Problemy z DSPP
Napisane: 2014-07-14, 18:48
Witam!
Nie jestem szczęśliwą panią szwajcara, jednak już jakiś czas temu uległam ogromnej fascynacji tą rasą. DSPP na pierwszy rzut oka (na opis rasy ) wydaje się być spełnieniem moich marzeń...
Niestety wiem, że ideały nie istnieją. Stąd moja prośba: spróbujcie zniechęcić mnie do zakupu szwajcara. Napiszcie o swoich najgorszych momentach, kryzysie, rzeczach, które pomimo niezmiernej miłości chwilami doprowadzają Was do szaleństwa...
Jeśli po przeczytaniu nadal będę zdecydowana, pojadę na spotkanie z hodowcą, by jeszcze ten potwierdził moje predyspozycje do wychowania nowego członka rodziny.
Jestem młodą kobietą, postury nieco delikatniejszej niż Mariusz P... Dlatego świadoma jestem, że od pierwszych dni muszę uczestniczyć w zajęciach psiego przedszkola. Mieszkam w domu z ogródkiem (działka zaledwie 330 m2, ale w pobliżu piękne hektary rezerwatu, stawy, mało ludzi - idealne miejsce do długich spacerów). Pracuję blisko domu, więc moja nieobecność w domu to 8 h i 8 minut - do tego czas pracy elastyczny, dzięki czemu zawsze w razie potrzeby mogę wyrwać się, by iść z psiakiem do lekarza, dać lekarstwo itp.
Chcę, by moje marzenie było w domu - mam kota, oprócz tego w domu, pod opieką mojej matuli jest maltańczyk.
Mogę poświęcić psiakowi czas na jeden krótki spacer rano, długi po południu, ewentualnie krótki przed snem.
Bardzo proszę szczere uwagi dotyczące złych nawyków, skutków ubocznych itp., gdyż dobre znam aż nadto Jednak bardzo chciałabym, żeby moja decyzja była jak najbardziej przemyślana.
Pozdrawiam
Nie jestem szczęśliwą panią szwajcara, jednak już jakiś czas temu uległam ogromnej fascynacji tą rasą. DSPP na pierwszy rzut oka (na opis rasy ) wydaje się być spełnieniem moich marzeń...
Niestety wiem, że ideały nie istnieją. Stąd moja prośba: spróbujcie zniechęcić mnie do zakupu szwajcara. Napiszcie o swoich najgorszych momentach, kryzysie, rzeczach, które pomimo niezmiernej miłości chwilami doprowadzają Was do szaleństwa...
Jeśli po przeczytaniu nadal będę zdecydowana, pojadę na spotkanie z hodowcą, by jeszcze ten potwierdził moje predyspozycje do wychowania nowego członka rodziny.
Jestem młodą kobietą, postury nieco delikatniejszej niż Mariusz P... Dlatego świadoma jestem, że od pierwszych dni muszę uczestniczyć w zajęciach psiego przedszkola. Mieszkam w domu z ogródkiem (działka zaledwie 330 m2, ale w pobliżu piękne hektary rezerwatu, stawy, mało ludzi - idealne miejsce do długich spacerów). Pracuję blisko domu, więc moja nieobecność w domu to 8 h i 8 minut - do tego czas pracy elastyczny, dzięki czemu zawsze w razie potrzeby mogę wyrwać się, by iść z psiakiem do lekarza, dać lekarstwo itp.
Chcę, by moje marzenie było w domu - mam kota, oprócz tego w domu, pod opieką mojej matuli jest maltańczyk.
Mogę poświęcić psiakowi czas na jeden krótki spacer rano, długi po południu, ewentualnie krótki przed snem.
Bardzo proszę szczere uwagi dotyczące złych nawyków, skutków ubocznych itp., gdyż dobre znam aż nadto Jednak bardzo chciałabym, żeby moja decyzja była jak najbardziej przemyślana.
Pozdrawiam