kilka praktycznych porad

Wszystko na temat hodowli Dużych Szwajcarów, a także dyskusje na temat rasy.

Moderator: annasm

kilka praktycznych porad

Postprzez zolf » 2013-07-06, 14:31

Witam. Przepraszam za literowki ale pisze z telefonu. Przepraszam tez za malo profesjonalny charakter pytan ale licze na pomoc bardziej doswoadczonych wlascicieli. Otoz jakiej reakcji mozna sie spodziewac po dspp wobec obcych gosci w domu szczegolnie wobec dzieci? Czy pies wpusci kogos obcego do domu i bedzie go tolerowal. A jak moze zachowac sie wobec intruza? czy zatrzyma, czy wpusci, a moze zalize na smierc:-) czy gdy moje dzieci bawia sie czesto poza brama wjazdowa na posesje to pies wg Was mozd huc z nimi? Nie ma tam ruchu samochodowego. czy obszczeka obcego czy moze ucieknie? Czy taki psiak lubi towarzyszyc dzieciom w zabawie czy raczej spi obok na tarasie i ignoruje reszte. A jak z wyladowywanoem energii? szalejczy raczej statecznie i godnie :-) spaceruje . Czy konieczna jest tresura czy wustarcza domowe zasady. Kiedy nie ma nas w domu to lepiej zostawic go w domu czy moze dac mu swobode na posesji. To na razie tyle. Wiem wiem z wiele.zalezy od konkretnego psa czy wlascicoela ale.moze.mozna przewidziec pewne zachowania. Pozdrawiam
zolf
 
Posty: 21
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-05-31, 13:36
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: kilka praktycznych porad

Postprzez Ella » 2013-07-06, 16:01

Nasza Jokasta wita gości bardzo wylewnie z wielką radością.Na obcych(np.kurierzy)szczeka ostrzegawczo,gdy widzi,że ktoś z nas podchodzi i zaczyna rozmowę-uspokaja się.
Na spacerach pozwala się głaskać obcym osobom,i wręcz to lubi ;>
Nie wiem,czy obroniła by mnie przed napastnikiem,ale myślę,że gdyby widziała,że ktoś chce mi zrobić krzywdę,i że jestem wystraszona, to stanęła by w mojej obronie.Generalnie nie boję się wcale gdy z nią jestem na spacerach późną porą,bo wiem,że wzbudza strach wśród wielu osób ze wzgledu na swoje rozmiary :]
Stosunek DSPP do dzieci-jak najbardziej pozytywny-Joka,choć wychowywała się bez małych dzieci w domu,lubi się z nimi bawić(rzucanie pileczki,gonitwy itd,...) i wręcz uwielbia być przez dzieciaki głaskana i miziana.Jednak przy małych dzieciach podczas zabawy trzeba uważać,bo to duży i ciężki pies.Uważam,że psa żadnej rasy nie można zostawiać samego z małymi dziećmi,bez nadzoru dorosłych.W szczenięctwie DSPP lubią "paść"=podgryzać członków stada-bywa to niekoniecznie przyjemna zabawa,ale ten okres trwa krótko i szybko można psiaka tego oduczyć.
Ze względu na bezpieczeństwo psa ,nigdy nie zostawiamy go przy np.otwartej bramie,a furtkę zamykamy na klucz.
Dla tej rasy ważna jest właściwa socjalizacja,wskazane jest profesjonalne szkolenie początkowe('psie przedszkole,ewent. szkolenie PT)metodami pozytywnymi.
Na spacerach każdy szczeniak i młody pies musi się trochę wyszaleć ,pobiegać,jednak potrzeba ruchu u szwajcarów jest mniejsza niż u ras takich jak owczarek niemiecki,labrador czy golden retriver.
Podczas naszej nieobecności Jokasta zostaje sama w domu,ale nigdy ten czas nie przekracza 5-6 godzin,najczęściej jest sama w domu max.4 godz.(ustawiliśmy pracę"pod psa" ]:-> )
Ma do dyspozycji całe mieszkanie,niczego nie niszczy,nie wchodzi na łóżka.
Niewielkie zniszczenia jakich dokonała we wczesnym szczenięctwie(ogryziona listwa korkowa i róg stopnia schodów) ;> ,miały miejsce podczas naszej obecności,gdy zbyt mało uwagi (zdaniem Jokusi ;) )jej poświęcalismy. :mrgreen:

