Szwajcar w bloku?

Wszystko na temat hodowli Dużych Szwajcarów, a także dyskusje na temat rasy.

Moderator: annasm

Postprzez Anna Rozalska » 2008-02-19, 10:01

Czego się nie mówi aby tylko sprzedać szczeniaka.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Postprzez Guard » 2008-02-19, 10:36

Anna Rozalska napisał(a):Czego się nie mówi aby tylko sprzedać szczeniaka.

I to jest straszne! Po to ukształtowano na przestrzeni setek lat tak różnorodne rasy, aby "wyspecjalizować" psy do różnych działań. Teraz działania, niektórych osób nazywających się hodowcami powodują zacieranie się tych różnic, co unieszczęśliwia naszych pupili.
Niestety - cytat Pani Anii wszystko wyjaśnia.
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Postprzez friend » 2008-02-19, 16:49

Wady jak i zalety zależą od jednostki. Molosy ogólnie wolniej się uczą, w moim przypadku tak było. Nie piszę, że jakoś strasznie mozolnie ale na tle owczarków wypadał blado. Pies ciężki do opanowania w sytuacjach ekstremalnych np. ktoś obcy wszedł na ogród a ty widzisz rozpędzonego pupila ze zjeżoną sierścią (komenda siad, działa ale nie zawsze). Obżarstwo podobno ,u mnie absolutnie tego nie ma :) Agresywny w stosunku do innych psów.. oj tak suczki toleruje ale dorosłe psy rzadko. Chyba tyle. A co do chodzenia na smyczy, to można nauczyć żeby nie ciągnął ale proponuje bez smyczy po lesie lub na jakimś otwartym terenie np. z innym zaprzyjaźnionym psem, to się luźno wybiega. :)
Avatar użytkownika
friend
 
Posty: 34
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 13:44
Lokalizacja: Brzesko

Postprzez AT » 2008-02-19, 22:29

Guard rozumiem Twoje stanowisko jednak aż tak bardzo bym nie generalizowała. Pewnie, że fajnie jak pies tego typu ma swój kawałek ziemi do pilnowania ale niestety fakt, że ktoś może zapewnić psu dom z ogródkiem jeszcze nie przesądza, że pies u niego będzie miał lepiej niż u kogoś, kto mieszka w bloku i będzie codziennie zapewniał psu odpowiednią dawkę zajęcia. Ja mieszkam w miejscu gdzie są praktycznie same domki jednorodzinne i prawie w każdym pies. wokół fajne pola i las gdzie psiaka można spokojnie wybiegać (nie trzeba nigdzie jeździć do lasu) a do niedawna tylko ja i jeszcze jedna rodzinka wyprowadzaliśmy codziennie psa na spacer (bo reszta ma postawę- przecież ma ogródek). teraz troszkę widzę, że to się zmienia i parę psiaków więcej wychodzi na spacery (chyba właścicielom sie głupio zrobiło) a z drugiej strony są ludzie mieszkający w bloku, którzy zapewniają swoim psom kilka godzin spacerów i zabaw dziennie (ich psiaki pewnie nie narzekają). My na co dzień mieszkamy w domu z ogródkiem ale często jeździmy do innego miasta, gdzie mamy mieszkanie. Czasem odnoszę wrażenie, że Mufka woli jak mieszkamy w mieszkaniu bo wtedy ma 2 razy więcej wspólnych z nami spacerów ;-).
Ciężko jest być hodowcą i to jest chyba najtrudniejsze - znaleźć psu odpowiedni dom jednak kryterium posiadania domu z ogródkiem może być czasem zgubne, jak wiadomo pies w ogrodzie też się może nudzić a mało kto ma teraz kilkuhektarową działkę i zwierzęta gospodarskie do pilnowania (a gdyby tak bardzo trzymać sie pierwotnego zastosowania ras to wszyscy my uczestnicy tego forum powinniśmy je mieć ;-) )
A ty Pacel zastanów się czy jesteś w stanie faktycznie poświęcić psu naprawdę dużo czasu, bo jak trafi Ci się wybitnie pracujący egzemplarz (duże ryzyko bo rasa pracująca) to możesz mieć problemy (np. zdewastowane mieszkanie) gdy codziennie nie zmęczysz psa fizycznie i psychicznie.
Ostatnio edytowano 2008-02-19, 22:42 przez AT, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Postprzez Cefreud » 2008-02-19, 22:36

z moich doświadczeń wynika,ze przede wszystkim psychicznie :mrgreen:

