Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

a to próbowałeś?
http://www.mumuru.pl.tl/

Dzięki Kerovynn

Faktycznie ten link, który podałas jest aktywny.
Natomiast widze, że ta hodowla nie jest zarejestrowana w związku.

Ale znalazłem inną, rozmawiałem z Panem i wiem, że planują miot na jesień tego roku lub wiosną przyszłego roku.
Bardzo podoba mi sie ich sunia a hodowla to http://www.sweetyera.pl/. No i co ważne jest blisko kołomnie.
Musze odwiedzić tą hodowlę to podziele się jakąś informacją.

Faktycznie pan Andrzej z Żorskiej Primy na wystawach odnosi same sukcesy,zresztą zasłużone Psy z tej hodowli są naprawdę piękne,nam trafiła się urodziwa( )Jokasta-jak przysłowiowej"ślepej kurze ziarno" ,w związku z czym ,dla przyjemności ,zaczęliśmy przygodę wystawową .
Dużą zaletą szwajcarów z tej hodowli jest też ich charakter i zrównoważona psychika-a myślę,że to u psów ,zwłaszcza tych gabarytów,podstawa.Miałam okazję rozmawiać z właścicielami 3 piesków z tej hodowli(Jaspera -Arona,który mieszka w Austrii i Kody,oraz entlebuchera) i oni potwierdzają tę opinię.
Wszyscy posiadacze szwajcarów z tej hodowli potwierdzają też ,że mają one dość niezależny charakter,ale ja myślę,że to w ogóle cecha DSPP.

Tak na marginesie,zastanawiam się,czy szczenięta z małych ,domowych hodowli,gdzie jest np.1 suka,i gdzie , siłą rzeczy, narodziny maluchów są niecodziennym wydarzeniem a szczeniaczki są przytulane i "miętolone" przez wszystkich członków rodziny w tym dzieciaki,które mają czas na zabawy z nimi ,-czy takie szczenięta nie są bardziej związane z człowiekiem i nauczone współpracy np.w zabawie??Jokusia była na początku taką trochę zdystansowaną "dzikuską",ale może tylko tak mi się wydaje,może takie są szczeniaki DSPP.

wujaszek napisał(a): Natomiast widze, że ta hodowla nie jest zarejestrowana w związku.

a Tobie szanowny wujaszku o jaki związek właściwie chodzi ... bo w ZKwP Mumuru jest < klik>

Nr hodowli Mumuru H7616
dane hodowli są również na stronach zagranicznych więc raczej trudno podejrzewać, że to chodoffffla

Ella napisał(a):Jokusia była na początku taką trochę zdystansowaną "dzikuską",ale może tylko tak mi się wydaje,może takie są szczeniaki DSPP.

Eśka od pierwszego momentu była przylepna i ufna i takie też były wszystkie psy - suki, reproduktory, szczenięta - które miałam okazję zobaczyć w Czandorii. Zaś Bohun (ojciec Esi) jest po prostu niesamowity - pierwszy raz widziałam jak sunia śpi po karmieniu szczeniaków, a "tata"wylizuje maluchom brzuchy. A do tego niesamowita siła spokoju, łagodność, delikatność w kontakcie z ludźmi połączone z dostojeństwem. Jak dla mnie Bohun to pies-legenda

My aktualnie jesteśmy na etapie poszukiwania psa dla siebie, więc ten temat jest u nas na topie
Kilka lat temu przy zakupie mojej ukochanego dobermana Mietka, spędziliśmy wiele czasu na rozmowach z posiadaczami tych psów i wiem, że ile ludzi to tyle opinii. Według mnie nie ma czegoś takiego jak najlepsza hodowla. W każdej hodowli rodzą się zarówno szczenięta o pięknym eksterierze jak i psy przeciętne. Wiadomo, że duże hodowle, z długim doświadczeniem będą miały więcej psów z tytułem championa, bo statystycznie patrząc na ilość urodzonych szczeniąt prawdopodobieństwo wzrasta. Nie ma przepisu na to, aby w miotach rodziły się tylko wybitne szczenięta.
Dobrze jest poznać opinie innych o danej hodowli, ale musimy pamiętać że wszystkie opinie nie będą obiektywne, a raczej subiektywne, bo np. ma psa z tej hodowli, bo zna właściciela. Najlepiej pojechać samemu i poznać hodowcę i jego psy. Warto też poświęcić trochę czasu i pojeździć po wystawach.
Szukając dobermana dla siebie odwiedziłam kilkanaście hodowli jedne większe inne mniejsze i wiem że plusy i minusy są zarówno w tych małych jak i dużych. Nigdy nie zdecydowałabym się na zakup psa z hodowli tylko dlatego, że prowadzi w jakimś tam rankingu, albo ma najwięcej reklam w internecie.
Jestem realistką i wiem, że ze szczeniaka rokującego wystawowo wcale nie musi wyrosnąć champion. Razem z mężem nie szukamy psa który będzie psem "na wystawy" bo dla nas najważniejsze jest zdrowie i charakter.
Mam nadzieję, że znajdziemy już nie długo szczeniaka, który urodzi się właśnie dla nas