Reasumując-super rasa(mam porównanie z jamnikami,wyżłem i bokserką).
Avatar użytkownika
Ella
 
Posty: 1797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-01-01, 01:57
Lokalizacja: Czeladź(Śląskie)
psy: JOKASTA i BAILA MORENA (DSPP)
Hodowla: Swiss Diamond FCI

Re: kilka praktycznych porad

Postprzez Gosia1812 » 2013-07-08, 07:59

Hej,
jeżeli chodzi o DSPP to trzeba rozróżnić okres szczenięcy od okresy gdy pies jest dorosły. Szczeniak dostaje czasmi takiego fiksum dyrdum, że szczęka opada i na pewno nie zostawiłabym go samego z dziećmi. Nasza sunia ma 2lata i 5 m-cy i jest już stateczną panienką. Gdy wychodzimy do pracy ona zostaje w domu, podobnie jest w nocy. Ma do dyspozycji cały parter, na górę nie wchodzi - tego ją nauczylismy zastawiając schody. Teraz już wie, że tam nie wolno. Gdy podchodzi ktoś do furtki szczeka intensywnie, ale gdy gość przekroczy furtkę do jest zalizywany na śmierć. Ze względy na swoje rozmiary już w wieku 6 m-cy dla dzieci może być o tyle niebezpieczny, że może z miłości przewrócić. Gdy chodzimy na spacery bardzo chetnie podchodzi do przechodniów , ale nie zawsze daje sie pogłaskać dorosłym natomiast dzieciom zawsze. Ostatnio podbiegło do chłopca 7 letniego siedzącego z mamą na trawie. Siadła pomiedzy nimi i dopraszała się głaskania wciskając łep pod reke chłopca. Do dzieci jest bardzo delikatna. jednak zabawy na podwórku z jej udziałem kończą się nie najlepiej. Gdy chopłcy grają w piłkę ona też musi i przejmuje rolę napastnika zabierając piłkę i ociekajac w krzaki. To samo jest przy badbigtonie . Siedzi pośrodku i tylko czeka aż lotka upadnie. Wtedy chwyta ją i w nogi. <hahaha>
Dobrze toleruje inne psy nawet na jest terenia, ale nie pozwala im podejśc do swojej misku - nawet na spacerze - grożnie powarkujac. Tak samo jest z podchodzeniem innych psów do nas. Skutecznie je blokuje.
My chodzilismy na szkolenie bo to był nasz pierwszy pies. nie mielismy żadnego doswiadczenia.
Gdy bralismy Kaję nasi chłopcy mieli 4,5 roku, 8 lat i 16 najstarszy.I nie żałuje tej decyzji. Gdybym miała raz jeszce zdecydowac się na psa to byłby DSPP.
Avatar użytkownika
Gosia1812
 
Posty: 890
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-12, 10:32
Lokalizacja: Puławy
psy: DSPP Kajka
Hodowla: Z Chełmskiego Grodu

Re: kilka praktycznych porad

Postprzez pago » 2013-07-08, 23:59

Ja mam 12 miesięcznego DSPP o dość dużym tonażu o dwoje dzieci 5 i 10 lat.

No więc jest tak, że zachowanie mojego DSPP w obrębie posesji jest uwarunkowane tym, co robi nasz stary Bouvier. Jeśli nie ma nas w pobliżu, psy szczekają na wszystko co jest za furtką. Jak przychodzą goście, to DSPP patrzy co robi Bouvier. Zdarzyło mu się szaleńczo witać ludzi, których pierwszy raz widział na oczy, zdarzyło mu się na kogoś zjeżyć (i nic więcej, jeż opadł po 10 sekundach). Nikogo wchodzącego w naszej obecności na eren posesji nigdy nie potraktował nieuprzejmie.