Mieszkam w bloku,naokoło mam łąki i codziennie spędzam min.3 godziny na spacerach.
Jak jade na wieś,Freud biega po ogródku,ale co 20 min awanturuje sie pod drzwiami,żeby wpuścić go do domku.sprawdza czy jesteśmy i zpowrotem do ogródka.O 22.kończy dyzur i wielce zmęczony kładzie się w sieni.Jak po takim weekendzie wracamy do bloku,pies dopiero koło wtorku odżywa.Wydaje mi się,ze ciagłe sprawdzanie czy stado się nie rozlało bardzo go męczy :mrgreen: W bloku niewielkim wysiłkiem ma nas na oku ;-)
No może poza specjalnym pilnowaniem łazienki, bo chyba wychodzi z założenia,ze jak resztki jedzenia znikają w odchłani klozetu to i my może wyjdziemy ta drogą chyłkiem przed psem :mrgreen:
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez Tess » 2008-02-19, 22:52

My na razie mieszkamy jeszcze w kamienicy, ale psy mają codziennie rano bieganko na wybiegu w parku, dwa normalne spacery na smyczy, wieczorem bieganko na wybiegu, a sobota i niedziela las (10 minut od domu ). Jasne - jak się już nareszcie przeniesiemy na wieś będą miały wiecej przestrzeni, ale tak naprawdę to będzie wygoda przede wszystkim dla nas - nie trzeba będzie dygać z nimi o 7 rano, zeby pobiegały :-P Ot wypuscic, a spacerek po pracy...
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Postprzez Magda » 2008-02-20, 00:07

Guard napisał(a): nie rozumiem jak można jako hodowca skazać szwajcara na mieszkanie!


Mój został "skazany" na mieszkanie. Kilka godzin w ciągu dnia spędza na spacerach, biega luzem po polach, łące, lesie, szaleje z innymi psami. Często bywa nad rzeką, jeziorem. Czasami zostaje sam w domu, ale wtedy zazwyczaj po prostu śpi. Nigdy niczego nie zniszczył. Tess świetnie to napisała, że jak przeniesie się na wieś, to będzie mogła czasami rano wypuścić psiaki, żeby sobie same pobiegały a na spacer iść z nimi po pracy. I to jest ogromny plus mieszkania w prywatnym domu, plus dla właściciela. Bo mój "skazaniec" też ma poranną porcję biegania, tylko że ze mną (nieważne, że pada deszcz, śnieg i jest szósta rano :-P my idziemy na spacer). Gdybym ja miała hodowlę i szczenięta, to przede wszystkim patrzyłabym na to jakimi ludźmi są przyszli właściciele, ile czasu i miłości poświęcą psiakowi, a nie na to czy mieszkają w bloku/kamienicy/domku z ogródkiem, bo tego ostatniego psy bywają czasami tylko ozdobą... (żeby była jasność, nie mówię tutaj absolutnie o forumowych psiurach, bo tym akurat na pewno ani spacerów ani ludzi do kochania nie brakuje :-) ) Ale ja byłabym daleka od generalizowania po prostu... w mieszkaniu się męczą, w prywatnym domu mają super.
Avatar użytkownika
Magda
 
Posty: 3392
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:35
Lokalizacja: woj.łódzkie

Postprzez Dag » 2008-02-20, 16:38

Magda - tak, dokładnie tak jak to ujęłaś.
Różnie to bywa i uważam, że błędem jest odrzucanie chętnych tylko dlatego, że nie mają domu z ogrodem.
Guard - nie skazujemy psa na mieszkanie czy dom, to są tylko różne opcje do wyboru, ale możemy go skazać na samotność - i taką weryfikację, moim zdaniem, powinni przeprowadzać hodowcy.
Co z tego, że pies będzie miał do dyspozycji i pilnowania teren, jak może się okazać, że i tak będzie na tym wielkim terenie samotny. W takim przypadku będzie nieszczęśliwy.
Natomiast nawet w niewielkim mieszkaniu, ale blisko "swojego" człowieka - to największe szczęście zarówno DSPP, jak i berneńczyka.
Owszem, człowiek wyhodował wiele ras dla konkretnego użytku, ale czy ma to oanaczać, że beagle, jamniki, wyżły, etc., powinni posiadać tylko myśliwi? A co np. z amstafami, rotkami i pitbulami :roll:

P.S. Mój też jest skazany na mieszkanie i ciekawostka: gdy w czasie wakacji wynajęłam domek z ogrodem (coby piesio mógł się wybiegać), mój pluszak najczęściej drzemał w pomieszczeniach, w których ja przebywałam lub, co najwyżej, przy drzwiach wyjściowych na taras (wciąż otwartych), żeby mieć pełną kontrolę sytuacji.
Avatar użytkownika
Dag
 
Posty: 193
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 15:56
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Tess » 2008-02-20, 19:06

Dag, - Czoper ma tak samo. Jak wyjeżdżamy do przyjaciół na wieś, pies ma do dyspozycji kawał ogrodzonego terenu.Może przebywać gdzie chce. Przebywa tam gdzie ja. W nocy śpi przy łóżku, jak wstanę rano i pójdę dogorywać na hamak idzie ze mną i leży pod hamakiem. Nie wiem, jak będzie z Milką, ale na razie w nocy śpią po dwóch stronach łóżka. Wyborem psów wychowanych przy ludziach jest zwykle ich człowiek. Po prostu bliskość jest najwazniejsza.
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Postprzez Barbel » 2008-02-20, 21:38

Mieszkamy w domu z ogrodem. Barbelasty jak wiadomo jest psem pracującym dosyć intensywnie ( prawie codziennie), a kiedy kończą się jego zajęcia jeszcze zostaje do końca mojej pracy leżąc obok biurka. Dwa dni w tygodniu zostaje sam w domu na 5-7 godzin i....łóżko w sypialni ma ślady leżenia i nie daj boziu żebym wróciła wcześniej - jasnie pan jeszcze zaspany, rozbudzony - w ogóle to "o co ci chodzi kobieto! - Ja spałem!!!!!" Pozostawiony na ogrodzie poszwęda się troszku, obejdzie dom ze 2 razy i zalega. A spróbuj go nie wpuścić jak już zmrok zapada albo pora drzemkowa się zbliża ( ok 9.30-10)- łomot do drzwi straszny.... W porze wakacyjnej ,gdy pracy mniej i na ogrodzie przebywa, brak zajęć objawia sie przekopaniem ogrodu, pogryzieniem wystajacych patyków itp ( głównie kopactwo wrrr) Znak to nieomylny że piesio nuuuuudzi sie przeokrutnie. Reasumując - najchętniej przebywa w towarzystwie, pozostawiony sam w domu nigdy niczego nie zniszczył ( a na ogrodzie - owszem).
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Postprzez anula » 2008-02-20, 21:46

Ooo, u nas też. Sawa w domu ma na sumieniu tylko swoją obrożę i wycieraczkę ze słomy. A w ogródku, o mój ty panie :roll: Jak suk złapie focha, to podkopuje moje roślinki. Z irg posadzonych wiosną ubiegłego roku nie został nawet ślad. Teraz jak nie zabrałam jej ze sobą któregoś dnia to po powrocie zastałam na wpół wykopaną hortensję. :evil: A mina oczywiście niewiniątka.
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Postprzez Bożena od Pretora » 2008-02-21, 14:07

Magda napisał(a):
Guard napisał(a): nie rozumiem jak można jako hodowca skazać szwajcara na mieszkanie!


Mój został "skazany" na mieszkanie. Kilka godzin w ciągu dnia spędza na spacerach, biega luzem po polach, łące, lesie, szaleje z innymi psami. Często bywa nad rzeką, jeziorem. Czasami zostaje sam w domu, ale wtedy zazwyczaj po prostu śpi. Nigdy niczego nie zniszczył. Tess świetnie to napisała, że jak przeniesie się na wieś, to będzie mogła czasami rano wypuścić psiaki, żeby sobie same pobiegały a na spacer iść z nimi po pracy. I to jest ogromny plus mieszkania w prywatnym domu, plus dla właściciela. Bo mój "skazaniec" też ma poranną porcję biegania, tylko że ze mną (nieważne, że pada deszcz, śnieg i jest szósta rano :-P my idziemy na spacer). Gdybym ja miała hodowlę i szczenięta, to przede wszystkim patrzyłabym na to jakimi ludźmi są przyszli właściciele, ile czasu i miłości poświęcą psiakowi, a nie na to czy mieszkają w bloku/kamienicy/domku z ogródkiem, bo tego ostatniego psy bywają czasami tylko ozdobą... (żeby była jasność, nie mówię tutaj absolutnie o forumowych psiurach, bo tym akurat na pewno ani spacerów ani ludzi do kochania nie brakuje :-) ) Ale ja byłabym daleka od generalizowania po prostu... w mieszkaniu się męczą, w prywatnym domu mają super.

Podpisuję się pod tą wypowiedzia.
Mój Pretor też jest skazańcem na 75 m. Ale ja nie pracuję i mało kiedy zostaje sam w domu,a jeżeli juz to nie dłużej niz 1-2 godziny. Mam nadzieje że robię wszystko i moja rodzina żeby pies był szczęśliwy.Chodzi duzo na spacery, biega po lesie, po łąkach, pilnuje terenu na działce, ciągnie wózeczek.I jego zachowanie w stosunku do nas daje nam świadomość że nas kocha i jest mu dobrze. Tu nie chodzi o wille z ogodem , ale o miłość właścicieli ich opiekę- pies to czuje. Wiadomo musi się wybiegać, troche popracować, ale to niekoniecznie musi być ogród . My tez mozemy mu zapewnic odpowiednią dawke ruchu i zajecia.A tak mówić szczerze dspp to nie są zbyt ruchliwe i skore do biegania psy.
Jedyne czego bym nie zrobiła mieszkając w bloku, to zakładanie hodowli. Myślę że mieszkanie nie nadaje się do wychowu szczeniąt.
Avatar użytkownika
Bożena od Pretora
 
Posty: 760
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:20
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Pretor[*] Ramzes

Postprzez Guard » 2008-02-21, 14:40

Niestety nie wszyscy dobrze zrozumieli moje intencje. Mam objekcje i to poważne do sprzedawania psa do mieszkania, skazanego na samotne godziny, podczas, gdy właściciele pracują. Niewiele jest osób mogących pracować w domu, lub niepracujących. To są jednostki, które w tej sytuacji nie powinny podlegać regule.
Natomiast ciężkie życie czeka szwajcara "skazanego na mieszkanie" i samotność, przypuszczam, że równie ciężkie życie będą mieli jego sąsiedzi. Właściciele blokowych szwajcarów, zupełnie niepotrzebnie się obruszają, jeżeli wiedzą jak ich psy mają z nimi dobrze - mam na myśli tych spacerujących w środku nocy, mających ogródek no i będących w domu! Uważam tylko, że łatwiej zniesie czas pracy właścicieli pies mający "wybieg" niż mieszkanie do dyspozycji.
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Postprzez pacel » 2008-02-21, 15:31

Myślę, że mocno krzywdzące są opinie, że niektórzy hodowcy wcisną człowiekowi każdy kit, aby tylko opchnąć szczeniaka. Kontaktowałem się już z kilkoma hodowcami i drogą telefoniczną i drogą mailową, między innymi z panią Bożeną od Pretora, i żaden z nich nie miał nic przeciwko szwajcarowi mieszkającemu w bloku. Byle tylko znaleźć czas na spacery i będzie dobrze. Po tym jak opowiadają o swoich psach, po tym jak służą dobrą radą wnioskuję, że bardzo kochają swoje psy i na pewno nie dali by im zrobić krzywdy. Ja też nie robiłbym nic na siłę i jeżeli kolejni hodowcy by mi mówili, że w bloku ten pies będzie się męczył to z bólem serca dałbym sobie spokój.
pacel
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Agnieszka » 2008-02-22, 00:40

Ja uważam że najwazniejsza jest miłość okazana swojemu pieskowi . To czy on śpi w domu , w mieszkaniu ,w kojcu nie ma znaczenia . Oczywiście najszczęśliwszy jest jak jest przy włascicielu .Jeżeli nauczymy że mały szczeniak zostaje sam przez pare godzin to nie będzie odczuwał samotnośći tylko prześpi ten czas , a jak wróci pan to będzie wiedział że teraz spacer lub wyjście na podwórze lub ogród . Moje szwajcary mają do biegania duzy teren, owszem biegaja jak sa w kilka razem , ale po krótkiej chwili juz slysze drapanie w drzwi że chca wejść do domu . Norka szybko idzie do pokoju położyć się na tapczan , Bohunek najlepiej czuje się leżąc na płytkach na korytarzu , natomiast Ofelka chodzi krok w krok za mną . Jak jest ciepło na dworze drzwi wejściowe sa stale otwarte i wcale ,ale to wcale nie wyjda na dwór biegać tylko z chęcią i z racji swojego wyboru pozostaja w domu . Tak więc i ja również z obserwacji dużych szwajcarów moge powiedzieć ze do bloku owszem , nadaje sie byle miał zapewnioną odpowiednia dawke spacerów . :!: :!:
Avatar użytkownika
Agnieszka
 
Posty: 1151
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 22:54
Lokalizacja: Granówko
psy: www.czandoria.pl

Re: Szwajcar w bloku?

Postprzez Masti » 2008-05-28, 19:11

Ojj lepiej nie. Schodzenie ze schodów może bardzo obciążyć jego mięśnie, przez co prawdopodobnie dostanie dysplazji. No, chyba, że chcesz 3x dziennie znosić 50 kg psa...
Masti
 
Posty: 3
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-28, 18:30
psy: Duży Szwajcarski Pies Pasterski

Re: Szwajcar w bloku?

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-05-28, 20:25

No bez przesady :-) Oczywiście, w pierwszych miesiącach kiedy sobie nie radzi lepiej pomagać psiakowi (szczególnie przy schodzeniu) ale nie róbmy z nich kalek :!:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Szwajcar w bloku?

Postprzez qbav » 2008-05-29, 08:59

Moj szwajcar, kiedy go wzialem nie umial wogole chodzic po schodach, panicznie sie ich bal, nie mogl skoordynowac krokow, jednak z czasem ciekawosc wziela gore. Ja czesto siedzialem na pietrze, pies zostawal na parterze. malymi kroczkami wspinal sie z dnia na dzien coraz wyzej, po tygodniu schody nie stanowily juz problemu.
Avatar użytkownika
qbav
 
Posty: 1526
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-05, 12:54
psy: Kuba + Betel & Birma

Re: Szwajcar w bloku?

Postprzez Olcia » 2008-06-03, 13:18

Wracając do problemu bloku: czy jest to główne kryterium dla hodowcy, kiedy dobiera przyszłych właścicieli swoim szczeniętom? Bo czytam forum i zaczynam się martwić, że nie mając domu z ogrodem mogę zapomnieć o DSPP (choć widziałam na warszawskim blokowisku dużego szwajcara). Czy jeśli mogę zapewnić psu odpowiednio dużą dawkę ruchu, kontaktu z człowiekiem, wychowania, socjalizacji, szkolenia, zajęć ruchowo - umysłowych, później również psiego sportu, a w weekendy pobyt na działce, to jestem skreślona z listy bo mieszkam w bloku?
Wiem, że różni hodowcy różnie patrzą na ten problem. I tu prośba do doświadczonych forumowiczów: kto z Was mógłby wskazać na hodowlę, dla której ważniejsza jest relacja psa z człowiekiem niż dom z ogródkiem?
Avatar użytkownika
Olcia
 
Posty: 1670
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-05-27, 01:16
Lokalizacja: Warszawa
psy: entlebucherka Negra

Re: Szwajcar w bloku?

Postprzez Agnieszka » 2008-06-03, 17:19

Babyduck -poczytaj temat w dziale dużych *mam pytanie*.Jest tam kilka opini własnie na temat mieszkania dużego w bloku . Ja przytocze Ci moją wypowiedż;
Zgłoś ten postOdpowiedz z cytatem przez Agnieszka 2008-02-21, 23:40

Ja uważam że najwazniejsza jest miłość okazana swojemu pieskowi . To czy on śpi w domu , w mieszkaniu ,w kojcu nie ma znaczenia . Oczywiście najszczęśliwszy jest jak jest przy włascicielu .Jeżeli nauczymy że mały szczeniak zostaje sam przez pare godzin to nie będzie odczuwał samotnośći tylko prześpi ten czas , a jak wróci pan to będzie wiedział że teraz spacer lub wyjście na podwórze lub ogród . Moje szwajcary mają do biegania duzy teren, owszem biegaja jak sa w kilka razem , ale po krótkiej chwili juz slysze drapanie w drzwi że chca wejść do domu . Norka szybko idzie do pokoju położyć się na tapczan , Bohunek najlepiej czuje się leżąc na płytkach na korytarzu , natomiast Ofelka chodzi krok w krok za mną . Jak jest ciepło na dworze drzwi wejściowe sa stale otwarte i wcale ,ale to wcale nie wyjda na dwór biegać tylko z chęcią i z racji swojego wyboru pozostaja w domu . Tak więc i ja również z obserwacji dużych szwajcarów moge powiedzieć ze do bloku owszem , nadaje sie byle miał zapewnioną odpowiednia dawke spacerów .
Avatar użytkownika
Agnieszka
 
Posty: 1151
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 22:54
Lokalizacja: Granówko
psy: www.czandoria.pl

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Duży Szwajcarski Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości