kiedy na pierwszy spacer?

[jester79]

Witam
Mam pytanie o pierwszy spacer bo słyszałem różne odpowiedzi z różnych źródeł. Nasz DSPP ma 11 tygodni jest po dwóch szczepieniach i narazie wyprowadzamy go do ogródka przy domu ale chcielibyśmy wyjść z nim na normalny spacer. Po jakim czasie można wziąć psa na spacer poza dom?
Dzięki i pozdrawiam

[Madzia]

Być może sie myle ale moje ruzumowanie jest takie:
od szczepienia weterynarz powinien poinformować, że trzeba uważać na małego szczonka by nie bawił sie z innymi psami bo łatwo może sie czymś zarazić (np. nosówką). Jeśli po tych 2 tygodniach jest wszystko w porządku -a zazwyczaj sie nic nie dzieje - rozpoczełabym jak najszybszą socjalizacje.
Dlaczego szybka socjalizacja jest taka ważna? Ponieważ by nasz pies w dorosłym życiu funkcjonował normalnie. To znaczy im wiecej rzeczy pochłonie jako szczeniak, w późniejszym czasie bedzie wiedział że auto, rower, traktor, różne osoby, psy czy listonosze nie są źli i nic mu nie zrobią.
Znam psa który zaczął wychodzić na zwenatrz gdy miał 6-mcy... po ptostu tragedia - do tej pory podchodzi do przechodniów nieufnie, boi sie wszystkiego i także jego charakter jest tchózliwy.

[Gosia1812]

Kajka trafiła do nas w 9 tygodniu życia. Od poczatku zaczęlismy z nią wychodzić poza ogródek. Przez pierwszy tydzień to właściwie tylko za bramę, natomiast od kolejnego to już regularne spacery osiedlowymi uliczkami. na poczatku spacery krótki, żeby zbytnio nie meczyć psiaka. Później coraz dłuższe. Bardzo ważne jest aby pies szybko zaczął oswajać się z otaczającym go światem. Poznał różne odgłosy: klakson samochodów, syrenę strażacką, odgłosym jadacych tirów, szczekanie psów, piski dzieci, itp. Ja na spacerach pozwalałam Kajce podchodzić do wszystich napotkanych przechodniów, psów ( o ile właściciel zezwolił ).

Nie czekaj zbyt długo. Wraz z ukończeniem 4 miesięcy zamyka się tzw. okno socjalizacyjne.

Pozdrawiam Gosia z Kajką

[jester79]

Dzięki za odpowiedź. Mam jeszcze wątpliwości takie, że nie wiem o którym szczepieniu piszesz bo jesteśmy po drugim a przed nami jeszcze trzecie. Czy jednak chodzi o każde szczepienie z osobna?

[Madzia]

Spytaj sie dokładnie waterynarza, bo wiem ze 2 tyg trzeba było czekać pod szczepieniu na nosówke

[jester79]

OK dzięki za odpowiedzi. Póki co wyjdziemy na spacer a po 3cim szczepieniu się popytamy weterynarza :)

[Szilkowa]

Jeżeli trzymać kurczowo kwarantanny to znaczyło by że Tia do któregoś tam momentu ( teraz bij zabij nie pamiętam odkąd powinno się wychodzić książkowo z psem na dwór ) nie powinna mieć kontaktu z Szilą i Oskarem ani wychodzić na ogródek bo mieszkam blisko lasu
Trafiła do mnie jak miała 8 tyg od razu poznała obecne czworonogi i ogródek. Poza bramę wychodziłam z nią od początku, na drugi dzień wzięłam ją do zoologicznego i warzywniaka ( większość spaceru była na rękach bo to był początek grudnia ) jak i nie zabraniałam kontaktu z innymi psami ( oczywiście z tymi co znam a znam praktycznie wszystkie które są wyprowadzane ). Teraz Młoda jest prawie 11 miesięcznym, zdrowym i bezproblemowym miejskim psem.

[Anna Rozalska]

Każdy wet ma inną teorię na temat szczepień. My mieszkamy w bloku prawie w centrum i wet pozwolił nam wyjść dopiero 10 dni po 3 szczepieniu czyli w wieku 13 tygodni.