Nie wiem, czy on kogoś zaatakuje, jak będzie taka potrzeba. Jest moim zdaniem jeszcze za młody, żeby coś wywnioskować. Jeśli chodzi o Bouviera nie mam żadnych wątpliwości, że się rzuci, jak będzie niebezpiecznie.

Jeśli chodzi przebywanie na posesji, to my mamy zamknięte podwórko i nie wypuszczamy psów samopas poza bramę. W naszej okolicy mogą być z tego nie lada kłopoty, z mandatem włącznie.

Jeśli chodzi odzieci, to mój 12 miesięczny DSPP waży ponad 50 kg. Jak szaleje, to mógłby przewrócić dorosłą osobę, a nie tylko dziecko. Nie zostawiam nigdy dzieci, a szczególnie młodszego samego z psami. Zasada jest taka, że jak idę na inne piętro, a on zostaje na parterze, to zamykam zawsze psy za bramką. To jest zwierzę. Nigdy nie wiesz, co może się stać. Nieważne jaka rasa - tak duży pies jest w stanie zrobić krzywdę dziecku nawet bez użycia zębów.

Generalnie dzieci bawią się z psami pod naszą kontrolą. Niemniej jednak trzeba uważać. Swego czasu nasza córka jak widziała, że pies do niej leci, to łapała się najbliższego drzewa, żeby nie upaść. Taki pies 30+ kilogramową 10-latkę przewraca w ciągu sekundy i leci dalej, jak jest nakręcony.

Jeśli chodzi o tresurę, to ja uważam, ze przy tej masie domowe zasady nie wystarczą. Nam niestety idzie badzo opornie z tresurą, bo nie mamy czasu a trener nam właśnie wypadł. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie wrócimy do regularnych szkoleń, bo to co jesteśmy w stanie zrobić w domu, moim zdaniem nie wystarcza. Mieliśmy kiedyś Sznaucera, którego regularnie przez rok szkoliliśmy na kursach związku kynologicznego. To był najbardziej bezproblemowy pies, jakiego miałam, jeśli chodzi o zachowanie. Bo mógł wszędzie iść bez smyczy i jego zachowanie było kompletnie przewidywalne. W tłumie, w nocy, na deptaku, no po prostu nie było z nim nigdzie problemów.
pago
 
Posty: 37
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-10-15, 14:35
Lokalizacja: wioska na mazowszu
psy: Pago (DSPP), Bullitt (Bouvier des Flandres)

Re: kilka praktycznych porad

Postprzez zadra » 2013-07-09, 13:05

Mogę tylko potwierdzić wszystko to, o czym pisali moi poprzednicy.

Nasz DSPP (3 lata skończył w maju) wychowywał się z dziećmi (wówczas 10 lat i 3 lata). Uwielbia dzieci, uwielbia pieszczoty, ale z uwagi na jego gabaryty, trzeba mocno uważać. O ile moje dzieci radzą sobie z nim doskonale, dzieci niemające na co dzień kontaktu z takim psem, mogą odczuwać pewne obawy.

Początki Dextera w domu wiązały się z pewnymi stratami, ale zdecydowanie wynikało to z faktu, że za długo przebywał sam. Teraz bez problemu zostaje nawet na dłuższy czas i poza nowymi dołkami na ogrodzie, nic się więcej nie dzieje :radocha: Jest bardzo czujnym obserwatorem - jeżeli tylko ktoś zbliży się do naszego płotu, nie ma szansy żeby wszedł niezauważony. Reaguje w sposób, który potencjalnych nieproszonych gości na pewno zniechęci. Ale jak już ktoś wejdzie na teren ogrodu - z miejsca staje się najlepszym przyjacielem.

