Mój pies się ciągle przewraca:(
Napisane: 2014-09-28, 19:56
Witam wszystkich,
Jestem tu nowy i mam taką nadzieję,że może ktoś z Was mi pomorze.
Mianowicie mam 9 miesięczną suczkę rasy DSPP. W 6 miesiącu została wysterylizowana, do siódmego miesiąca - bardzo żywa, nie wykazywała żadnych objawów choroby. W ósmym zaczęły się problemy ze wstawaniem , zaczęła dziwnie chodzić , plątały się jej nogi (szczególnie tylnie), zarzucała tak śmiesznie tyłkiem. W sumie pierwsze co mi przyszło do głowy to, że ma dysplazje
Weterynarz jak ujrzał moją suczkę od razu kazał robić RTG. Okazało się że stawy są ok, badanie krwi też nie wykazało nic złego. Diagnoza : MŁODZIEŃCZE ZAPALENIE STAWÓW. Przyznam się,że ucieszyłem się, że to nic groźnego. Weterynarz zalecił w pierwszym tygodniu tabletki - nie pomogły, w drugim tygodniu zastrzyki - minimalna poprawa.W zeszłym tygodniu zdecydowałem że nie ma sensu te leczenie,bo nic nie pomaga.
No i klaps dziś zauważyłem, że przednie nogi też jej siadają - boje się, że mój pies się położy i już nie wstanie Cały czas chodzi jak pokraka, przewraca się, ma problemy z wypróżnianiem, bo nie może ustać na nogach
Jedno co mnie cieszy i daje poczucie jakiegoś spokoju to fakt, że moja suczka ma apetyt i to dość duży i mogłaby jeść od rana do wieczora:)
Może ktoś z Was miał podobny problem? jeśli jest to młodzieńcze zapalenie stawów to jak długo może ono jeszcze trwać i przede wszystkim jak jej pomóc?
Jestem tu nowy i mam taką nadzieję,że może ktoś z Was mi pomorze.
Mianowicie mam 9 miesięczną suczkę rasy DSPP. W 6 miesiącu została wysterylizowana, do siódmego miesiąca - bardzo żywa, nie wykazywała żadnych objawów choroby. W ósmym zaczęły się problemy ze wstawaniem , zaczęła dziwnie chodzić , plątały się jej nogi (szczególnie tylnie), zarzucała tak śmiesznie tyłkiem. W sumie pierwsze co mi przyszło do głowy to, że ma dysplazje
Weterynarz jak ujrzał moją suczkę od razu kazał robić RTG. Okazało się że stawy są ok, badanie krwi też nie wykazało nic złego. Diagnoza : MŁODZIEŃCZE ZAPALENIE STAWÓW. Przyznam się,że ucieszyłem się, że to nic groźnego. Weterynarz zalecił w pierwszym tygodniu tabletki - nie pomogły, w drugim tygodniu zastrzyki - minimalna poprawa.W zeszłym tygodniu zdecydowałem że nie ma sensu te leczenie,bo nic nie pomaga.
No i klaps dziś zauważyłem, że przednie nogi też jej siadają - boje się, że mój pies się położy i już nie wstanie Cały czas chodzi jak pokraka, przewraca się, ma problemy z wypróżnianiem, bo nie może ustać na nogach
Jedno co mnie cieszy i daje poczucie jakiegoś spokoju to fakt, że moja suczka ma apetyt i to dość duży i mogłaby jeść od rana do wieczora:)
Może ktoś z Was miał podobny problem? jeśli jest to młodzieńcze zapalenie stawów to jak długo może ono jeszcze trwać i przede wszystkim jak jej pomóc?