Te słowa to samo sedno.

OLeOla jak miło czytać tak rozsądny post nowego usera

Majszczur napisał(a):OLeOla jak miło czytać tak rozsądny post nowego usera

Dziękuję Majszczur :)
Mam nadzieję, że wujaszek znajdzie psa, który spełni wszystkie jego oczekiwania. Moim zdaniem nie powinien jednak pytać która hodowla i dlaczego, ale raczej powinien zapytać na co zwrócić uwagę przy wyborze szczeniaka oraz o co pytać hodowcę.
Mimo iż wszyscy jesteśmy miłośnikami tej samej rasy to na pewno nie jest tak, że wszystkim podobają się te same psy. Każdy z nas ma swojego faworyta :)

Ja mam Łysego z Hodowli spod Olsztyna, z Gutkowa. Pies jest zdrowy, i on, i hodowca pozbierali laurki od ortopedy, okulisty, kardiologa, smotaloga. Hodowca uprzedził mnie o typowych zachowaniach DSPP ( układ pokarmowy), chorobach. Długo rozmawialiśmy na temat psychiki i zachowań, emocjach DSPP i to w porównaniu z Berneńczykiem. Wiedziałam generalnie "co biorę" i z jakich warunków. Mam dobry, stały kontakt z hodowcą. Hodowca podobnie jak, duże znaczenie przypisuje zdrowiu, zdrowiu i jeszcze raz zdrowiu. Stara się bardzo dokładnie wybierać domy dla swoich "dzieci".
Pies jest wspaniały, zrównoważony, bez śladu zachowań agresywnych, jest typem psa pracującego, jako jeden z nielicznych jest wystawiany na cieniuteńkiej ringówce na wystawach. Na wystawach ma oceny wyłącznie doskonałe, wielkokrotnie zdobywał BOB-y.
W domu anioł, stróż i jednej skórze, wiecznie uśmięchnięty pychol, chętny do zabawy, pieszczot, ale i do pilnowania.

OLeOla napisał(a):Moim zdaniem nie powinien jednak pytać która hodowla i dlaczego

a ja uważam, że wręcz przeciwnie. "Jakość" dorosłego psa zależy w głównej mierze od odziedziczonych po rodzicach genów, warunków mieszkalno-żywieniowych w hodowli i wczesnej socjalizacji prowadzonej przez hodowcę. I nie mówię tu o cechach wystawowych - bo dla mnie to mało istotne - ale o zdrowiu, charakterze i osobowości psa. Jeśli z danej hodowli pochodzą psy zdrowe, stabilne psychicznie, reagujące odpowiednio na różnorakie bodźce, z dobrym charakterem, to oznacza, że jest duże prawdopodobieństwo, iż następne szczenięta też takie będą. Poza tym tylko właściciele dorosłych psów mogą coś powiedzieć o kontakcie z hodowcą już po zakupie szczeniaka, o jego zainteresowaniu, dyspozycyjności i gotowości do pomocy. To jak z kupnem auta - można jechać do salonu i pooglądać śliczne, wypolerowane auta i posłuchać sprzedawcy, który powie nam to co chcemy usłyszeć bo ze sprzedaży aut żyje. I tak naprawdę nic o tym aucie wiedzieć nie będziemy. Bardziej miarodajne będą opinie użytkowników modelu, który nas interesuje. To oni z doświadczenia będą wiedzieli o wadach i zaletach samochodu, konsekwencjach takiej a nie innej eksploatacji.
2 lata temu kupiliśmy ogara. Najpierw była decyzja o wyborze rasy - mąż kilka miesięcy czytał w necie na temat ras myśliwskich bo takiego właśnie chciał psa. Jak już padło na ogara to wyczytał wszystko co tylko było na temat tej rasy, łącznie z opiniami posiadaczy. Początkowo chcieliśmy sunię ale zdecydowaliśmy się na psa, głownie dlatego, że pochodził z hodowli prowadzonej przez osobę, którą tu na forum poznałam jako uczciwą, solidną, fachową, kompetentną, znającą się na rzeczy. Ale też przed podjęciem ostatecznej decyzji konsultowałam się z różnymi fachowcami, żeby wiedzieć czy damy sobie radę, czego się po psie spodziewać, jak z nim pracować. Nie jeździłam na wystawy, nie sprawdzałam hodowli, zdecydowałam się na psa, wybranego z miotu przez hodowcę, jako tego, który temperamentem najbardziej będzie pasował do naszych warunków. Szczeniaka i ogara w ogóle po raz pierwszy "na żywo" zobaczyłam w dniu odbioru z hodowli I do dnia dzisiejszego - mam nadzieje, że dalej tez tak będzie - wszystko jest OK, ogar jest dokładnie taki jak miał być.