A propos obrony - dokładnie przed tygodniem objeżdżałam na rowerze naszą okolicę. Córcia zatrzymała się, żeby zapiąć kask, a do stojącego obok samochodu podszedł jakiś obcy facet. Na dachu auta zostawił jakieś dokumenty, płyty CD, które poleciały w naszą stronę. No i zaczął je zbierać. W pewnym momencie wykonał taki nagły ruch w moją stronę (chciał podnieść płytę leżącą pod kołami mojego roweru), Dexter wyskoczył w jego stronę z zębami i mocno najeżony. Na szczęście od faceta oddzielały go koła mojego roweru. Ja w szoku, ale facet sam stwierdził, że nie powinien był tak się zachować. Chyba by go kłapnął zębami... Nie jestem tego pewna, ale tak to wyglądało. Kilka osób pisało już na forum o różnych ekstremalnych sytuacjach i obronnym zachowaniu DSPP. Ja mogę tylko te słowa potwierdzić - bronią swojego stada.
Avatar użytkownika
zadra
 
Posty: 834
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-03-16, 16:51
Lokalizacja: Goleniów
psy: Dexter Czandoria 21.05.2010

Re: kilka praktycznych porad

Postprzez kerovynn » 2013-07-12, 11:18

Ja żadnego psa nie zostawiam samego z dziećmi, gdyż dla mnie to dzieci są nieprzewidywalne i mogą z dziecięcej głupoty zrobić krzywdę psu a ten w samoobronie kłapnie paszczą. W efekcie winny będzie... niewinny pies. DSPP raczej z natury sa przyjazne i trzeba to w nich utrwalać, wtedy z gośćmi nie ma problemu. Nie zostawiam psa na otwartej posesji. DSPP tez mają instynkt łowiecki i mogą za kotem/ptakiem pobiec wprost pod koła pędzącego samochodu. Poza tym DSPP łatwo ukraść bo to łagodny i przyjacielski pies, więc tym bardziej duża brama z kłódką :-D .
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: kilka praktycznych porad

Postprzez zolf » 2013-07-12, 22:35

Czytam wszystko bardzo uważnie,nie odpisuję bo trudno z telefonu. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i nie zjechanie mnie totalnie za niezbyt mądre pytania. Chcąc się usprawiedliwić muszę koniecznie napisać, że nie chciałem absolutnie narażać psa na jakiekolwiek zagrożenie na otrucie, koła samochodu czy inne. Pytam by znam realia u siebie i zastanawiam się na ile trzeba będzie zmienić nawyki. Pozdrawiam serdecznie.
zolf
 
Posty: 21
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-05-31, 13:36
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: kilka praktycznych porad

Postprzez kerovynn » 2013-07-13, 10:01

Nie ma niemądrych pytań :-D . Poza tym lepiej pytać niż popełniać błędy. Ja Cię nie posądzam o narażanie psa :-D bardziej miałam na myśli fakt, że psy są różne. Na mojej ulicy jest bokser, który widząc mnie i Eśkę na spacerze o mało płotu nie przegryzł - tak szczekał i sie miotał. Pewnego dnia wracając ze spaceru zauważyłam, że tenże bokser siedzi w furtce otwartej na oścież. Właściciela nie było widać. Nie miałam jak się wycofać bo juz nas zauważył. Więc szłam drugą stroną ulicy szykując się na atak. A bokser ani drgnął. Odprowadził nas wzrokiem. Po moich psach w identycznej sytuacji tylko kurz w powietrzu by został ;-). Potem wiele razy widziałam tego psa na podwórku przy otwartej bramie. Widziałam tez w podobnej sytuacji ONka i husky'ego . Żaden nie wyszedł z posesji. A moja DSPP kilka razy wywaliła mnie na glebę rzucając się za kotem czy ptakiem. Ogar przeskoczył przez płot bo go labek wkurzył. Mojemu bratu skoczył pod koła ON idący niby spokojnie obok właściciela - bez smyczy.
Uważam, że nie można niczego z góry zakładać. Są pewne predyspozycje rasowe, które warto poznać ,a potem trzeba pracować z psem, obserwować i się go uczyć.
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus


Powrót do Duży Szwajcarski Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości