Jaki jest DSPP? Pytania i odpowiedzi.

Wszystko na temat hodowli Dużych Szwajcarów, a także dyskusje na temat rasy.

Moderator: annasm

Postprzez saganka » 2008-04-19, 22:00

Akhna, bardzo Ci wspolczuje... To najciezsza decyzja w zyciu opiekuna psa, ale czesto podyktowana miloscia... Trzymaj sie!!
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Agnieszka » 2008-04-19, 22:02

Bardzo współczuje .Nie ma słów które potrafią ukoić ból,a taka decycja tak bardzo boli...... :-(
Avatar użytkownika
Agnieszka
 
Posty: 1151
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 22:54
Lokalizacja: Granówko
psy: www.czandoria.pl

Postprzez akkna » 2008-04-19, 22:05

niestety to jest tak ze nasze pociechy zyja krocej od nas....ale to moze i lepiej, zwierze gorzej poradziloby sobie ze strata wlasciciela....
Avatar użytkownika
akkna
 
Posty: 61
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-17, 10:14
Lokalizacja: Kraków
psy: Basma - Czandoria

Re: Prosze o pomoc

Postprzez Paula with Esta » 2008-04-21, 09:35

Ja również współczuje...
Avatar użytkownika
Paula with Esta
 
Posty: 801
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-16, 21:33
Lokalizacja: Przemyśl
psy: Esta Cicha Nadzieja

Re: Prosze o pomoc

Postprzez lilia3 » 2008-04-30, 20:06

Tak to bardzo ciężkie chwile dla całej rodzinki swojego pupilka.


www.porazynianka.pnet.ws
lilia3
 
Posty: 397
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-04-10, 21:26
Lokalizacja: Porażynianka-Opalenica
psy: Entlebucher. Duży Szwajcarski Pies,Appenzeller

Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez Tytus de ZOO » 2008-07-09, 15:31

Dzień Dobry,

to mój pierwszy post na tym forum, więc najpierw trochę o mnie. Jestem psiarzem odkąd pamiętam. W moim rodzinnym domu zawsze kręciły się jakieś kundelki, które dziwnym trafem wybierały nieodmiennie mnie na swego ulubionego domownika. Może dlatego, że z całej rodziny miałem dla nich najwięcej czasu, serca i zainteresowania. Kiedy założyłem własną rodzinę, też nie mogłem się obyć bez psów. Najpierw był bokser, a kiedy odszedł, pojawiły się labradorka, a wreszcie bouvierka. Te dwa ostatnie psy są wciąż z nami, choć już powoli bliżej im niż dalej (z różnych przyczyn o których za moment). Uważam się za świadomego psiarza. Dużo czytam o psiej psychice, rozmawiam z profesjonalistami w tej dziedzinie i staram się najlepsze wzorce stosować w praktyce. Dotyczy to mnie, ale także całej mojej rodziny (żony i dwóch córek - 14 i 9 lat). Nie mam wątpliwości, że popełniam błędy, ale staram się je eliminować i ciągle uczyć. Mam potrzebę takiego kształtowania relacji z psami, żebyśmy wszyscy byli szczęśliwi - w tym sensie mam się za właściciela świadomego. Oba psy, które obecnie są z nami, są karne (pracujemy z nimi głównie sami) i sporo potrafią. Wierzę, że mimo stawiwanych im wymagań mają poczucie, że są kochane. I jeszcze jedno: mieszkam w małym miasteczku, w domu z symbolicznym ogrodem. Psy mieszkają w domu razem z nami (miejsca nie brakuje). Niestety nie spacerują sobie swobodnie po ogrodze, bo jest - jak zaznaczyłem - minimalny i gdy kiedyś psy w nim urzędowały, przypominał wszystko, tylko nie ogródek. Natomiast tuż obok naszej "posiadłości" rozciągają się kilometrami dzikie łąki i zagajniki. Tam spacerujemy z naszymi psiakami.

Teraz o sprawie, którą chcę Wam zawracać głowę. Otóż, moja bouvierka (absolutnie cudowny psiak) niestety jest poważnie chora. Nie będę opowiadał o szczegółach, bo najważniejszy jest końcowy wniosek - obawiam się, że jej dni są w sensie bliskim dosłowności policzone. Nie wiem, co będzie, gdy odejdzie - czy będę chciał szybko zastąpić puste w miejsce w sercu miłością do innego psa, czy wprost przeciwnie - będę tę tęsknotę pilęgnował. Nie wiem, ale nie mogę wykluczyć, że będę potrzebował pilnego pocieszenia i dlatego rozglądam się za nowym psem. Pod uwagę biorę m.in. dużego szwajcara.

