DSPP - dwór czy w domu?

Wszystko na temat hodowli Dużych Szwajcarów, a także dyskusje na temat rasy.

Moderator: annasm

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez qbav » 2009-03-16, 11:07

Hmmm, ja nie mam problemu z trzymaniem szwajcara w domu. W czym przeszkadzaja Ci jego gabaryty ? zostawia za malo miejsca na kanapie ? Jesli ktos ma male mieszkanie, to rzeczywiscie kupujac szwajcara nalezy miec na uwdze, ze pies zajmuje tyle miejsca co dorosly domownik, ale to nie znaczy ze kazdy pies powyzej pewnych gabarytow powinien byc trzymany na dworzu ... a sprzatac .. cóż po sobie też trzeba i to nawet więcej niż po psie
Avatar użytkownika
qbav
 
Posty: 1526
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-05, 12:54
psy: Kuba + Betel & Birma

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez HAN » 2009-03-16, 11:23

Gabaryty mi nie przeszkadzają tym bardziej przy powierzchni 180 mkw, tylko to słoń w składzie porcelany.... a kanapa nigdy w życiu ;-) jest moja, a nie psa, a jeśli chodzi o sprzątanie mimo mycia łap po każdym spacerze nie mam ochoty na mycie takiej powierzchni co 3 dzień... :-/ nie licząc obgryzionych ścian :roll: no i na zewnątrz tyyle ciekawych rzeczy :mrgreen: generalnie śmieszą mnie teksty ludzi mówiących że szwajcar nie nadaje się do mieszkania na zewnątrz, przecież to pies i tam jest jego naturalne środowisko. Pozdrawiam
HAN
 
Posty: 7
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-16, 10:30
psy: DSPP

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez qbav » 2009-03-16, 11:33

OK odeszlismy tutaj od glownego tematu, na rzecz indywidualnych upodoban wlascicieli. Wracajac do glownego pytania: tak , dspp moze byc trzymany na dworzu...
Avatar użytkownika
qbav
 
Posty: 1526
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-05, 12:54
psy: Kuba + Betel & Birma

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez kerovynn » 2009-03-16, 12:12

Jeśli chodzi o "fizyczną wytrzymałość" na temperatury to Ester doskonale czuje się na dworze. Zdecydowanie jednak woli dom - bo my tam jesteśmy. Parter, na którym mieszkamy jest dość mały powierzchniowo, ale szwajcarka wcale nie zawadza. A ze wszystkich domowników to ona najmniej brudzi i bałagani. Nie rozrzuca ciuchów po kątach :mrgreen: :mrgreen: , łapki daje sobie umyć, a panowie często gęsto zapominają o istnieniu wycieraczki :mrgreen: . Kanapa jest wystarczająco duża na nas troje (mąż, pies i ja) :lol: a jeśli chodzi o zachowanie jak "słoń w składzie porcelany" do do tego kwalifikuje się jak najbardziej .... dwuletnia, filigranowa wnuczka Ada. Ester zostawiamy na parę godzin w pokoju z dwoma akwariami i wielka klatką szynszyli. Ady nie można spuścić z oka nawet na dwie sekundy :mrgreen:
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez Tytus de ZOO » 2009-03-16, 13:09

To oczywste, że ciało szwajcara jest w stanie znieść życie na dworze. Ale czy seperacja z właścicielem dobrze też posłuży jego duszy, to już wątpię. Z mojego punktu widzenia mieszkanie w budzie i w ludzkim łózku to pewne skrajności. Zawsze jest taka możliwość (przeze mnie preferowana), że pies śpi na swoim materacu, ale zawsze ma możliwość "zagadania" do swojego pana, przytulenia się (i vice versa). Wyrzucać psa na dwór, bo na łapach wnosi do mieszkania brud ????? Nie rozumiem tego. Zgadzam się, że dziecko brudzi znacznie bardziej :) A jeżeli coś tam pies niszczy, to właśnie dlatego, że jest domowo niezscojalizowany - zamiast go uczyć i nieustanie wychowywać, trzyma się go w budzie.
Tytus de ZOO
 
Posty: 33
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-09, 14:46

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez kerovynn » 2009-03-16, 13:28

Ester bardzo garnie się do nas. Moje codzienne powroty z pracy to dla niej jak święto - cieszy się jak szalona a ogon wiruje niczym śmigło samolotu :mrgreen: . Dla mnie osobiście to wielka przyjemność wracać do domu i widzieć szczęśliwego psa :mrgreen: . A z tym spaniem na kanapie to wcale nie jest tak źle :-) . Ester też ma swój materac po mojej stronie łóżka i śpi na nim przez większa część nocy. Dopiero nad ranem ok 4,00 kładzie się na mojej kołdrze i pilnuje żebym wstała na pierwszy dźwięk budzika bo przecież las czeka, spacer czeka... :lol:
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez Tytus de ZOO » 2009-03-16, 13:39

Nie wypasam stad bydła. Nie prowadzę karawan. Nie pracuję w charakterze dozorcy latyfundium. Jeśli mam mieć psa, to jako domownika. W przeciwnym wypadku nie wiem, po co miałbym go mieć. Dla jasności - domownik nie równa się piecuch i leniuch. Poza innymi zajęciami moje suki muszą codziennie razem ze mną przebiec 8 km (to tak od niedawna, poprzednio było trochę mniej :oops: ). Wątpię, czy typowy podwórzowiec ma szanse na taką zaprawę.
Tytus de ZOO
 
Posty: 33
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-09, 14:46

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez kerovynn » 2009-03-16, 16:07

Tak to mniej więcej wygląda :-) że pies domownik to niekoniecznie piecuch i leń :mrgreen: . Esia też codziennie rano robi 6-8 km ale szybkim spacerem bo ja nie luuuuubię biegać :lol: :lol: . "Wstępnie zmywa" talerze :mrgreen: , za tydzień (jak skończy rok) zacznie wozić wózkiem Adę na spacer, z własnej inicjatywy przekopuje mi ogród :mrgreen:, zastępuje mi psychoanalityka, wieczorem przed snem wyciąga mnie na zabawy do ogrodu - a po tym jak wiadomo lepiej się śpi. Co rano pilnuje bym nie zaspała. I zawsze, bez względu na cokolwiek, w każdym momencie okazuje mi swą psią, bezgraniczną miłość - bezcenne! :-D
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez Tytus de ZOO » 2009-03-16, 16:13

Han zapomina, że naturalnym środowiskiem psa jest przede wszystkm stado. Pewnie gdyby rodzina mogła żyć pod gołym niebem i spać w stodole, byłoby jeszcze lepiej. Ale jak ma do wyboru cztery ściany w stadzie albo samotność pod gołym niebem ...
Tytus de ZOO
 
Posty: 33
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-09, 14:46

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez asia78 » 2009-03-16, 16:14

Co do bałaganu to przeciętne dzieci robią 10 razy większy bałagan i sprawiają 10 razy więcej problemów niż pies.
Szkoda że nie można ich trzymać cały rok na dworzu :lol: :mrgreen:
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez Szam » 2009-03-16, 16:15

Dobre...
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez Ania Gd » 2009-03-16, 21:57

HAN napisał(a):Gabaryty mi nie przeszkadzają tym bardziej przy powierzchni 180 mkw, tylko to słoń w składzie porcelany.... a kanapa nigdy w życiu ;-) jest moja, a nie psa, a jeśli chodzi o sprzątanie mimo mycia łap po każdym spacerze nie mam ochoty na mycie takiej powierzchni co 3 dzień... :-/ nie licząc obgryzionych ścian :roll: no i na zewnątrz tyyle ciekawych rzeczy :mrgreen: generalnie śmieszą mnie teksty ludzi mówiących że szwajcar nie nadaje się do mieszkania na zewnątrz, przecież to pies i tam jest jego naturalne środowisko. Pozdrawiam

Lepiej kup sobie takiego "plastikowego" psa i postaw w ogrodzie.
Taki to nic nie zniszczy i nie nabrudzi :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez meggy » 2009-03-16, 23:59

To ja sie kwalifikuje do leczenia ;-) trzymam na kanapach ponad 200kg :-P
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez magat » 2009-03-17, 00:12

,)))))))))))) ale, ale jeszcze pozostaje

karmienie
sprzątanie kup,
zółte plamy na trawniku

to może już trzymac psa za płotem- ogród też pozostanie nietkniety.
Avatar użytkownika
magat
 
Posty: 698
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-23, 08:53

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez annasm » 2009-03-17, 00:31

Ja jestem za trzymaniem dzieci w ogrodzie :mrgreen: Nie przyłaziły by w nocy do łóżka.
Mój piecuch o godzinie 11-ej puka w szybkę żeby go wypuścić i idzie spac do budy. A rano siedzi na tarasie i czeka aż wstaniemy.
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez asia78 » 2009-03-17, 11:28

No właśnie, gdyby nie dzieci mogłabym normalnie wysypiać się jak człowiek.
Moje dziewczyny robią sobie dyżury. W sobotę jedna budzi cały dom a w niedzielę druga.
Jak schodzę na dół Amanda dopiero ziewa i zczołguje się z legowiska.

Ale tak na poważnie, pies to kłopot, tak samo jak dzieci, to jest kwestia decyzji czy bierzemy na siebie tą odpowiedzialność czy nie. Jeśli tak, no to trudno, trzeba tyłki podcierać, kupy sprzątać, zmywać podłogę itd. itp.
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez kerovynn » 2009-03-17, 13:06

To fakt, że i dziecko i pies to kłopot. Ale myślę, że to bardzo zdrowy kłopot, bo jak się ma pod opieką jakąś istotę to przestaje się wymyślać sztuczne problemy typu "złamany paznokieć", czy "krzywa trawa na trawniku" :mrgreen: Jest to tez skuteczne antidotum na egocentryzm, którym coraz więcej osób się zaraża :-/
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez HAN » 2009-03-17, 13:17

ANIU GD w ogrodzie mam już sztuczne krasnale i żaby, które służą mojemu psu za słupki do obsiusiania itp.
Pies to pies a nie człowiek, musi znać swoje miejsce w stadzie. Nie chciałbym psa gdybym go nie uwielbiał, po prostu bym sie go pozbył ale ja nie odam go nikomu za żadną cenę. Chodzi mi tylko o granice zdrowego rozsądku. Znam panią, która psu robi herbatę i kanapki z szynką... a to już jest chore... dla Ciebie pies może robić na dywan i będziesz zadowolona, są ludzie którzy powiedzą "stało się trudno" i posprzątają, a są ludzie którym to będzie przeszkadzać mimo miłości do psów. Pies jest zwierzęciem stadnym to fakt, ale nie jest to powód żeby spał w moim łóżku.. no chyba, że ktoś lubi jak rządzi nim pies...
HAN
 
Posty: 7
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-16, 10:30
psy: DSPP

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez asia78 » 2009-03-17, 13:52

Na poważnie ja też jestem za zdrowym rozsądkiem.
Mój pies je ostatni, śpi na swoim posłaniu, nie dostaje nic przy stole.
Mieszka w domu, bo mnie to nie przeszkadza, wręcz odwrotnie lubię czuć jej obecność.
Pies jest dla mnie członkiem rodziny, wyjeżdża wszędzie razem z nami.
Nie potępiam ludzi którzy nie wpuszczają psa do domu, jeśli tylko kochają go i poświęcają mu czas którego potrzebuje.
Zdecydowanie nie powinni mieć psa ludzie, którym ma on wyłącznie służyć np do stróżowania.

Niedaleko mnie powstał olbrzymi piękny dom, właściciele podjeżdżają BMV -ful wypas
Jeszcze zanim zamieszkali, zbudowali kojec dla psa i umieścili tam szczeniaka owczarka niemieckiego.
Ten pies jest tam zamknięty non stop, nie wiem czy na noc chociaż go wypuszczają.
To jest nieszczęśliwy pies. :-( To jest głupota :-x
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Dwór czy w domu?

Postprzez kerovynn » 2009-03-17, 16:01

Wielu jest za zdrowym rozsądkiem, ale każdy inaczej wytycza granice. Ja pozwalam psu sypiać w łóżku bo tak lubię - zagrzeje mi stopy i lepiej się śpi :-). Od dzieciństwa miałam kuku na punkcie futerkowych zwierzaków, znosiłam do domu myszy z pola i marzyłam o psie w moim pokoju. Teraz jestem dorosła i go mam. I się nim cieszę. Mieszka z nami w domu bo dla nas to tez członek rodziny i widzimy, że jej w naszym towarzystwie też jest dobrze. Poza wyjątkowymi sytuacjami jeździ z nami wszędzie a my nie jeździmy tam gdzie nas nie chcą z psem. Bo tak chcemy. Gdyby Ester chciała mieszkać w budzie na ogrodzie to byśmy jej tego z pewnością nie wzbraniali. Ale ona wybiega tylko się załatwić i sprawdzić teren, po czym puka niecierpliwie do drzwi a wpuszczona szczerzy się w uśmiechu i z zadowoleniem kładzie się na dywanie u stóp pani lub pana.
Kilka tygodni temu odszedł od nas 13-letni dalmatyn. Przez ostatni miesiąc samodzielnie nie chodził. Przednie łapy sprawne, tylne do niczego. Załatwiał się pod siebie, bo inaczej już nie mógł. Materac był w wodoszczelnym pokrowcu za to powłoczki zmieniałam co najmniej 4 razy na dobę i co najmniej tyle razy wietrzyłam gruntownie pokój, w którym z nami mieszkał, żebyśmy jakoś wszyscy mogli normalnie funkcjonować. Nie odczuwał bólu, bo był od ponad roku na sterydach (dzięki temu dłużej mógł chodzić i biegać). Z ciężkim sercem rozważaliśmy ewentualne uśpienie - żeby się nie męczył, ale weterynarz zapewnił nas, że dopóki normalnie je i się załatwia to nie ma takiej potrzeby. Prawie przez miesiąc prałam osiusiane i nie tylko.... powłoczki, myłam psa bo zdarzało mu się własna kupą upaprać, kilka razy gruntownie prałam dywan, nie raz powstrzymywałam odruch wymiotny, bo czasami smrodek przy sprzątaniu był uciążliwy. Znajomi życzliwie doradzali nam "odżałować te parę złotych na zastrzyk" ...a my zdecydowaliśmy że pies, który przez 13 lat był fantastycznym stróżem, opiekunem i przyjacielem zasługuje na to by godnie odejść w życzliwym otoczeniu ludzi, którym całe życie służył. On do końca bardzo chciał żyć i sam zdecydował kiedy odejść na tęczowy most.
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Duży Szwajcarski Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości