoląc na smaczki smaczki w pewnym momencie się odstawia.

Razem z AniąRe jesteśmy odpowiedzialne się szkoleniem psów w fundacji zajmującej się dogoterapią. Większość psów przychodzi do nas w wieku szczenięcym i od razu zaczyna szkolenie - oczywiście dopasowane intensywnością do ich możliwości. . Myślę, że wiele osób zdziwiłoby się ile może umieć pies w wieku pół roku jeżeli właściciel ma odpowiednią motywację do szkolenia go.

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2010-01-23, 21:15
przez Madzia
troszkę źle mnie zrozumieliście...
to nie jest szkolenie "twardą ręką" tylko na podstawie zabawy.
chodzi mi o to że szczeniak będzie wykonywać polecenia ale nie wiedział dlaczergo konkretnie to robi :)

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2010-01-23, 22:32
przez hania
Madzia_94
Proszę przeczytaj dokładnie to co napisałam o uczeniu się szczeniaków. Mogę Ci zagwarantować, że te szczeniaki wiedzą co robią.

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2010-01-23, 23:14
przez Madzia
Dobrze. Nie chce wymiany zdań :) na razie tak będe uczyć stopniowo, by się nie zniechęcił.

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2010-01-24, 18:13
przez brams
Madzia.
zauważyłem, chyba nie tylko ja, że można Tobie mówić i dawać dobre rady, a Ty i tak upierasz się, że zrobisz tak a tak.
nasza wymiana zdań i dzielenie się wiedzą uważam za bezsensowne. I tak tego nie szanujesz... a szkoda.
na koniec - Twój tekst:
troszkę źle mnie zrozumieliście...
to nie jest szkolenie "twardą ręką" tylko na podstawie zabawy.

Książka Pana Brzezichy - strona 82. rozdział Bodźce bezwarunkowe. - przeczytaj o środkach przymusu.
Obejrzyj sposób wykonywania komend str 150 i 151 - ryc 25 i 26 - jak naciskając na kłąb psa, albo siadając na jego karku, wymusić bezwzględnie wykonanie podanej komendy.
Nie rozumiem, jak mówisz o zabawie, kiedy tam, szkolenie opiera się na egzekwowaniu komend....Wymuszanie siłowe troszkę podważają sens współpracy pies - przewodnik, a w przyszłości będziesz wyklinać durnego psa, który nawet na ratownika czy przewodnika się nie nadaje.
Nie wierzę to, że kupując psa za 2000 lub więcej, nie możesz poprosić Rodziców o maksymalnie 10 książek..
Według mnie, na własne życzenie psujesz sobie psa... no nic - może z kolejnym będziesz miała więcej szczęścia.
Powodzenia w szkoleniu.
maciej

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2010-01-24, 19:18
przez Madzia
No ja się wypytywałam o co chodzi na tych szkolaniach i tak mi powiedzieli...
zobaczymy czy wyjdzie mi ten pomysł...wiec na razie juz nie proszę o podpowiedzi..:) rzultaty wyjdą z czasem..
za około miesiąc pójdę po raz pierwszy na zajęcia i zobaczymy...a co do teo testu na psychikę wyszło mi ze
socjalizacja-uległy, zrównoważony
chęć toważyszenia-uległy, zrównoważony
dominacja przez przymus-tu jest różnie
dominacja społeczna-uległy, zrównoważony ale czsem daje łapę
dominacja przez podniesienie0przesadnie uległy


Nie że nie szanuje pana komentarzy, ale wykorzystam niektóre porady ;-) pewnie dużo mi pomogą.

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2010-01-24, 21:59
przez Busola
Madzia_94 napisał(a): ...a co do teo testu na psychikę wyszło mi ze
socjalizacja-uległy, zrównoważony
chęć toważyszenia-uległy, zrównoważony
dominacja przez przymus-tu jest różnie
dominacja społeczna-uległy, zrównoważony ale czsem daje łapę
dominacja przez podniesienie0przesadnie uległy.


ale czy to nie są testy dla szczeniąt? Takie testy przeprowadza sie u szczeniaków 7 tygodniowych - ani wczesniej ani potem

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2010-01-25, 19:33
przez Madzia
Tak są to testy dla szczeniaków. Mój ma 17 tygodni czyli 3,5 miesiąca. Czym te się różnią dla troche starszych szczeniaków?

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2010-01-25, 21:06
przez Busola
Madzia_94 napisał(a):Tak są to testy dla szczeniaków. Mój ma 17 tygodni czyli 3,5 miesiąca. Czym te się różnią dla troche starszych szczeniaków?


Takie testy przeprowadza sie u szczeniaków 7 tygodniowych - ani wczesniej ani potem


później nie są miarodajne :->

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2010-01-25, 21:48
przez Madzia
a może są jakieś inne testy kiedy pies jest starszy.?

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2010-01-27, 09:48
przez brams
Magda,

poczytaj książki Corena, jakiś czas temu Galaktyka wydała kolejną jego pozycję "Dlaczego twój pies zachowuje się w ten sposób? Przewodnik po osobowościach psa". Opisuje w nim przykładowe testy dla psów.
W Twoim jednak przypadku nieważne są w tej w tej chwili testy tylko prawidłowe wychowanie i prowadzenie psa. W tej chwili zmiany w Twoim psie zachodzą bardzo szybko. Ważna jest socjalizacja i żeby miał pozytywne doświadczenia z ludźmi i psami.
Jeżeli w młodym wieku nie położysz nacisk na szkolenie i wychowanie, nie nawiążesz kontaktu z psem opartym na zaufaniu, to żadne testy nie "zrobią" z Twojego psa przewodnika ani ratownika.
maciej

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2010-01-27, 10:22
przez hania
brams napisał(a):W Twoim jednak przypadku nieważne są w tej w tej chwili testy tylko prawidłowe wychowanie i prowadzenie psa. W tej chwili zmiany w Twoim psie zachodzą bardzo szybko. Ważna jest socjalizacja i żeby miał pozytywne doświadczenia z ludźmi i psami.
Jeżeli w młodym wieku nie położysz nacisk na szkolenie i wychowanie, nie nawiążesz kontaktu z psem opartym na zaufaniu, to żadne testy nie "zrobią" z Twojego psa przewodnika ani ratownika.
maciej


Amen

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2010-03-15, 21:00
przez Madzia
Wracam z powrotem do wątku bo zaczeliśmy dziś tresurkę ;))

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2011-06-07, 14:25
przez pawel
Witaj Madzia!
Jak skończyła się ta historia.

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2011-06-07, 14:59
przez Madzia
Ostatnio rozawialismy z przewodnikami takich psiaków. Zachwalali temperament psa, jego psykikę, ale mieli jedno ALE - Nero zamiast chętnie sie bawić piłeczką siadł sobie koło przewodniczki i czekał na pieszczoty! cóż za pies... należy dodać że pies ratowniczy poszukuje osobe myśląc że tamta się z nim samym pobawi.
Nie wiem czy będzie z górki bo mój pies nie poleci szukać ludzi tylko będzie mnie pilnował - nie wiem co z tym zrobić

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2011-06-08, 12:25
przez pawel
Pytam się o osiągnięcia bo od przedostatniego twojego postu miną ponad rok.
Ja swoje sunie sam szkoliłem i jestem zadowolony, gdyż zachowują się tak jak od nich oczekuję, m.in. bez pozwolenia nie wchodzą do domu, zostają na posesji same gdy wychodzę mimo otwartej furtki, nie żebrzą obok stołu mimo, że są przed posiłkiem, idą grzecznie do budy, zawsze przychodzą gdy wołam itd. Dziwią mnie opinie, że są ciężkie w szkoleniu chyba, że chodzi o specjalistyczne. Dlatego zainteresowło mnie Twoje szkolenie czy na tle innych ras wypadają inaczej czy wręcz gorzej.
pozdrawiam

Re: Szwajcar w roli przewodnika

PostNapisane: 2011-07-09, 18:21
przez Knusterbax
To, że szwajcary nie nadają się do szkolenia z posłuszeństwa to jakiś groźny mit. Moja sunia dspp AISZA Złota Nimfa (imię domowe Basta) ma złoty medal z posłuszeństwa (egzamin PT). Zajęła na egzaminie pierwsze miejsce wygrywając z border colie i owczarkiem belgijskim, jeśli chodzi o owczarki niemieckie to nawet nie było porównania, to była dla niej żadna konkurencja. Startowałyśmy w takim egzaminie obie po raz pierwszy, ja nie zajmuję się zawodowo tresurą psów, a mimo to wygrałyśmy. Myślałam nawet o startach w zawodach, ale zabrakło czasu. Basta jest niezwykle posłuszna, bardzo szybko się uczy, nie ma z nią najmniejszych kłopotów wychowawczych, respektuje każdego członaka rodziny, polecenia wykonuje błyskawicznie, nie tylko szybko się uczy, ale też pamięta długo wyuczone komendy - można to zobaczyć na filmie na you tube:
http://www.youtube.com/user/szczeniakirasowe

Szwajcary są łatwe do szkolenia ponieważ są łase na pochwały, nie mówiąc już o smakołykach. Kluczem do szkolenia szwajcarów jest stosowanie metod pozytywnych (nagradzanie). Pies najpierw musi zrozumieć o co nam chodzi, żeby prawidłowo wykonać polecenie. Być może tradycyjne, siłowe metody szkolenia psa na przykład szarpanie kolczatką w przypadku szwajcarów zawodzą, bo szwajcar nie jest tchórzem i nie będzie ulegał przemocy, ale pozytywne metody sprawdzaja się naprawdę dobrze Wiecej można przeczytać na naszej stronie http://www.szczeniaki-rasowe.pl/
obrazek
Obrazek został zmniejszony.