Strona 1 z 2

W jakim wieku do nowego domu?

PostNapisane: 2008-01-22, 12:00
przez Guard
Ten temat został poruszony w innym poście, nie chcąc (za radą doświadczonego użytkownika) robić bałaganu umieszczam tutaj. Proszę o wypowiedzi hodowców i nabywców DSPP i BPP. Jaki wiek szczeniaka uważacie za optymalny na zmianę otoczenia? Oczywiście uzasadnienia będa mile widziane. Mam bardzo mizerne doświadczenie, bo prawie zerowe (jeden miot) , no i zakup 4 psów.Dla mnie optymalnym okresem na zmianę otoczenia jest wiek 10 tygodni. Co o tym sądzicie?

PostNapisane: 2008-01-22, 12:14
przez saganka
W sumie mam jeszcze mniejsze doswiadczenie, bo bralam tylko swoje psy, ale jak bede brac kolejnego, to tez chcialabym, zeby to bylo po 10tym tygodniu. Jak Bruno szedl do mnie, mial 12 tyg. Nie zaluje, byl niezle wyszkolony przez matke i mial bardzo dobra socjalizacje ludzka :-) Dla mnie wazne, zeby szczeniak nabral psiej oglady przy matce, zeby sie nauczyl, oprocz zycia kolo czlowieka, zycia w stadzie psim.

PostNapisane: 2008-01-22, 12:25
przez Agata
Ja uważam tak jak Ania, że wiek 7 tygodni jest jak najbardziej w porządku.

Swoje pierwsze maluchy wydałam w wieku 9-10 tygodni do nowych domów, jednak głównie ze względu na szczepienia (chciałam, żeby miały właśnie ten pierwszy komplet przed wyjściem z hodowli), no i także z uwagi, że to zupełnie inna (mniej poradna ;-) ) rasa.

PostNapisane: 2008-01-22, 12:36
przez Bernerin
W krajach zachodnich psiaki odbierane sa w roznym wieku, ale minimum to 8 tygodni. W wiekszosci tych krajow szczenieta szczepione sa w wieku 8 i 12 tygodni. Sa to szczepionki zlozone, dlatego tylko dwa razy. Do drugiego szczepienia oprocz powtorki dochodzi wscieklizna.

Socjalizacja to nie tylko nauka jazdy samochodem, poznanie odkurzacza, ulicznego tloku, dzieci itd. Socjalizacja to przede wszystkim przebywanie w towarzystwie innych mlodszych i starszych psow i uczenie sie od nich "psiej etykiety", ktora to pozwoli im w przyszlosci porozumiewywac sie bez konfliktow i strachu z obcymi psami spotkanymi na spacerach. W Polsce (i pewnie w innych krajach tez) ze wzgledu na kwarantanne poszczepienna jest to wiekszosci szczeniaczkom uniemozliwione - siedza same w domu z wlascicielem a czas ucieka. Jak wiadomo maluchy do 16 tygodnia sa najchlonniejsze i ten czas trzeba dobrze wykorzystac. Co innego jesli w domu sa inne psy.
Szczeniak potrzebuje zdrowych kontaktow z innymi psami tak samo jak i z ludzmi. W tym bardzo cenna jest rownowaga - pies, ktory w hodowli ma wylacznie kontakt z ludzmi lub wylacznie z psami ma mniejsze szanse na prawidlowy psychiczny rozwoj. Jesli hodowca ma malo czasu dla swoich szczeniat (maluchy sa dziennie po 8 godzin i wiecej same), to lepiej zabrac szczeniaczka stamtad jak najszybciej. Pytanie tylko, czy w takiej hodowli w ogole jest sens kupowac szczeniaka ;-)

Dlatego wlasnie jestem za odbiorem od min. 10 tygodnia zycia, bo czas spedzony w (dobrej) hodowli jest inwestycja w cale przyszle zycie malucha.

