przez lilia3 » 2009-03-18, 18:27
dla mnie to jakiś koszmar jak można zostawic psa na pastwę losu .Justyna super że go zabraliscie on na pewno się za to Wam odpłaci swoja miłością i wiernościa.
Szwagier też kiedyś zabrał psa błąkającego się po lesie,najpierw przywiózł go do nas był w tragicznym stanie wyjmowaliśmy z mężem z tego malucha 8 kleszczy-koszmar baliśmy sie że może nie przeżyć ale udało sie jest wesołą małą iskierka...
Zobaczymy co z niego wyrośnie,ale to i tak jest słodziak.