Jesli "
nasze zniechęcanie" zadziałało, to widocznie DSPP nie był pisany tej Rodzince.
I z mojego - adopcyjnego - punktu widzenia, to często lepiej tak, niż żeby pies za 2-3 lata wrócił do hodowcy, szukał nowego domu, bo nie wystarczy pieniędzy, czasu, chęci, czegokolwiek
aneczka2014 napisał(a):[...]A to,że pies to obowiązek i odpowiedzialność chyba wie każdy normalny,porządny człowiek i pisząc,że chce psa dla dziecka nie ma na myśli tego,że psem będzie się zajmować właśnie ono tylko osoba dorosła![...]
Skoro rzecz się tyczy DSPP - nie każdy ma tę świadomość, dobrym przykładem moze być choćby właśnie samiec DSPP przebywajacy od pewnego czasu w schronisku w Wieluniu.
Kasia1 to tak działa tylko po części, niestety żaden ze znanych mi psów miłością żywić się nie chce, ani tym uczuciem nie zapłacimy u weta, nie zakładajmy, że to psy jedynie dla milionerów, ale weźmy pod uwagę, ze im większy pies tym większe są koszty. 
Wystarczy popatrzeć na wszechobecny wysyp kleszczy i leczenie chorób którymi zarażają. 
Kwoty? potrafią iść w tysiace - i to tysiące które trzeba mieć tutaj i teraz.