A jesli chodzi o moje osobiste doswiadczenia, to zupelnie nie moge potwierdzic slow Ani: Asja odbierana w wieku 8 tygodni byla ekstremalnie ukierunkowana na psy i wiele czasu i pracy mnie kosztowalo, by nawiazac z nia bliski kontakt. Za to Bobby jest z nami od skonczenia 16 tygodni i chociaz mial w hodowli 80% kontaktu z psami, 20% z ludzmi, to jest tak ukierunkowany na mnie, ze na spacerach nic nie jest wazniejsze ode mnie. I oby tak zostalo na zawsze :mrgreen:

PostNapisane: 2008-01-22, 13:11
przez inbloom
my odebraliśmy Bosmana po skończeniu przez niego 7 tygodni. i szczerze mówiąc bardzo się z tego cieszę. ma z nami rewelacyjny kontakt, z innymi psami się dogaduje bez większego problemu (oprócz zabawy bo baiwć się umie tylko z suką sąsiadów, ale to już nasza wina :-/ ).
jednak zastanawiałam się bardzo (kiedy byliśmy bliscy wzięcia kolejnego szczonka) w jakim momencie warto byłoby go odebrać. ja po prostu uważam, że nie ma recepty, która gwarantowała by idealny rozwój szczonka. tutaj też wiele zależy od jego psychiki i od nas. ale to moje zdanie a ja się mało znam :-P
aha, jak przyjdzie pora na następnego szczonka znowu zacznę się borykać z takimi pytaniami ale myślę, że prędzej pójdę w kierunku tych 7-8 tygodni ;-)

PostNapisane: 2008-01-22, 13:21
przez Anirysova
Pewnie tak jak ze wszystkim nie ma 100% reguły, no i pewnie od rasy, a i danego egzemplarza też wiele zależy ;-)
Nasze mają i z nami i z innymi psami bardzo dobry kontakt.
My w każdym razie, gdy będziemy brali następnego/następną też będziemy chcieli wziąć jak najwcześniej. :mrgreen:

P.S.
A jaką przyjemnością jest mieć jak najdłużej taką malutką puszystą kulkę i potem obserwować jak szybko się zmienia ;-)

PostNapisane: 2008-01-22, 13:24
przez Agata
Asiu z drugiej strony pies dla drugiego psa jest naturalnym współtowarzyszem i szczenięta zawsze będą wdużo większym stpniu budowac relację między soba i innymi psami w stadzie niż z hodowcami (nawet jeżeli Ci mają dla maluchów mnóstwo czasu). To trochę analogiczna sytuacja do tej, w której ktoś kupuje dwa maluszki z jednego miotu...relacja między takimi maluchami jest ogromnie silna, właściciel ma wówczas duzo trudniejsze zadanie.

Powiem Ci, że przed pierwszym miotem wtórowałabym Tobie gorąco, twierdząc, że 7 tygodni to dużo za wcześnie...ale śledząc bacznie rozwój moich maluchów "A" doszłam do wniosku, że wbrew temu o czym byłam święcie przekonana one w wieku 7 tygodni były jak najbardziej gotowe do opuszczenia "gniazda". Dla mnie osobiście ogromnym plusem późniejszego wydawania maluchów jest to, że moge je zaszczepić dwukrotnie, nie tyko jedną szczepionką w wieku 6 tygodni.

Powiem Ci jeszcze, że teraz bardziej niż kiedykolwiek jestem przekonana, że charakter w ogromnym stopniu jest uwarunkowany dziedzicznie już w momencie urodzenia. Moje maluchy miały bardzo różne charakterki od pierwszych dni. Layla była od początku najgłosniejsza, przebojowa, darła się, oznajmiając krzykiem wszelkie potrzeby od początku swojego życia. Gabi była psiakiem, który wzięty na ręcę po prostu zastygał, widac było, że uwielbia byc trzymana w łódce z rąk, głaskana, całowana. Hope była od pierwszej chwili bardzo energiczna, niezależna i ruchliwa (dlatego właśnie juz od pierwszej chwili życia była moją ulubiona sunią-jak tylko rozcięłam błony wessała mi się w palec najmocniej jak mogła). Te wszystkie cechy przełożyły się później na ich charakterki...charaktery nie kształtowały im się w miarę rozwoju, one miały charaktery od pierwszej minuty swojego życia, stopniowo je tyko ujawniały. Pewnie, że każdego psa można skaleczyc, rozpuścić, dobrze ułożyć, wytrenować...ale nie zakładając żadnych ekstremów nie przeceniałabym wpływu tych kilku tygodni więcej w hodowli na plus, jeśli chodzi o charakter i prawidłowe kształtowanie psychiki.