[jester79]

Witam
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Z tego wszystkiego zadzwoniłem do weterynarza i się dowiedziałem że 10 dni po drugim szczepieniu należy psa wyprowadzać 'normalnie'
Pozdrawiam

[Ella]

Może jeszcze ktoś się wypowie na ten temat-łatwiej będzie wyciągnąć jakieś wnioski.My na razie(Joka ma 12 tyg i dopiero 3 szczepienie za 7 dni-opóżnienie z powodu lambliozy w 9 tyg.) wychodzimy tylko do ogródka-ale to już straszna nuuuda .No i ta socjalizacja... Co robić?
Teraz wpadłam na pomysł,że możemy ją zabrać na przejażdżkę samochodem I od razu będzie nauka jazdy

[Barbel]

Super - można podjechac gdzieś do lasu, na łąki, gdzie nie ma "psiej autostrady". Tak, żeby podróż samochodem kończyła sie np spacerkiem ( a nie - wizytą u weta). Można jechać w gości do rodziny ( która lubi psy a swojego nie ma). Lusior był w wieku 10 tygodni u mnie w pracy, ze mną u ludzkiego dentysty, w biurze paszportowym itp - ale to mupet - lżej było nosić.

[anula]

Osobiście ryzykuję i zabieram szczeniaki samochodem na deptak do centrum miasta po odczekaniu ok. 7-10 dni po pierwszym szczepieniu. Pierwszy spacer z takimi maluchami nie trwa długo, ale im wystarcza wrażeń, troszkę idą, troszkę je nosimy. Później jeździmy także autobusem.
Uważam, że socjalizacja jest równie ważna jak szczepienia, ale sama musisz zdecydować czy chcesz zaryzykować.

[Ella]

Super - można podjechac gdzieś do lasu, na łąki, gdzie nie ma "psiej autostrady". Tak, żeby podróż samochodem kończyła sie np spacerkiem ( a nie - wizytą u weta). Można jechać w gości do rodziny ( która lubi psy a swojego nie ma). Lusior był w wieku 10 tygodni u mnie w pracy, ze mną u ludzkiego dentysty, w biurze paszportowym itp - ale to mupet - lżej było nosić.

Dzięki Barbel za podpowiedź-w weekend najbliższy jedziemy do lasu na krótki spacerek.Rodzina niestety ma psy.
W lesie myślę,że będzie ciekawiej niż w ogródku,w którym najlepszym zajęciem jest pożeranie wszystkiego(mech,kora,trawka, itp..)

[Ella]

Osobiście ryzykuję i zabieram szczeniaki samochodem na deptak do centrum miasta po odczekaniu ok. 7-10 dni po pierwszym szczepieniu. Pierwszy spacer z takimi maluchami nie trwa długo, ale im wystarcza wrażeń, troszkę idą, troszkę je nosimy. Później jeździmy także autobusem.
Uważam, że socjalizacja jest równie ważna jak szczepienia, ale sama musisz zdecydować czy chcesz zaryzykować.

Dzięki Anula,trochę boję się ryzykować i chodzić po mieście(noszenie odpada-14 kg!).Poprosimy weta o przyspieszenie 3 dawki o kilka dni,potem jeszcze tydzień-jakoś wytrzymamy.Joka miała lambliozę więc może być trochę mniej odporna.Ale skorzystam z pomysłu Barbel -wycieczka do lasu

[anula]

Hmm uważasz, że to bezpieczniejsze? Zwierzęta leśne nie są szczepione, an i odrobaczone

[Ella]

Hmm uważasz, że to bezpieczniejsze? Zwierzęta leśne nie są szczepione, an i odrobaczone

Hm..,myślę,że leśne zwierzątka nie roznoszą chorób na które są narażone małe szczeniaki(parwowiroza i nosówka),wścieklizna-zgadza się ,ale my szczeniaczka na smyczy po leśnej dróżce poprowadzimy jakieś 30 minut i mam nadzieję,że na wściekłą wiewiórę się nie natkniemy

[Gosia1812]

Krótki wypad do lasu chyba nie zaszkodzi, tylko zrobiło się już dość ciepło i trzeba pamiętać aby psy zabezpieczyć od kleszczy.

Gosia z Kajką

[Ella]

Krótki wypad do lasu chyba nie zaszkodzi, tylko zrobiło się już dość ciepło i trzeba pamiętać aby psy zabezpieczyć od kleszczy.

Gosia z Kajką

Dzięki za przypomnienie-to cenna uwaga,bo zwykle się jeszcze o tym nie myśli na początku marca-a kleszczyska faktycznie chyba się budzą