Witajcie Kochane Ludki :)

Jak zwykle bardzo dziekuje wszystkim za wpis, gdyż każda z Waszych porad jest cenna

Majszczur , Kerovynn jeżeli chodzi o hodowlę Mur muru z uwagi na to, że jest ona z dolnośląskiego
sprawdzałem na stronie ZKwP we Wrocławiu hodowle i tam ich nie ma.


Podoba mi sie rozmowa Kerovynn i Ole Ola bardzo konstruktywna i pouczająca. I musze powiedzieć, że choć sie ze soba nie zgadzacie to wydaje mi się że każda ze stron ma racje i niech tak zostanie.

Kerovynn Twoje argumenty sa bardzo rzetelne i konkretne i przemawiają do mnie widac dużą wiedze:)

OleOla nie umniejszam Twojej wiedzy, bardzo cieszę się że ty też szukasz psiaka. Napisz do mnie na prv to może uda nam się szerzej udzielić sobie nawzajem jakiś fajnych informacji. Kto wie mozę będziemy "rodzeństwem"

Ole Ola podsunełaś również ciekawy temat do wątku: o co pytać hodowcę i na co zwrócic uwagę, choć mnie przyznam bardziej interesuje to o, co pytać hodowcę gdyz wychodzę z założenia, że człowiek jest szczwana bestia i szybko sie zorientuje jeżeli cos będzie nietak przy odwiedzinach hodowli.


Natomiast to o co pytać hodowcę jest bardzo istotne! Ale żeby zapytać hodowcę trzeba najpierw wiedzieć gdzie pytać, czyli, które z hodowli odwiedzić żeby nie zmarnowac czasu na te, których z założenia odwiedzac nie powinniśmy.


Pozdrawiam Wszystkich szczerze i gorąco czekając z utęsknieniem na kolejne posty:)

Ella, Kerovynn, Barbapapa śliczne te Wasze psiaki, aż miło się patrzy.