Przeczytałem tutejszy dział poświęcony tej rasie od deski do deski. Przekopałem w poszukiwaniu wiedzy o szwajcarach cały internet i dostępną literaturę. Mam wrażenie, że sporo wiem, ale mimo wszystko proszę Was o dodatkowe informacje. Możecie odnieść wrażenie, że pytam Was o coś, o czym już na forum pisaliście. Pewnie będziecie mieli rację, ale wydaje mi się, że wybór psa, z którym będzie się przez kilkanaście lat (oby) żyło pod jednym dachem to sprawa na tyle ważna, iż lepiej dwa razy zapytać niepotrzebnie, niż cokolwiek przeoczyć.

Będę zatem zobowiązany za odpowiedzi na kilka pytań. Niech każde z Was odpowie tak, jak sądzi z własnej praktyki, oceniając rzecz po swoich własnych szwajcarach. Rozumiem oczywiście, że pies to nie urządzenie i nie ma dwóch identycznych, ale z waszych odpowiedzi spróbuję wyciągnąć przynajmniej "statystyczne" wnioski.

1. Czy duży szwajcar jest psem bardzo dominującym? Jak zaznaczyłem, nie jestem zupełnym nowicjuszem i rozumiem, że psa trzeba sobie wychować, ale też nie bardzo mam ochotę na nieustanną walkę o przewodnictwo we własnym domu.

2. Czy duży szwajcar łatwo się uczy? Nie oczekuję od psa, że po dniu nauki będzie na skinienie wykonywał sztuczki (moja labradorka trochę taka własnie jest :)) ), ale chciałbym, żeby można było przy przeciętnym nakładzie pracy nauczyć go poprawnej reakcji przynajmniej na kilkanaście komend. Inaczej mówiąc, chodzi mi nie tylko jak szybko się uczy, ale też jak chętnie i jakie metody w jego przypadku dają najlepsze rezultaty.

3. Jak duży szwajcar "z natury" odnosi się do "domowników młodszych"? Dla mnie miarą byłoby odpowiedź na pytanie, czy przy teoretycznym założeniu, że zostałby wychowawczo zaniedbany (podkreślam - to tylko założenie teoretyczne przyjęte dla potrzeb zastosowanego wzorca), mógłby być zagrożeniem dla dzieci. Pczywiście doskonale rozumiem, że dziecko i pies nigdy nie powinny zostawać same itd. Nie powinny, ale czasem zostają (bo rodzicom zdarza się chorować albo bywać w toalecie albo odbierać przesyłki od listonosza) i nic na to nie da się poradzić. No więc jak to z tym jest?

4. Spacery. Ile w końcu potrzebuje minimalnie dziennie spacerów (jak intensywnych - spacer sensu stricto, czy raczej praca na świerzym powietrzu), żeby można było powiedzieć, że nie jest zaniedbywany. Jak zaznaczyłem, w moim domu na swobodne hulanie po ogrodzie niestety nie mógłby liczyć.

5. Naturalna zdolność do stróżowania i obrony oraz podatność na szkolenie w tym zakresie. Rozumiem, że stróżem jest znakomitym z urodzenia, ale obrońcą już niekoniecznie. Mam rację?

6. Dzienna dawka pokarmowa dorosłego osobnika.

7. Zdolność do koegzystnecji z innym osobnikiem tego samego gatunku. Zaakceptowałby starszą sukę labradora (pełną miłości do całego świata)? Moje suki żyją sobie teraz w wielkiej przyjaźni i nie chciałbym zafundować labradorce towarzysza, który chciałby ją w bezwzględny sposób podporządkować. Psu, z którym się jest pare ładnych lat nie chciałbym tego robić.

