Strona 1 z 2

Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-28, 12:44
przez Ella
Prawie każdy szwajcar jest ogromnym żarłokiem,to wszyscy wiedzą;ale czy wasze psiaki też zjadają rzeczy niejadalne ;> ???
Jokusia(14 miesięcy,więc nie maluszek!) wciąż jak odurzacz wciąga różne rzeczy;a to frędzel od dywanu,a to plastikową zakrętkę memla,a to połknie sobie kawałek odgryzionej podeszwy z pańskiego papucia(nie wiedzieć czemu papuci pańci się nie tyka ;) ),a to kawałeczek folii pomemla sobie z wielką przyjemnością,kawałeczek szkła z rozbitej filiżanki-też już wyciągałam z paszczy :ojoj: Nie piszę już o tym co sobie lubi podjeść w ogródku lub co usiłuje "wciągnąć" na spacerach :kulka:
A dziś nad ranem niespodzianka-gwałtowna pobudka ....i co znajdujemy w wielkiej,zrobionej o nietypowej porze i w nietypowym miejscu kupie naszej królewny???-rozciągniętą gumkę-recepturkę <brawo>
Gdzie znalazła i kiedy-nikt nie wie :sciana:
A my tu w domysłach się gubimy od 3-ch dni- bo niby troszkę bieguneczki,rano jakieś wymioty żółcią- nie wiadomo dlaczego-pan został niesłusznie oskarżony,że sera żółtego dał psinie za dużo i jeszcze coś pewnie, do czego się nie chce przyznać :zalamka: ,a może karma niedobra....
A tu proszę -przyczyna została szczęśliwie wydalona w godzinach wczesnoporannych :mrgreen:

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-28, 12:57
przez wiki
Moja Abi lubi pożerać przeróżne rzeczy <krzyk> <krzyk> <krzyk> Też już nie jest małym szczeniakiem i naprawdę staram się ją pilnować . Pociachała już legowisko , robić dziurki w kocyku na którym teraz śpi nie zostawia tych skrawków tylko stara się je zjeść. Żadne zabawki nie mogą z nią zostać sam na sam bo zaraz z gumowych nie zostaje nic , a guma częściowo zostaje pożarta Zabawkę typowo ze sznurka też spróbowała , co skończyło się rtg jamy brzusznej .Ale te sytuacje zdarzają się przeważnie rano zanim wstaniemy , chyba maleńka się nudzi .Teraz zostawiam jej grube okrągłe skrawki gałęzi z klona którego musieliśmy przyciąć .O dziwo trochę się uspokoiła i zajmuje się obgryzaniem właśnie gałązek. Nie niszczy mi , nie obgryza niczego innego , ale strasznie muszę ja pilnować .Mam nadzieję , że to przejdzie z wiekiem <bezrady2> <bezrady2> <bezrady2> <bezrady2>

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-28, 13:17
przez Majszczur
Ella no to mieliście dużo szczęścia... gumki recepturki, nitki i inne sznurki są niezwykle niebezpieczne... mogą się zapętlić na załomie jelita i... zgon. Znajoma straciła w ten sposób kota :(

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-28, 13:37
przez Gosia1812
Kajeczka też ma czasami takie wybryki.
Ona szczegónie upodobała sobie wyprówanie i memlanie koca/ narzuty. Zdarza się jej też dorwać jakąś karkę lub ręcznik papierowy i rozdrobnić go na drobne kawłki. ;>
Ostatnio wyjada ptakom z pod karminka łupini po słoneczniku. Chyba przesadziła bo dzisiaj tymi łupinkami zwracała.

Gosia z Kajką

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-28, 14:48
przez koralik
Ella zjadają zjadają :-D
Nitki z dywanu - tzn takie 4 cm farfocle uwielbia Rico,jak nic nie leży to łapką drapnie i a nóż jakiś wylezie :sciana:
Ze nie wspomnę o kawałeczkach drewna które do kominka wrzucamy - zawsze jakiś skrawek odpadnie - Rico już jest i wciąga...kawałek papierowego ręcznika..generalnie wszystko co leży na podłodze i nie jest duże Rico odkurzacz posprząta.Aaa i skarpetki - nie mam zielonego pojęcia skąd on je wyciąga ale zawsze jakąś znajduje i leci na leżankę podelektować się i dziurki porobić - takie ażurowe potem są,prawie że koronkowe :-D
Z rzeczy niejadalnych to kiedyś o tym pisałam - Mocuś zeżarł zasłonę..taki kawałek 1 metr na 20cm..po co,na co?nie wiem.. <bezrady2>

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-28, 15:14
przez Gosia1812
O, skarpetki też. Najbardziej dzieciaków. Bo one zawsze w prani na podłodze zalegaja. Do kontenerka dzieci za trudno maja żeby wrzucić. ;>

Gosia z Kajką

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-28, 16:18
przez Joni00
U Ziomka to normalka, może lajcikowiej <luzik> - rolki papieru (miód malina), kawałki opakowań od jogurcików itp. :mrgreen:

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-28, 17:13
przez Ella
Majszczur napisał(a):Ella no to mieliście dużo szczęścia... gumki recepturki, nitki i inne sznurki są niezwykle niebezpieczne... mogą się zapętlić na załomie jelita i... zgon. Znajoma straciła w ten sposób kota :(


Zdaję sobie z tego sprawę;mam nadzieję,że z wiekiem ten apetycik na niejadalne minie.Pilnujemy Joki jak własnego dziecka a i tak się nie udało upilnować.

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-28, 17:22
przez Ella
Gosia1812 napisał(a):O, skarpetki też. Najbardziej dzieciaków. Bo one zawsze w prani na podłodze zalegaja. Do kontenerka dzieci za trudno maja żeby wrzucić. ;>

Gosia z Kajką


Nie dodałam,że skarpetki i majtki Jokusia też uwielbia i potrafi je wyciągać z wiklinowego kosza na brudną bieliznę-taka zdolna :mrgreen: <tak> -nosem wieko podrzuci i już łeb nurkuje do środka w poszukiwaniu czegoś atrakcyjnego;na szczęście nie zjada tego ,tylko się delektuje ,memlając i sprawdza jak mocno dają się wyciągnąć(koralik-my też mamy duużooo koronkowych skarpetek <tak> :lol: )

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-28, 19:05
przez annasm
Młody ma na sumieniu fragment lampki choinkowych (oprawki i kabel wypluł, żarówki zniknęły) oraz szklaną bombkę którą ściągnął z choinki i patrząc mi w oczy z przyjemnością schrupał.

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-29, 00:13
przez Majszczur
Grandzina wciąga wszelakie łupiny z orzechów.
Przeróżnych orzechów: włoskich, ziemnych, najulubione pistacjowe ;)
Muszę pilnować jak dzieciaka kiedy mam w domu jakieś gromadne łuskanie, bo zwykle siedzi i czeka z maślaną miną w nadziei, że jej coś skapnie :lol:

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-29, 00:31
przez iwona_k1
Chusteczki higieniczne obsmarkane,cudze z ulicy na spacerach ciągle i wciąż mimo ukończonych 6 lat...
Wyciąganie jej z pyska-sama przyjemność ;>

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-29, 12:19
przez justi
Witam
Czy ktoś miał styczność z kradzieżą mydła? Nie zamknięcie drzwi do łazienki właśnie tym się kończy... Więc już teraz strasznie tego pilnujemy. Raz zdarzyło mi się że chłopaki porządnie zgryzły mydełko, na szczęście żadnych efektów ubocznych nie było. A Harley gdy tylko zauważy że drzwi są uchylone to wchodzi i zaczyna szukać... Czemu akurat mydełko? Może że fajnie się gryzie?

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-29, 12:57
przez monika11444
Mydło, maty łazienkowe, ścerka do kurzu, gąbka do mycia naczyń, papiery, ręczniki papierowe, chusteczki, dywan, koc, ziemia z kwiatków, papucie, na spacerach wszelakie śmieci, żołędzie, orzechy, jak mi raz uciekła do sąsiada to pasza dla kur, jedzenie dla kota :mrgreen: Ogólnie wszystko, a im bardziej śmierdzące tym lepiej <tak> większość udaje mi się wyciągnąć z pyska, ale czasem to tylko odgłos przełykania słychać i poźniej szukamy w qpach skarbów :-> Na szczescie żołądek narazie zdrowy i wymiotów brak :-)

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-29, 16:44
przez Solonek
Sonia na szczęście nie ma takich odpałów.. z wyjątkiem kociej kupy ;> zazwyczaj udaje mi się wcześniej od niej usłyszeć kocią toaletę, ale niestety nie zawsze... kuweta musi być niestety w przedpokoju, bo kot w łazience robi istny sajgon (raz o mało nie rozwalił lustra i lampy nad nim...)

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-29, 17:10
przez HaniaHa
Wszystko żerne i tyle :mrgreen:

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-30, 10:07
przez marieanne
U mnie notoryczne są kradzieże chusteczek - najlepiej zasmarkanych.
Czasem próbują małe bezczele nawet na naszych oczach! :lol:

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-30, 21:06
przez ewazoltowska
Skarpetki ale wygryza tylko pięty.Oczywiście rajstopy tak fajowo sie razciąga,biustonosz ale też tylko do porozciągania. Z tego co tu czytam to mam psa aniola.Zero kradzieży zero /poza skarpetami/ zniszczeń.

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-30, 22:18
przez Amelka85
Drewno kominkowe pychota, ale rozpałka do kominka to juz wielkie mniaaaammmm:) wszelkie plastikowe opakowania i nakretki tez nie pogardzi:) skarpetek ani papci nie tyka w ogóle. Za to jedyne prawdziwe skórzane kozaki panci byly przepyszne...:(

Re: Apetyt na rzeczy niejadalne

PostNapisane: 2013-01-31, 19:47
przez koralik
Rany ja osiwieję..odnośnie rzeczy niejadalnych,wczorajszy popis nie wiadomo kogo.. :sciana:

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Mąż się nie przyznaje,chłopaki też patrzą na mnie jak na głupią gdy pytam kto to zrobił.. :mlotek:
Osobiście podejrzewam Mocka po jego ostatnich przeróbkach krawieckich na zasłonie..
Ale póki co apetyt ma,qupy też są,czekam aż wyjdzie..zasłona po 2 dniach się pokazała wiec kocyk też powinien.Jak nie, to do weta..uhhhh :sciana:
no mądre to? <szok>