Patrząc na ich zjęcia człowiek nie może się już doczekać swojego psiaka

wujaszek napisał(a):o co pytać hodowcę

głównie o cenę szczeniaka

bo różne przydatne ogólne informacje o rasie, opiece nad szczeniakiem, sposobem karmienia, szkoleniach, predyspozycjach rasy do chorób i profilaktyce zdrowotnej, etc.... można znaleźć w necie, a tu na forum szczególnie.
Dobry hodowca pokaże rodziców szczeniaka (a przynajmniej matkę, bo nie zawsze reproduktor jest na miejscu) i hodowlę - z obserwacji wyglądu i zachowania psów, warunków i zachowania samego hodowcy bardzo dużo można się dowiedzieć . Obserwacja samgo szczeniaka to też dużo informacji - jak się zachowuje, jak reaguje na klaśnięcie, tupnięcie.... Dobry hodowca powie Ci w jaki sposób socjalizował psiaki i co jeszcze powinieneś zrobić. Powie Ci czym najlepiej karmić i da Ci wyprawkę - zapas karmy na kilka dni, jakieś materiały instruktażowe, psa z obrożą i smyczą (ogar nawet maskotkę dostał ), a przede wszystkim umowę kupna-sprzedaży, metrykę i książeczkę zdrowia. Istotne jest zapytać o badania na dysplazję, ale dobra hodowla, mająca stronę internetową takie podstawowe informacje podaje do tzw publicznej wiadomości. Można sprawdzić każdego reproduktora, jego rodowód. Eśkę (DSPP) kupowaliśmy "w ciemno" i mąż długo wypytywał hodowczynię o różne rzeczy, gdyż w tamtym czasie nasza wiedza w temacie psów była niemal zerowa, o forum nie wiedziałam a o istnieniu rasy DSPP dowiedziałam się 2 dni wcześniej szukając w internecie rasy odpowiedniej do naszych potrzeb. Z ogarem było prościej - temat przestudiowany w necie, skonsultowany mailami a wizyta po odbiór szczeniaka trwała tyle, że nie zdążyliśmy kawy wypić (nikt nas nie wyganiał, to nam się spieszyło ). Nie widziałam rodziców ogara ani samej hodowli bo nie miałam takiej potrzeby, natomiast możliwość była, jak najbardziej. Na podstawie pewnych faktów uznaliśmy, że hodowla jest bardzo dobra, hodowca uczciwy i kompetentny to co będziemy d..e truć? Bierzemy psiuna i do domu, a od nagłych przypadków jest telefon.
Przy wychowywaniu Esi często kontaktowałam sie z hodowcą bo jak się nie ma wiedzy ani doświadczenia to sie popełnia błędy i dobrze jest mieć tego świadomość oraz poprosić o fachową pomoc, zamiast od razu obwiniać hodowcę (był taki przypadek na forum, a może i kilka). Z Robinem poszło łatwiej i samodzielniej, bo już mieliśmy doświadczenie, już wiedzieliśmy o forach (czyt. kopalniach konkretnych, przydatnych informacji ).
Hodowca może Ci sprzedać fajnego zdrowego szczeniaczka ale nie da Ci 100% gwarancji, że psiak zawsze będzie zdrowy i dobrze się zachowujący. Z najlepszego szczeniaka może wyrosnąć potwór albo "zdechlak" jeśli trafi w nieodpowiednie łapska durnego właściciela.
Zanim zaczniesz pytać hodowcę zapytaj sam siebie czy naprawdę chcesz psa? Czy zgadzasz sie na posikane dywany, pogryzione meble, wszędobylskie psie kłaki, regularne spacery bez względu na pogodę, codzienne poświęcanie czasu tylko dla psa, nocne wstawanie i wydatki na weterynarza. Bo to wszystko może się zdarzyć

wujaszek napisał(a): Natomiast to o co pytać hodowcę jest bardzo istotne! Ale żeby zapytać hodowcę trzeba najpierw wiedzieć gdzie pytać (...)

Żeby pytać hodowcę najpierw trzeba sobie samemu odpowiedzieć na pytanie czego oczekuję od mojego psa. W jakim celu go kupuję. Bo inaczej będziesz szukał typowego eksteriera, a inaczej psa np stricte do pracy.

Ja też pytałam na forum i nie uzyskałam klarownej odpowiedzi i doskonale wiem dlaczego. Ty też wiesz, ale się droczysz, zarzucając ludziom złe intencje czy zmowę milczenia. A to nie tak.
Długo szukałam swojej suczy, jeździłam po wystawach i oglądałam potencjalnych rodziców (szukałam "sportowych" sylwetek i bacznie zwracałam uwagę na zachowanie), oglądałam galerie i czytałam o tym jak hodowcy spędzają czas ze swoimi psami. Potem odwiedziłam 17 hodowli... i miałam taki mętlik w głowie, że byłam bliska rozpaczy. W końcu wybrałam. Suka nie pochodzi z żadnej ze świecznikowych hodowli czy polecanych linii, kotakt z hodowcą w zasadzie zamarł po dokonaniu transakcji, suka z charakteru absolutnie nie jest taka jak hodowczyni zapewniała że ją postrzega (natomiast jest dokładnie taka jak ja ją oceniłam po piewsze, drugiej i na trzeciej ostatniej wizycie w hodowli ). Pod względem eksterieru odbiega od ideału, ale ja z założenia nie szukałam psa na wystawy tylko do towarzystwa oraz pracy, pierwotnie do dogo ale też i sportów, dlatego liczyła się dla mnie przede wszystkim budowa określana jako "sportowa" lub "młodzieżowa" , zdecydowanie lżejsza niż preferowana we wzorcu, charakter i zdrowie. Pomijam drobny szczegół, że szukałam wiernej kopii swojej pierwszej suni, ale po 10 hodowli kiedy zaczęłam być postrzegana jak świr mi przeszło Dogo nie wypaliło z racji moich życiowych perypetii, ale inne aktywności suka ogarnia w stopniu mnie satysfakcjonującym.
Szukałam miotów po lekkich w budowie matkach i conajmniej jednym szkolonym/pracującym/rodzicu.
Dla kogoś kto chce mieć pogromcę ringów wystawowych moje kryteria były delikatnie mówiąc lekko od czapy Nawet wiem, że po tym jak w końcu wybrałam szczenię, wiele osób było wielce zaskoczonych i brzydko komentowało mój wg nich beznadziejny wybór Owszem z ich punktu widzenia i ich potrzeb moja suka rzeczywiście jest średnich lotów, ale dla mnie to strzał w dziesiątkę. No może w 9 i pół w porównaniu z pierwszą idealną, która nota bene była kupowana w ciemno, bez większej wiedzy o rasie i dostępnych hodowlach
Oby tylko długo żyła! Dłużej niż pierwsza...
A! i co chyba istotne w kontekście pytania tytułowego - gdybym miała polecać hodowlę nie jestem przekonana czy polecałabym akurat tą z której pochodzi moja suka (patrząc na mizerny kontakt po zakupie i inne tego typu rzekomo istotne wytyczne), choć z tego konkretnego egzemplarza jestem w pełni zadowolona

Reasumując - najpierw określ cel w jakim poszukujesz psa to może od razu pula hodowli do zweryfikowania Ci się zawęzi.

edit: ja wprawdzie mam berna, ale dużych łysych dotyczy to w takim samym stopniu

Majszczur moja droga

Jeśli chodzi o mnie to szukam przede wszystkim psa - PRZYJACIELA i najwazniejsze jak chyba dla wszystkich właścicieli jest to /będzie to/ aby był zdrowy i długo zył.

Jeżeli będzie mu po drodze do eksteriera to super tym lepiej ale napewno nie będe lamentował jeżeli będzie to psiak o zgoła całkiem odmiennej sylwetce od wzorca.

Dla mnie liczyć sie będzie mądre szczenie (przejawiające predyzpozycję do szybkiej nauki) i takiego przede wszystkim będę szukał, a czy mi się to uda czas pokaże.

Zakładając ten wątek nie miałem zamiaru z nikim sie droczyć myslę, żę każdy właściciel czy to DSPP czy też berna
gdyby tylko znalazł trochę czasu i ochoty mógłby smiało napisac piekny elaborat w myśl założeń czterech punktów jakie przedstawiłem na początku tego wątku.

Z taką też myślą cierpliwie czekam na inne posty i z nadzieją, że wrócimy na dobre tory dalszej rozmowy.

wujaszek napisał(a):Dla mnie liczyć sie będzie mądre szczenie (przejawiające predyzpozycję do szybkiej nauki)

hmm.... tyle, że u DSPP mądrość i predyspozycja nie zawsze idą w parze z ochotą do nauki
Za to PRZYJACIEL.... najlepszy w świecie

Wujaszku... ale PRZYJACIELA w psie mamy niezależnie od tego jakie aktywności z nim przerabiamy - czy z nim leżymy na kanapie, czy "tylko" pracujemy czy też go wystawiamy... nieprawdaż
Ale ja się już nie odzywam co by rozmowy na manowce nie sprowadzać

wujaszek napisał(a):
Majszczur , Kerovynn jeżeli chodzi o hodowlę Mur muru z uwagi na to, że jest ona z dolnośląskiego
sprawdzałem na stronie ZKwP we Wrocławiu hodowle i tam ich nie ma

)

Bo jak ktoś mieszka w Szczecinie, to hodowle może miec zarejestrowaną np w Poznaniu, nie ma rejonizacji. A tak mu np było wygodniej z racji rozmaitych. Poza tym w dolnośląskim jeszcze jest Wałbrzych, ci mieszkajacy bliżej Opola - tam sie rejestrują. Ja np należe do związku w Rybniku, ale zamierzam sie przenieść do Raciborza bo dojazd do Rybnika to koszmar...