przez Ola » 2009-02-18, 01:13
Z Regulaminu i Statutu
Zaleca się hodowcy przekazywanie szczeniąt nabywcom bezpośrednio z hodowli oraz informowanie
ich o ewentualnych wadach szczeniąt.
Celem hodowli jest doskonalenie poszczególnych ras psów pod względem cech fizycznych, psychicznych
i użytkowych z uwzględnieniem podstaw naukowych.
Celem Związku jest oparta na podstawach naukowych organizacja hodowli i szkolenia psów rasowych dla
osiągnięcia jak najwyższego poziomu zarówno pod względem eksterierowym jak i użytkowym.
Sądziłam,że kupując psa z zarejestrowanej hodowli, za bardzo wysoką cenę, mam zagwarantowane, że będę miała psa, o takim wyglądzie i takich cechach, jakie są dla tej rasy. Absorbuję Państwa uwagę i czas, bo naprawdę czuję się oszukana i mówiąc potocznie, nabita w butelkę. I bardzo boli, gdy uświadamiamy sobie, jak jesteśmy głupi.Mój Andre przypomina DSPP, ale dopiero po wygoleniu-trymowaniu i dużej przychylności sędziego. Wcześniej pisałam, że córka niefortunnie wytrymowała mi Andre całego, bez ogona, bez uzgodnienia tego ze mną. Dlatego otrzymał ocene bardzo dobrą. Prywatnie, od znajomego, który był w domu jednego z hodowców, dowiedziałam się, że ten hodowca, uważa, że awanturuję się, robię zamęt, bo chodzi mi o pieniądze. Drodzy Państwo, wszyscy hodowcy czerpią przychody ze sprzedaży szczeniąt. Mogą również rozdawać je za symboliczną złotówkę, ale nie słyszałam jeszcze o tym. Tak! w moim przypadku może też chodzić o pieniądze. Nikt na tym forum nie rozwinął tego wątku, a ja pytałam, jaka powinna być uczciwa cena za szczenię z wadą dyskwalifikującą? Piszecie Państwo, że nie można psa traktowac jak towaru, jak telewizora czy pralki? Ależ każde szczenię sprzedawane za pieniądze czy inne korzyści materialne, jest towarem. Psa nie można traktować jak rzeczy, jest stworzeniem czującym, wymagającym naszej troski i miłości. Wyjaśnię coś Państwu. Kupiłam Andre nie dla korzyści materialnych. Bardzo chciałam mieć DSPP. Po kilku artykułach na temat tej rasy, byłam gotowa zapłacić chyba każdą cenę. Mój Andre przypomina DSPP, jak się tak dobrze przyjrzeć, to nawet przypomina swojego ojca-ANDIEGO. Grono hodowców tej rasy jest bardzo małe, wszyscy Państwo dobrze się znacie. Wielu korzysta z usług Pani Agnieszki Baranowskiej, która wystawia psy na wystawach. Dlatego nie spodziewam się niestety obiektywnych zdań. Może tylko od nielicznych Państwa, którzy są spoza grona DSPP. Bardzo dziekuję za ostatnie wyjaśnienia, co to jest rodowód. Teraz bardzo żałuję, że nie byłam bardziej wybredna i wymagająca. Pośpiech nie był tu wskazany, a rodowód niczego tak naprawdę mi nie gwarantował. Teraz czekam, aby odrosła piękna grzywa, jaką ma Andre, piękny puszysty obon, śliczne wręcelki na uszach itd. Proszę się nie obawiać, że jak jest niewzorcowy, to jest niekochany. Śmiem nawet domniemywać, że może mieć lepiej u mnie, niż w niejednej hodowli. Spytacie Państwo dlaczego? Bo pracuję w domu, Andre jest cały czas ze mną, ma swój wybieg, ogródek, który może przekopywać, doskonałe karmy, (mam sklep zoologiczny, współpracuję z hurtowniami), mam dużą rodzinę-troje dzieci, kota, ryby, chodzimy do lasu itd, itd. Wszyscy moi klienci uwielbiają go, lub udają, że go lubią, aby mi się przypodobać. Bo każdy widzi ile serca wkładam w jego chowanie. Tylko, że mogłam mieć takiego pieska za dużo mniejsze pieniądze.