PostNapisane: 2008-01-22, 13:27
przez Alicja i Spartki
Wiecie a ja myślę że termin wydawania ,maluszka zależy od wielu czynników,
od tego jak zajmował sie nim hodowca i ile czasu mu/im poświęcał na ile maluszek mial kontakt z innymi zwierzętami, ludzmi Kolejna sprawa to charakter pieska jednego można oddać juz w wieku 7/8 tygodni bo jest na tyle kontaktowy i samodzielny że bardzo szybko zaakceptuje nową rodzinę i zmianę jaka nastapiła w jego życiu , inny znowu potrzebuje trochę wiecej czasu na socjalizację ze strony matki. Ja zawsze mówie przyszłym nabywcom że jeżeli to tylko możliwe żeby jak najczęściej małego odwiedzali w hodowli/przyzwyczaja sie od ich zapachu głosu,pewnych gestów po prostu powoli poznają się nawzajem :-) , miałam nawet takie sytuacje ze maluszek był na godzinkę zabierany do nowego domu, potem na dwie, dwa trzy razy w tygodniu. Wiecie jakie to było fajne ,po pewnym czasie jak przyjeżdzali go wypożyczyć :-D to własnie ten do nich pędził pierwszy,a jak wracał do nas to znowu reszta pędziała do niego , było ogólne obwąchiwanie i psiowe opowiadanie rodzeństwu przeżyć z kolejnej eskapady do przyszłego domku :mrgreen:.
ja u siebie pozwalam też na odwiedziny gromadki dzieci :-) .Mam takie zaprzyjaźnione sasiadki które u mnie w czasie jak są maluszki prawie mieszkają :-D ,nie idzie ich do domu wygonić :mrgreen: ale jestem z tego bardzo zadowolona bo maluchy uczą sie wspaniale od prawie rówieśników. :-D .Aj długo by pisać temat rzeka :-D .ja moge powiedzieć z własnego doświadczenia że przebywajac z maluszkami wiedzę dokładnie który kiedy powinien pojechać do nowego domku.pozdrawaim ala

PostNapisane: 2008-01-22, 13:41
przez Bernerin
I mnie sie podejscie Ali bardzo podoba :-D Bo rzeczywiscie najwiecej zalezy od danego szczeniaka i obserwacji hodowcy.
Dlatego nie kazda hodowla jest dla mnie dobra i uwazam, ze warto jej szukac, nawet jesli oczekiwanie na wymarzonego pieska przedluzy sie o kilka miesiecy :-)

PostNapisane: 2008-01-22, 21:32
przez AT
ja też myślę, że to zależy od wielu czynników. jakiś czas temu w którejś psiej gazecie czytałam o bodajże holenderskiej hodowli (jak znajdę tą gazetę to uszczegółowię) która wydaje psiaki w wieku 4 miesięcy - są nauczone czystości, podstawowych komend i o ile dobrze pamiętam uwarunkowane na kliker i dla mnie jako ,,odbiorcy" to by była idealna możliwość zabranie psiaka z hodowli którą mam zbyt daleko, żeby móc szczonka ,,odwiedzać", bo mam pewność, że taki psiak jest ,,pozytywnie uwarunkowany" na człowieka. Ja zabierałam Mufkę w wieku dokładnie 8 tygodni i 4 dni :-) wcześniej odwiedzaliśmy ją u mamusi (szkoda, że nie pomyślałam o tym, żeby ją wypożyczać na chwilę tak jak to robi P. Ala)Mufka bardzo szybko zaaklimatyzowała się u nas, praktycznie już na drugi dzień rządziła się jakby mieszkała u nas zawsze (przez pierwszy dzień chodziła i niuchała) . gdy będę kolejny raz kupować psiaka to też będę chciała go wziąć wcześnie i raczej też będę blisko szukać hodowli bo ja jestem z tych co są upierdliwymi klientam i lubię sprzedającemu głowę pozawracać :-P

PostNapisane: 2008-01-23, 11:19
przez Vel_Pan_Rekin
alicja napisał(a): Ja zawsze mówie przyszłym nabywcom że jeżeli to tylko możliwe żeby jak najczęściej małego odwiedzali w hodowli/przyzwyczaja sie od ich zapachu głosu,pewnych gestów po prostu powoli poznają się nawzajem :-)


Tak, i tym sposobem Brombek w hodowli spal w moich bluzkach, a z hodowli przyjechaly z nami (poza bluzkami, ktore mialy nasiaknac zapachem), rowniez mini-sienniczki, na ktorych maluchy spaly...
Sprawdzilo sie, Brombas poczatkowo kladl sie w tym "kolchozie" scielonym po swojemu i zero piskow :)

Ale to tylko taki maly off...

PostNapisane: 2008-01-29, 14:15
przez kinga i jaś
My odbieraliśmy nasze szczęścia w wieku 7 tygodni ,z racji odległości wcześniej się nie znaliśmy poza spędzeniem kilku godzin u przemiłych gospodarzy już odbierając nasze maluchy. Zarówno Fokusek tak i potem Ambrosia byli świetnie przygotowani do wyjścia z hodowli , byli świetnie zsocjalizowani, niczego się nie bali ,nie było mowy o płaczach i tęsknotą i mimo że każde z nich zostało wyposażone w wyprawkę i szmatkę z zapachem gniazda po przyjeżdzie do nowego domku po prostu ją ignorowało.Tak jakby mówili nowy dom - nowa rodzina.Plusem odbierania malucha w tak młodym wieku jest niesamowita więż jaka rodzi się między maluchem a panem czy panią , i u nas jest tak , że mimo iż tak samo kochamy nasze pieski to dla Fokuska najważniejszy jest Jaś a ja dla Ambrosi. :-)
Pozdrowionka.

PostNapisane: 2008-01-29, 20:10
przez Guard
Może byłoby warto poprosić specjalistów od ankiet, o przygotowanie takowej z podaniem tygodni ( przy pierwszej ankiecie - w jakim wieku odbieraliście swojego ulubieńca, a w drugiej - jaki wiek uważacie za najodpowiedniejszy na odbiór szczeniaczka). Może wyniki takich ankiet byłyby pomocne dla mniej doświadczonych hodowców ?? Sama chętnie zapoznałabym się z wynikami.

PostNapisane: 2008-01-29, 20:14
przez anula
Racja. Ja też.

PostNapisane: 2008-01-30, 00:42
przez maat
Zasada o której pisała Ania jest zasadą ogólną. I raczej się sprawdza. Im krócej w gnieździe, tym mocniejsze ukierunkowanie na przyszłego właściciela. Ale do żywych stworzeń nie stosują się tak sztywno żadne zasady. Labradorka Silva, która pracuje jako assist , jako maleńkie szczenie zupełnie nie interesowała się rodzeństwem, Od urodzenia ze wszystkich sił lgnęła do człowieka. A pochodziła z całkiem licznego mioty. Moja Amba byłą jedynaczką urodzoną w moim domu i robiłam cuda, żeby zrekompensować jej brak rodzeństwa i - niespodziewanie, miała znakomite relacje z psami i pewne kłopoty z ludźmi(mężczyznami). Czyli tak jak pisze Ala, każde szczenie ma swój czas do pójścia do nowego domu. Ja , gdybym kupowała szczeniaka, to brałabym pomiędzy 7a8 tygodniem ale dlatego, że mam inne psy i wolę sama zadbać o socjalizację. Ale gdy oddawałam szczeniaki, to czekałam do 10 tyg. Szły do ludzi z zerowym doświadczeniem. Bałam się, że przez niewiedzę popsują moją pracę nad nimi.
Nie zgadzam się z Asią, co do małego znaczenia wychowania w hodowli. Do 12 tygodnia w rozwoju psa zachodzi etap zwany wdrukowaniem (inprinting) Wszystkie zdobyte przez pieska doświadczenia wpajają się tak silnie, że stanowią nieusuwalną bazę na całe życie. Oprócz wrodzonego temperamentu i predyspozycji, to ten bagaż doświadczeń stanowi o charakterze psa.

PostNapisane: 2008-02-01, 23:50
przez panterka-23
No i co z tą ankietą? Będzie :)

PostNapisane: 2008-02-02, 00:15
przez Guard
Bardzo bym chciała, ale nie mam pojęcia jak trzeba przygotowac taka ankietę. Jestem komputerowym ignorantem.

PostNapisane: 2008-02-02, 15:25
przez panterka-23
Tu chyba tylko mod może zrobić ankietę

PostNapisane: 2008-02-02, 16:30
przez Tess
Jakie mają być opcje tej ankiety?

PostNapisane: 2008-02-02, 21:03
przez Guard
Jedna ankieta to: w którym tygodniu życia odbieraliscie szczeniaka : 6,7,8,9,10 czy pozniej, a druga ankieta, to jaki wiek uważacie za najbardziej odpowiedni: 7,8,9,10,11 tydzień. To taka moja skromna propozycja, mogą byc inne.....