8. Zdrowie, zdrowie, zdrowie, zdrowie ...

9. Wszystko, co wiedzieć powinienem, a co Wam przyjdzie do głowy.

W uzupełnieniu dodaję, iż w miarę możliwości byłbym zainteresowany tym razem raczej chłopakiem niż dziewczyną. Aha, jeszcze jedno - w ciągu tygodnia na ogół nie ma mnie w domu pomiędzy 9.00 a 20.00, ale żona i dzieci na ogół nie opuszczają domu na dłużej niż kilka godzin (zwykle bywa tak, że ktoś jest obecny). Ja zaś nie mam problemu z tym, żeby codziennie rano i po powrocie łącznie poświęcić psiakom tę godzinę ode mnie. W soboty i niedziele mógłbym ten czas zwielokrotnić.

Będę zobowiązany z życzliwe i cierpliwe wyjaśnienia.

Pozdrawiam,

TdZ
Tytus de ZOO
 
Posty: 33
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-09, 14:46

Re: Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez agaciaaa » 2008-07-09, 19:21

Witaj,
Wprawdzie mój szwajcar ma dopiero rok a ze mną jest od 10 miesięcy, to wydaje mi się, że zaopatrzył mnie w pewną wiedzę na temat rasy. Dlatego postaram się odpowiedzieć na twoje pytania

1. Czy duży szwajcar jest psem bardzo dominującym? Jak zaznaczyłem, nie jestem zupełnym nowicjuszem i rozumiem, że psa trzeba sobie wychować, ale też nie bardzo mam ochotę na nieustanną walkę o przewodnictwo we własnym domu.

Tak samo jak w przypadku ludzi, tak i szwajcarów są osobniki bardziej lub mniej dominujące. Mój Amarek jest właśnie dominujący, ale wszystko w granicach rozsądku. Problem pojawił się gdy zaczął dojrzewać - chciał przejąć nade mna kontrolę. Jego gabaryty były jego atutem, ale bardzo pomógł kurs PT-I, który zmobilizował mnie do doskonćwiczeń z nim, a to wystarczyło na ustalenie hierarchii. Chcę podkreślić, że ani razu Amar nie chciał zdobyć dominacji przez agresję!!!!!! Chodzi raczej o niewykonywanie poleceń, ignorowanie ich - udawanie ze nie słyszy i odwracanie się w drugą stronę. Dominacją mojej kluseczki jest widoczna od pierwszego spotkania - ciągle podniesiony do góry ogonek ;-) ale np jego brat z miotu to istne cudo, zero dominacji, urodzony rozjemca. Gdy pomiedzy Amarkiem a jego drugim bratem doszło do "sprzeczki" on ich rozdzielił. Ja wybrałam psa dominującego - nie żałuje - jest świetnym obrońcą, cały czas pilnuje swojego "stadka" ;-) Jeśli nie chcesz dominanta to powiedz o tym hodowcy, on na pewno będzie w stanie ci powiedzieć, który psiak nie będzie dominujący. Ale nawet dominujący szwajcar akceptuje przewodnictwo i po pewnym czasie przewodnik i jego pies rozumieją się bez słów.

2. Czy duży szwajcar łatwo się uczy? Nie oczekuję od psa, że po dniu nauki będzie na skinienie wykonywał sztuczki (moja labradorka trochę taka własnie jest :)) ), ale chciałbym, żeby można było przy przeciętnym nakładzie pracy nauczyć go poprawnej reakcji przynajmniej na kilkanaście komend. Inaczej mówiąc, chodzi mi nie tylko jak szybko się uczy, ale też jak chętnie i jakie metody w jego przypadku dają najlepsze rezultaty.

Szwajcary uczą się chętnie - przykładem może być siostra mojego Amarka, która zdałą kurs PT-I z pierwszą lokatą i wynikem 197pkt/200! Mój Amarek także zdał kurs PT-I z oceną bardzo dobrą :-) Generalnie uważam ze szwajcary uczą sie chętnie, ALE muszą widzieć sens wykonywanych zadań. Nie należy z nimi także wałkować jednej komendy przez zbyt długi czas. Ja z Amarkiem ćwiczyłam głownie na zajęciach, które odbywały się tylko w weekendy i tylko przez 1,5h. Gdy go "przepracowywałam" pod koniec ćwiczeń kompletnie olewał wszystkie komendy. Moim zdaniem szwajcary uczą się bardzo szybko, są inteligentne, ale tak jak napisałam wcześniej - muszą widzieć sens komendy. I najważniejsze - nie można ich uczyć z użyciem siły - ciągniecie za kolczatkę nie daje długotrwałego efektu. Gdy na pierwszym z kursów na który chodziliśmy, trener chciał Amarka zmusić do zrobienia waruj (próbował na nim usiąść), Amarek rozerwał kolczatkę - autentycznie rozerwało się jedno ogniwko, a miał wtedy ok. 8 miesięcy. Dlatego podziękowałam za ten kurs i udałam sie na taki, w którym uczono psa "na nagródkę". Tzn chwalono dobre zachowania. I uwazam, ze to jest najskuteczniejsza metoda nauczania szwajcara. Pokaż mi co robię dobrze, nagródź mnie za to, to to zapamiętam.
Jeśli chodzi o komendy, to Amarek umie: chodzenie przy nodze na smyczy i bez, siad, zostań (minimum bez poruszania sie przez 2min),waruj, siad z marszu, waruj z marszu, do mnie (to jest do dopracowania ;-) ), aportować (choć nie rewelacyjnie), noga i biegaj. Jak widzisz nie jest tego tak dużo, ale nie jest tego też mało. Nauczył się tego w ciągu niecałych 3 miesięcy na kursie odbywającym sie tylko w weekendy.

3. Jak duży szwajcar "z natury" odnosi się do "domowników młodszych"? Dla mnie miarą byłoby odpowiedź na pytanie, czy przy teoretycznym założeniu, że zostałby wychowawczo zaniedbany (podkreślam - to tylko założenie teoretyczne przyjęte dla potrzeb zastosowanego wzorca), mógłby być zagrożeniem dla dzieci. Pczywiście doskonale rozumiem, że dziecko i pies nigdy nie powinny zostawać same itd. Nie powinny, ale czasem zostają (bo rodzicom zdarza się chorować albo bywać w toalecie albo odbierać przesyłki od listonosza) i nic na to nie da się poradzić. No więc jak to z tym jest?

Mój Amarek kocha dzieci, niestety te które go nie znają boją się go :oops: :-> ;-) jest duży i to dlatego. Z tego co słyszałam szwajcary rewelacyjnie opiekują sie dziećmi. Traktują je jako część swojego stada, które trzeba doglądać, i które trzeba bronić. Czytałam o przypadku szwajcara, który nie pozwalał się obcym ludziom zbliżać do wózka z dzieckiem chyba, że zezwoliła na to jego Pani. Szwajcary podchodzą do dzieci tak jak labradory, ale w przeciwieństwie do labradorów, nie pozwolą się do dziecka zbliżyć obcemu. Moze inni właściciele szwajcarów, którzy mają dzieci napiszą na ten temat coś więcej. :-)

4. Spacery. Ile w końcu potrzebuje minimalnie dziennie spacerów (jak intensywnych - spacer sensu stricto, czy raczej praca na świerzym powietrzu), żeby można było powiedzieć, że nie jest zaniedbywany. Jak zaznaczyłem, w moim domu na swobodne hulanie po ogrodzie niestety nie mógłby liczyć.

Mimimum 3 razy po 20 minut, ale to takie minimum. W okresie szczeniectwa 2 razy po 20 min powinno być okey. Małego szwajcara nie można za bardzo forsować - może to negatywnie wpłynąć na kości. Ja mam dom z dużym ogrodem, wieć Amar biega ile chce. Dlatego w kwestii długości spacerów żaden ze mnie ekspert :-) ;-)

5. Naturalna zdolność do stróżowania i obrony oraz podatność na szkolenie w tym zakresie. Rozumiem, że stróżem jest znakomitym z urodzenia, ale obrońcą już niekoniecznie. Mam rację?

Moim zdaniem nie masz :-) Obrońcą jest znakomitym. Wlaścicielka tatusia mojego szwajcara, powiedziała mi, że w Szwajcarii jest takie powiedzenie - "z właścicielką szwajcara lepiej nie zaczynać, bo można źle skończyć". Zaprzyjaźnieni właściciele DSPP opowiadali im jak dwa szwajcary schwytały włamywaczy. Generalnie jest tak - szwajcar może pozwolić komuś wejść, ale wyjść bez pozwolenia jego pana już nie pozwoli. To nie są psy agresywne, ale zawsze staną w obronie swojego stada. Amar, gdy mial zaledwie 6-7 miesiecy, stanął w mojej obronie, bo przechodzień zrobił w stosunku do mnie ruch taki jakby chciał mnie złapać. Obszczekał waszmościa i było z głowy :mrgreen: Teraz ma 12 miesięcy i uwierz mi nikt nie wejdzie na podwórko jeśli kogoś z mojej rodziny na nim nie ma.

6. Dzienna dawka pokarmowa dorosłego osobnika.

Oj, to juz zbyt szczegółowe pytanie ;-) ja daje karmę Royal Cannin i Hills (mieszam) ok. 350-400 (zależności od pory roku), mieso, warzywa, ryż, 1-2razy w tyg. zółtko, kapusta kiszona lub inne dodatki. Ale dzienna dawka zmienia się wraz ze wzrostem psa. Młody szczeniak potrzebuje znacznie więcej jedzenia niz dorosły pies, tak samo suka je mniej niz samiec.

7. Zdolność do koegzystnecji z innym osobnikiem tego samego gatunku. Zaakceptowałby starszą sukę labradora (pełną miłości do całego świata)? Moje suki żyją sobie teraz w wielkiej przyjaźni i nie chciałbym zafundować labradorce towarzysza, który chciałby ją w bezwzględny sposób podporządkować. Psu, z którym się jest pare ładnych lat nie chciałbym tego robić.

DSPP to psy stadne, im wiecej w stadzie psow tym lepiej. :mrgreen: Jesli weźmiesz szczeniaka to nie widze zadnych podstaw dla ktorych mialby nie zaakceptowac suczki. Moj amarek na widok innych psow az sie rwie z radości. A i ja sama mam 14letniego ONka i nie bylo zadnych problemow.

8. Zdrowie, zdrowie, zdrowie, zdrowie ...

Jak na razie nie zaobserwowalam zadnych problemow, tfu tfu tfu zeby nie zapeszyc. Jezeli wezmiesz szczeniaka z dobrej hodowli z rodowodem to jest duze prawdopodobienstwo ze twoj maluch nie bedzie mial dysplazji ani innych chorob genetycznych, ale nigdy nie ma 100% gwarancji. Mozliwe problemy to chyba tylko wrazliwy uklad pokarmowy, moj maly mial bardzo dlugo czkawki, ale minely z wiekiem...

9. Wszystko, co wiedzieć powinienem, a co Wam przyjdzie do głowy.

Szwajcary to psy, ktore BARDZO kochaja ludzi i bez kontaktu z czlowiekiem bardzo cierpia. Musza byc czescia rodziny. Bedziesz skazany na kłapciaka, ktory bedzie wszedzie za toba podążał, do lazienki, na dwor, do sypialni i tylko patrzyl tymi swoimi brazowymi pelnymi milosci oczetami. Sa to psy ciekawe swiata, wszystkiego co sie dzieje w domu i na zewnatrz. A za milosc odwdziecza Ci sie bezgranicznym oddaniem. A i lubia pracowac, np ciągnąć wózek na zakupy, pilnować stada itp. Jak jeszcze cos mi przyjdzie do glowy to dopisze. Po prostu jak dla mnie to super rasa :!:

Mam nadzieję ze choc troche ci pomoglam :-)

Powodzenia w poszukiwaniach Twojego szwajcara!
Avatar użytkownika
agaciaaa
 
Posty: 55
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-28, 08:59

Re: Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez Guard » 2008-07-09, 22:07

Witaj
Moja poprzedniczka odpowiedziała na Twoje pytania. Uzupełnieniem jej odpowiedzi mogą być zdjęcia z galerii na naszej stronie internetowej. Ja uważam i już tak zostanie, że labrador i duży szwajcacar to dwie najwspanialsze rasy. Jeżeli chcesz to zobaczyc na żywo - Zapraszamy
Ostatnio edytowano 2008-07-12, 19:44 przez Guard, łącznie edytowano 1 raz
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez Tytus de ZOO » 2008-07-10, 12:56

Witam,
dziękuję za pierwsze odpowiedzi. Wiele mi rozjaśniły. Jestem naprawdę pod wrażeniem obszerności wyjaśnień. Dodatkowo chciałbym zapytać, o wagę i wzrost Waszych konkretnych psiaków. Nie według wzorca, tylko rzeczywistą.
TdZ
Tytus de ZOO
 
Posty: 33
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-09, 14:46

Re: Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez xsara » 2008-07-11, 19:46

Guard napisał(a): ...Ja uważam i już tak zostanie, że labrador i duży szwajcacar to dwie najwspanialsze rasy.

Też tak uważam. Sama mam labradora, a moi przyjaciele dużego szwajcara. :-D
Avatar użytkownika
xsara
 
Posty: 10
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-24, 14:48

Re: Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez Bożena od Pretora » 2008-07-12, 17:14

Mój Pretor jest na dolnej granicy wzorca co do wzrostu - czyli 65 cm, waży 52 kg,ale pewnie ważyłby jeszcze więcej gdyby jadł do woli- a kocha jeśc - zwłaszcza ryżyk z jarzynkami i mięskiem :lol:
Avatar użytkownika
Bożena od Pretora
 
Posty: 760
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:20
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Pretor[*] Ramzes

Re: Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez Guard » 2008-07-12, 19:47

Co do wzrostu i wagi naszych Dużych Szwajcarek, to Rota ma 66 cm przy wadze 48kg, a Winter 65cm i waży 49,7kg. Rotę z racji problemów zdrowotnych staramy się utrzymywać w mniejszej wadze. Nie zawsze nam się to udaje, ale nie dopuszczamy, aby przekroczyła 49kg. Obie wkrótce skończą 4 lata.
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez qbav » 2008-07-16, 14:02

moj Betel w wieku 9 miesiecy - wzrost ok 69 waga ok 47
Avatar użytkownika
qbav
 
Posty: 1526
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-05, 12:54
psy: Kuba + Betel & Birma

Re: Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez Tytus de ZOO » 2008-07-16, 16:42

Witam,
dziękuje za informacje o wadze i wymiarach. Czy co do pozostałych kwestii mam uważać, że stanowisko, które zajęła Agaciaaa jest statystycznie reprezentatywne dla ogółu szwajcarów?
Pozdrawiam,
TdZ
Tytus de ZOO
 
Posty: 33
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-09, 14:46

Re: Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez Guard » 2008-07-16, 20:10

[quote="Tytus de ZOO"]Witam,
dziękuje za informacje o wadze i wymiarach. Czy co do pozostałych kwestii mam uważać, że stanowisko, które zajęła Agaciaaa jest statystycznie reprezentatywne dla ogółu szwajcarów?
Pozdrawiam,

Mam duże szwajcary od 4 lat i jeden odchowany miot. To nie jest duże doświadczenie, ale żyję z naszymi psami, obserwuję je i w 99% zgadzam się z Agacią. Mogłabym napisać jeszcze duuuużo pochwał na temat tej rasy, ale to by było już nudne. Stróż to jest cudowny, ale nie groźny, do dzieci cierpliwy, no i nie jest strachliwy i oczywiście to 50 kg czystej miłości. Czego chcieć więcej, szkoda tylko, że nie można z nim pogadać (z labradorem czasem się udaje).
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez Agnieszka » 2008-07-16, 21:43

Witam . Ja zawsze jak ludzie dzwonią i pytają się o charakter dużego szwajcara odpowiadam ,że jest to duży pies o gołębim sercu.Opowiadać mozna nieskończenie dużo. Mając kilka szwajcarów ,appenzellery i entebucherkę mam możliwość wgłębienia się w charakter każdej rasy bardzo szczegółowo . Na pewno się róznią ,ale łączy je jedno-bezgraniczna miłość i uwielbienie do włascicieli.
Avatar użytkownika
Agnieszka
 
Posty: 1151
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 22:54
Lokalizacja: Granówko
psy: www.czandoria.pl

Re: Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez agaciaaa » 2008-07-17, 09:20

Agnieszka napisał(a):Na pewno się róznią ,ale łączy je jedno-bezgraniczna miłość i uwielbienie do włascicieli.


Zgadzam się w 100% :!: :-D
Avatar użytkownika
agaciaaa
 
Posty: 55
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-28, 08:59

Re: Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez Tytus de ZOO » 2008-07-17, 09:37

Guard napisał(a):szkoda tylko, że nie można z nim pogadać (z labradorem czasem się udaje).


Mieszkam od wielu lat z labradorem, więc wiem coś o tym. Rzeczywiście czasem mam wrażenie, że prowadzimy prawdziwą rozmowę. Wiele razy łapiemy się z żoną na tym, że jak omawiamy coś, co ma być tajemnicą przed dziećmi, nie mówimy o tym głośno także przy labradorze ... To uczucie, że pies rozumie WSZYSTKO, o czym się mówi, jest dominujące.
Wracając do naszych baranów - najbardziej wdzięczny byłbym za odniesienie się do tezy Agaciii o dość dużym poziomie domininacji samca tej rasy (czyli szwajcara). Resztę już zrozumiałem.
Pozdr.
TdZ
Tytus de ZOO
 
Posty: 33
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-09, 14:46

Re: Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez agaciaaa » 2008-07-17, 09:57

Tytus de zoo, ja nigdzie nie wysnułam tezy ze wszystkie samce szwajcara są dominujące, bo tak nie jest. Zdarzają się psiaki dominujące ( ale nie agresywne) ale zdarzają się tez "olbrzymy o gołębim sercu". Nie można generalizować, że samiec jest zawsze dominujacy, bo to tak jakby mówic, że każdy DSPP osiąga wzrost 72cm, co jest bzdurą! :-)
Mój maluch należy do psów dominujących, ale nigdy nie okazał agresji w stosunku do mnie, innych domowników, innych zwierząt, czy ludzi spotkanych na ulicy. Jedynie raz stanął w mojej obronie, ale skończyło się tylko i wyłącznie na obszczekaniu osoby "atakującej" mnie. Nie napisałam także nigdzie, że samce charakteryzują się dużym poziomem dominacji...?? Podałam przykłady, że nawet w jednym miocie, w przypadku samców zdarzył się osobnik dominujący ale także samiec uległy. Przecież w każdym stadzie psów czy wilków jest zawsze dominant, który rządzi stadem, a także inne samce, które muszą się z tym pogodzić, a jak nie to są wyganiane ze stada i zakładają własne watachy. Taka jest natura psia i nie ma nic złego w tym, że pies jest dominujący. Problem pojawia się, gdy pies jest dominujący i agresywny. Ale ja takiego jeszcze wśród szwajcarow nie spotkałam :!: :-D
Szwajcar dominujący, któremu poswięci się odrobinę czasu na nauke podstawowych komend szybko uczy się gdzie jest jego miejsce w stadzie. Podporządkowuje się. Amar jest dominujący, ja jestem dziewczyną niekoniecznie dużą i silną, gdyby Amar chciał to przewróciłby mnie z łatwością, a jednak mnie słucha. Zaakceptował moje przewodnictwo, to ja jestem jego właścicielem i nawet mężczyzny nie słucha się tak jak mnie. Wystarczyło tylko trochę z nim poćwiczyć. Nie demonizujmy dominacji u szwajcarów, bo jeszcze wyjdzie na to że wszystkie szwajcary płci męskiej są dominujące.....Tak jak Ci napisałam, jeśli nie chcesz psa dominującego, a zalezy ci na psie uległym, powiedz o tym hodowcy. On zna swoje szczeniaki i będzie potrafił Ci powiedzieć, ktory będzie dla ciebie odpowiedni.
Avatar użytkownika
agaciaaa
 
Posty: 55
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-28, 08:59

Re: Wszystko już było, ale ... jaki Duży Szwajcar jest

Postprzez Tytus de ZOO » 2008-07-17, 10:03

Agaciaaa,
przepraszam, rzeczywiście uprościłem Twoją wypowiedź, choć bez złych intencji. Ot, skrót myślowy wynikający z niepotrzebnego pośpiechu. Chodziło mi dokładnie o to, jak inni właściciele samców tej rasy oceniają poziom dominacji swoich pupilków. Rozumiem, że dominacja to coś innego niż agresja i rozumiem, że ocenę "dość wysoki poziom wrodzonej dominacji, chociaż łatwo kontrolowalnej" wystawiłaś wyłącznie swemu psu, zaznaczając, że nie musi być reprezentatywny. Dlatego własnie pytam innych o ich konkretne doświadczenia. Jeszcze raz przepraszam za nieporozumienie.
Pozdr.
TdZ
Tytus de ZOO
 
Posty: 33
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-09, 14:46

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Duży Szwajcarski Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości